Czterech dyrektorów z Ministerstwa Finansów napisało raport, w którym punktują nieprawidłowości w resorcie. Pismo trafiło do ministra sprawiedliwości i premiera. Dyrektorzy zostali zwolnieni, a minister finansów ma teraz problem.
„Ministerstwo w ciągu miesiąca straciło grupę kluczowych pracowników, którzy w dużym stopniu przyczynili się do sukcesu związanego z zawężeniem luki VAT, walką z karuzelami podatkowymi i innymi nadużyciami” – pisze środowy „Puls Biznesu”.
Chodzi o Macieja Żukowskiego, szefa departamentu podatków dochodowych, Marcina Kopczyka, dyrektora w departamencie nadzoru nad kontrolami w Krajowej Administracji Skarbowej, Wojciecha Śliża, dyrektora departamentu podatku VAT, i Błażeja Kuźniackiego, zastępcę dyrektora departamentu podatków dochodowych.
Pod koniec października napisali oni raport, składający się z dwóch części.
Druga część raportu dotyczy zaniechań wysokich urzędników KAS w zakresie rozpracowywania przestępczej grupy oraz sabotowania działań wobec karuzel VAT i prac nad regulacjami HNWI (opodatkowanie najbogatszych osób, lokujących pieniądze za granicą). Podpisany przez autorów dokument trafił na biurko ministra finansów i miał też zostać przekazany premierowi Mateuszowi Morawieckiemu.
Jednak finał działań dyrektorów jest taki, że zostaną oni zwolnieni. Podpisy pod decyzją o ich zwolnieniach złożył nowy minister finansów Tadeusz Kościński.
To może być dla niego strzał w stopę, bo „PB” pisze, że dyrektorzy byli resortowymi „złotymi dziećmi”. Zatrudniał ich Mateusz Morawiecki jeszcze w czasie, gdy pełnił rolę ministra. Teraz – według doniesień gazety – premier jest wściekły.
Fachowcy tylko przeszkadzają w kierowaniu ministerstwem. Ściągnie się paru żydków i będzie gites tenteges.
Admin
Admin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz