Kościół hamował naukę.
Kto nie słyszał tego stwierdzenia?
Jednocześnie, kto je zweryfikował przed przyjęciem jako pogląd lub przed jego odrzuceniem?
Stosunki Kościoła i nauki są kontrowersyjnym tematem i stanowią element “pakietu startowego” każdego antyklerykała.
Co jednak ciekawe, zazwyczaj wystarczy zapytać o 3-4 przypadki tego “hamowania”, by otrzymać wyłącznie Galileusza, może Kopernika.
Najbardziej nierozumni dorzucą jeszcze Giordano Bruno.
Sprawdzamy - jaki naprawdę był stosunek Kościoła i jego kapłanów do nauki, którą według powszechnej nieświadomości mieli intensywnie hamować.
“Mit konfliktu [chrześcijaństwa z nauką – przyp. średniowieczny.pl] nabrał rozgłosu w czasach Oświecenia za sprawą zajadle antyklerykalnych, francuskich filozofów.
W swoim dziele “Discours Preliminaire”, D’Alembert tworzy obraz ludzi czasów Renesansu jako zrzucających kajdany kościelnej dominacji, dzięki którym racjonalne poznawanie świata mogło się w końcu rozpocząć.
Ten wymysł, obalony i uznany za nonsens przez badaczy średniowiecznego scholastycyzmu, takich jak Edward Grant, czy Alexander Murray, był nadal żywy i wzmacniany w XIX wieku przez historyków takich, jak John William Draper”
James Hannaman, ‘The Mythical Conflict between Science and Religion’, 2003-2005
***
Najwybitniejsi średniowieczni naukowcy.
190 r.
Tertulian wierzył i nauczał, że rozum jest darem od Boga, dzięki któremu rozumiemy świat wokół nas oraz że Boskie cechy są dostrzegalne we wszystkich darach natury, które od Niego otrzymaliśmy – tak dobrych jak i złych.
150-254 r
Klemens Aleksandryjski (ok 150 – ok 215) i jego uczeń Orygenes (ok 185 – 254) w swych doniosłych wystąpieniach stworzyli podwaliny dla postawy, którą będą potem naśladować inni: oto filozofia grecka nie jest sama w sobie dobra ani zła, wszystko bowiem zależy od tego, jaki użytek zrobią z niej chrześcijanie. Aczkolwiek poeci i filozofowie greccy nie zostali bezpośrednio oświeceni przez Boga, zostali jednak obdarzeni przyrodzonym rozumem, zmierzali więc ku prawdzie.
370 r
Bazyli z Cezarei zaczął nauczać na podstawie Biblii (m.in. Księga Mądrości), że natura działa zgodnie z niezmiennymi, nadanymi przez Boga prawami. Świadomość tej niezmienności praw natury stanowi centrum i podstawę dzisiejszej nauki. Bez tego założenia zachodnia nauka nie mogłaby rozwinąć się tak, jak to zrobiła (co widać w różnicy pomiędzy rozwojem naukowym Zachodu a Wschodu, w okresie XIII-XIX wieku).
Bazyli w swoich dziełach zawsze zwracał uwagę na sens i cele istnienia i działania wszystkiego, co stworzone przez Boga. Już wtedy twierdził, że prawa wszechświata muszą być racjonalne, bo nic co istnieje nie istnieje bez powodu, funkcji, celu itp, a więc da się je także poznać i zrozumieć.
~400 r
Święty Augustyn, jeden z największych racjonalistów swoich czasów. Zakładał konieczność łączenia rozumu z wiarą i zdobywania oraz rozwijania wiedzy na temat filozofii natury (ówczesna nazwa nauki jako takiej) dla lepszego rozumienia świata i Pisma Świętego. Rozumiał, że wiara i rozum stanowią dwa skrzydła, na których człowiek może wznieść się do Boga, a więc poznawać prawdę. Opowiadał się za studiowaniem sztuk wyzwolonych, w tym nauk – geometrii, arytmetyki, astronomii i muzyki – włączonych w tradycyjne quadrivium. Jest też autorem pierwszego konkretnego programu nauczania używanego w chrześcijańskich szkołach.
Najobszerniejszym programem studiów w Europie do końca X wieku był program stworzony właśnie przez Augustyna (354-430r) w celu racjonalnej i zgodnej z prawami tego świata analizy Biblii. Został on nakreślony w dziele “De doctrina christiana” i obejmował wiedzę o:
roślinach;
zwierzętach;
symbolice liczb;
rozumieniu ruchów ciał niebieskich;
harmonii muzyki;
Aby wnioski z badań można było przedstawić innym, studenci uczący się według tego programu uczeni byli także retoryki, czyli sztuki pięknej i zrozumiałej wymowy (nie mylić z manipulacyjną erystyką). Z tego programu wywodziły się późniejsze programy studiów tzw. rewolucji naukowej XIII wieku, która zrodziła m.in. św Tomasza i umożliwiła kolejną rewolucję naukową wieku XVII.
~400 r
Boecjusz (Anicius Manlius Severinus Boethius), słynny matematyk, pisał wiele na temat geometrii, matematyki, muzyki i akustyki. Wierzył, że Boga poznać można nie tylko przez osobiste objawienie, ale przez obserwację świata naturalnego, która zapewnić może dowody Jego istnienia i pokazać Jego sylwetkę. Jak sam pisał:
Mimo, iż stanowisko konsula nie pozwala mi poświęcić się całkowicie badaniom, wydaje się jednak koniecznym publicznym obowiązkiem wprowadzanie innych w tajniki i dorobek racjonalnych badań
- wstęp do jego komentarza do “Kategorii” Arystotelesa
~490-570 r
Prawdopodobnie pierwszym badaczem wykorzystującym tzw. metodę naukową, która zakłada sprawdzanie hipotezy poprzez eksperymenty jest Jan Filopon. Sugerował, by teorie udowadniać eksperymentami, skorygował arystotelesowskie błędy na temat gwiazd, próżni w przestrzeni kosmicznej, ruchu planet, rozwinął ówczesne rozumienie grawitacji, a więc zajmował się teoriami, których nie udowodnił jeszcze nikt aż do czasów Galileusza.
Co istotne, Jan Filopon udowodnił, że filozofia i religia pogańskiej Grecji i Rzymu prowadziły do fałszywych wniosków na temat Wszechświata, które z kolei powstrzymywały i ograniczały rozwój nauki. Biblia okazywała się wyjaśniać te rzeczy skuteczniej. Powtórzmy ze wstępu:
Grecka koncepcja Boga wywołała głębokie niespójności pomiędzy kosmologią a teologią i stanowiła ślepą uliczkę dla nauki w dzisiejszym jej rozumieniu. Z kolei judeochrześcijańska koncepcja Boga stanowi pole, na którym rosnąć się mogła naukowa kultura. Ten fakt jest nadal nie dość doceniany w naszych czasach
- John McKenna, article ‘John Philoponus, Sixth Century Alexandrian Grammarian, Christian Theologian and Scientific Philosopher’, Quodlibet Journal, Volume 5, Number 1, January 2003
Zastosowanie chrześcijańskiej teologii do fizyki otwarło nową erę dla nauki. Ten aleksandryjski badacz [Filopon] był pierwszym, który połączył naukową kosmologię [naukę o naturze Wszechświata] z monoteizmem i chrześcijańską doktryną o stworzeniu. Czyniąc to, Filopon nie tylko wyprzedzał swe czasy w kwestii odkryć, ale też metod znanych z dużo współcześniejszej nauki
- Dan Graves, ‘Aristotle’s Earliest Creationist Critic’, 1998
Znani badacze, którzy uczyli się i opierali na Filoponie (wyłączając badaczy arabskich, którzy także szeroko korzystali z jego wiedzy) to na przykład:
Bonawentura
Gersonides
Buridan
Mikołaj z Oresme
Mirandola
Galileusz
Isaac Newton
VII wiek
Sisebut z Hiszpanii wprowadził do nauki niebywale dokładne wyjaśnienie sposobu działania zaćmień księżyca. Twierdził, że Księżyc nie emituje własnego światła, a jedynie odbija światło słoneczne, które z kolei Ziemia czasami blokuje znajdując się między Słońcem a Księżycem. W czasach, gdy zaćmienia tłumaczono przesądami i wiązano z przyczynami nadnaturalnymi, Sisebut (zagorzały obrońca wiary katolickiej zresztą) burzył te mity wyraźnym, racjonalnym i naukowym wyjaśnieniem.
673-735r
Pojawia się Beda Czcigodny – angielski mnich i znany średniowieczny historyk, którego zapisy stanowią nadal jedno z najważniejszych źródeł historycznych tej epoki “z pierwszej ręki”. Odkrył on, że sferyczny kształt Ziemi wpływa na długość światła słonecznego w różnych częściach świata, zaobserwował związki między fazami Księżyca a przypływami, podał naukowe wyjaśnienie zmian w wyglądzie Księżyca na przestrzeni pór roku oraz udoskonalił dokładność kalendarza. Był człowiekiem nastawionym do świata i badań bardzo racjonalnie, na co wskazują jego odkrycia oraz pisma:
Cóż jest bardziej żałosne od twierdzenia, że coś istnieje tylko dlatego że Bóg mógł to stworzyć, bez używania rozumu do wyjaśnienia powodu istnienia tego czegoś, czy też celu istnienia tego czegoś; tak jakby Bóg zrobił wszystko tylko dlatego, że może! Mówisz jak ten, kto twierdzi, że Bóg może zmienić kłodę drewna w cielę. Ale czy to robi? Pokaż więc przyczynę, dla której rzeczy są jakie są lub cel dla którego takie są albo zupełnie zaprzestań stawiania takich twierdzeń.
Beda Czcigodny, ‘Elementa Philosophiae’, VIII wiek
X wiek
Gerbert z Aurillac rozwijał matematykę, stworzył własne liczydło, wdrożył nowe metody matematyczne do europejskiej tradycji naukowej. Przyczynił się też do rozwoju geografii konstruując globusy oraz mechaniczny zegar.
1137 r
Adelard z Bath zastosował metodę naukową do swoich badań świata natury. Był przekonany, że prawdziwa wiara powinna wypływać z dowodu, zamiast wyłącznie z autorytetu (np. Kościoła). Adelard odrzucał koncepcję “ślepej wiary”, nauczał iż nauka jest użytecznym dla chrześcijan narzędziem oraz wierzył, że jest ona świadkiem Boga i Jego dzieła. Do jego najważniejszych odkryć należała teoria zachowania masy (później uznana naukowym prawem), zrozumienie ośrodka ciężkości oraz podstawowa teoria o tym, jak przyciąganie grawitacyjne wyjaśnia pozycję Ziemi w Kosmosie w stosunku do innych planet.
Adelard wierzył, że Bóg stworzył i uporządkował prawa naturalne, według których działa Wszechświat odrzucając jednocześnie popularne ówcześnie wierzenia o tym, że wszystko co niewyjaśnione musi być koniecznie aktem Bożej interwencji. Nie wierzył też, że Bóg regularnie wtrąca się, by zaburzyć procesy natury. Uważał, że cuda są tak rzadkie, ponieważ regularne prawa natury ustanowione przez Boga zostały stworzone do stałego funkcjonowania i nie ma potrzeby ich stale łamać.
1079 - 1142 r
Kolejny badacz stosujący metodę naukową do swoich badań, Piotr Abelard, zwany jest “ojcem nowoczesnej nauki”. Podobnie, jak Adelard z Bath, wierzył on iż prawdziwa wiara powinna wypływać z dowodów, a nie tylko z autorytetu. Jak twierdził:
Wytrwałe i częste kwestionowanie jest zaiste najważniejszym kluczem do mądrości”
“Poprzez wątpliwość dochodzimy do badań; przez badanie dostrzegamy prawdę, zgodnie z Prawdą Wcieloną [chodzi o Jezusa – przyp. tłum.]
– Piotr Abelard “Sic Et Non”, 1130
1175 - 1253 r
Kolejny badacz, Robert Grosseteste, stosuje metodę naukową w swoich obserwacjach. Nadal podziwiany przez nowożytną naukę. Swoimi naukowymi badaniami miał istotny wkład w meteorologię, matematykę, udoskonalił kalendarz, rozwijał rozumienie optyki, światła i koloru, czym znacząco wyprzedzał swoje czasy. Jego dzieło w tym zakresie zostało “pobite” dopiero przez sir Izaaka Newtona niemal 450 lat później.
1193 - 1280 r
Albert Wielki, nauczyciel Tomasza z Akwinu, jeden z niewielu prawdziwych polimatów (ekspertów w wielu dziedzinach jednocześnie) w historii. Także stosując metodę naukową w swych badaniach nauczał, że nauka stanowi ważne narzędzie dla wszystkich chrześcijan. Miał znaczący wpływ na rozwój chemii i zachęcał ludzi do studiowania wiedzy o świecie. Był więc też swego rodzaju popularyzatorem nauki.
1219 - 1294 r
Roger Bacon, jeden z najbardziej znanych katolickich naukowców. Wykorzystywał metodę naukową w badaniach i zachęcał chrześcijańską ludność do studiowania ówczesnego dorobku naukowego. Dokonał niezwykle ważnych odkryć w dziedzinie optyki, matematyki i fizyki oraz astronomii i chemii.
1265 - 1308 r
Jan Duns Szkot, badacz i naukowiec, wierzył iż Bóg jest poznawany przez obserwację Wszechświata. Był płodnym autorem dzieł o metafizyce, etyce, teologii i psychologii moralnej.
1250 - 1310 r
Dietrich von Frieberg (znany też jako Teodoryk z Freibergu) skupiał się na badaniach nad światłem, które doprowadziły go do dokładnego wyjaśnienia kolorystyki tęczy, co zostało udowodnione dopiero wieki później przez eksperymenty samego Newtona z pryzmatem.
1280 - 1347 r
Willam Ockham, również znajdujący się w czołówce najbardziej znanych katolickich naukowców. Miał znaczący wkład w relacje matematyki i nauk przyrodniczych oraz ustanowił zasadę zwaną Brzytwą Ockhama, która do dziś uznawana jest za fundamentalną dla naukowej metody dociekania i badania.
XIV wiek
John Dumbleton miał niebagatelny wkład w rozwój fizyki i matematyki oraz pomógł odkryć prawo spadania ciał 200 lat przed Galileuszem.
Richard Swyneshead posiadał i wykorzystywał w badaniach niebywałe zdolności matematyczne, 400 lat później przez Leibnitza (także wielkiego matematyka) były nazywane “nadludzkimi”. Swyneshead dokonał ważnych odkryć w dziedzinie fizyki i matematyki, szczególnie w kwestii badań ruchu.
1290 - 1349 r
Tomasz Bradwardine dokonuje ważnych odkryć w dziedzinie matematyki, fizyki i badań nad ruchem planet. Był członkiem grupy “Oxford Calculators” znanej ze wspaniałych prac w dziedzinie matematyki i fizyki. Inni ważni członkowie tego klubu to John Dumbleton, Richard Wyneshead, William Heytesbury wspomnieni w tym tekście.
1300 - 1358 r
Jan Buridan, francuski kapłan, miał niebywały wpływ na rozwój myśli naukowej. Jest najbardziej znany z wielkiego dzieła na temat logiki (“Summulae de dialectica”), które znane i używane było międzynarodowo w formie podręcznika. Jego największym dokonaniem było jednak odkrycie prawa bezwładności – fundamentalnego prawa fizyki nie znanego nawet największym greckim naukowcom. Co ciekawe, nieznajomość ta spowodowana była błędnymi założeniami poczynionymi przez Arystotelesa, których przyjęcie “zablokowało” odkrycia uczących się od niego filozofów – Arystoteles nauczał bowiem teorii przeciwnej odkryciom Buridana na temat bezwładności.
Zainspirowany wspaniałą pracą na temat bezwładności wykonaną i opisaną wcześniej przez wspominanego już tutaj chrześcijańskiego badacza Jana Filopona, Buridan zaproponował model prawa bezwładności, który skorygował arystotelesowskie błędne teorie w tej sprawie oraz położył fundament pod późniejsze prace Galileusza i Newtona.
1323 - 1382 r
Mikołaj z Oresme, członek wspomnianego wcześniej klubu Oxford Calculators, swoimi badaniami dokonuje istotnego wkładu w ekonomię (teoria pieniądza), fizykę, muzykę, psychologię, optykę i matematykę.
1401 - 1464 r
Mikołaj z Kuzy poważnie rozwija matematykę, astrofizykę i optykę. To właśnie on dokonał przełomowego odkrycia, iż Ziemia nie jest kulą/sferą oraz że gwiazdy to “oddalone słońca” innych układów. W dziedzinie optyki także poczynił wielki postęp dla całej ludzkości opracowując i konstruując okulary z soczewkami korygującymi krótkowzroczność. Technologii tej używamy do dziś.
Proponował on także rewolucyjne poglądy w dziedzinie astronomii, jak na przykład ten, iż Wszechświat stanowi przestrzeń nieskończenie się rozwijającą, pełną niezliczonych gwiazd, bez zdefiniowanego centrum (odrzucał w ten sposób teorie Arystotelesa), że Ziemia nie stanowi centrum Wszechświata oraz że gwiazdy także wirują (odrzucając pogląd Ptolemeusza). Sugerował także, że ruchy gwiazd nie przebiegają po idealnych okręgach.
1488 - 1534 r
Otto Brunfels, zwany ojcem botaniki przez Karola Linnaeusa (słynnego XVIII wiecznego botanika). Otto miał nieoceniony wpływ na botanikę dzięki swoim eksperymentom, którym zawierzał bardziej, niż wcześniejszym odkryciom opisanym przez innych naukowców. Jego badania nad medycznymi właściwościami roślin pozwoliły rozbić zabobony i fałszywe teorie na temat zielarstwa z wieków wcześniejszych. Podłożył w ten sposób fundament pod późniejszą farmakologię.
1473 - 1546 r
Znany nam wszystkim Mikołaj Kopernik. Jego odkrycia i sylwetkę pomijam, ponieważ kierując tekst do Polaków zakładam, że dokonania tego astronoma znane są Czytelnikom przynajmniej “z grubsza”. Mam jednocześnie świadomość, że jednym z najczęstszych “argumentów” przeciwnych Kościołowi jest twierdzenie o rzekomym prześladowaniu Kopernika i Galileusza, dlatego na zakończenie zostawię odnośnik do artykułu, w którym obalam ten mit i pokazuję, dlaczego Kopernik znalazł się na Indeksie Ksiąg Zakazanych, co dokładnie zarzucano Galileuszowi, za co i jaka spotkała go „kara” oraz jakie są na to dowody:
Kopernik żył w latach 1473 – 1543, jednak afery z nim związane nie zakończyły się w momencie jego śmierci. Właściwie dopiero po niej zaczęły się na dobre, bowiem to za czasów Galileusza (zmarł 100 lat po Koperniku) teoria heliocentryczna towarzyszyła większym emocjom, mimo że w sporze z G. w ogóle nie o nią chodziło.
Kopernik był kanonikiem kapituły we Fromborku, ale nie ma dowodów, by przyjął faktycznie święcenia, jak twierdzą niektórzy. Był jednak religijny i jak cała jego rodzina należał do Trzeciego Zakonu Świętego Dominika.
Kopernik był niesłychanie szanowany przez duchowieństwo katolickie. W latach 1512-1517 V Sobór Laterański korzystał z jego ekspertyzy podczas wprowadzania reformy kalendarza. W 1531 roku Kopernik przygotował dla przyjaciół zarys swojej teorii astronomicznej, czym zwrócił na siebie znaczną uwagę, a papież Klemens VII zwrócił się do Johanna Alberta Widmanstadta o wygłoszenie publicznego odczytu na ten temat w Rzymie. Papież był pod dużym wrażeniem tego, co usłyszał.
Znajomi (w tym wielu duchownych) namawiali Kopernika do publikacji pełnej wersji swojego dzieła, tak by mogło docierać do większej publiczności. Mikołaj przystał na to i wydał swoje słynne “O obrotach sfer niebieskich” w formie sześciu ksiąg i zadedykował tę pracę papieżowi Pawłowi III w 1543 roku.
W swym dziele korzystał z dorobku współczesnych mu astronomów, ale także dużo wcześniejszych, wielkich umysłów – Arystotelesa i Ptolemeusza. Niestety, mimo całego geniuszu Kopernika musimy pamiętać, że mylił się także w pewnych kwestiach (m.in. twierdził, że ciała niebieskie są idealnie kuliste), a pomyłki i niemożność udowodnienia części twierdzeń utrzymywały jego teorie w sferze… cóż, teorii. Z tego faktu wypływa z resztą niezrozumienie stosunku Kościoła do Galileusza i nieprzyjmowania przez papiestwo “na wiarę” tego, czego przecież Kopernik ani Galileo udowodnić nie umieli, a głosili.
W tym miejscu trzeba koniecznie wspomnieć o typowej, protestanckiej praktyce propagandowej i dezinformacyjnej wymierzonej w Kościół katolicki. Mimo, że na pewno każdy z nas słyszał o “kościelnym prześladowaniu Kopernika”, nikt nie wie, że to Luter i Kalwin byli jego największymi przeciwnikami i nie trzymali tego w tajemnicy. Brak wiedzy teologicznej i naukowej w połączeniu z planem oderwania Kościoła od władzy skłonił Lutra do uznania Biblii za dosłowne i jedyne źródło wiary, przez co protestanci powszechnie krytykowali Kopernika i Galileusza za sprzeciwienie się Biblii. Dokładniej chodziło o fragment Księgi Jozuego opisujący zatrzymanie ruchu słońca na nieboskłonie.
Ba, odrzucali nawet Arystotelesa. Ma to swoje źródło w koncepcji nieracjonalności Boga i świata (albo raczej braku konieczności bycia racjonalnym), jaką wymyślili protestanci. Później tę krytykę zaczęli oczywiście przypisywać Kościołowi. Aby nie być gołosłownym, cytuję:
„Arystoteles jest niecnym przedmurzem papistów. (…) Jest to zjełczały filozof, smarkacz, którego należy umieścić w chlewie (…) bezwstydny oszczerca, komediant (…) Gdyby nie istniał cieleśnie, uważałbym go bez skrupułów za prawdziwego diabła”
Mimo tych ataków ze strony protestanckiej, Kopernika nie spotkało nic złego. Jak widzimy wyżej, nie tylko publikował otwarcie swoje twierdzenia, ale na dodatek dedykował je zafascynowanemu papieżowi. Gdyby tak ogromna nienawiść do nauki panowała w KRK, logiczne byłoby “naprawienie” problemu Kopernika jak najszybciej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz