piątek, 24 lipca 2020

A zatem po kolei:

A zatem po kolei:
„autorytet władcy może być naprawdę szanowany tylko wtedy, gdy okazuje prawdziwą troskę o ciebie, o dobro twojej rodziny i o ogólny rozkwit ludzi takich jak ty.” – Taką władzą jest Bóg. Dla władców ziemskich sprawy te rzadko mają charakter inny niż poboczny, jeżeli w ogóle.
„Wielu Polaków nie przestrzega zasad i nie uznaje prawa rządzących do kierowania nimi” – Właśnie że bardzo niewielu. Zdecydowana większość uwielbia swoje zniewolenie i wprowadzających je w życie je nadzorców. Vide Szumowski.
„Pojawił się podział pokoleniowy – starsi chcą przeżyć bezpiecznie, młodzi po prostu chcą normalnie żyć.” – Bynajmniej. Co rusz widzę młode parki nie cmokające się, tylko… trzymające dystans. Podobnie z grupami ludzi w wieku studenckim. Oczywiście wszyscy karnie w naryjnikach. Z drugiej strony mam wśród sąsiadów emerytów wiedzących, że ta cała hucpa to jeden wielki kant.
„Podczas gdy połowa ludzi ma dość,” – Prędzej połowa połowy połowy.
„Coraz więcej Polaków nie ufa już rządowi i klasie rządzącej, jeśli chodzi o dobro wspólne w czasie kryzysu.” – Serio? A przecież jeszcze przed chwilą członek rządu Szumowski był narodowym bohaterem, zbawcą i bożkiem w jednym.
„Można się bać wroga, a nawet go szanować” – Tu dygresja. Drzewiej (tak do XIX w.) bywało, że po bitwie, zwłaszcza morskiej, zwycięski dowódca słał swojemu pokonanemu odpowiednikowi list winszujący mu męstwa. Niestety dziś rycerskość, podobnie jak inne cnoty stworzone przez naszą cywilizację, w najlepszym razie wywołuje ironiczne uśmieszki.
„nikt z własnej woli nie będzie cierpiał z powodu rzeczy, które uważa za bezsensowne” – I właśnie dlatego mendia (sic) do spółki z biskupami wmawiają wszystkim, jak konieczny i sensowny jest ten zamordyzm. A lud głupi to kupi, podobnie jak kupił zamordyzm wprowadzony po 11 września. To się nazywa wojna psychologiczna.
„jedyną lekcją dla ludzi jest „rób tak, jak chcesz i nie daj się złapać”. – Złota zasada, trzymam się jej od bardzo dawna. Oczywiście nie zawsze i nie wszędzie.
„Najpierw maseczki były złe, potem dobre. Czy mieliśmy tego nie zauważyć?” – Mieliśmy. To jest michalkiewiczowska „mądrość etapu”. Najpierw były złe – informacja ta została unicestwiona w orwellowskiej luce pamięci – teraz są dobre.
„Międzynarodowe korporacje prosperują, a rodzinne firmy upadają.” – I właśnie m.in. o to w tym wszystkim chodziło, obok znoszenia tych niewielu pozostających jeszcze swobód obywatelskich.
„klasa rządząca nie cieszy się ani szacunkiem, ani posłuszeństwem prawie połowy kraju.” Nadal nie wiem, skąd się wzięła ta połowa. Na podstawie wyników wyborów rezydenckich (sic)?
„Klasą średnią najtrudniej manipulować” – Pardon, ale to czysty idiotyzm. Polską niewielką klasę średnią manipuluje na wszystkie strony rebe Michnik et consortes. Mój Ursynów obok Wilanowa (dzielnice Warszawy) należy do najbardziej rzucających się w oczy ofiar tej manipulacji. Wystarczy prześledzić wyniki wyborów do 1991 r.
„klasę rządzącą, która nie zasługuje na nasze posłuszeństwo, bo jedyną troskę, jaką wykazuje to troska o siebie samych” – A kiedy było inaczej?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...