Polski antykomunista Janusz Waluś decyzją resortu sprawiedliwości i usług penitencjarnych Republiki Południowej Afryki nie opuści więzienia.
Południowoafrykańskie władze twierdzą, że warunkowe zwolnienie oznaczałoby niewypełnienie surowości kary, jaką zasądzono Polakowi w związku ze zlikwidowaniem przez niego komunistycznego ekstremisty Chrisa Haniego.
Dzisiaj decyzję o pozostawieniu Walusia w więzieniu podjął południowoafrykański minister sprawiedliwości i usług penitencjarnych, Ronald Lamola. Powołując się na akta dostarczone przez sąd twierdzi on, że zamordowanie Haniego było obliczone na wywołanie chaosu w kraju, dlatego też wymiar sprawiedliwości wziął tę okoliczność pod uwagę wydając wyrok skazujący.
Lamola rozpatrzył całą sprawę na wniosek Sądu Najwyższego w Pretorii z 12 grudnia 2019 roku. Sędziowie nakazali wówczas szefowi resortu sprawiedliwości przeanalizowanie podjętej w styczniu 2019 roku decyzji o odmowie zwolnienia warunkowego Walusia. Zdaniem polityka Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC) wypuszczenie Polaka z w więzienia oznaczałoby zaprzeczenie surowości kary zasądzonej w 1993 roku.
Obrona polskiego antykomunisty liczyła, że zostanie on zwolniony, gdy sprawą zabójstwa Haniego nie będzie zajmował się już poprzednik Lamoli, Michael Masutha. To właśnie on zablokował decyzję wymiaru sprawiedliwości z 2016 roku, który stwierdził wówczas, że Waluś może zostać wypuszczony na wolność.
Na podstawie: rp.pl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz