czwartek, 3 września 2020

Nowe badanie wskazuje na niezwykłe akustyczne walory Stonehenge

Inżynierowie akustyki z University of Salford zrekonstruowali „dźwiękowy krajobraz” starożytnego sanktuarium w Stonehenge. Dzięki temu okazało się, że kamienie ważące 20-40 ton działały jak gigantyczny wzmacniacz.

Badanie wykazało również, że dźwięki wydawane wewnątrz były znacznie mniej słyszalne dla każdego poza kręgiem kamieni.

Większość kompleksu rytualnego w Stonehenge została zbudowana około 2500 lat p.n.e. Uważa się iż był on wykorzystywany aż do 1600 roku p.n.e.

Archeolodzy nie wiedzą, czy rytuały wykonywane w Stonehenge obejmowały jakąkolwiek formę muzyki lub śpiewów. Prawdą jest, że bębny i instrumenty dęte były znane w Europie Zachodniej, z chwilą powstawania Stonehenge jednak czy dźwięk mógł odgrywać istotną rolę w tamtejszych rytuałach?

Naukowcy ustalili, że instrumenty o niższym tonie, takie jak bębny, wytwarzają szczególnie silny pogłos, a tym samym pozwalają na większe wzmocnienie dźwięku wewnątrz pomnika. Takie zachowanie budowli sugeruje, że dźwięki rytuałów wewnątrz kamiennego kręgu nie były przeznaczone dla uszu większości ludzi. Potwierdza to teorie sugerujące, że działalność religijna w Stonehenge była związana z wąskim kręgiem elit, a nie z szerokimi masami ludności w epoce brązu.

Badania Stonehenge pod kątem akustyki nie są niczym nowym. Jeszcze w 2014 roku informowaliśmy o innym badaniu któremu przewodniczył Timothy Darvill, profesor archeologii z Bournemouth University. Naukowiec uważał, że skałom z walijskich wzgórz Preseli z których sprowadzano kamienie do Stonehenge, przypisywano właściwości uzdrawiające. Miało tak się dziać ze względu na znajdujące się tam licznie źródła, uważane za święte. Zauważył on wówczas, że różne rodzaje kamieni użyte do budowy Stonehenge, mają szczególne walory dźwiękowe.

Naukowcy z londyńskiego Royal College of Art badając pochodzenie głazów, postanowili odwiedzić miejsca z których je przyciągnięto. Zwiedzając megalityczne kamieniołomy, zauważono, że aż do XVIII wieku w okolicznej wiosce Maenclochog używano litofonów (czyli kamiennych dzwonów). Postanowiono więc sprawdzić pod kątem akustyki kamienne głazy w Stonehenge, i ku ich zdziwieniu po uderzeniu młotkiem część z nich zaczęła wydawać z siebie ciekawe niskie dźwięki. Kamienie te, mogły zatem zostać wybrane właśnie ze względu na swoje unikalne brzmienie.

Może się zatem okazać, że Stonehenge jest najstarszym instrumentem dźwiękowym, który mógł służyć do komunikacji, lub nawet być może leczył chorych. Teoria ta nabiera ciekawego wątku, gdy połączymy ją z rezonansem Schumanna. Nie od dziś wiadomo, że starożytne budowle są wzmacniaczami tego rezonansu. Czyżby zatem starożytni opanowali wykorzystanie tego rezonansu do własnych potrzeb?

https://innemedium.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Brytyjczycy, nic się nie stało!!!

  Brytyjczycy, nic się nie stało!!! A to gagatek ! Przecie kosher Izaak … https://geekweek.interia.pl/nauka/news-newton-jakiego-nie-znamy-zb...