Włoski wicepremier Matteo Salvini, jak widać, ma dosyć ingerencji innych państw w sprawy wewnętrzne Włoch. Dał Niemcom wyraźnie do zrozumienia, że nie będzie ich słuchać.
Minister Spraw Wewnętrznych Niemiec -Horst Seehofer zażądał, by Włosi otworzyli swoje porty dla przemytników ludzi. To zezłościło Salviniego, który w ostrych słowach zaznaczył, że Włochy nie będą śmietnikiem dla kłopotów, z którymi zmierza się Europa.
„Drogi, niemiecki rządzie. Nie otworzę portów. Ale możesz wsadzić sobie imigrantów do samochodu i zawieźć ich do niemieckiej ambasady. Dni, w których Włoch były „wysypiskiem śmieci” dla problemów Europy skończyły się.” – napisał na Twitterze włoski wicepremier.
Minister Spraw Wewnętrznych Niemiec stwierdził także, że nie może dochodzić do sytuacji, w których imigranci po Morzu Śródziemnym pływają kilka dni i nie mają, gdzie się zatrzymać.
Kanclerz Austrii – Sebastian Kurz stanął w obronie wicepremiera Włoch.
„Póki ratowanie ludzi na Morzu Śródziemnym wiąże się z biletem do Europy, dopóty coraz więcej ludzi będzie wyruszać w drogę. To się skończy dopiero wtedy gdy Europa zapewni, że każdy kto nielegalnie chce się dostać wróci do kraju swego pochodzenia, albo utonie w Morzu Śródziemnym.” – powiedział Kurz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz