wtorek, 19 stycznia 2021

Inscenizacja wojny domowej

Mieszkańcy USA są celowo podburzani przeciwko sobie, aby w cieniu tego konfliktu zainstalować pieniądz cyfrowego banku centralnego.

Czy imperium się rozpada?

Sugeruje to pobieżne spojrzenie na chaos w Stanach Zjednoczonych.
Podzielone społeczeństwo, gorzka bieda, rozpadająca się infrastruktura, zamieszki na ulicach, przed i w budynkach rządowych – lista zjawisk dezintegracji jest długa.

Ale po bliższym przyjrzeniu się staje się jasne, że domniemany chaos ma jakiś sens.
Ponieważ podczas gdy obywatele USA są teraz zajęci skakaniem sobie w gardła, lub po prostu walką o swoje przetrwanie, wielkie cyfrowe korporacje – które osiągnęły bezprecedensowe zyski podczas blokady – i Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych mogą ustanowić cyfrowe pieniądze banku centralnego .

To powinno ostatecznie pogrzebać demokrację i wolność obywateli.

We wtorek Sztab Generalny Armii USA opublikował memorandum, w którym zwrócił się do opinii publicznej w niecodzienny sposób. Potępił w nim gwałtowne zamieszki w Waszyngtonie 6 stycznia 2021 roku i zapowiedział, że wojsko USA będzie „wykonywać zgodne z prawem rozkazy przywódców cywilnych” i „bronić Konstytucji Stanów Zjednoczonych przed wszystkimi wrogami wewnątrz i na zewnątrz”.

Dokument stwierdza również:
„20 stycznia 2021 wybrany prezydent Biden zostanie potwierdzony konstytucyjnie, potwierdzony przez stany i sądy oraz poświadczony przez Kongres i będzie naszym 46. Naczelnym Wodzem”.

Franklin D. Roosevelt: „W polityce nic nie dzieje się przypadkowo”

Memorandum jest kulminacją wydarzeń, które mogą doprowadzić do wojskowego przejęcia władzy w Waszyngtonie.

Aby zrozumieć ten rozwój sytuacji, należy przypomnieć dwa zdania prezydenta USA Franklina D. Roosevelta, który już w latach trzydziestych XX wieku powiedział:

„W polityce nic nie dzieje się przypadkowo. Jeśli tak się stanie, możesz się założyć, że zostało to zaplanowane w ten sposób”.

Na politykę Demokratów i Republikanów od miesięcy wpływa spór o wynik listopadowych wyborów w USA. Obie strony nigdy nie przegapią okazji do systematycznego wzniecania tego sporu. W ten sposób podgrzewają nastrój społeczeństwa, którego warunki życia drastycznie się pogorszyły w ostatnich latach.

Stany Zjednoczone mają obecnie najwyższą stopę bezrobocia od czasu Wielkiego Kryzysu.
Państwo, firmy i prywatne gospodarstwa domowe cierpią z powodu największego zadłużenia wszechczasów, infrastruktura się rozpada, klasa średnia jest doprowadzana do ruiny przez nowe środki pandemiczne, ubóstwo i głód rosną, a wzrost zamożności ultra-bogatych przekracza wszelkie granice.

Ta  historycznie wyjątkowa  eksplozja nierówności społecznych stworzyła napięcia społeczne, które – z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością – zostaną gwałtownie rozładowane.
Wydarzenia z 6 stycznia powinny dać jedynie przedsmak tego, czego można się spodziewać w nadchodzących tygodniach i miesiącach.

Zamiast deeskalacji w tej delikatnej sytuacji Waszyngton od tygodni doświadcza czegoś odwrotnego:

Republikanie narzekali na oszustwa wyborcze, z których sami skorzystali w 2000 roku, podżegali demonstrantów do aktów przemocy, a następnie ich potępili.
Na tydzień przed zmianą Demokraci wszczęli w Białym Domu postępowanie w sprawie impeachmentu, które nie skracając kadencji prezydenta o jeden dzień, systematycznie podsycało złość jego zwolenników.
Z drugiej strony korporacje cyfrowe dolewają oliwy do ognia, coraz bardziej rygorystycznie cenzurując swoje platformy społecznościowe.

Ogólnie rzecz biorąc, środki te są niczym innym jak celowo zapalonymi lontami, które pomagają zdetonować beczkę socjalną w USA.

Oczywiście, jeśli Roosevelt ma rację, a rozwój ten nie jest przypadkowy, to celem jest wywołanie wojny domowej lub przynajmniej zamieszek podobnych do wojny domowej.

Przeciągacz wątków w tle: kompleks cyfrowo-finansowy

Aby zrozumieć, dlaczego taka przemoc powinna zostać wywołana, trzeba spojrzeć na prawdziwe centrum władzy w USA: kompleks cyfrowo-finansowy z Microsoft, Apple, Amazon, Google i Facebook, a także duże firmy zarządzające aktywami BlackRock, Vanguard, State Street i Fidelity na górze.

Ten kompleks cyfrowo-finansowy uzurpował sobie w ciągu ostatnich kilku lat i miesięcy więcej władzy, niż jakakolwiek inna siła przed nim w całej historii Stanów Zjednoczonych.
Ale nawet ta władza ma swoje granice i jest to właśnie takie ograniczenie, że pojawia się fundament, na którym ta siła się opiera: globalny system monetarny, który jest zbudowany wokół dolara.

Po kilkukrotnym ożywieniu tego systemu przez banki centralne w ciągu 12 lat, wykazuje on coraz silniejsze oznaki rozpadu i nie można go dłużej utrzymać przy życiu.

Załamanie się giełd na przełomie 2018/2019, problemy na amerykańskim rynku repo (transakcja warunkowego zakupu) we wrześniu 2019 r. oraz ponowne załamanie światowego systemu finansowego w lutym / marcu 2020 r. wyraźnie pokazały, że możliwości banków centralnych na przyszłe bailouty (pomoc finansowa Państwa) są w dużej mierze wyczerpane.

Z tego powodu wybrano oczywiście radykalne rozwiązanie: jak słychać z Waszyngtonu, nowy prezydent Biden zostanie całkowicie zablokowany przez kilka miesięcy po objęciu urzędu i wraz z jego desygnowaną na ministra finansów byłą szefową FED Janet Yellen, ogłosi największy do tej pory zastrzyk gotówki w wysokości 2 bilionów dolarów.

Potem ma zakończyć się system bankowy w swojej klasycznej formie, a kreacja pieniądza ma zostać oddana wyłącznie w ręce banku centralnego. W przyszłości obywatele USA powinni mieć tylko jedno konto bezpośrednio w FED .

Dlaczego potrzebne są niepokoje społeczne?

Ale dlaczego do tej restrukturyzacji systemu monetarnego potrzebne są niepokoje społeczne?
Z jednego prostego powodu:

Ponieważ nowy system monetarny oznacza całkowite poddanie całej populacji interesom kompleksu cyfrowo-finansowego (a więc ZNIEWOLENIE!).

Będzie on nie tylko informowany o każdej pojedynczej transakcji obywatela, ale także będzie mógł wstrzymać płatności, związać je z terminami, lub ograniczyć je geograficznie. Będzie mógł w sposób arbitralny podnosić ujemne stopy procentowe, preferencyjnie traktować wybrane grupy zawodowe, dyskryminować innych, uzależniać swoje płatności od kodeksów postępowania i pozostawić indywidualnego obywatela całkowicie uzależnionym finansowo.

Pieniądz cyfrowego banku centralnego nie ma już nic wspólnego z pieniędzmi, które świat znał do tej pory i który rozwijał się przez wieki.

Niezależnie od wszystkich demokratycznych paragrafów konstytucji oznacza to koniec całej demokracji, ponieważ stawia obywateli przed nieograniczoną arbitralnością i całkowitą kontrolą banku centralnego oraz współpracujących z nim cyfrowych korporacji i firm finansowych.

W normalnych okolicznościach ludność w żadnym wypadku nie zgodziłaby się na wprowadzenie takich pieniędzy, ale z pewnością stawiałaby znaczny opór. Dlatego najwyraźniej zastosowano inną strategię: celowo wywołując recesję stulecia, tworząc masowe bezrobocie, obiecując wypłaty pomocy, ale nie dotrzymując terminów i wywołując wstrząsy polityczne, podżegając różne grupy ludności wobec siebie i wywołując niepokoje społeczne.

Jeśli pozwolisz wojsku interweniować w tej sytuacji i pozwolisz bankowi centralnemu rozdzielić nowe pieniądze jako uniwersalny dochód podstawowy – poprzez zarządzenia nadzwyczajne, uda ci się nawet sprawić, że oba będą wyglądały nie jako akt przymusu, ale jako akt ludzkości.

Ostatnie dziewięć miesięcy rzekomej walki z pandemią pokazało, jak dobrze działa ta strategia: przekupieni politycy przedstawiają globalnej opinii publicznej środki, które obniżyły poziom życia prawie dwóch miliardów ludzi, doprowadziły 130 milionów do głodu i zniszczyły źródła utrzymania milionów. Wszystko to do dziś prezentowane jest politykom, dziennikarzom i naukowcom jako „ochrona przed chorobami”.

Ernst Wolff, urodzony w 1950 roku, dorastał w Azji Południowo-Wschodniej, uczęszczał do szkoły w Niemczech i studiował w USA. Pracował w różnych zawodach, m.in. jako tłumacz i scenarzysta. Od wstrząsów politycznych 1968 r. zajmował się głównie tematami politycznymi i ekonomicznymi. Ze względu na globalną finansjalizację spowodowaną deregulacją, od lat koncentruje się na tym, co uważa za najważniejszy obszar globalnego społeczeństwa: na sektorze finansowym. Wolff mieszka jako niezależny dziennikarz w Berlinie, regularnie pisze na aktualne tematy i prowadzi wykłady na całym świecie, które rzucają światło na bieżące sprawy z jego zaplecza finansowego. Jest autorem książki „World Power IMF – Chronicle of a Robbery” oraz jednym z autorów książki „Facade Democracy and Deep State”.

Źródło: https://www.rubikon.news/artikel/der-inszenierte-burgerkrieg
19 styczeń 2021
Ernst Wolff

http://zaprasza.net

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Brytyjczycy, nic się nie stało!!!

  Brytyjczycy, nic się nie stało!!! A to gagatek ! Przecie kosher Izaak … https://geekweek.interia.pl/nauka/news-newton-jakiego-nie-znamy-zb...