poniedziałek, 21 lutego 2022

Być kapłanem czy szatanem? Wywiad ze Świętym Tomaszem z Akwinu o Kanonie Mszy Świętej.



Ubolewamy nad podłym stanem wiedzy teologicznej w Polsce zwłaszcza tych kapłanów, którzy odnoszą się do zmian czy zachowania Kanonu Mszy Świętej. Niczym nie usprawiedliwiony fakt upadku wiedzy teologicznej kapłanów katolickich w Polsce, jako owoc nowus ordusowych seminariów i masońskich podręczników, przeraża.

Ten podły stan wiedzy teologicznej pozwala im dokonać samokasacji kapłaństwa w Polsce i kasacji Mszy Świętej. Nie są w stanie zareagować, kiedy heretyccy kardynałowie i heretyccy biskupi wymagają od nich wykonania na swoim powołaniu wyroku śmierci.

Zgadzają się na to i jeszcze tłumaczą heretyków, że oni mają rację. Piszą przemądre artykuły, które mają głosem nawet tradycyjnych kapłanów po judeoprotestanckich seminariach uzasadnić, dlaczego zniszczenie Mszy Świętej nic nie zmienia. Żenujące i wstrząsające.

Mamy wielkich polskich apologetów, którzy działali w tak złych czasach jak nasze. Stanisław Hozjusz, kandydat do papiestwa, nie miał wielu zwolenników nie tylko w Polsce, ale był odosobnionym głosem w całej Europie. Bronił Wiary katolickiej nawet wówczas, kiedy król się skłaniał ku herezji protestanckiej, kiedy większość biskupów i kardynałów polskich skłaniała się ku herezji i była heretykami, i kiedy polski Sejm w większości był złożony z protestantów. A mimo to Hozjusz, jak głos wołającego na pustyni, pisał do króla Polski o Lutrze:

„I to jest owo, które do tego stopnia wspaniale głoszone jest przez niektórych jest Słowo Boże i Ewangelia, nie od Chrystusa, lecz od szatana jako autora pochodzące, jak sam ten wyznaje, który pierwszy je wydał na światło. Bo chwali się, kto mu dostarczył argumentów, aby obalił kapłaństwo i ofiarę. Po ich obaleniu cóż innego się zda, jak że sam Bóg został wykorzeniony, a przynajmniej zmuszony do szeregu? Bo tam, gdzie nie ma kapłaństwa, nie ma ofiary, tam jest zgoda, by też żadnego Boga nie uznawać.

(…) Tak więc Wasza Wysokość, skąd pochodzi ta, jak niektórzy nazywają Ewangelia i czyste słowo Boże, i to z własnego wyznania jej autora, który jak niegdyś Chrystus powiedział: Moja nauka nie jest moja ale tego, który mię posłał, Ojca (J 7,16), wskazując na Ojca swego Niebieskiego, tak i ten nie wahał się powiedzieć: Moja nauka nie jest moja, lecz tego, który mnie posłał, ojca diabła, od którego chlubi się, że otrzymał argumenty aby obalić kapłaństwo i ofiarę a w ten sposób odwołać wszelki prawdziwy kult Boga”

[Słowa Hozjusz cytuje za pismem Lutra De Missa angulari. Odparcie przedłożeń Brencjusza, o uciśnionym Słowie Bożym, St. Hozjusz].

Jeśli więc kapłan nie mówi w Imieniu Chrystusa, a wygina przewrotnie słowa Pisma Świętego, jak Luter, to kim jest? Nie kapłanem a szatanem. Nie sługą Chrystusa a samym antychrystem. To ma zastosowanie zwłaszcza wtedy, kiedy ma działać in persona Christi. Jeśli manipuluje i wykręca Słowo Boże, które ma tylko powtórzyć, działa in persona antichristi.

Dzisiaj kapłani nowusowi, czy tradycyjni po nowusowych, zdiablonych nauką Lutra seminariach, biorą udział w kasowaniu Kościoła, i czynią to, co gorsza nawet ci, którzy przychodzą z kagankiem Tradycji – po niemieckich seminariach tradycyjnych.

Zdajemy sobie sprawę, że anty-teologia wykładana jest od ponad stu lat w seminariach i na wydziałach teologicznych i takie mamy tego efekty, niezależnie od tego czy ksiądz odprawia Mszę Świętą Tradycyjną czy nowusową.

Zadżumienie judeoprotestantyzmem jest nieprawdopodobne. Dotyczy to także kapłanów po niemieckich seminariach tradycyjnych. O ile kapłan po protestanckim diecezjalnym seminarium posoborowym może pomyśleć, gdy spotyka Tradycję: wiem, że nic nie wiem, i uzupełniać w pokorze braki eklezjalnego doświadczenia i nauki świętej, to pycha niemieckiej szkoły „tradycyjnej” teologii jest bezczelna i nie ma sobie równych.
Myślimy, że przychodzą oni po to, aby zniszczyć to, czego nie zniszczyła herezja modernizmu. Jeśli w pozorach starożytnej Tradycji dopomogą do likwidacji Mszy Świętej, konkurencji nie będą mieli. Świadczy o tym także fakt, że kiedy było już dopięte powstanie Tradycyjnego Seminarium Duchownego w Polsce, inicjatora i organizatora tego przedsięwzięcia niemiecki przełożony wysłał do Afryki, by to dzieło nie doszło do skutku. [Chyba chodzi o ks. Stehlina – admin]

Kto się nie poddał reformacji wprost, do tego się wysyła reformację w szatach Tradycji.

Obserwowaliśmy dyskusję kapłana, który powołując się na Św. Alfonsa Liguori mówił, że zmiana słowa w konsekracji Kielicha z formy pro multis – „za wielu” na „za wszystkich”, nie ma znaczenia dla skuteczności sakramentu.

Tymczasem Św. Alfons Liguori mówi, że kapłan jest tylko głosem trąby, która brzmi Słowem Chrystusa. Jest rezonansem, akustyką słów Bożych. Kapłan służy Chrystusowi, jest ministrantem Chrystusa. Służy Najświętszej Ofierze w imieniu ludzi. Kapłan użycza swego ciała, brzmienia swego głosu Panu Jezusowi.
A więc według tej nauki Świętego kapłan byłby największym zbrodniarzem, byłby największym diabłem, gdyby uzurpował sobie prawo wstawiać w usta Chrystusa swoje własne słowa, zamiast być rezonansem Bożego Głosu.

Liguori uczy, że Chrystus jest jak bogacz, który chce w swym miłosierdziu rozdawać swoje skarby biedakom. Szuka ludzi, którzy mogliby być szafarzami. Może do tego użyć najpodlejszego narzędzia, nawet zbrodniarza, który dopiero wyszedł z więzienia, aby wypełniał jego wolę. Chrystus bez względu na stan pośrednika, który może być bandytą, rozdaje jego rękami dobra dla ludzi. Ofiara Boga dla ludzi jest prawdziwa i ważna, bez względu na stan duchowy narzędzia. Ofiara Mszy Świętej jest tak samo ważna, niezależnie od tego, czy narzędziem jest grzesznik czy święty. Jednak nie może rzeczy świętych sprawować grzesznik. Dlatego w momencie wypowiadania Kanonu Mszy Świętej nie odprawia kapłan, tylko sam Chrystus. Kapłan użycza tylko swojego ciała, głosu, swej postawy, ale ofiarnikiem w momencie wypowiadania Kanonu Konsekracji jest Chrystus.

Dlatego kapłan, który oddaje głos Chrystusowi, ma powiedzieć dokładnie to, co mówi Chrystus. Nie daje swoich słów, bo słowa są Chrystusa, ale daje dźwięk głosu słowom Bożym. Zadaniem kapłana jest nadać dźwięk, wypowiedzieć, użyczyć głosu Słowom, które wypowiada Chrystus.

To jest nauka Doktora Kościoła, Alfonsa Liguori na temat roli kapłana przy wypowiadaniu Kanonu Konsekracji. Ale Noldin i Shmitt tego nie napisali w podręczniku dla seminariów. Od stu lat uczeni teologowie przekazują w seminariach anty-teologię, która niczego ważnego nie rozumie, która pobożnie tłumaczy dzieła diabła.

Gdyby kapłan zmieniał to, co ma tylko powtórzyć, jest antychrystem, jest diabłem. Jest bezczelnym uzurpatorem, który zamiast służyć Chrystusowi usiłuje w Jego usta, nie splamione fałszem, włożyć słowa, których Chrystus nie powiedział.

Kimże są więc kapłani Bractwa Piusa X, którzy autoryzują Św. Tomaszem z Akwinu dzieła szatana, mówiąc, że zmienianie słów Chrystusa niczego złego nie uczyni?

Od stu lat uczą w seminariach anty – teologii. Nic dziwnego. Protestanci już czasów czasów Hozjusza, kardynałowie i biskupi, jak nasi dzisiaj, byli protestantami a przecież prowadzili seminaria, wykładali na akademiach i uczyli kandydatów do kapłaństwa. Dzisiejszy upadek wiedzy teologicznej jednak nie ma sobie równych w całych dziejach Kościoła. Czy na całym świecie nie ma dzisiaj ani jednego Hozjusza, który umie krzyknąć przeciwko kasacji Mszy Świętej? Tego upokorzenia teologii katolickiej pojąć się nie da. Wówczas jeszcze nikt nie śmiał dotykać Kanonu Mszy Świętej, dla wszystkich jego nietykalność była dogmatem a świętość tak oczywista, że nikt nie tylko tego nie wymyślił ale i słuchać się o tym nie godziło. Język łaciński jako powszechny język Liturgii Świętej zabezpieczał Kanon przed tym satanizmem. Skoro w dawnych wiekach kapłani nie ośmieliliby się słuchać i dyskutować nad Świętym Kanonem Słowem Boga konsekrującym chleb i wino, jak dziś grzeszą kapłani tak lekko traktując formę konsekracji?

Szkoła Akwinaty na kanale YouTube toporem rzeźnika posiekała kanon na część ważną i część nieważną, i w glorii nauk Doktora Anielskiego uczy, że nic się nie stało. Zobaczmy więc, jak Akwinata uczy naprawdę. Ite ad Thomam! jak nawoływali papieże.

Karierę robią wywiady z różnymi autorytetami Tradycji, więc my nie będziemy oryginalni i przeprowadzimy wywiad ze Świętym Tomaszem z Akwinu, by dowiedzieć się prawdy. Jego naukę mógłby podważyć tylko Święty Paweł Apostoł. Ale on tego nie uczyni. Święty Tomasz bowiem tylko powtarza po Apostołach i rozjaśnia ich naukę, niczego z depozytu Wiary Świętej nie zmieniając.

Doktorowie Kościoła nie są specjalistami od wyginania Pisma Świętego, jak natchniony przez diabła Luter, lecz rozjaśniają naukę Kościoła światłem doskonałego rozumienia Ewangelii Chrystusowej. Dlatego są Doktorami Kościoła.

Będziemy zadawać pytania Mistrzowi Tomaszowi a jego odpowiedzi są bez żadnej zmiany zaczerpnięte z Sumy Teologicznej, z 28 tomu: Eucharystia.


1. Czcigodny Mistrzu. Różnie teologowie wyjaśniają moment, kiedy chleb przemienia się Ciało a wino w Krew. Powiedz, proszę, kiedy się to dokonuje?
„Substancja chleba czy wina trwa do ostatniego momentu konsekracji. W ostatnim momencie zaś jest tam już substancja Ciała i Krwi Chrystusa, podobnie jak w ostatnim momencie rodzenia się już istnieje forma powstającego bytu. q75 art 3

Przemiana Eucharystyczna jest dziełem Mocy nieskończonej, która działa błyskawicznie. q75, art 7.

