piątek, 26 listopada 2021

Sprawa Kyle’a Rittenhouse’a



Dnia 19 listopada 2021 ława przysięgłych uznała Kyle’a Rittenhouse’a za niewinnego. Natychmiast w Nowym Jorku zostały wzmocnione patrole policji a sam Joe Biden odniósł się do wyroku zachęcając do pokojowego wyrażania zdania. Sprawa obiła się echem po całym świecie, co wskazuje na jej charakter.

Żeby się odnieść do wydarzenia należy spojrzeć na całą otoczkę medialną, społeczną oraz moralną, które mimo niewinności nastolatka mogły wywołać zupełnie inny bieg wydarzeń.

Przed komentowaniem tego, co miało miejsce w Stanach Zjednoczonych należy zapoznać się z sytuacją. Kyle Rittenhouse w wieku 17 lat wyjeżdża do Kenoshy w Wisconsin by tam – jak sam twierdzi – pomóc w ochronie mienia. W tym czasie trwają zamieszki „Black Lives Matter” po śmierci George’a Floyda. Młody człowiek nie spodobał się uzbrojonym protestującym, którzy zaczęli go gonić. Kyle w samoobronie zastrzelił 2 ludzi oraz zranił jednego.

Mówiąc o sprawie Rittenhouse’a nie sposób odciąć się od reakcji komentatorów. Opinie były od początku skrajnie podzielone. Przeciwnicy ruchu Black Lives Matter od początku wyrażali się o nim przychylnie. Chłopca poparli także republikanie oraz zwolennicy liberalizmu gospodarczego. Ciekawszym jednak aspektem jest krytyka Kyle’a oraz pobudki za tym idące.

W dzień, w którym wydano wyrok młodzieżówka lewicy „Młoda Lewica” umieściła tweeta o treści „Kyle Rittenhouse uniewinniony, mimo jasnych dowodów na morderstwo dwóch czarnoskórych osób w czerwcu 2020. Wziął karabin, pojechał do sąsiedniego stanu i zaczął mordować ludzi. Nie trafi za to do więzienia. Rasizm ma się dobrze. Przypominamy więc, że #BlackLivesMatter”.

Portal Noizz podał informację opatrując ją nagłówkiem „Kyle Rittenhouse uniewinniony. Gdyby nie był biały być może nie dożyłby procesu.”. W Internecie z kolei trwała zawzięta dyskusja, czy 17latek jest biały, czy jest Latynosem. Pojawiają się także domysły pt „gdyby był czarny nie zostałby uniewinniony” na co przywoływany jest podobny przykład czarnoskórego Andrew Coffee IV, również uznanego za niewinnego.

Tweet Młodej Lewicy zniknął, gdyż zawierał fake-newsa: zabici byli biali (notabene jeden z nich był pedofilem). Podobnie niedostępny stał się artykuł portalu Noizz. Oprócz manipulacji poprzez nieuwzględnianie odległości między Kenoshą a domem Kyle’a (35 km) wyjątkowo niepokojąca jest dyskusja o rasie. De facto nie dało się jej ominąć, głównie ze względu na to, że wydarzenia były powiązane z protestami wokół śmierci George’a Floyda.

Niepokojące jest nasilenie tego tematu wokół kwestii, która w domyśle powinna skupiać się na problemie samoobrony ze skutkiem śmiertelnym. Problem rasizmu stale się pojawia – nazywamy rasistą Henryka Sienkiewicza a rasistowskim wierszykiem Murzynka Bambo (w którym nie pada żadne pejoratywne określenie). O rasizm oskarżono w Polsce zespół Big Cyc za „Makumbę” i późniejszą zbiórkę dla Afryki. W zagranicznych wytwórniach filmowych wplata się coraz więcej (wręcz nieproporcjonalnie do realiów) czarnych bohaterów, a czasem nawet zamienia białych aktorów grających postacie historyczne na aktorów czarnoskórych.

Mamy do czynienia ze swoistym szaleństwem. O ile kwestia postaci historycznych jest absurdalna – wyobraźmy sobie ukazać za 20 lat w filmie o rządach SLD Leszka Millera, jako 2 metrowego Latynosa albo przedstawić Mao Zedonga, jako blondyna o niebieskich oczach – o tyle dopatrywanie się rasizmu w dziełach kultury napisanych 100 lat temu stanowi inny rodzaj rasizmu, ze strony rzekomych abolicjonistów XXI wieku.

Po przeczytaniu Murzynka Bambo dochodzimy do wniosku, iż nie ma on w sobie nic wrogiego. Natomiast czytając po raz kolejny można zauważyć coś, co feministki, gdybyśmy mówili o mizoginii nazwałyby „seksizmem życzliwym”. Jako biali ludzie czujący się winni za przodków (odnoszący się do najbardziej krwawych przypadków, jak Belgijskie Kongo, czy też mający wyrzuty o nazwanie ich aryjczykami) mamy tendencje do stałego przesuwania retoryki pro-ludzie kolorowi.

W momencie, w którym zmiana prawa nie przyniosła równości we wszystkich dziedzinach (jak np. ilość czarnych studentów, prezydentów, milionerów czy też prawników) popadliśmy w wyrównywanie w stronę takich samych wyników. Wymaga to – porównując do zdania radykalnych feministek stawiając w miejscu czarnych kobiety – zmniejszania wymagań. Zaczynamy zachowywać się rasistowsko w oryginalnym tego słowa znaczeniu – możemy śmiać się, że francuski chłopiec rano wcina żabę, ale nie możemy śmiać się, że kilkuletni Afrykańczyk boi się, że się wybieli. Tworzymy podwójne zasady, do tego stopnia, że podkreślamy rasę osób zamieszanych w strzelaninę, co w tym wypadku (gdzie żadna strona nie miała pobudek separatystycznych rasowo) prowadzi do sprowadzenia sprawy do koloru skóry, co w myśl egalitaryzmu wyznawanego przez środowiska lewicowo-liberalne jest niedopuszczalne.

Kolejną kwestią, którą należy podnieść jest sprawa ławników dyskutujących od wtorku. Na wyrok czekali ludzie z całego świata, a po werdykcie sędziowie zostali okrzyknięci rasistami. Mimo braku winy Kyle’a nie można było go przewidzieć. Prawda jest taka, że już pojawiają się ostre słowa protestujących. Nikt nie zdziwiłby się, gdyby sądzący umyli ręce. Ludzie pracujący w imię sprawiedliwości zostali „apologetami białego chłopaka z suburbii”.

Odchodząc od koloru skóry, werdykt podniósł kwestię samoobrony i polityki pro-gun. Mówiąc o obronie własnego życia, na pewno możemy przyjrzeć się coraz większemu zezwoleniu na obronę konieczną. Swego czasu głośna była sprawa sióstr Chaczaturian, które zabiły z tego powodu gwałciciela. 30 stycznia 2020 prokuratura rosyjska zmieniła klasyfikację czynu z zabójstwa na obronę konieczną.

Sprawa Kyle’a była w swoim rodzaju precedensem. Werdykt może zmienić także podejście ludzi do broni – gdyby nie uzbrojenie 17-latek mógłby ponieść śmierć z rąk protestujących.

Mimo ewidentnego upadku znaczenia Stanów Zjednoczonych, jak i wewnętrznego upadku porządku w tym kraju, możemy cieszyć się z rozwiązania sprawy Kyle’a. Przykry jest fakt, iż zapewne spotka się on z pogróżkami a być może nawet atakami fizycznymi ze strony fanatyków. Nie można jednak bagatelizować znaczenia tego wydarzenia – sprawiedliwość zatryumfowała.

Hanna Szymerska
https://konserwatyzm.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Lekcja historii

Charles-Maurice de Talleyrand-Périgord, znany jako Talleyrand – francuski mąż stanu, polityk i dyplomata, minister spraw zagranicznych Franc...