Przejdź do głównej zawartości

Polityka walutowa

Jednorazowo z dniem 1 sierpnia w sposób szokowy uwolniono ceny żywności. Był to główny powód gwałtownego wzrostu inflacji, który w 1989 roku wyniósł 251 procent, a w odniesieniu do cen towarów i usług konsumpcyjnych aż 351 procent.[5] Ale inflacja była też pobudzana przez swoistą politykę walutową rządu Rakowskiego.
Polityka walutowa – pisał J. Balcerek – zainicjowana przez rząd Rakowskiego, w postaci nowego prawa dewizowego, wprowadzonego z dniem 15.III.1989 r. stała się kolejnym narzędziem destrukcji gospodarczej: Wolnorynkowy kurs dolara przewyższał wówczas kurs oficjalny, stanowiący bazę dla kalkulacji transakcji eksportowych.
Ponadto, kurs oficjalny dwukrotnie przeceniał wartość dolara w stosunku do złotówki. W rezultacie, wartość walut zachodnich na polskim wolnym rynku walutowym była zawyżona 10-krotnie.
Sytuacja ta skłaniała do wykupu towarów na naszym rynku wewnętrznym i ich wyprzedaży na rynkach zagranicznych. Polski rynek w Berlinie Zachodnim był doskonałą ilustracją tego procederu.
Powstające z tej racji niedobory na rynku wewnętrznym prowadziły do inflacyjnego wzrostu cen, tym bardziej, że również polskie przedsiębiorstwa, kupując w bankach, po cenach wolnorynkowych, dewizy widziały jedyne wyjście w podnoszeniu cen na własne wyroby i usługi.
Polityka walutowa rządu M. F. Rakowskiego prowadziła do eksportu rujnującego polską gospodarkę, brutalnego obniżania siły nabywczej ludności i galopującej inflacji”.[6]
II. Szokowa terapia w wersji Jeffrey’a Sachsa
Plan Sorosa, realizowany w strategicznym interesie szeroko rozumianego Zachodu, zawierał wszystkie kluczowe elementy tego, co nazywane jest Konsensusem Waszyngtońskim. Konsensus Waszyngtoński to niepisane porozumienie z końca lat 80. zawarte między takimi instytucjami mieszczącymi się w Waszyngtonie, jak Departament Skarbu i Departament Handlu rządu federalnego USA, Zarząd Rezerwy Federalnej czyli bank centralny USA, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy
I tak zasada pierwszeństwa walki z inflacją, umożliwia duszenie popytu wewnętrznego, co prowadzi do osłabiania i niszczenia narodowych konkurentów gospodarczych, a otwiera pole ekspansji towarom i firmom zachodnim. Osłabianie zaś rodzimej produkcji kosztem obcej, to tworzenie bezrobocia krajowego poprzez jego import z zagranicy, a równocześnie eksportowanie przez kraje najbogatsze swego bezrobocia poza granice kraju.
Druga zasada, zasada deregulacji gospodarki i ograniczanie roli państwa poprzez znoszenie wszelkich ograniczeń prawnych w ruchu kapitałów i produktów, pomaga w ekspansji zagranicznych kapitałów, a finansowych przede wszystkim. Umożliwia nade wszystko otwieranie rynków finansowych krajów słabszych na spekulacje finansowe kapitałów krajów bogatych i wytransferowywanie spekulacyjnych zysków.
Trzecia zasada, zasada prywatyzacji własności państwowej, w warunkach braku prywatnych kapitałów narodowych, umożliwia przejmowanie majątku narodowego, a nade wszystko przemysłu i infrastruktury, za bezcen przez kapitały krajów bogatszych.
Czwarta zasada, w postaci cięcia wydatków socjalnych i ograniczania pomocy socjalnej w warunkach tworzenia bezrobocia, to spychanie dużych grup społecznych w obszar biedy i nędzy, która odbiera wolę walki politycznej i swoje prawa.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Twój kot macha ogonem? Zobacz, co to oznacza.

  Merdanie ogonem u psa jest dla większości ludzi czytelne. Świadczy o ekscytacji i pozytywnym nastawieniu zwierzęcia. A jeśli kot macha ogonem, to jest zadowolony czy może wręcz przeciwnie? Czy koci ogon mówi to samo co psi? Istnieje sporo mitów wokół tego zjawiska, a ich konsekwencje bywają przykre. Poznaj tajniki mowy kociego ogona. Machanie ogonem przez kota może być jednym z sygnałów ostrzegawczych Różnice w psiej i kociej mowie ciała Traktowanie kota jak małego psa jest dużym błędem, szczególnie przy okazji interpretowania mowy ciała obu gatunków. Psi ogon merdając mówi coś zupełnie innego niż ogon koci. Pies manifestuje w ten sposób dobry nastrój i pozytywną ekscytację, kot – zdenerwowanie, złość i napięcie. A dlaczego w ogóle zwierzę macha ogonem? Ten rodzaj komunikowania sprawdza się na odległość, bez potrzeby zbliżania się osobników do siebie. Merdający czy machający ogon widać z daleka, co daje dużo czasu na podjęcie adekwatnego działania. Koty preferują ten rodzaj „zdystans

Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków?

  Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków? Ilość drewna byłaby w Polsce wystarczająca, gdyby nie było ono sprzedawane za granicę. Tymczasem przedsiębiorcy z Niemiec wykupują polskie drewno opałowe. Co sądzą o tym przedstawiciele przemysłu drzewnego? Jak  wynika  z nieoficjalnych ustaleń „Super Expressu”, niemieccy przedsiębiorcy masowo wykupują polskie drewno opałowe, które sprzedają Lasy Państwowe. W efekcie rosną ceny drewna, brakuje opału dla Polaków, którzy, jak wcześniej  pisały  media, rzucili się do zbierania chrustu na opał w lesie. Ciekawe jest, że jak informował Murator, ceny drewna opałowego wzrosły o 100 proc. względem 2021 roku i za m3 drewna opałowego trzeba teraz zapłacić średnio 400-500 zł. Ceny w Lasach Państwowych są niższe i zależne od regionu. W rozmowie z TOK FM Rafał Zubkowicz z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych zauważył, że średnia cena gałęziówki wynosi 30 zł, nie wliczając w to transportu, pocięcia, rozładunku itd. Z kolei podczas  r

Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy”

  Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy” Ukraiński mężczyzna w wieku 38 lat został oskarżony o handel ludźmi. Jego przestępcze działania skupiały się również na rekrutowaniu osób do pracy, która miała polegać na zbieraniu datków do puszek, rzekomo przeznaczonych na pomoc dla chorych ukraińskich dzieci. Straż Graniczna poinformowała o sprawie w czwartkowym komunikacie. „Oskarżony obywatel Ukrainy werbował swoich rodaków do pracy, polegającej na zbieraniu do puszek datków przeznaczonych rzekomo na chore ukraińskie dzieci” – informuje SG. W toku dochodzenia ustalono, że w okresie od września 2020 roku do sierpnia 2022 roku, 38-letni Ukrainiec angażował ludzi do pracy, wprowadzając ich w błąd co do charakteru, warunków i legalności tej pracy. Dodatkowo, pomagał pokrzywdzonym uzyskać niezbędne dokumenty, takie jak zaświadczenia o pracy sezonowej przy zbiorach owoców w gospodarstwach lub firmach w okolicy Grójca. „Nas