Partia Prawo i Sprawiedliwość – PiS – zrobił sobie ustawę, która pozwoli im kogo chcą nazwać ruską onucą i potem pozbawić go majątku. Szalony wojenny amok wchodzi w Polsce w bardzo niebezpieczny etap.
Wzmożenie prezentowane przez władze może się skończyć czymś na kształt bolszewizmu. A przepchnięta ustawa może zostać użyta do rozprawienia się nie tyle z rosyjskimi oligarchami, co z Polakami, których PiS uzna za wrogów.
PiS podjął wczoraj próbę przeforsowania ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę oraz służących ochronie bezpieczeństwa narodowego. Między innymi przewidziano zamrożenie funduszy oraz zasobów gospodarczych osób i podmiotów wspierających rosyjską agresję na Ukrainę. Dopiero w ostatniej chwili z ustawy udało się usunąć przepis, pozwalający rządowi arbitralnie zamrozić majątek dowolnej firmy czy osoby, a nie tylko Rosjan.
Oznacza to, że partia rządząca oficjalnie, na bezczelnego, próbowała zmienić prawo pod pretekstem sankcji na Rosję, żeby przejmować majątki swoich wrogów wpisanych na specjalną listę, którą oni będą tworzyć.
Ustawa wcale nie mówiła o konfiskacie jedynie rosyjskich majątków. Zapisy były tak nieprecyzyjne, że mogłyby dotyczyć każdego. Wystarczyłaby decyzja polityczna. Opisywana ustawa posiada tak szeroki zapis, że wedle interpretacji i kaprysu władzy, majątki mogłyby być odbierane także Polakom.
Ostatecznie ustawa zamrażająca majątki przeszła, ale poprawka PiS umożliwiająca stworzenie prawa do rozprawienia się z wrogami politycznymi, przepadła i glosami Solidarnej Polski PiS przegrał kluczowe dla siebie głosowanie.
Za ustawą głosowało 445 posłów, a wstrzymała się cała Konfederacja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz