5-letni chłopiec został pobity przez dwie kobiety, które żyły razem i chciały go wychowywać. Są lesbijkami i działaczkami totalitarnego ruchu LGBT. 26 listopada w argentyńskim szpitalu w Santa Rosa chłopiec zmarł. Dziecko wcześniej już trafiało do placówek medycznych ze śladami pobicia. Kobiety aresztowano pod zarzutem zabójstwa.
Sytuacja miała miejsce w Argentynie w szpitalu Santa Rosa w miejscowości Evita, stolicy prowincji La Pampa. Jedna z kobiet jest matką zabitego chłopca. Grozi jej dożywocie. Druga kobieta może trafić za kratki na okres 8-25 lat.
Według lekarzy, homoseksualistki znęcały się nad dzieckiem już dłuższy czas. Na ciele dostrzegli stare ślady przypalania papierosem oraz inne urazy, m.in. po uderzeniach tępymi narzędziami. Znalazł także ślady ugryzień. Ekspert medycyny odpowiedzialny za sekcję zwłok dziecka wyznał, że przez ponad 25 lat pracy „nigdy nie widział czegoś podobnego”.
Z relacji sąsiadów wynika, że kobiety często zabierały dziecko na marsze proaborcyjne i LGBT. Niektórzy z nich zgłaszali „wielokrotnie” sprawę znęcania się nad chłopcem ze strony działaczek LGBT, jednak miejscowe służby „nie reagowały odpowiednio”.
Początkowo kobiety zeznały, że chłopiec przypadkiem upadł podczas napadu na ich dom. Babcia chłopca, Silvia Gomez powiedziała miejscowym mediom, że chłopiec już wcześniej skarżył się na pobicie. Zdaniem kobiety, lesbijka wyładowywała na dziecku swoją nienawiść do byłego męża, który jest ojcem tego dziecka. Rozstali się, zanim chłopiec ukończył dwa lata.
Obie lesbijki po trafieniu do więzienia w San Luis zostały pobite przez współwięźniarki. Przeniesiono je z tego powodu do oddzielnych cel dla ich bezpieczeństwa.
batimes.com.ar
https://kontrrewolucja.net
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz