Stany Zjednoczone i Niemcy podejmą działania przeciwko Nord Stream 2, jeśli Rosja spróbuje wykorzystać gazociąg jako broń – powiedział amerykański dyplomata, były specjalny przedstawiciel Departamentu Stanu USA ds. Ukrainy Kurt Volker. Pisze o tym „Glavred”.
Volker zaznaczył, że USA próbują przeciwdziałać realizacji projektu, ale na razie jest to tylko walka na słowa.
Dodał też, że umowa między Waszyngtonem a Berlinem umożliwiająca dokończenie gazociągu bez dodatkowych sankcji wynika z korzyści finansowych.
– Trzeba podchodzić do tego z punktu widzenia gazu, czyli z punktu widzenia bezpieczeństwa, ponieważ Rosja próbuje wpływać na Europę i to zagraża Ukrainie – stwierdził Volker. – Jeśli Moskwa zacznie używać gazu jako broni, grożą jej poważne konsekwencje – podsumował.
[Jakie konsekwencje? Czy ten dupek może podać bodaj jeden przypadek, gdy Rosja dała się zastraszyć? – admin]
W piątek 10 września koncern Gazprom poinformował o zakończeniu budowy Nord Stream 2. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa podkreśliła, że gazociągu nie da się zatrzymać i wezwała do zaprzestania blokowania projektu. Oświadczyła również, że Moskwa spodziewa się, iż europejscy konsumenci wkrótce będą mogli odbierać rosyjski gaz najkrótszą i najbardziej przyjazną dla środowiska drogą.
Z kolei rzecznik prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział, że zakończenie projektu to „kolejny krok – ważny, decydujący krok – na drodze do rozwiązania wielu problemów”.
Gazociąg Nord Stream 2 składa się z dwóch nitek o łącznej przepustowości 55 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie biegnących z wybrzeża Rosji przez Morze Bałtyckie do Niemiec. Projektowi aktywnie sprzeciwiały się Stany Zjednoczone, które promują własny skroplony gaz ziemny w UE, a także Ukraina i szereg krajów europejskich.
W grudniu 2019 roku państwa nałożyły sankcje na gazociąg, w wyniku których szwajcarska Allseas została zmuszona do przerwania prac budowlanych. W grudniu 2020 roku budowa gazociągu została wznowiona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz