Szefowa Rospotrebnadzoru nie wierzy w wyjaśnienia Pentagonu nt. biolaboratoriów na Ukrainie
Laboratoria biologiczne na Ukrainie stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa biologicznego całego świata, a oświadczenia, że pracowały one dla dobra narodu ukraińskiego [sic! – admin], są nieprawdziwe – powiedziała szefowa Rospotrebnadzoru Anna Popowa na marginesie Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Petersburgu.
Pentagon opublikował wcześniej notę informacyjną, w której stwierdził, że w ciągu ostatnich 20 lat władze USA wspierały 46 różnych laboratoriów cywilnych, placówek służby zdrowia i ośrodków diagnostyki chorób na Ukrainie, a współpraca ta miała charakter pokojowy.
To, co wyszło na jaw w wyniku obecności specjalistów – naszych wojskowych – na tym terytorium, stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa biologicznego świata. To jest absolutnie oczywiste. Niedawne oświadczenia, że wszystko to zostało zrobione rzekomo dla dobra narodu ukraińskiego, są całkowicie nieprawdziwe – powiedziała szefowa Federalnej Służby Nadzoru nad Ochroną Praw Konsumentów i Dobrobytu Ludzi.
[I tak ogłupiała ludność uwierzy zbrodniarzom z USA, a nie Rosjanom – admin]
Generał porucznik Igor Kiriłłow, szef oddziałów obrony radiologicznej, chemicznej i biologicznej Sił Zbrojnych Rosji, komentując wyjaśnienia Pentagonu, powiedział wcześniej, że nie odpowiadają one na zasadnicze pytania. Wyraził przekonanie, że to była przykrywka, pod którą USA łamały porozumienia międzynarodowe i kontynuowały rozbudowę swojego potencjału wojskowego i biologicznego.
„Jednocześnie Ukrainie wyznaczono rolę poligonu doświadczalnego, na którym gromadzi się materiały biologiczne i bada specyfikę rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych” – podkreślił Kiriłłow.
Podczas wojskowej operacji specjalnej rosyjskie Ministerstwo Obrony uzyskało dokumenty świadczące o tym, że na Ukrainie tworzono sieć ponad 30 laboratoriów biologicznych, działających w interesie USA. Po wybuchu działań wojennych usunięto z nich wszystko, co było potrzebne. Specjaliści z ministerstwa spraw wojskowych odwiedzili dwa laboratoria w Mariupolu i znaleźli w nich ślady awaryjnego niszczenia dokumentów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz