środa, 30 grudnia 2020

Porwania dzieci i rytuały satanistyczne


Jest późny, ciemny, onieśmielający tajemniczą aurą, wieczór. Wielkie krople deszczu głucho i złowrogo uderzają o parapet, a rzeczywistość na zewnątrz brutalnie rozdzierana jest przez świst przejmująco chłodnego wiatru.

Jak każdego wieczoru, pochylasz się nad łóżeczkiem swojego ukochanego maluszka, obserwując jak stopniowo się uspokaja i czekając aż słodko odpłynie w odmęty nieświadomości, żeby dokonać ostatnich poprawek kołderki i dać, ostatniego już dzisiaj, buziaka w malutki, rumiany policzek.

Niestety. Dzisiaj łóżeczko jest puste, Tobie towarzyszy jedynie przerażająca cisza pustego pokoju, a w środku Ciebie wszystko krzyczy, jakby całe cierpienie tego świata ulokowało się nagle w jednym miejscu. Cała roztrzęsiona, ze łzami w oczach, poczuciu bezradności i bezsensu wszystkiego, co Cię otacza, czekasz, z tlącą się w sercu iskierką nadziei, na jakąkolwiek wiadomość. Oddałabyś wszystko by usłyszeć, że Twoje dziecko jest całe i zdrowe, zrobiłabyś wszystko, żeby znowu mieć je przy sobie, przytulić i już nigdy nie puścić, co jednak z każdą godziną, która upływa szybciej nawet, niż mój stosunek seksualny, jest coraz mniej prawdopodobne.

Myśl za swoje dziecko

Na początek obejrzyj ten filmik i zdaj sobie sprawę jak ufne i nieświadome czyhających niebezpieczeństw są dzieci, jak nie podejrzewają nikogo o nieczyste intencje. Uświadom sobie, że bezgraniczna naiwność i brak zdolności przewidywania to cechy immanentne Twojej pociechy, do których, z racji swojego wieku, ma absolutne prawo. Dlatego to właśnie Ty powinnaś cały czas trzymać rękę na pulsie, bo chwila Twojej nieuwagi, w połączeniu z tymi faktami, może okazać się wręcz tragiczna w skutkach.

I mimo, że pewnie zdecydowana większość z Was zdaje sobie z tego sprawę i ma to wszystko z tyłu głowy to celem tego postu jest to, aby mieć to na uwadze w każdej, dosłownie każdej, chwili, gdy jesteś z dzieckiem w miejscu publicznym. I nieważne czy wyjeżdżasz z nim w podróż dokoła świata czy idziesz do warzywniaka 100 metrów od miejsca zamieszkania. Pamiętaj, popierdoleńcy są wszędzie, bez wyjątku. Możesz włączyć sobie napisy, jeśli potrzebujesz.

Coraz więcej dzieci ginie bez wieści

Uznałem, że to temat warty poruszenia, bo oczywistym jest, że dla każdej normalnej osoby jej dziecko jest absolutnie najważniejszą “rzeczą” w życiu, a sprawa naprawdę zaczyna robić się coraz bardziej poważna. Na żadnym blogu parentingowym, które fakt faktem, z racji tego, że nie jestem jeszcze szczęśliwym tatusiem, odwiedzam dość rzadko, nie natknąłem się nigdy na taki temat. Poza tymi naprawdę dobrymi, mam wrażenie, że większość para się jedynie kwestiami typu “10 sposobów na podtarcie dupy Twojemu dziecku” czy “Moja córka zrobiła pierwszą kupę do nocnika – zdjęcia”. Córki kurwa czy kupy? Bo nigdy nie miałem odwagi sprawdzić. OK, są to rzeczy ważne, o których można pisać, ale nie z pominięciem tych kluczowych.

Ale ja nie o tym. Na początek twarde statystyki, które pozwolą Ci uświadomić sobie skalę problemu. Oczywiście statystyki mają to do siebie, że różne źródła podają różne dane na te same tematy, aczkolwiek powinno Ci to przybliżyć nieco skalę zjawiska.

Według National Crime Information Center, czyli Krajowego Centrum Informacji Kryminalnych, w 2016 roku w USA za zaginione uznaje się ponad 465.000 dzieci. Prawie pół miliona dzieci rocznie!

W samej tylko Wielkiej Brytanii, według UK Missing Persons Bureau (Biuro Osób Zaginionych) prawie 113.000 dzieci rocznie przepada bez wieści, a w Niemczech liczba ta sięga 100.000.

