Mija miesiąc operacji specjalnej na Ukrainie, przeprowadzane przez wydzielone jednostki Armii Rosji i Gwardii Narodowej. Dla wielu był to szok i zaskoczenie. Dla niektórych graczy zaplanowana i doprowadzona do perfekcji prowokacja mająca pogrążyć Rosję.
Tak mówią specjaliści, politolodzy…Teraz mówią, że Rosja przegrywa na Ukrainie… No cóż wymóg oficjalnego propagandowego bełkotu wymusza łamanie charakteru i gwałt na logice.
Sprostowanie:
Rosja nie prowadzi wojny z ludnością Ukrainy. Prowadzi operację specjalną demilitaryzacji i denazyfikacji tego kraju. Dlatego nie ma tak ulubionych przez USA i NATO nalotów dywanowych niszczących całe miasta wraz z ich mieszkańcami. Zachód tocząc wojnę ma w pogardzie życie cywili. To element nieistotny a wręcz konieczny . Ba Zachód nigdy też nie dąży do całkowitego zwycięstwa, woli wprowadzić chaos i dezorganizację. To łatwiejsze i tańsze.
Taktyka i strategia Armii Rosji.
Ukraina jest w ponad 60% zamieszkała przez ludność rosyjskojęzyczną, która na siłę była ukrainizowana i nasączana jadem banderyzmu. Dlatego działania Rosji są obliczone na jak najmniejsze straty w ludności cywilnej, wszak to tak naprawdę sami Rosjanie z domieszką galicyjskich banderowców. Mieszanka ta jest konsekwencją złych decyzji zarówno Lenina jak i Chruszczowa.
Armia Rosji nie szturmuje miast z tego powodu, tylko je otacza i odcina zgromadzone tam siły nacjonalistyczne od łączności i zaopatrzenia. Równocześnie chirurgicznymi cięciami pozbawia zasobów materiałowych, amunicji i sprzętu.
Większość działań toczy się na wschodzie, północy u południu . Specjalnie zostawiono zachód kraju aby element patologiczny miał gdzie uciec. A jest to droga w jedną stronę. Dostawy z zachodu kraju dla sił ukraińskich są likwidowane w czasie ich przemieszczania się. Jest możność ucieczki ale nie ma możliwości dostaw.
Armia Rosyjska też wysyła wyraźne sygnały w postaci niszczenia natowskiej infrastruktury na ziemi ukraińskiej i nie tylko w powietrze w kawałkach wylatują najemnicy, amerykańscy, kanadyjscy czy europejscy żołnierze, doradcy i instruktorzy oraz tysiące ton broni i amunicji.
Ten rodzaj działań operacyjnych będący owocem myśli już wielkiego dowódcy , pogromcy Napoleona, Suworowa przynosi efekty. Nie są może spektakularne, szybkie . Jednak są nadzwyczaj skuteczne i pozwalają na działania z mniejszymi liczebnie siłami niż w klasycznej wojnie.
Mam dobrą moim zdaniem radę nie słuchajcie opinii takich osób jak generałowie Koziej, Skrzypczak czy Kołodziejczak. Jeśli nie kłamią z premedytacją, to mylą się i to dramatycznie. Kręgi administrujące polską z ramienia zagranicznego właściciela nie liczą się z Polakami – dla nich są dwie kategorie ludzi z którymi się identyfikują i traktują nadrzędnie to Żydzi i Ukraińcy. Polak ma być niewolnikiem z góry skazanym na wymarcie.
Mariusz K. Pomianowski
Facebook.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz