Przejdź do głównej zawartości

Gdyby Dmowski żył…

To na pewno popierałby „niepodległą” Ukrainę, Międzymorze, Amerykę i na pewno sprzeciwiłby się „agresywnej polityce Rosji”, na pewno też popierałby politykę historyczną a la IPN i inne „zdobycze” intelektualne i programowe Prawa i Sprawiedliwości.

Taki wniosek można by wyciągnąć po lekturze tekstu Jakuba Maciejewskiego pt. „Jak Konfederacja na stałe ośmieszyła idee Romana Dmowskiego” (wpolityce).

Maciejewski to publicysta tygodnika „Sieci”, portalu wPolityce i dwumiesięcznika „Acana” [chyba „Arcana? – admin]. Jego tekst jest próbą przekonania czytelnika, że obecna Konfederacja ośmieszyła „na trwałe” idee Dmowskiego prezentując groteskową prorosyjskość, która się ma nijak do tego, co prezentował sobą Dmowski.

To próba przeciwstawianie „racjonalnego” Dmowskiego „głupiej” Konfederacji, co o tyle byłoby prawdziwe, gdyby nie to, że autor i Dmowskiego przykrawa do swojej wizji ideowej, próbując przedstawić go innym niż był w rzeczywistości. To zresztą tendencja pisowskiej „polityki historycznej”, mającej za zadnie „zinterpretowanie” Dmowskiego na potrzeby obecnej polityki (np. zrobienie z Dmowskiego rusofoba czy próby tworzenia antyrosyjskiej „endecji”).

I dalej czytamy: „Dziś już nie da się obronić myśli wybitnego ojca polskiej niepodległości – Romana Dmowskiego. Jego samozwańczy kontynuatorzy, Janusz Korwin-Mikke, Krzysztof Bosak czy Robert Winnicki, skutecznie ośmieszyli idee Narodowej Demokracji, która była kiedyś motorem patriotycznej modernizacji Polaków” – pisze Maciejewski.

Dmowski był wybitny – pisze autor, ale „skopiowanie postulatów z roku 1918 na rok 2021 zamienia ówcześnie przenikliwą myśl w karykaturę polityki. Polacy już nie muszą rywalizować o miejsca w radzie miasta Przemyśla z Ukraińcami, a więc po co ta antyukraińskość ruchu narodowego? W imię przeszłości? Przecież Dmowski właśnie potępiał to zapatrzenie w historię kosztem współczesnych realiów, właśnie kazał być Polakom nowoczesnymi i zarzucić płacze nad dawną wielkością i upadkiem – stąd też np. jego krytyka galicyjskich konserwatystów”.

I tak oto powoli dochodzimy do rozwikłania zagadki. Już w pierwszym zdaniu autor się odsłania. Antyukraińskość? Nieee… tego dzisiaj Dmowski na pewno by nie popierał, bo przecież Przemyśl już jest polski. Tyle tylko, że Dmowski pisząc w 1930 roku teksty o relacjach polsko – ukraińsko – rosyjskich – nie miał wcale tego na myśli, tylko geopolityczne konsekwencje wybicia się Ukrainy „na niepodległość”. I przewidywał, że taka Ukraina będzie „zbiegowiskiem kanalii z całego świata”, „międzynarodowym domem publicznym” i „wrzodem na ciele Europy” i że lepiej sąsiadować z krajem silnym i dobrze zorganizowanym (czyli z Rosją) niż właśnie z tym „międzynarodowym domem publicznym”. Wątpię, czy zmieniłby w tej kwestii zdanie widząc, jak jego proroctwo spełniło się co do joty, a nawet przerosło jego najgorsze oczekiwania.

Dalej pisze autor: „A dzisiejsza prorosyjskość Korwinów i Braunów? Przecież czym innym było warunkowe poparcie cara Mikołaja II, który musiał zwijać imperium, niż chwalenie Władimira Putina, który imperium chce odbudować. Czym innym była Rosja Pawła Milukowa i Sergiusza Wittego, z którą Dmowski próbował się dogadać, a czym innym Rosja Patruszewa i Ławrowa, której Janusz Korwin Mikke czy Tomasz Sommer dają treści do omawiania w tamtejszych mediach”.

Otóż drogi panie, Dmowski nie konstruował swojej koncepcji na krótką metę, ot, tak tylko taktycznie. Jak napisał w 1925 roku, jego myśl o ułożeniu się z Rosją (czyli Polski suwerennej z Rosją) jest ponadczasowa, wybiega poza bieżąca politykę w okresie wojny światowej i jest „najważniejszym zadaniem polityki polskiej” na następne pokolenia.

Co z tego testamentu jest realizowane? Nic. Rządy postsolidarnościowe nie zrobiły nic aby ułożyć z Rosją normalne racje – nie sojusz, ale NORMALNE RELACJE! W zamian przez 30 lat jątrzą i szczują, tak, że obecnie Polska ma przeciwko sobie nie tylko rząd w Moskwie, ale i dużą część przyjaznych nam kiedyś zwykłych Rosjan. To jest owo epokowe „osiągniecie” tych rządów.

W dodatku rządy styropianowe robią to na zlecenie owego „komiwojażera”, o którym Dmowski pisał w serii artykułów w 1929 roku. Ten „komiwojażer” to Stany Zjednoczone Ameryki ze swoim obsesyjnym dążeniem do panowania nad całym światem i wykorzystywania takich państw jak Polska do budowania liberalnego „nowego porządku światowego”, który ideologicznie jest zagrożeniem dla polskiej tradycji i tożsamości.

Jednak tacy publicyści jak Maciejewski wolą nadal udawać, że tego nie widzą, widzą za to „rosyjskie zagrożenie”, będące obecnie niczym innym jak straszakiem, przy pomocy którego trzyma się w ryzach kraje wysługujące się „komiwojażerowi”.

Maciejewski wyśmiewa Konfederację, ale czyni to przy pomocy historycznego szalbierstwa, w dodatku przypisując jej liderom to, czego raczej nie robią, bo ich „prorosyjskość” w przypadku Janusza Korwin-Mikkego jest raczej medialnym szumem mającym na celu zwrócenie na siebie uwagi, a w przypadku liderów Ruchu Narodowego w praktyce nie występuje. Jest to więc strzał w płot.

To my moglibyśmy podyskutować – i przecież dyskutujemy (vide casus Roberta Winnickiego) na temat odejścia RN od rozumienia polityki w stylu Romana Dmowskiego. Ale twierdzić, że liderzy Konfederacji są tym, czym wcale nie są i w dodatku posługiwać się fałszywymi argumentami natury historycznej – to już gruba przesada. [… raczej zlecona robota – admin]

Jan Engelgard
https://myslpolska.info

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Twój kot macha ogonem? Zobacz, co to oznacza.

  Merdanie ogonem u psa jest dla większości ludzi czytelne. Świadczy o ekscytacji i pozytywnym nastawieniu zwierzęcia. A jeśli kot macha ogonem, to jest zadowolony czy może wręcz przeciwnie? Czy koci ogon mówi to samo co psi? Istnieje sporo mitów wokół tego zjawiska, a ich konsekwencje bywają przykre. Poznaj tajniki mowy kociego ogona. Machanie ogonem przez kota może być jednym z sygnałów ostrzegawczych Różnice w psiej i kociej mowie ciała Traktowanie kota jak małego psa jest dużym błędem, szczególnie przy okazji interpretowania mowy ciała obu gatunków. Psi ogon merdając mówi coś zupełnie innego niż ogon koci. Pies manifestuje w ten sposób dobry nastrój i pozytywną ekscytację, kot – zdenerwowanie, złość i napięcie. A dlaczego w ogóle zwierzę macha ogonem? Ten rodzaj komunikowania sprawdza się na odległość, bez potrzeby zbliżania się osobników do siebie. Merdający czy machający ogon widać z daleka, co daje dużo czasu na podjęcie adekwatnego działania. Koty preferują ten rodzaj „zdystans

Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków?

  Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków? Ilość drewna byłaby w Polsce wystarczająca, gdyby nie było ono sprzedawane za granicę. Tymczasem przedsiębiorcy z Niemiec wykupują polskie drewno opałowe. Co sądzą o tym przedstawiciele przemysłu drzewnego? Jak  wynika  z nieoficjalnych ustaleń „Super Expressu”, niemieccy przedsiębiorcy masowo wykupują polskie drewno opałowe, które sprzedają Lasy Państwowe. W efekcie rosną ceny drewna, brakuje opału dla Polaków, którzy, jak wcześniej  pisały  media, rzucili się do zbierania chrustu na opał w lesie. Ciekawe jest, że jak informował Murator, ceny drewna opałowego wzrosły o 100 proc. względem 2021 roku i za m3 drewna opałowego trzeba teraz zapłacić średnio 400-500 zł. Ceny w Lasach Państwowych są niższe i zależne od regionu. W rozmowie z TOK FM Rafał Zubkowicz z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych zauważył, że średnia cena gałęziówki wynosi 30 zł, nie wliczając w to transportu, pocięcia, rozładunku itd. Z kolei podczas  r

Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy”

  Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy” Ukraiński mężczyzna w wieku 38 lat został oskarżony o handel ludźmi. Jego przestępcze działania skupiały się również na rekrutowaniu osób do pracy, która miała polegać na zbieraniu datków do puszek, rzekomo przeznaczonych na pomoc dla chorych ukraińskich dzieci. Straż Graniczna poinformowała o sprawie w czwartkowym komunikacie. „Oskarżony obywatel Ukrainy werbował swoich rodaków do pracy, polegającej na zbieraniu do puszek datków przeznaczonych rzekomo na chore ukraińskie dzieci” – informuje SG. W toku dochodzenia ustalono, że w okresie od września 2020 roku do sierpnia 2022 roku, 38-letni Ukrainiec angażował ludzi do pracy, wprowadzając ich w błąd co do charakteru, warunków i legalności tej pracy. Dodatkowo, pomagał pokrzywdzonym uzyskać niezbędne dokumenty, takie jak zaświadczenia o pracy sezonowej przy zbiorach owoców w gospodarstwach lub firmach w okolicy Grójca. „Nas