Według statystyk Międzynarodowej Organizacji Pracy, rocznie na świecie ginie 1,2 mln dzieci, natomiast International Centre for Missing and Exploited Children (Międzynarodowe Centrum Dzieci Zaginionych i Wykorzystywanych) twierdzi, że rocznie za zaginione uznaje się nawet… 8 mln (!) dzieci, czyli, mniej więcej, tyle ile liczy populacja Austrii i, co najgorsze, z roku na rok ta liczba wzrasta!

Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę to, że spora część z nich się odnajduje, ale i tak musisz przyznać, że statystyki są przerażające, bowiem wiele z nich znika i przepada na zawsze, niczym mózgi posłów .Nowoczesnej, niczym logika w Parlamencie Europejskim i dodatnie saldo mojego konta dwa dni po wypłacie.

Sataniści i ich chore rytuały!

Poza tymi oczywistymi i znanymi powodami, które wymieniłem i które nikogo jakoś specjalnie nie dziwią, jest jeszcze jeden, często pomijany, z którego, w większości przypadków, nie zdajemy sobie sprawy, a który jest zaczynem coraz większej ilości zaginięć wśród dzieci. Ten powód to satanizm, a właściwie jego wyznawcy, których liczba na świecie z roku na rok gwałtownie wzrasta. Tak, wiem, mamy XXI wiek, nie istnieje nic takiego jak satanizm, a jeśli istnieje to bardziej na poziomie intelektualnym jako sprzeciw wobec Boga, który średnio spełnia nasze oczekiwania, jako idea bycia bogiem samemu sobie, decydowania o sobie, wolności myślenia i postępowania, a tzw. sataniści oprócz czarnych mszy, gdzie zakładają czarne ubranka i najarani krzyczą Ave Satan, nie robią nic groźnego dla społeczeństwa.

Otóż nic bardziej mylnego. Satanizm to ruch, który gwałtownie się rozwija, a jego szokujące praktyki powinny być nagłaśniane, co niestety w mediach głównego nurtu praktykowane nie jest. Dość powiedzieć, że w USA 2 lata temu powstał pierwszy pomnik oraz świątynia szatana, a Barack Obama jeszcze przed ustąpieniem z urzędu prezydenta USA zalegalizował satanizm na szczeblu państwowym, pozwalając na przeprowadzanie we wszystkich szkołach w kraju nieobowiązkowych zajęć z satanizmu, do których podręczniki ma finansować państwo! Sam odpowiedz sobie na pytanie czy to nie jest chore? Wracając jeszcze do wspomnianego pomnika. Oto jak wygląda…

Nieprzypadkowo razem z samym posągiem Baphometa, będącego jedną z personifikacji sił zła, znajduje się para dzieci, które zdają się oddawać mu cześć.

Być może powiesz, że to przecież USA, katolickiej Polsce nic takiego nie grozi. Cóż, nie byłbym tego taki pewien. Zauważ, że każda, nawet najbardziej, idiotyczna moda zza oceanu prędzej czy później odbija swoje piętno również w kraju nad Wisłą. Co chcę przez to powiedzieć? To, że oczywiście istnieją, a ich liczba stale się powiększa, sataniści, którzy biorą udział w brutalnych, chorych, psychopatycznych rytuałach satanistycznych z wykorzystaniem niemowląt i małych dzieci, które to niewinne istoty podczas tego typu rytuałów są gwałcone, brutalnie torturowane i zabijane jako ofiara dla Szatana.

Dlaczego celem satanistów są głównie dzieci? Sataniści sami siebie uważają za bogów, dlatego chcą czuć władzę na życiem i śmiercią drugiego człowieka, podobnie jak Bóg. Najłatwiej zrobić to przy pomocy bezbronnych dzieci, których rytualne wykorzystanie jest jednocześnie najbardziej przeciwstawiającą się Bogu praktyką.

Obejrzyj sobie ten krótki, szokujący i przerażający filmik:
>https://www.youtube.com/watch?v=5IOEuWRoYjU&ab_channel=Takiseziom
który pokazuje relacje dzieci, biorących udział w satanistycznych rytuałach inicjowanych przez dorosłych w tym, m.in. funkcjonariusza policji czy dyrektora szkoły, w której się uczą, a dzieci na tzw. odstrzał dla tychże rytuałów dostarczają organizacje pomocy społecznej!

Tak jak pisałem wcześniej, musisz cały czas mieć na uwadze fakt, że popierdoleńcy są wszędzie, również wśród ludzi, którzy cieszą się społecznym uznaniem i których w życiu byś o to nie podejrzewała, dlatego, jeśli zauważysz jakiekolwiek dziwne zachowania u swojego dziecka, nie wykluczaj żadnej ewentualności, która może być ich przyczyną.

A teraz posłuchaj co mają do powiedzenia dzieci. I nie, nie wierzę, że mogłyby to zmyślić. Widać, że ich odpowiedzi są prawdziwe, nieudawane, niewyuczone. To, z całkowitą pewnością, są odpowiedzi osób, które naprawdę brały udział w wydarzeniach, o których opowiadają. Włącz napisy, jeśli potrzebujesz i oglądaj od 1:40 do 9:50. Prawdopodobnie nigdy w życiu nie słyszałeś czegoś podobnego.

Dzieci, bez skrupułów, zabija się również w celu handlu organami. Przerażająca ciekawostka – nie wiem czy wiesz, ale wielki “filantrop”, jeden z najbogatszych ludzi na Ziemi, David Rockefeller, który zmarł w marcu tego roku w wieku 101 lat miał aż 7 (!) transplantacji serca. Czy to nie dziwne, biorąc pod uwagę fakt, że w samym USA na tego typu zabieg czeka ponad 100.000 osób, z czego codziennie 20 z nich umiera, bo zwyczajnie czas oczekiwania okazuje się dla nich zbyt długi? Tymczasem Rockefeller potrafił zrobić sobie przeszczep z roku na rok, jeśli zachodziła taka potrzeba. Oczywiście on nie przeszczepiał sobie serc dzieci tylko młodych dorosłych, ale skądś musiał tych dawców brać. Chyba domyślasz się jak to prawdopodobnie wyglądało…

Pisząc to, chcę, żebyś uświadomił sobie, że często Ci, których większość uznaje za autorytety, które są poza wszelkimi podejrzeniami, jeśli chodzi o czyny najstraszniejsze, Ci, którzy nami rządzą, podejmują kluczowe decyzje i w których podkładamy nadzieję w ważnych dla nas sprawach, okazują się największymi popaprańcami, o czym przekonasz się w dalszej części tekstu.

Zdaję sobie sprawę, że wydaje Ci się to nieprawdopodobne, zupełnie jak wycinek jakiegoś filmu science – fiction, ale niestety są to praktyki realne i, mimo, że teraz wydaje Ci się, że to jakaś spiskowa teoria rodem z kosmosu, a moje wypociny i ostrzeżenia nie dotyczą Ciebie, ani Twojej pociechy to wiedz, że Twoje dziecko również może zostać porwane i paść ofiarą takiego chorego kultu, a przypuszczam, że to ostatnia rzecz, jakiej byś chciała.

Fakt, może u nas jeszcze nie jest to jakieś bardzo popularne, ale, biorąc pod uwagę, naprawdę gwałtowny rozwój satanizmu na świecie, można być pewnym, że tego typu praktyki również będą się rozprzestrzeniać, dlatego myślę, że szczególnie w takich sprawach warto dmuchać na zimne, bo los może okazać się przekorny i konsekwencje zlekceważenia tych faktów mogą sprawić, że Twoje życie straci sens już na zawsze.

Pomińmy tutaj kwestię wiary. Pomińmy to czy Bóg i szatan istnieją na prawdę czy też nie, bo zupełnie nie o tym ten temat. Zdaj sobie jednak sprawę z faktu, że na świecie są ludzie, którzy, z całą pewnością, wierzą w tego drugiego i nie cofają się absolutnie przed niczym, aby, w ich mniemaniu, go zadowolić.

Dziś jest dzień, w którym możesz stracić to, co dla Ciebie najważniejsze, coś, co nadaje sens Twojemu życiu i wypełnia je po brzegi radością, coś, co daję Ci motywację do kroczenia naprzód i starania się nawet wtedy, gdy wszystko dokoła wali Ci się na głowę. Dziś jest ten dzień, w który możesz stracić swoje dziecko.

Otwórz oczy i nie pozwól, żebyś w przyszłości, z powodu chwili nieuwagi, musiała obwiniać za to samą siebie. Bądź czujna. I nie chodzi tu o wieczny strach na wzór hipochondrycznych psychoz. Po prostu miej oczy szeroko otwarte, bo świat może okazać się bardziej brutalny, niż Ci się wydaje. Życzę Ci, abyś co wieczór mogła dawać buziaka w malutki, rumiany policzek, bo czy można piękniej zakończyć nawet najkoszmarniejszy dzień?

https://zagrajmywzycie.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Fico potępia decyzję Bidena

Decyzja prezydenta USA Joe Bidena o zezwoleniu Kijowowi na użycie amerykańskich pocisków głębokiego uderzenia na terytorium Rosji ma jasny c...