Przejdź do głównej zawartości

Czy pomaganie bliźniemu jest w Polsce możliwe?

Dziś ciekawa Ewangelia, traktuje o pobitym przez zbójców mężczyźnie, któremu nie pomógł przechodzący obok kapłan ani lewita. Pomógł zupełnie obcy kulturowo człowiek nazywany w przypowieści Samarytaninem, który obmył rannemu rany winem, namaścił oliwą i zawiózł do karczmy, aby chory doszedł do zdrowia.

My, Polacy jako dosyć jednolita wspólnota moglibyśmy bez problemu sprawić, że nie byłoby w Polsce żadnego człowieka, który cierpiałby z powodu głodu, bólu, czy innego cierpienia…
Czy taki samarytanin (tłumaczone jako człowiek litościwy i miłosierny) mógłby bezproblemowo pomóc człowiekowi we współczesnej Polsce pod rządami dziwnie faryzejskich „judeokatolików”? Ano ciężko…generalnie taki samarytanin za opatrzenie pobitego człowieka mógłby mieć nie lada problemy. Nie dziwi, że takich nie ma za wielu, może wolą „nie zauważać problemu” aby „nie mieć problemu”?
No bo Szanowni Państwo…po pierwsze, za obmycie i opatrzenie ran pobitemu taki samarytanin mógłby mieć proces, bo przecież robił to bez odpowiednich kwalifikacji medycznych. Dodatkowe kary byłyby za wino do obmycia ran, bo pewnie bez opłaconej akcyzy, a oliwa bez atestu Polskiego Zakładu Higieny.
Z transportem też do dupy…Inspekcja Transportu Drogowego dowaliłaby mandat za brak uprawnień do przewozu osób…a w zasadzie mandat podwójny, bo przewoziłby przecież osobę chorą.
Dalej to już z górki…za zlecenie karczmarzowi pieczy nad chorym naruszyłby Kodeks Pracy, bo składka od umowy zlecenia nie zostałaby odprowadzona. Przy okazji także podatek od wynagrodzeń do Urzędu Skarbowego. Także Urząd Gminy, czy Urząd Miasta miałby pretensje…karczmarz, któremu samarytanin powierzyłby pieczę nad pobitym chorym nie odprowadziłby opłaty klimatycznej (uzdrowiskowej) za klimat zdrowotny z którego przecież korzysta pobity przez zbójców rekonwalescent. Mniemam, że karczma stoi w atrakcyjnie turystycznym miejscu. W dalszym ciągu wynika też problem, czy karczmarz wystawi za usługę pieczy nad pobitym paragon fiskalny i tym samym odprowadzi VAT do Skarbu Państwa.
Ale to wszystko Szanowni Państwo przy optymistycznym założeniu, że ów pobity przez zbójców mężczyzna będzie wracał do zdrowia…w przeciwnym wypadku, w razie pogorszenia zdrowia, lub co nie daj Bóg pobity zszedłby z tego padołu łez, uruchomiona byłaby z urzędu cała machina prawnicza, która spowodowałaby, że samarytanin, ale i także karczmarz bekliby za swoje miłosierne zapędy.
Czy pomaganie bliźniemu jest w Polsce możliwe? Oczywiście, że jest, niemniej trzeba mieć świadomość, że tym sposobem można zostać przestępcą, który w sposób niemal zuchwały łamie bezduszną literę prawa…

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Twój kot macha ogonem? Zobacz, co to oznacza.

  Merdanie ogonem u psa jest dla większości ludzi czytelne. Świadczy o ekscytacji i pozytywnym nastawieniu zwierzęcia. A jeśli kot macha ogonem, to jest zadowolony czy może wręcz przeciwnie? Czy koci ogon mówi to samo co psi? Istnieje sporo mitów wokół tego zjawiska, a ich konsekwencje bywają przykre. Poznaj tajniki mowy kociego ogona. Machanie ogonem przez kota może być jednym z sygnałów ostrzegawczych Różnice w psiej i kociej mowie ciała Traktowanie kota jak małego psa jest dużym błędem, szczególnie przy okazji interpretowania mowy ciała obu gatunków. Psi ogon merdając mówi coś zupełnie innego niż ogon koci. Pies manifestuje w ten sposób dobry nastrój i pozytywną ekscytację, kot – zdenerwowanie, złość i napięcie. A dlaczego w ogóle zwierzę macha ogonem? Ten rodzaj komunikowania sprawdza się na odległość, bez potrzeby zbliżania się osobników do siebie. Merdający czy machający ogon widać z daleka, co daje dużo czasu na podjęcie adekwatnego działania. Koty preferują ten rodzaj „zdystans

Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków?

  Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków? Ilość drewna byłaby w Polsce wystarczająca, gdyby nie było ono sprzedawane za granicę. Tymczasem przedsiębiorcy z Niemiec wykupują polskie drewno opałowe. Co sądzą o tym przedstawiciele przemysłu drzewnego? Jak  wynika  z nieoficjalnych ustaleń „Super Expressu”, niemieccy przedsiębiorcy masowo wykupują polskie drewno opałowe, które sprzedają Lasy Państwowe. W efekcie rosną ceny drewna, brakuje opału dla Polaków, którzy, jak wcześniej  pisały  media, rzucili się do zbierania chrustu na opał w lesie. Ciekawe jest, że jak informował Murator, ceny drewna opałowego wzrosły o 100 proc. względem 2021 roku i za m3 drewna opałowego trzeba teraz zapłacić średnio 400-500 zł. Ceny w Lasach Państwowych są niższe i zależne od regionu. W rozmowie z TOK FM Rafał Zubkowicz z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych zauważył, że średnia cena gałęziówki wynosi 30 zł, nie wliczając w to transportu, pocięcia, rozładunku itd. Z kolei podczas  r

Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy”

  Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy” Ukraiński mężczyzna w wieku 38 lat został oskarżony o handel ludźmi. Jego przestępcze działania skupiały się również na rekrutowaniu osób do pracy, która miała polegać na zbieraniu datków do puszek, rzekomo przeznaczonych na pomoc dla chorych ukraińskich dzieci. Straż Graniczna poinformowała o sprawie w czwartkowym komunikacie. „Oskarżony obywatel Ukrainy werbował swoich rodaków do pracy, polegającej na zbieraniu do puszek datków przeznaczonych rzekomo na chore ukraińskie dzieci” – informuje SG. W toku dochodzenia ustalono, że w okresie od września 2020 roku do sierpnia 2022 roku, 38-letni Ukrainiec angażował ludzi do pracy, wprowadzając ich w błąd co do charakteru, warunków i legalności tej pracy. Dodatkowo, pomagał pokrzywdzonym uzyskać niezbędne dokumenty, takie jak zaświadczenia o pracy sezonowej przy zbiorach owoców w gospodarstwach lub firmach w okolicy Grójca. „Nas