Musimy więc stwierdzić, że przemiana eucharystyczna, dokonująca się – jak wiemy i – przez słowa Chrystusa, wygłaszane przez kapłana, realizuje się w ostatnim momencie wypowiedzi. Moment ten jest pierwszą chwilą obecności w sakramencie Chrystusowego Ciała. W czasie, który ją poprzedza, mamy substancję chleba. Nie ma potrzeby wyodrębniać tu jakiejś chwili poprzedzającej ten moment bezpośrednio, bo jak twierdzi Filozof, czas nie jest sumą chwil następujących po sobie. Dlatego mamy wprawdzie moment, w którym jest Ciało Chrystusa, ale nie mamy ostatniego momentu, w którym jest substancja chleba – mamy tylko końcowy odcinek czasu. Dotyczy to również – jak dowiódł Filozof – przemian przyrodzonych. W przemianach błyskawicznych moment stawania się jest zarazem momentem powstania czegoś – to co jest oświetlane, jest od razu oświetlone. Mówiąc że coś powstało, mamy na myśli że to coś już jest. Kiedy mówimy zaś, że coś się staje, podkreślamy że przedtem tego nie było. Jak wiemy, przemiana ta dokonuje się z chwilą wygłoszenia ostatniego słowa konsekracji, dopiero wtedy bowiem jej słowa nabierają pełnego sensu, co daje im skuteczność formy sakramentu. q75, art. 7.

Słowa, przez które dokonuje się konsekracja, działają w sposób sakramentalny, tak że moc słów wyrażających sakramentalne znaki eucharystycznych form, działa w zależności od tego, co te formy oznaczają. Oznaczenie to zostaje wykończone przy wygłoszeniu ostatniego wyrazu. Przeto w ostatniej chwili wygłaszania słów, związanych z poprzednimi i łącznie z nimi, osiągają one tę moc. q78, art. 4

Wiemy, że przemiana eucharystyczna nie dokonuje się stopniowo, lecz w jednej chwili. Więc omawianą wypowiedź trzeba brać z uwzględnieniem ostatniego momentu wygłaszania słów konsekracji. q78, art 5
2. Święty Mistrzu, a czy w ogóle konsekracja kielicha jest ważna i istotna, skoro już w konsekracji chleba mocą współbytowania w ciele krwi, Krew Pańska pojawia się pod postacią chleba? Czy konsekracja kielicha jest do czegokolwiek potrzebna?

Wprawdzie cały Chrystus jest pod każdą z obu postaci, lecz żadna z nich nie jest zbędna. Po pierwsze, chodzi o uzmysłowienie Męki Chrystusa Pana, w czasie której Krew została oddzielona od Ciała. Forma konsekracji Krwi mówi o jej przelaniu. Po drugie, jest to dogodne ze względu na posługiwanie się sakramentem w ten sposób, by wierni mogli otrzymywać oddzielnie Ciało Chrystusa na pokarm, a Krew na napój. Po trzecie, uwypukla to skutek sakramentu, w którym, jak stwierdzono, Ciało jest ofiarowane dla zbawienia ciała, a Krew dla zbawienia duszy.

W czasie Męki Chrystusa, utrwalonej w tym sakramencie, jedynie Krew została oddzielona od Ciała; inne składniki organizmu w nim pozostały, tak że – zgodnie ze słowami Biblii- : „Kości łamać nie będziecie”, samego Ciała nie naruszono. I dlatego w sakramencie Eucharystii oddzielnie od Ciała konsekrujemy tylko Krew, nie wydzielamy pozostałych składników. q76 art 2

3. Czcigodny Mistrzu, jakie słowa stanowią o ważności konsekracji?

Ambroży mówi: „Konsekracji dokonują słowa Pana Jezusa. Przez wszystkie inne oddajemy chwałę Bogu, zanosimy modlitwę błagalną za lud, za królów i wszystkich pozostałych. Lecz w momencie sprawowania sakramentu kapłan już nie posługuje się swoimi słowami, lecz słowami Chrystusa. Więc te właśnie słowa realizują sakrament”. q78 art 1
4. Święty Mistrzu Tomaszu, czy jest różnica pomiędzy sakramentami? Jaka jest rola kapłana w tych sakramentach?

Między Eucharystią a pozostałymi sakramentami istnieje dwojaka różnica. Po pierwsze, Eucharystia realizuje się poprzez konsekrację materii, inne sakramenty natomiast – poprzez korzystanie z materii konsekrowanej.

Po drugie, w innych sakramentach konsekracja materii polega tylko na pewnego rodzaju pobłogosławieniu, przez które materii konsekrowanej zostaje przekazana moc duchowa, tworząca z niej narzędzie. Sługa sakramentu, który jest narzędziem żywym, może być pośrednikiem przekazującym tę moc narzędziu martwemu.

Natomiast w sakramencie Eucharystii konsekracja materii polega na cudownej przemianie substancji, którą sprawić może tylko Bóg. Toteż sługa sakramentu Eucharystii niczego nie sprawia prócz wygłoszenia słów. q78, art 1

5. Mistrzu Tomaszu, powiedz mi proszę, czyje słowa musi wypowiedzieć kapłan, by dokonać przeistoczenia? Mogą to być słowa Lutra, albo Bergoglio? Może mogą być księdza Bański fsspx, albo prymasa Polski? A może cały Episkopat może ustalić synodalnie, jakie to mają być słowa? Kto ustala, co ma mówić kapłan?

Kapłan dokonując konsekracji wypowiada odnośne słowa nie jako cytat z tajemnego błogosławieństwa Chrystusowego, lecz jako publiczną wypowiedź Chrystusa Pana. Gdyby nie wypowiedział ich sam Chrystus, to słowa te byłyby pozbawione mocy. q78 art. 1

6. Kto jest autorem słów konsekracji?

Zaimek „moje”, wskazujący na osobę autora wypowiedzi, dostatecznie określa Osobę Chrystusa, w imieniu którego, jak wiemy, słowa konsekracji są wygłaszane. q78 art 2

7. Jaka jest właściwa forma konieczna do zaistnienia sakramentu Eucharystii, czcigodny Mistrzu Tomaszu? Czy można powiedzieć, że konsekracja dokonuje się po wypowiedzeniu słów: oto krew moja, a reszta to nieistotne dodatki?
Co do omawianej formy istnieją dwa poglądy. Niektórzy teologowie twierdzą, że do jej istoty należą tylko słowa: „To jest kielich Krwi mojej”, nie należą zaś do niej dalsze. Lecz jak się zdaje, tak nie jest, bo dalsze słowa bliżej określają to, co się o podmiocie orzeka, odnoszą się więc do Krwi Chrystusa. Toteż należą do całości wypowiedzi. Dlatego mają słuszność raczej ci, którzy twierdzą, że wszystkie dalsze słowa aż do następującego po nich tekstu: „Ilekroć to będziecie czynić…” należą do istoty formy, a wspomniany tekst już nie należy do tej istoty, dotyczy korzystania z sakramentu.

Dlatego wszystkie wspomniane słowa wygłasza kapłan w ten sam sposób i zachowując ten sam ceremoniał, mianowicie: trzymając kielich w rękach.

W relacji Łukaszowej pomiędzy pierwsze słowa omawianego sformułowania zostały wstawione dalsze, tak że czytamy: „Ten kielich, nowe przymierze we Krwi mojej”. Trzeba więc stwierdzić, że wszystkie omawiane tu słowa należą do istoty formy.

Pierwsze: ,,Ten jest kielich Krwi mojej” oznaczają przemianę wina w Krew, analogicznie do słów stanowiących formę konsekracji chleba. Przez dalsze zaś została oznaczona moc Krwi przelanej w Męce i działająca poprzez sakrament.

Jak stwierdzono wyżej, Krew konsekrowana oddzielnie uwypukla Mękę Chrystusa, więc przy konsekracji tej narzuca się wzmianka o Męce w większym stopniu, niż przy konsekracji Ciała, które zostało poddane Męce. Zaznacza to Pan w słowach: „które za was będzie wydane”, chcąc przez to powiedzieć : które za was będzie poddane Męce. Krew przelana w Męce Chrystusa a usymbolizowana we krwi starotestamentowej działa skutecznie zarówno na wybranych Żydów, jak i na pogan. Działa nie tylko na kapłanów sprawujących ten sakrament, lecz i na pozostałych ludzi przyjmujących komunię św, a także na tych, za których składamy ofiarę eucharystyczną.

Toteż znamienne są słowa: „za was” i „za wielu”, czyli za Żydów i za pogan; lub też: „za was” – spożywających sakrament, i ,,za wielu”, czyli za tych, za których Eucharystia jest ofiarowana. q78 art 3

8. Czy kanon Mszy Świętej Czcigodny Mistrzu Tomaszu był zapisany od początku? Dlaczego nie ma określonej tej formy od początku tak mocno, żeby uciąć dyskusje heretyków, by nie usiłowali zniszczyć Mszy Świętej, mówiąc, że wystarcza tylko słowa: oto krew moja?

Ewangeliści nie zamierzali przekazywać brzmienia sakramentalnych form, bo jak mówi Dionizy w pierwotnym Kościele należało je trzymać w sekrecie. Pisali oni, by przekazać dzieje Chrystusa Pana. A jednak prawie wszystkie słowa, które tu zostały omówione, można zaczerpnąć z różnych miejsc Pisma św.: od Łukasza: „Ten jest kielich”, przytacza je i św. Paweł. Mateusz zaś cytuje następujące: „Ta jest moja Krew Nowego Testamentu, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów”. Słowa zaś dodane, a mianowicie: „wiecznego”, a także „tajemnica wiary” mamy od Pana. On je przekazał Kościołowi za pośrednictwem Apostołów, analogicznie do tego co czytamy w I Liście do Koryntian. Św. Paweł mówi: „Ja otrzymałem od Pana, to co wam przekazałem”. q78 art. 3

9. Mistrzu, to kiedy sakrament staje się ważny, przy którym słowie kapłana? Czy więc konsekracja następuje po wypowiedzeniu słów przy konsekracji kielicha: Oto Krew moja, czy w innym momencie?

Wiemy, że przemiana eucharystyczna nie dokonuje się stopniowo, lecz w jednej chwili. Więc omawianą wypowiedź trzeba brać z uwzględnieniem ostatniego momentu wygłaszania słów konsekracji. q78 art 5 Niech Bóg będzie uwielbiony za to, że Cię stworzył, Mistrzu Tomaszu. Zaradź swą nauką świętą głupocie dzisiejszego pokolenia teologów.

Zaradź upokorzeniu Teologii Świętej. Módl się za nami, których bezwstydnie gromią heretycy, a niemogęctwo księży zdaje się niczego nie umieć obronić. Wymódl nam obrońców Wiary, którzy podniosą upadłą Teologię Świętą i wyrwą ją głupocie nierządnicy, którą bierze każdy heretyk, a uczynią ją ozdobą i obrońcą Świętej Oblubienicy Chrystusa.
Dziękuję Ci, Mistrzu Tomaszu za naukę świętą i proszę o twe kapłańskie błogosławieństwo.

Musi powstać w Polsce przynajmniej jedno Katolickie Wyższe Tradycyjne Seminarium Duchowne w Polsce!

Aby obraz opisywanego problemu był pełny, uzupełniamy ten artykuł dla ludzi szczególnie dociekliwych o fragment tekstu sprzed dwóch lat, gdzie przytaczamy słowa Kanonu we wszystkich tradycjach liturgicznych Kościoła:

Konstytucje Apostolskie przekazują tak okoliczności i słowa konsekracji:

Ja, Jakub, brat Jana, syn Zebedeusza, polecam, aby diakon powiedział teraz: Nie ma tu miejsca dla żadnego katechumena, dla żadnego ze słuchających, dla żadnego niewierzącego, dla żadnego innowiercy. Niechaj zbliżą się ci, którzy odmówili pierwszą modlitwę. Matki niech przygarną swoje dzieci. Niech nikt nie będzie przeciw nikomu, niech nikt nie będzie obłudny. Zwróćmy się do Pana z bojaźnią i drżeniem powstańmy, aby złożyć Ofiarę. (Const Apost.VIII 12,2).

Rozpoczyna się część Mszy Świętej zwana kanonem i nie ma w niej miejsca dla nikogo, kto nie przyjął wiary w Chrystusa. Zostają tylko wtajemniczeni przez chrzest święty. Już to zaprzecza, że każdy, ktokolwiek chce, bez własnej wiary i uczynków objęty jest owocami Kielicha Krwi Pańskiej.
Tu widzimy, że grono ludzi, którzy korzystają z owoców Ciała i Krwi Pańskiej nie jest wcale równoznaczne ze „wszystkimi”.

Dalej Konstytucje Apostolskie przytaczają słowa konsekracji, kiedy w kościele pozostali sami ochrzczeni wierni: Albowiem tej nocy, kiedy był wydany, wziął chleb w swoje święte i nieskalane ręce i wzniósłszy oczy do Ciebie, swego Boga i Ojca, łamał i podawał swoim uczniom, mówiąc:

Oto tajemnica Nowego Przymierza, bierzcie z tego i jedzcie, to jest Ciało Moje, za wielu starte na odpuszczenie grzechów.

Podobnie kielich napełniwszy winem i wodą, pobłogosławił go i podał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy, to jest Krew Moja, za wielu wylana na odpuszczenie grzechów. To czyńcie na Moją pamiątkę. ConstApostVIII 12, 36 – 37

Pijcie z niego wszyscy – słowa te padają do wszystkich obecnych, a nie do wszystkich tych, którzy wyszli i są na zewnątrz. Słowa te nie padają do świata, do niewierzących, ale dotyczą tych, którzy godni są przyjąć Ciało i Krew Pańską, ochrzczeni, i w łasce Bożej.

Gdyby Chrystus chciał ofiarować swoją Krew wszystkim, nie byłoby potrzeby wypraszać niewierzących i nieochrzczonych przez modlitwami kanonu, przed wypełnieniem największej tajemnicy wiary, jaką jest realna obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Tu „wszyscy” oznacza wszystkich zgromadzonych na Mszy Świętej. A na Mszy Świętej byli tylko wierzący i ochrzczeni, nie obłożeni karami kościelnymi.

Aby ukazać tradycję liturgiczną przytoczymy także formuły konsekracji we Mszy Świętej rzymskiej i najstarożytniejszych Mszach wschodnich w przekładzie polskim, za Ks. Dr. Antonim J. Nowowiejskim (Msza Święta, Wykład Liturgii Kościoła Katolickiego, wyd. Antyk, Marcin Dybowski).

Konsekracja we Mszy Rzymskiej:

Który w przeddzień męki swojej wziął chleb w święte i czcigodne ręce swoje, a wzniósłszy oczy ku niebu do ciebie, Boga, Ojca swego wszechmogącego, tobie dzięki czyniąc, błogosławił go, łamał i rozdawał uczniom swoim, mówiąc: Bierzcie i pożywajcie z niego wszyscy: To jest bowiem Ciało moje! Podobnie po wieczerzy, wziąwszy i ten przezacny kielich w święte i czcigodne ręce swoje, znów dzięki czynił tobie, błogosławił go i dawał uczniom swoim mówiąc: Bierzcie i pijcie z niego wszyscy: ten jest bowiem kielich Krwi mojej, nowego i wiecznego przymierza, tajemnica wiary, która (Krew) za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. Konsekracja Tradycji Apostolskiej (św. Hipolita z III wieku):

Wziąwszy chleb, dzięki tobie czynił, mówiąc: Weźcie, pożywajcie: To jest Ciało moje, które za was będzie połamane.

Podobnie i kielich, mówiąc: To jest Krew moja, która za was wylaną będzie.

Konsekracja w Mszy greckiej św. Jakuba:

W nocy, której go wydano albo raczej on sam się wydał na żywot i zbawienie świata, wziąwszy chleb w święte, niepokalane, bezgrzeszne i nieśmiertelne ręce swoje, wejrzawszy w niebo, i tobie, Bogu Ojcu go pokazawszy, dzięki czynił, błogosławił, poświęcił, łamał, i dał nam, uczniom swoim i apostołom, mówiąc:

To jest Ciało moje, które za was się łamie i daje na odpuszczenie grzechów!

Podobnie pod koniec wieczerzy, wziąwszy kielich i zmieszawszy wino z wodą i spojrzawszy ku niebu, okazując go Tobie, Bogu i Ojcu dzięki czynił, poświęcił, błogosławił, napełnił Duchem Świętym, i dał nam uczniom swoim, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy. Ta Krew moja Nowego Testamentu, która za was i za wielu wylewa się i daje na odpuszczenie grzechów.

Konsekracja w Mszy Chaldejskiej:

Skoro więc powieczerzał podczas Paschy prawnej Mojżesza, wziął chleb w ręce swoje święte, niepokalane i niezmazane, i błogosławił, i łamał, i pożywał sam i dał uczniom swoim mówiąc: Bierzcie, jedzcie z tego wszyscy: to jest Ciało moje, co za was będzie łamane na odpuszczenie grzechów!

I podobnie także w kielichu zmieszał wino z wodą, i błogosławił, i dzięki czynił, i sam pił i dał uczniom swoim, mówiąc: Bierzcie, pijcie z niego wszyscy. To jest Krew moja nowego testamentu, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów.

Konsekracja w Mszy greckiej aleksandryjskiej: Który w nocy, w której oddawał siebie za grzechy nasze i śmierć ciała poniósł za wszystkich … wziął chleb w święte i niepokalane, i niewinne ręce swoje, spojrzawszy w niebiosa ku tobie, Ojcu swemu i Bogu naszemu, i Bogu wszechrzeczy, dzięki czynił, błogosławił, poświęcił, łamał, i dał świętym i błogosławionym uczniom i apostołom, mówiąc: Bierzcie, jedzcie!

To bowiem jest Ciało moje, które za was się łamie i rozdaje na odpuszczenie grzechów!

Podobnie i kielich po wieczerzy wziąwszy, spojrzawszy w niebiosa ku tobie, Ojcu swemu i Bogu wszechrzeczy, dzięki czynił, błogosławił, poświęcił, napełnił Duchem Świętym i dał świętym i błogosławionym uczniom swoim i apostołom, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy!

Ta bowiem jest Krew moja nowego testamentu, która za was i za wielu się wylewa i rozdaje na odpuszczenie grzechów!

Konsekracja Mszy Świętej Jana Chryzostoma:

Nocą, w której był wydany, albo w której sam się wydawał dla zbawienia świata, wziąwszy chleb w swe ręce święte, bez zmazy, niepokalane, dzięki uczyniwszy, pobłogosławiwszy, poświęciwszy chleb i połamawszy, dał go swym świętym uczniom i apostołom, mówiąc: Bierzcie, pożywajcie, to jest Ciało moje, które się za was łamie na odpuszczenie grzechów!

Tak samo i Kielich, powieczerzawszy, wziął, mówiąc:
Pijcie z niego wszyscy, albowiem ta jest Krew moja nowego przymierza, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów!

Catechismus Romanus – owoc Soboru Trydenckiego odpowiada na pytanie, dlaczego w słowach Przeistoczenia musi być „dla wielu”, a nie „dla wszystkich”. Czytamy w nim: Rozważając moc (ofiary Chrystusowej) trzeba powiedzieć, że Zbawiciel przelał Swoją Krew dla zbawienia wszystkich; jeśli jednak mamy przed oczami owoc, jaki ludzie stąd wyciągnęli, to łatwo zrozumiemy, że korzyść ta nie jest udziałem wszystkich, lecz tylko wielu. Mówiąc „dla was” miał więc Zbawiciel na myśli obecnych bądź wybranych spośród żydów i pogan. Słusznie więc nie powiedziano „dla wszystkich”, gdyż jest tu mowa tylko o owocach cierpienia (Chrystusowego), które tylko wybranym przyniosło owoc zbawienia. Właśnie do tego odnoszą się słowa Apostoła: „Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów wielu”(Hbr 9, 28), a także słowa Pana Jezusa z Ewangelii św. Jana (J 17, 9): Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoimi. (Catch. Rom. II 4 ad XXIV). Jest to proste i jasne oświadczenie Urzędu Nauczycielskiego Kościoła.

https://swietatradycja.wordpress.com



























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Perwersyjna zachęta – efekt kobry

  Perwersyjna zachęta – efekt kobry   Perwersyjna zachęta “Jestem z rządu i pojawiłem się tu, bo chcę pomóc”  – Reagan Fraza „perwersyjna za...