wtorek, 26 listopada 2019

UWOLNIĆ WITALNOŚĆ POLAKÓW !

UWOLNIĆ WITALNOŚĆ POLAKÓW !
LIST OTWARTY DO CZŁONKÓW I SYMPATYKÓW KONFEDERACJI.
DO KANDYDATÓW NA URZĄD PREZYDENTA.
Przywykliśmy z dystansem i pewną dozą kpiny (strażnik żyrandoli) traktować urząd prezydenta Rzeczypospolitej.
Niesłusznie.
W artykułach 133-144, obowiązująca konstytucja, zdejmuje z tego urzędu odium operetkowości, wskazując na konkretne kompetencje i prerogatywy, z których za najważniejsze, w obecnej konfiguracji sceny politycznej schyłkowej III RP, uznałbym : inicjatywę ustawodawczą, oraz akceptację i odrzucanie ustaw.
PiS, dzięki rozbestwionej korupcji politycznej, odniósł rachityczne zwycięstwo w izbie niższej, równie wątły sukces odniosła opozycja w senacie.
Konfederatom, pozostało wziąć urząd prezydenta.
Jeśli nawet ta teza wzbudza uśmiech politowania, sugeruję zważyć, że nieuchronnie nadciąga jeśli nie kryzys, to na pewno recesja, która uczyni niemożliwą realizację obietnic wyborczych „dobrej zmiany” bez podwyższenia opresji podatkowej, wywoła inflację, i niezadowolenie dotychczasowych beneficjentów „państwa dobrobytu” ograbianiem ich z krótkotrwałych benefitów.
A rządząca już drugą kadencję formacja pokazała w wystąpieniu Morawieckiego, że nie ma żadnego systemowego pomysłu na Polskę.
Wojownicze wystąpienia Zandberga i Kosiniak-Kamysza były bardzo słuszne i porywające, lecz na fazę kampanii.
Bo nie udzielały innej odpowiedzi na artykułowane bolączki Polski, jak tylko : damy, dopłacimy, wzmocnimy.
Z CZEGO ??? – grzecznie pytam….
Nadzieją Konfederacji jest więc nie tylko liczący 1,25 miliona zastęp dotychczasowych, aktywnych wyborców.
Nadzieją jest 11,5 miliona pasywnych, obojętnych na politykę elektorów, pozostających na emigracji wewnętrznej i zewnętrznej, którzy w ofercie ŻADNEJ PARTII, nie znaleźli propozycji dla siebie
Nadzieją są też ludzie młodzi, w przedziale do 40 lat, a także przedsiębiorcy oraz klasa średnia, tępieni opresją podatkową w imię utrzymania władzy.
Innymi słowy wołam : WASZ SEJM, WASZ SENAT, ALE NASZ PREZYDENT.
Pokażmy, że jesteśmy siłą, o której partiom z Magdalenki się nigdy nie śniło.
Nie budźcie Chin, bo gdy się ocknął, świat zadrży w posadach – mawiał Napoleon.
I faktycznie, start mieliśmy równoczesny : 4 czerwca 1989 roku.
My z Mazowieckim i wiecznie służebną postawą, oni z Deng Xiaopingiem, Tienanmen i rokrocznie, 10% dynamiką wzrostu, dzięki czemu z miana kraju Trzeciego Świata, wydźwignęli się do pozycji drugiego, a uwzględniając siłę nabywczą juana – pierwszego mocarstwa gospodarczego globu.
NAJDALSZĄ PODRÓŻ, ZACZYNAMY OD PIERWSZEGO KROKU.
BO LEPSZE JEST WROGIEM „DOBREGO”.
Nawet jeśli jest to „dobra zmiana”…..
Postawmy krótką diagnozę status quo Polski :
– jesteśmy we władaniu „kogoś z zagranicy”,
– nastąpiła groźna ekspulsja milionów Polaków na emigrację za chlebem,
– faktyczne rządy sprawuje Bruksela pospołu z Waszyngtonem okupowanym przez Żydów (Patrick Buchanan).
JESTEŚMY PAŃSTWEM Z TEKTURY, PAŃSTWEM NIESUWERENNYM.
Czego więc nam trzeba ?
Jednego, powszechnego i wyłącznie dla gospodarujących osób fizycznych i prawnych – podatku, na podstawie Algorytmu Bartosika, pobieranego od wartości dodanej każdego podmiotu.
Czym zaś on jest ?
Setki razy to objaśniałem.
To instrument, który jest bezsprzecznie :
1/ Prosty, przejrzysty, powszechny i niezawodny oraz tani jako narzędzie fiskalne,
2/ Jest narzędziem dyscyplinującym budżet i redukującym państwo do granic niezbędnej pomocniczości,
3/ Jest środkiem implikującym dopływ kapitałów, inwestorów oraz wywołującym intensywny rozwój gospodarczy, równolegle z drenażem mózgów z otoczenia,
4/ Jest bezspornym czynnikiem radykalnej redukcji bezrobocia, depopulacji i degradacji demograficznej.
Teraz wyjaśnię, czym jest mój Algorytm Bartosika i dlaczego tak zbawiennie wpłynie na dynamikę polskiej gospodarki i bogactwo polskiego Narodu :
Poniżej, na przykładzie dostępnych danych z roku 2014, wychodząc z definicji „podstawy”, rekomenduję rozwiązanie, które spełnia wszystkie powyższe warunki brzegowe :
PKB (czyli Produkt Krajowy Brutto), jest ex definitione niczym innym z perspektywy firmy, jak wartością dodaną, a więc różnicą pomiędzy wartością wytwórczości całkowitej (globalnej) jednostki, pomniejszoną o poniesione na tę wytwórczość nakłady wszystkich wytwórców, w tym obcych rezydentów w kraju. PKB kieruje się kryterium terytorialno-geograficznym, a uwzględniwszy jego powszechność – dotyczy też bezwarunkowo podmiotów zagranicznych, dziś w części lub całości zwolnionych z opodatkowania.
Za rok 2014, PKB Polski, wyniósł 1 bilion 729 miliardów złotych (1.729 mld PLN).
Dochody budżetu państwa wyceniono na rok 2014 na 277 miliardy złotych, zaś wydatki oszacowano na ca 325 miliardy złotych.
O budżecie państwa nic dobrego powiedzieć nie sposób. Obrazuje on kondycję bez umiaru rozdętego, chorego państwa, ingerującego – wbrew zasadzie pomocniczości – w dziedziny i życie swych obywateli w stopniu wręcz niesłychanym.
Lecz by nie wywoływać społecznych wstrząsów, by nie prowokować przesadnej erupcji niezadowolenia, na starcie ( i tylko) należy przyjąć poziom wydatków – za wiążący.
I przyjąć, że posiadane rezerwy w walutach i złocie w wysokości 120 miliardów $, będą stanowić fundusz asekuracji reformy.
Jak więc i czym zapewnić zasilanie budżetu ?
JEDYNYM, JEDNOLITYM, POWSZECHNYM I PROSTYM PODATKIEM OD PKB.
Jego wysokość w punkcie startu wyznaczy stosunek wydatków budżetu do PKB, a więc w omawianym przykładzie, będzie to ca 18,7% , Z TENDENCJĄ DO MALENIA w miarę postępu w reformowaniu państwa.
A zważywszy, że dzisiejsze podmioty gospodarcze (oczywiście te które płacą) asygnują do budżetu podatki i parapodatki – na poziomie ca 55% – 75 %, postęp będzie radykalny.
I Z PEWNOŚCIĄ DYNAMICZNIE AKTYWIZUJĄCY polską gospodarkę.
Tylko potrzebna jest rewolucja na miarę Wilczka. Lub 10.500 ustaw i rozporządzeń, skasowanych w Australii dla ożywczego pobudzenia kraju.
Więc reasumując :
Ja postuluję Kraj :
– Jednego powszechnego, prostego i przejrzystego podatku, w imię wolności i równości gospodarczej i fiskalnej
Ja postuluję Kraj :
– Jednoznacznej promocji, protekcji i afirmacji polskich innowacyjnych i kreatywnych pomysłów, podmiotów i produktów – poprzez stymulację finansową popytu krajowego i eksportu na nie – dla nadania dynamiki rosnącej gospodarce ( chodzi o powołanie do życia polskiego konsorcjum inwestycyjnego, promującego na zasadzie protekcjonizmu polskie pomysły, produkty i podmioty z obszaru produktu krajowego brutto i będące rzetelnymi płatnikami obowiązków publiczno-prawnych, poprzez stymulację popytu krajowego i eksportu na ich produkty ).
Ja postuluję Kraj :
– zacieśniający więzi równoprawnej przyjaźni z Ameryką i Chinami, balansującymi zgubny od stuleci sojusz rosyjsko-niemiecki, na drodze budowy zalążka Intermarium.
I W TYCH POSTULATACH WIDZĘ PROGRAM KANDYDATA NA PREZYDENTA Z NOMINACJI KONFEDERATÓW.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...