Problem tego świrusa jest dość złożony ale po kilku tygodniach można już pokusić się o kilka wniosków.
Rzekoma „pandemia” jest zjawiskiem wyjątkowo korzystnym dla rządzących i globalistow, którzy dążąc do NWO manipulują poszczególnymi rządami a zwłaszcza mediami. W sumie nie ma większego znaczenia, kto zmutował i puścił świrusa w świat. Sam wirus nie jest wcale groźniejszy od zwykłej grypy, która też nieustannie mutuje i jest rzeczą niemożliwą opracowanie uniwersalnej szczepionki.
Teraz będzie inaczej bo „szczepionka” w końcu się pojawi i będzie obowiązkowa. Podejrzewam zresztą, że już istnieje ale ustawiacze świata muszą jeszcze wystarczająco wystraszyć motłoch, tak żeby sami stanęli w kolejce. A co tam będzie w środku? Tu możemy tylko się domyślać. Jakiś chip? Jakieś patogeny, które, działając powoli doprowadzą do depopulacji, o której otwarcie od lat mówią globaliści.
O tym, że światem, a przynajmniej dużą jego częścią rządzą niejawne elity mogliśmy przekonać się podczas poprzedniej „pandemii”, wtedy chodziło o „świńską grypę„. Medialna mobilizacja była tak ewidentna, że dla każdego myślącego było oczywistym, że ktoś potężny za tym stoi.
Wtedy to były chyba jedynie ćwiczenia, taki próbny balon. Teraz ustawiacze świata przeszli do prawdziwej ofensywy. Tylko od oglądania telewizji można się ciężko rozchorować, choć niekoniecznie na świrusa koronnego. Na zwykłą grypę i jej powikłania w takim państwie jak Włochy czy Polska umiera corocznie po kilkadziesiąt tysięcy ludzi i nikt jakoś nie ogłasza z tego powodu stanu wyjątkowego. Po prostu wszyscy są do tego przyzwyczajeni i same media o tym milczą.
Należało więc wymyślić coś nowego i zaprząc do roboty posłuszne media. W końcu nic tak nie wpływa na wyobraźnię jak długi konwój wojskowych ciężarówek z trumnami. To nic, że we Włoszech średnia wieku ofiar korono świrusa to 79,5 lat, wszyscy już mocno schorowani, więc z pewnością i tak niedługo by zeszli z tego świata. Liczy się jednak medialny efekt siania strachu i paniki.
Taka „pandemia” to wymarzona okazja, żeby, żeby wziąć za pysk całe społeczeństwa, których w inny sposób nie dałoby się łatwo spacyfikować. Chciałbym zwrócić uwagę na tylko dwa aspekty, za to bardzo istotne – socjopolityczny i ekonomiczny.
Zacznijmy od ekonomii. Ogólnie wiadomo, że Wielki Krach był przewidziany i specjaliści nie mieli wątpliwości „czy” tylko „kiedy”. Czy jest lepsza okazja niż teraz, gdy szaleje świrus koronny? Wszystko można zrzucić na świrusa jako vis maior, siłę wyższą. Można zlikwidować wielkie bańki spekulacyjne, okraść fundusze emerytalne, największych inwestorów, które rozłożą bezradnie ręce i nie będą płaciły pozostałym przy życiu staruszkom. To marzenie także naszego ZUSu.
Wykorzystując okazję łatwiej będzie zlikwidować płatności gotówkowe bo przecież wiadomo, że świrus koronny najchętniej osiada na banknotach i monetach. A wirtualne konta to smycz i kaganiec dla każdego, takie konto mogą ci zablokować jednym kliknięciem i umrzesz z głodu bo nie kupisz kromki chleba. Jak łatwo wtedy kontrolować masy…
W sferze socjopolitycznej też można wprowadzić rewolucyjne zmiany. Jesteśmy świadkami militaryzacji życia społecznego. Miasta i całe regiony odcięte od reszty świata, otoczone wojskiem i policją. Żeby było śmieszniej to jest wielu takich, którzy domagają się wręcz takich środków bo działalność mediów już im zrobiła sieczkę z mózgu. Czego więcej mogą chcieć rządzący? Czekają nas naprawdę ciekawe czasy.
Czyżby już ostatnie?
Jarek Ruszkiewicz
https://spiritolibero.neon24.pl/
https://spiritolibero.neon24.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz