czwartek, 11 marca 2021

O wielkich skutkach ocieplenia…

Wstęp.

Oto pewnego dnia, który trwał miesącami, kiedy to słońce chodziło po niebie i nie zdecydowało aby schować skutecznie za horyzontem, mieszkańcy kanadyjskiego podbiegunowego terytorium, zobaczyli nagle statek turystyczny i ludzi z plecakami szwędająch się w pobliżu ich domostw. Nigdy przedtem to się nie zdarzyło.

Widząc to gościnni tubylcy natychmiast zaczęli ich częstować surowym mięsem z foki i wystawili na sprzedaż swoje ręcznie ciosane z kamienia pamiątki oraz klejnoty zrobione z wydobytych z pod ziemi drogich kamieni.

Ocieplenie – pierwsze świadectwa zmian

Pierwsze zmiany klimatyczne udokumentowano filmowymi nagraniami z terenów podbiegunowych. Filmy te pokazano w ONZ (UNFCCC) w 2000 r. Na filmie myśliwi i starsi plemion z cichym autorytetem wypowiadali się na temat: powszechnych i kumulujących się zmian; topnienie wiecznej zmarzliny, powodujące osuwanie się plaż i erozję jezior; zwiększone opady śniegu; dłuższe sezony bez lodu morskiego; pojawiające się lub inwazyjne nowe gatunki ptaków, ryb i owadów (płomykówki, krzyżówki, kaczki ogoniaste i łosoś) w pobliżu społeczności; spadek liczebności populacji lemingów (podstawowy pokarm dla lisa polarnego i podstawowego gatunku); i ogólny trend ocieplenia.

Te zmiany nie są unikalne dla tego regionu. Są również zgłaszane przez Inuitów na Grenlandii i na Alasce, Saami w północnej Norwegii, Aleutów na Aleutach, Atabaskanów i Gwich’in w Ameryce Północnej, Nieńców, Czukczów i wielu innych rdzennych ludów w północnej Rosji.

Zmiana klimatu nie jest teoretycznie odległym problemem do rozwiązania przez przyszłe pokolenia. Dzieje się to już w Arktyce, która stara się dostosować do skutków rosnących temperatur. Społeczności borykają się z zanikającymi miejscami historycznymi, erozją grobów oraz rozpadem i przenoszeniem społeczności.

Jak jednak poradzi sobie rdzenna ludność regionu w przyszłości ukształtowanej przez globalne zmiany klimatyczne? Zdecydowane odpowiedzi nie są możliwe, ale mimo związanego z tym ryzyka konieczne będzie dostosowanie na ogromną skalę. Kultura Inuitów i innych rdzennych ludów Arktyki opiera się na ich związku z ziemią, środowiskiem i zwierzętami.

Bogactwa naturalne Arktyki.

United States Geological Survey uważa, że ​​25 procent pozostałej na świecie ropy i gazu znajduje się tutaj. Północna Kanada jest trzecim co do wielkości producentem diamentów szlachetnych na świecie; Na północy znaleziono ogromne rezerwy metali nieszlachetnych i szlachetnych oraz węgla.

Pewnego słonecznego dnia pod koniec kwietnia 2003 r. Na miejscu około 150 km od bieguna północnego, Artur Czilingarow, słynny polarnik i poseł do rosyjskiego parlamentu, wyprostował rękę w powietrze, wystrzelił z pistoletu i oświadczył: „To jest nasza Arktyka, to jest rosyjska Arktyka, a rosyjska flaga powinna tu być ”.

Skuleni razem dla ciepła, tuzin rosyjskich odkrywców właśnie podniósł swoje barwy narodowe, uroczyście otwierając pierwszą rosyjską polarną stację badawczą w Arktyce od czasu upadku ZSRR w 1991 roku.

A potem to już wszystko poszło lawinowo. Zaczęły się targi polityczne co jest czyje. Rosja mając niezwykle długie wybrzeże na północy zaczęła wyznaczać swoje wody terytorialne. A za Rosją poszły USA i inne kraje; Kanada, Irlandia, UK, Dania, Norwegia…

Prezydent Rosji Władimir Putin zabrał głos pojednawczy: „Nie martw się. Wszystko będzie dobrze. Zaskoczyła mnie nieco nerwowa reakcja naszych zachodnich kolegów. Amerykanie kiedyś podłożyli flagę na Księżycu. I co z tego? Dlaczego nie martwiłeś się tak bardzo? Księżyc nie przeszedł na własność Stanów Zjednoczonych ”.

Koncepcja Wspólnego Dziedzictwa Ludzkości.

Koncepcją określenia statusu prawnego Arktyki wiążę się z ideą wspólnego dziedzictwa ludzkości. Jej korzenie sięgają końca XIX w., kiedy to – wraz z odkryciem na dnie oceanu bogatych zasobów mineralnych – pojawiły się obawy, że ich nadmierna eksploatacja może wywołać negatywne konsekwencje dla środowiska.

Trudno jednak podać jednoznaczną definicję tego pojęcia.

Koncepcja ta, opierająca się na teorii „przylegania i ciągłości”, polega na podziale Arktyki między państwa, do których ten obszar przylega. Granice każdego sektora ustanowione są poprzez dwie linie boczne wyznaczone od bieguna do terytorium danego państwa.
W obrębie powstałego w ten sposób trójkąta dany kraj może rozciągnąć swoją suwerenność na wyspy, lądy, obszary morskie wraz z ich dnem. W ten sposób chciano uniemożliwić innym państwom, w tym sąsiadującym, nabycie wysp oraz archipelagów arktycznych, które ze względu na fakt niemożności przeprowadzenia efektownej okupacji mogłyby uchodzić za niczyje.

Rosyjska racja w podziale Arktyki.

Rosja ma największy wkład w okupację terenów Arktyki. Dowodem jest Grzbiet Łomonosowa, rozległe pasmo górskie ciągnące się od szelfu kontynentalnego Syberii do Grenlandii i Kanady. Pasmo górskie rozciąga się na ponad 1700 km (1060 mil), a jego najwyższy szczyt znajduje się 3,4 km (2,1 mil) nad dnem oceanu.

Grzbiet został po raz pierwszy odkryty w 1948 roku przez badaczy podczas jednej z wczesnych wypraw Związku Radzieckiego do środkowej Arktyki. Z obozu na lodzie morskim radzieccy naukowcy wykryli nieoczekiwanie płytkie wody na północ od Nowej Syberii. Była to pierwsza wskazówka, że ​​ocean został podzielony przez grzbiet na dwa baseny, a nie jako jeden duży, pozbawiony cech charakterystycznych basen, jak wcześniej zakładano. W 1954 roku naukowcy opublikowali mapę przedstawiającą podwodne pasmo górskie, które nazwali na cześć XVIII-wiecznego poety i przyrodnika Michaiła Łomonosowa, który przewidział 200 lat wcześniej, że takie cechy zostaną znalezione w dorzeczu Arktyki.

Fakt rosyjskiej eksploracji strefy podbiegunowej, oraz ogromne wybrzeże morskie na północy, daje Rosji największe szanse na zajęcie terenów Arktyki. Oczywiście Rosja tym samym znajduje się w konflikcie z innymi państwami, które z Arktyką graniczą.

Co zaskakujące, Grzbiet Łomonosowa, będący przedmiotem debaty i nieporozumień, może być również postrzegany jako most dyplomatyczny między rywalizującymi krajami, które pracują nad zdobyciem tej pożądanej części Arktyki, ponieważ muszą również współpracować, aby rozwiązać ten problem metodami politycznymi. W przeciwnym razie ONZ ma prawo nadać tym obiecującym terytoriom status międzynarodowy, pozwalając różnym krajom, w tym niepolarnym, na ich rozwój. Dlatego starania o zawarcie traktatu na Grzbiecie Łomonosowa mają dla państw arktycznych wysoki priorytet.

Anna PK
http://niepodległy.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Brytyjczycy, nic się nie stało!!!

  Brytyjczycy, nic się nie stało!!! A to gagatek ! Przecie kosher Izaak … https://geekweek.interia.pl/nauka/news-newton-jakiego-nie-znamy-zb...