Polacy są szczuci na Rosjan od wieków. Pojawił się ciekawy wątek na ten temat. Okazuje się że Rosjanom podmieniono ich Cara na Niemieckiego oszusta, skrajnie anty Rosyjskiego. To stawia w całkiem innym świetle relacje Polsko Rosyjskie.
Poniżej automatyczne tłumaczenie tego ciekawego artykułu.
Nie rozstrzygam o prawdziwości podanych w artykule faktów. Nie mniej informacje są bardzo zastanawiające wręcz szokujące. Warto podrążyć temat.
Jak ktoś ma informacje na ten temat to warto i tę białą plamę w historii zdemaskować.
Przez długi czas ludzie wierzący w opowieści z oficjalnej historii nie rozumieli patologicznej nienawiści „postępowego cara-reformatora”, który „otworzył okno na Europę” wobec własnego narodu. Kiedy jednak pojawiła się wersja o zastąpieniu prawdziwego Piotra podczas jego „wielkiej ambasady” w Europie w latach 1697-1698, wszystko ułożyło się na swoim miejscu.
Nie będę się rozwodził nad wszystkimi dowodami tego zastąpienia, ponieważ zostało to zrobione wcześniej w wielu poprzednich postach, ale tylko pokrótce przypomnę najważniejsze.
Samozwańczy człowiek, który powrócił zamiast Piotra, był znacznie wyższy i starszy od prawdziwego Piotra, miał wieloletnie doświadczenie w bitwach morskich i cierpiał na tropikalną gorączkę, której nie ma w Europie. Słabo mówił po rosyjsku i nie znał rosyjskiego pisma, pisząc po łacinie do końca życia. Wielu ze swoich dawnych przyjaciół i krewnych zniszczył lub zesłał do klasztorów, w tym swoją ukochaną żonę, z którą stale korespondował podczas wyjazdu.
Oszust interesował się tylko kobietami niemieckiej krwi i to właśnie te, z którymi żyli po nim wszyscy królowie tej dynastii, i którzy oczywiście wiedzieli, kim naprawdę był jeden z ich przodków, brali za żony.
W przeciwieństwie do prawdziwego cara oszust nie odwiedzał cerkwi i nie nosił swoich starych królewskich strojów, preferując stroje europejskie. To jego niemieccy osadnicy mieszkający w Rosji otwarcie nazywali „naszym carem”.
Wszystko to bardzo dobrze tłumaczy okrucieństwo wobec narodu rosyjskiego i dominację zagranicznych najemników i „specjalistów” w Rosji Romanowa. I nawet historykom niemieckim powierzono napisanie nowej historii Rosji, która w tej sytuacji wygląda całkiem logicznie. Nie na próżno niektórzy współcześni postępowi historycy nazywają czas panowania Romanowów „jarzmem niemiecko-romanowskim”.
Ale jest jeszcze jedna rzecz, na którą po Fałszywym Dmitriuszu również „przebił się” Fałszywy Piotr. Jak wszyscy „cywilizowani” Europejczycy tamtych czasów wolał brud i niehigieniczne warunki, myjąc się w wannie, której oczywiście nie ma. typowy dla Rosjanina. A. Tulupov pisze o tym w swojej książce „The Kin of the North”, ponownie prowadząc nas z bliska do rozwiązania, ale bez samodzielnego wyciągania ostatecznych wniosków:
„Niemiecki Olearius po wizycie w Moskwie w latach 30-tych XVII wieku napisze, że Rosjanie rozpoznali obcokrajowca w Fałszywym Dmitrze, bo nie lubił kąpieli. Jednak mamy też czarną owcę i cara, który to robił. nie lubi się myć, nietrudno się domyślić, że nie był to już car, ale „cesarz” Piotr, wielki indoeuropejski oświeciciel.
Oprócz wszystkich innych indoeuropejskich innowacji Piotr nosił także peruki, które zostały wymyślone przez sprytnych europejczyków, aby ukryć nieumyte głowy i w jakiś sposób chronić je przed wszami; w tym celu były stale pudrowane i duszone.
A bez brody Piotra też stamtąd pochodzi z kiepskiej Europy, nie można założyć peruki na brodę, a pudrowania brody to za dużo nawet dla europejskich fashionistek, łatwiej je zgolić razem z wszami.
I to Piotr wprowadził podatki od prywatnych łaźni i całkowicie zamknął łaźnie publiczne. Jeśli chrześcijańska Europa nie wiedziała, czym są łaźnie publiczne, to dla Rosjanina zawsze pozostawało to częścią jego życia osobistego i społecznego
Oczywiście, gdyby niechęć do kąpieli była jedyną różnicą między powracającym z Europy „Piotrem” a Rosjaninem, to można by to przypisać wpływowi pasożytniczej zachodniej mody i kultury, za pomocą której ZSRR został zniszczony w latach 90. . Ale biorąc pod uwagę wszystko inne, nie ma wątpliwości, że zamiast prawdziwego cara oszust, który nawiasem mówiąc, z pomocą swoich lojalnych zagranicznych sług, do końca życia próbował znaleźć bibliotekę Iwana. Groźnego, o którego miejscu pobytu wiedział tylko ten prawdziwy. To wyjaśnia również, dlaczego z kilkudziesięciu bojarów, którzy towarzyszyli Piotrowi w tej podróży, wrócił tylko przyjaciel Piotra z dzieciństwa, Mienszykow.
Szkoda tylko, że A. Tulupov nieustannie prowadzi nas do właściwych wniosków w swojej książce, ale sam stara się nie odbiegać od wersji oficjalnej historii, której fałszywość z roku na rok staje się coraz bardziej oczywista. Ale z drugiej strony nadal nie jest bezpieczne poważne „kopanie” pod władzą Watykanu – Romanowów. [Watykanu??? – admin]
Na krótko przed nagłą śmiercią rosyjski historyk z rejonu moskiewskiego A. Pyzhikov odkrył w archiwach fałszowanie wydarzeń historycznych przez Romanowów w związku z ich rzekomym bliskim związkiem z Rurykowiczami, a także fakt, że Michaił Romanow został wybrany na tron bez prawa do przeniesienia władzy królewskiej w drodze dziedziczenia. I dość szybko po tym odkryciu A. Pyzhikov zmarł. Podobnie jak wielu innych niezależnych badaczy, którzy nie bali się przeciwstawić systemowi pasożytniczemu, odeszło. Tylko nie same pasożyty.
Wyjaśnienie:
Tłumaczenie artykułu jest po prostu fatalne. Tam, gdzie mogłem, wprowadziłem poprawki i wygładzenia, ale w wielu miejscach nie byłem tego w stanie uczynić, bo po prostu nie rozumiałem, o co chodzi.
Admin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz