Słowo kryzys stało się już wyświechtanym frazesem, który ściga nas wszystkich przez kilka dziesięcioleci historii.
Kryzysy czysto ekonomiczne (powtarzające się cyklicznie i zwykle wywoływane na zamówienie), przeplatają się z ciągłymi kryzysami politycznymi, które ostatnio uzupełnieniane są złowrogimi kryzysami zdrowotnymi, napędzane strachem przed wirusami i zarazkami, takimi jak ten, którego obecnie doświadczamy.
W rzeczywistości kryzysy, jak powiedział kiedyś wiarygodny przedstawiciel elity, są jedynym sposobem narzucenia tych środków nadzwyczajnych, które w normalnej epoce nigdy nie zostałyby zaakceptowane przez opinię publiczną.
W konsekwencji kryzysy ostatnich dziesięcioleci są związane z sytuacją wyjątkową, przede wszystkim o charakterze narodowym, taką jak kryzys terrorystyczny (Irlandia Płn, Włochy), który rozwinął się w latach siedemdziesiątych XX wieku i umożliwił utrwalenie systemu politycznego do 11 września z kryzysem międzynarodowego islamskiego terroryzmu, pod pretekstem którego przyjęto nadzwyczajne (jak twierdzili tymczasowe) środki, które ostały się ostateczne do dzisiaj.
Obecnie zafundowano nam następny, chyba najbardziej niszczycielski, kryzys koronawirusa, który stanowi użyteczny pretekst do zablokowania wszelkich zmian strukturalnych w obecnym systemie politycznym oraz raczej narzucenia globalnej reorganizacji gospodarki na poziomie międzynarodowym, co było od dawna życzeniem elity rządzącej.
Strukturalna zmiana była faktycznie przewidywana od jakiegoś czasu i została zapisana, czarno na białym, w programie „Wielkiego Resetu”, zaplanowanego przez światowe elity gospodarcze i który faktycznie rozpoczął się w styczniu 2020 r. Wraz z uruchomieniem wirusa koronowego , „globalna pandemia” – planowana na dziesięciolecia wstecz wraz z najnowszymi widocznymi wydarzeniami, takimi jak raport Rockefellera z 2010 r. z jego „Lockstep Scenario” oraz wydarzenie z 2011 r. z 18 października w Nowym Jorku, podczas którego zrobiono symulację pandemi koronawirusa na komputerze. Miała trwać 18 miesięcy, pochłonąć 65 milionów ofiar śmiertelnych i zostawić zrujnowane gospodarki.
Jak widzimy plan jest realizowany bardzo konsekwentnie. Politycy uwikłani w tę mega hucpe już mówią otwartym tekstem, że „nic nie będzie tak jak kiedyś”.
Jarek Ruszkiewicz
http://niepodległy.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz