Czy wiesz, jakie „super moce” ma twój kot?
Koty od wieków są „podejrzewane” o posiadanie nadludzkich zdolności. Podobno widzą duchy, potrafią przewidzieć przyszłość, a nawet wyczuwają charakter człowieka. Większość tych umiejętności nie ma jednak wiele wspólnego z nieuchwytnym „szóstym zmysłem”, ale z zupełnie „przyziemnymi” umiejętnościami, w które mruczki wyposażyła natura.
Choć rzeczywiście, umiejętności te w zestawieniu z ludzkimi ograniczeniami mogą wywoływać w ludziach kompleksy.
Umiejętności skutecznego łowcy
Życie podporządkowane polowaniu
Wszystkie kocie zmysły są nastawione na to, by kot był jak najskuteczniejszym łowcą. Sukces łowiecki zapewnia danemu osobnikowi przetrwanie oraz rozprzestrzenienie genów, nic więc dziwnego, że koty już od małego trenują się w sztuce pościgu i zabijania.
Ofiarami kotów padają nie tylko drobne gryzonie i ptaki, ale również gady, płazy, a nawet owady. W skrócie — wszystko, co się rusza i da się złapać. Koci myśliwi w naturze jedzą przez całą dobę, a więc polują niemal nieustannie, z niewielkimi przerwami na toaletę i sen.
Wyścig zbrojeń
Tylko niewielka część kocich polowań kończy się sukcesem, w większości przypadków potencjalnej ofierze udaje się uciec. Kot musi zatem nieustannie podnosić swoje kwalifikacje myśliwego, aby zaspokoić głód.
Zmysły są jego najpotężniejszym orężem: jak to zwykle u mięsożerców bywa, oczy są wyczulone na ruch, nos odbiera najdelikatniejsze wręcz wonie, uszy słyszą w niezwykle szerokim zakresie dźwięków, a dotyk pozwala orientować się w otoczeniu nawet w warunkach ograniczonej widoczności.
Słyszenie ultradźwięków
Kocie uszy wychwytują dźwięki, których ludzkie ucho nie słyszy — niezwykle wysokie ultradźwięki. Dźwięki te wydają najpopularniejsze kocie ofiary, czyli niewielkie gryzonie, takie jak myszy czy nornice. Nawet gdy znajdują się za przeszkodą albo wręcz pod powierzchnią ziemi, kot jest w stanie namierzyć je słuchem.
Dzięki odpowiednio umięśnionym małżowinom usznym kot może słuchać danego dźwięku bez odwracania w jego kierunku głowy — o czymś takim człowiek może jedynie pomarzyć. Tego rodzaju udogodnienie pomaga kotu polować w bezruchu, bez narażania się na zdradzenie własnej pozycji.
Przyczajony tygrys
Polowanie z przyczajenia jest podstawową strategią łowiecką stosowaną przez koty, które na ogół nie są przystosowane do długich pościgów. Przedłużająca się gonitwa niemal zawsze kończy się ucieczką ofiary, dlatego kot zawsze stara się do niej maksymalnie zbliżyć, zanim wykona ostateczny atak.
Umiejętność skanowania otoczenia bez konieczności poruszania się jest dla sukcesu takiej taktyki kluczowa. Kot może przez długie minuty wodzić za potencjalną ofiarą wzrokiem bez zdradzania własnej pozycji. Jest niczym snajper zaczajony w ukryciu, którego jedynym zadaniem jest spokojne wyczucie odpowiedniego momentu.
Widzenie najmniejszego ruchu
Jak u większości drapieżników oczy kota są szczególnie wyczulone na ruch. Zlokalizowanie poruszającej się potencjalnej ofiary to pierwszy etap łańcucha łowieckiego. To, co nieruchome, jest przeważnie pomijane, to, co się rusza, przykuwa uwagę.
Komórki przystosowane do wykrywania ruchu są zlokalizowane głównie na peryferiach gałki ocznej kota, stąd, jeśli chcemy zachęcić go do zabawy, najlepiej pomachać zabawką z boku kociej głowy. Mamy wtedy niemal stuprocentową pewność, że kot instynktownie skieruje w tę stronę swoje zainteresowanie.
Zdolność zauważania nawet najmniejszego ruchu wywołuje w ludziach zakłopotanie. Czasem jesteśmy skłonni uważać, że kot zwariował, siedząc kwadrans i patrząc się w ścianę, na której nic się nie dzieje. Z ogromną dozą prawdopodobieństwa możemy stwierdzić, że kot namierzył na niej malutkiego robaka, którego nieznaczny ruch tak go fascynuje, a nasze niedoskonałe oko nie jest w stanie go zobaczyć.
Wyczuwanie trzęsienia ziemi
Poduszki kocich łap są bardzo silnie unerwione, a przez to niezwykle wrażliwe. Koty używają ich jako narzędzia do badania przestrzeni przed sobą, którą — ze względu na dalekowzroczność — widzą dość niewyraźnie. Za pomocą łapki zwierzę jest w stanie określić kształt, fakturę, temperaturę i ruchliwość danego obiektu.
Twierdzi się również, że koty wyczuwają łapami wibracje podłoża. Stąd wiedzą, że ktoś się do nich zbliża, nawet bez patrzenia w jego kierunku. Niektórzy naukowcy idą jednak dalej i spekulują, że koty są w stanie w ten sam sposób wyczuć nadchodzące trzęsienie ziemi.
W Internecie można znaleźć filmik z 2018 r. ukazujący nagranie z japońskiej kociej kawiarni. Widać na nim, jak kilka kotów próbuje uciec z pomieszczenia na 10 sekund przed trzęsieniem ziemi. Mimo iż na razie brak jest naukowo potwierdzonych dowodów na to, że faktycznie koty przewidują trzęsienie ziemi, istnieją dowody pośrednie wzmacniające tę teorię.
Smakowanie zapachów
Koci zmysł węchu jest czternaście razy lepszy od ludzkiego. Biorąc to pod uwagę, możemy się domyślać, jak intensywnie zwierzę odbiera nawet najlżejsze zapachy i jakie informacje jest w stanie z nich wyczytać. Jednak nie samym nosem kot wącha — do „smakowania” zapachu używa tak zwanego organu Jacobsona, umiejscowionego na podniebieniu, tuż za kłami.
Organ Jacobsona przenosi informacje zapachowe bezpośrednio do mózgu i jest wykorzystywany głównie do analizowania feromonów — substancji zapachowych stosowanych przez koty do komunikowania się wewnątrz gatunku. Każdy kot produkuje feromony, w których zawarta jest informacja na temat jego płci, wieku, stanu zdrowia czy płodności. To, co ludzie przekazują sobie w trakcie rozmowy za pomocą słów, koty mogą zrobić na odległość w poprzez zapach.
Czego jeszcze możemy kotom zazdrościć?
Funkcjonalne wąsy
Również wibrysy, czyli popularne kocie wąsy, można zaliczyć do narzędzi supermocy. Nie tylko pozwalają one kotu zorientować się jaka przeszkoda znajduje się tuż przed nim; wyczuwają również ruch oraz zmiany ciśnienia.
Kot wykorzystuje wibrysy głównie na ostatnim etapie polowania, gdy trzyma w pysku mysz. Drapieżnik nie widzi wtedy swojej ofiary, może jedynie wyczuwać jej ruchy za pomocą głęboko zakotwiczonych w skórze i silnie unerwionych włosów czuciowych. Ułatwiają one szybkie zabicie ofiary poprzez zlokalizowanie odpowiedniego miejsca do ugryzienia.
Wyczuwanie choroby
Coraz śmielej spekuluje się, że koty są w stanie wyczuć chorobę, a nawet śmierć innego zwierzęcia bądź człowieka. Co prawda nie ma na to jednoznacznych dowodów naukowych, niemniej spekuluje się, że chory organizm wydziela specyficzny zapach, który kot jest w stanie zidentyfikować.
A dokładniej: potrafi wyczuć, że zapach danego organizmu się zmienił. Zmiana nie musi od razu świadczyć o chorobie, może mieć charakter neutralny, a nawet pozytywny (np. zmiana zapachu z powodu ciąży), fascynujące jest jednak to, że koty są wrażliwe na takie niuanse. Z pewnością można tę umiejętność zaliczyć do supermocy.
Autorka: Natalia Grochal, koci behawiorysta
Źródło: Fajny Zwierzak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz