niedziela, 23 maja 2021

Miliony Polaków nie chce się zaszczepić wbrew zaleceniom naukowców

[Jeden taki „naukowiec”, prof. Simon, jak gdyby nigdy nic reklamuje w TV szmaty na pysk, mając w dupie zasady etyki lekarskiej. Ech, tak móc mu przygrzmocić brukowcem w tę szeroką mordę… – admin]

Wielu z nich wyraża zaniepokojenie i na razie niezobowiązująco przebąkuje o obowiązku szczepień.

W niechęci do szczepień naukowcy upatrują objawów głupoty i szaleństwa, z których ludzi należy leczyć. Najlepiej przymusowo, jak to się robi z osobami chorymi psychicznie, które należy ubezwłasnowolnić.

W ocenie naukowców szczepionki są jawne (transparentne), tzn. znany jest ich skład, sposób wytwarzania oraz mechanizm działania. Opracowywane były od lat, jedynie „lifting modelu” na SARS-CoV-2 to działalność ostatniego roku. Eksperymentalność zastosowania jest znacznie mniejsza niż w innych terapiach genowych, ryzyko również. A przecież chorzy nie protestują przeciwko usiłowaniom ratowania ich życia za pomocą nowatorskich metod. Dlaczego więc ludzie nie chcą się szczepić?

Naukowcy zapominają o jednym. O degradacji wiarygodności nauki, na przekór niewątpliwym osiągnięciom naukowym. O degradacji zaufania do osób … zaufania publicznego.

Wielu chorych ludzi nie idzie do lekarza, bowiem wątpi w to, czy lekarz im pomoże. Przecież może zaszkodzić. Tak może. Epikryza na wypisie ze szpitala często dowodzi, że leczono tam chorego o całkowicie odmiennych objawach, niż te zgłaszane przy przyjęciu. Nie wspominając już o ryzyku drobnych, aczkolwiek śmiertelnych pomyłek, czy patologiach typu „łowcy skór”. [Czy patologiach lekceważenia wszelkich chorób, prócz osławionego „covid” – admin]

Ale największe spustoszenie w umysłach ludzi zasiał domiar niesprawiedliwości. Większość ludzi w ogóle nie korzysta z „opieki” niezawisłych sądów. Powszechna jest opinia, iż wyrok sądowy nie opiera się na sprawiedliwości, prawie, czy zaistniałych faktach. Jest „z czapy”. Jak gra losowa.

Szczepienia to jak gra w ruską ruletkę. Co z tego, że szansa wygranej niepomiernie większa — 999999/1000000, a nie tylko 5/6. Zasada ta sama. Wielu ludzi gra w totka przy znikomej szansie. Ilu z nich zagrałoby o milion w ruską ruletkę, przy szansie wygranej bliskiej pewności, tj. 5/6?

Niewielu. Większość jest tchórzem podszyta.

(c) interesariusz

http://niepodlegly.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

W Niemczech człowiek niesłusznie skazany po 13 latach w więzieniu dostał rachunek za spanie i obiady na 100 tysięcy euro!

Historia Manfreda Genditzkiego brzmi jak scenariusz rodem z koszmaru. Mężczyzna ten, w 2010 roku, został skazany na dożywocie za morderstwo,...