Przedstawiciele krajów G7 planują opracowanie mechanizmu walki z rosyjską „dezinformacją i propagandą” – powiedział Reuterowi brytyjski minister spraw zagranicznych Dominic Raab przed pierwszą od dwóch lat serią bezpośrednich spotkań ministrów spraw zagranicznych G7.
„Rozważymy propozycję stworzenia mechanizmu szybkiego reagowania i przeciwdziałania dezinformacji i propagandzie pochodzącej z Rosji” – powiedział.
Według niego działania powinny dotyczyć nie tylko „przekazywania prawdy” mieszkańcom krajów G7, ale także Rosji i Chin. Ponadto Raab wyraził zaniepokojenie „próbami Moskwy, by zasiać nieufność” wobec zachodnich rządów.
Minister powtórzył również popularne na Zachodzie przekonanie o „rosyjskiej ingerencji w wybory”.
Zachodni politycy konsekwentnie oskarżają Rosję o ingerencję wyborczą, dezinformację i cyberataki. Moskwa wielokrotnie zaprzeczała tym oskarżeniom, podkreślając, że są one bezpodstawne. Jak powiedział sekretarz prasowy prezydenta Dmitrij Pieskow, Rosja nie akceptuje ingerencji w jej sprawy i sama nigdy tak nie postępuje.
Najprostszym sposobem na przeciwdziałanie rosyjskiej propagandzie i dezinformacji byłoby podawanie prawdy… ale na to nasi zachodni przyjaciele i obrońcy nigdy nie wpadną. Zresztą dla talmudystów pojęcie prawdy nie istnieje.
Admin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz