Szwajcarski poseł i były redaktor naczelny „Tribune de Genève” Guy Mettan kreśli portret akrobaty, który pełni rolę prezydenta Ukrainy. Pokazuje, w jaki sposób ten artysta stał się sprzymierzeńcem banderowców i ustanowił dla nich dyktaturę.
„Héros de la liberté”, „Hero of Our Time”, „Der Unbeugsame”, „The Unlikely Ukrainian Hero Who Defied Putin and United the World”, „Zelensky, Ukraine in blood”: zachodnie media i przywódcy nie wiedzą już, jakich superlatyw użyć, aby śpiewać pochwały ukraińskiemu prezydentowi, tak bardzo zafascynowani są „niesamowitą odpornością” komika, który w cudowny sposób zmienił się w „watażkę” i „zbawcę demokracji”.
Przez ostatnie trzy miesiące ukraińska głowa państwa trafiała na pierwsze strony gazet, otwierała wiadomości, inaugurowała Festiwal Filmowy w Cannes, przemawiała w parlamentach, gratulowała i upominała swoich kolegów stojących na czele państw dziesięć razy potężniejszych od niej, ze szczęściem i zmysłem taktycznym, jakiego nie znał żaden aktor filmowy ani przywódca polityczny przed nim.
Jak można nie ulec czarowi tego nieprawdopodobnego pana Fasoli, który po podbiciu publiczności swoimi grymasami i ekstrawagancjami (na przykład chodzeniem nago po sklepie i naśladowaniem pianisty grającego penisem) potrafił zamienić swoje wybryki i szemrane kalambury na szaro-zielony podkoszulek, tygodniowy zarost i słowa pełne powagi, aby zmobilizować swoje wojska oblężone przez złego rosyjskiego niedźwiedzia?
Od 24 lutego Wołodymyr Zieleński bezsprzecznie udowodnił, że jest wyjątkowo utalentowanym artystą w polityce międzynarodowej. Ci, którzy śledzili jego karierę jako komika, nie byli zaskoczeni, ponieważ znali jego wrodzony zmysł improwizacji, zdolności mimiczne i zuchwałość w grze aktorskiej. Sposób, w jaki prowadził kampanię i pokonał trudnych przeciwników, takich jak były prezydent Poroszenko, w ciągu kilku tygodni między 31 grudnia 2018 r. a 21 kwietnia 2019 r., mobilizując swój zespół produkcyjny i hojnych darczyńców-oligarchów, już wcześniej udowodnił skalę jego talentu. Pozostało jednak przekształcić proces. Teraz to się udało.
[Zełenski „pokonał” przeciwników… ha ha! – admin]
Talent do podwójnego oszustwa
Jednak, jak to często bywa, front rzadko wygląda tak, jak kulisy. Światło reflektorów więcej ukrywa, niż pokazuje. A tutaj obraz jest mniej, niż doskonały: zarówno jego osiągnięcia jako głowy państwa, jak i jako obrońcy demokracji pozostawiają wiele do życzenia.
Talent Zelenskiego do dwulicowości ujawnił się zaraz po jego wyborze. Przypominamy, że został on wybrany z wynikiem 73,2% głosów, obiecując, że położy kres korupcji, poprowadzi Ukrainę drogą postępu i cywilizacji, a przede wszystkim zaprowadzi pokój z rosyjskojęzycznym Donbasem.
Zaraz po wyborze zdradził wszystkie swoje obietnice z taką gorliwością, że w styczniu 2022 r. jego popularność spadła do 23%, do tego stopnia, że wyprzedzili go dwaj główni oponenci.
Od maja 2019 roku, aby zadowolić swoich sponsorów-oligarchów, nowo wybrany prezydent rozpoczyna masowy program prywatyzacji ziemi, obejmujący 40 milionów hektarów dobrych gruntów rolnych, pod pretekstem, że moratorium na sprzedaż ziemi kosztowałoby PKB kraju miliardy dolarów.
W ślad za programami „dekomunizacji” i „derusyfikacji”, rozpoczętymi od proamerykańskiego puczu w lutym 2014 roku, rozpoczyna on szeroko zakrojoną operację prywatyzacji majątku państwowego, oszczędności fiskalnych, deregulacji prawa pracy i likwidacji związków zawodowych, rozgniewawszy większość Ukraińców, którzy nie rozumieli, co ich kandydat miał na myśli, mówiąc o „postępie”, „westernizacji” i „normalizacji” ukraińskiej gospodarki.
W kraju, w którym w 2020 roku dochód na głowę mieszkańca wynosił 3726 dolarów wobec 10126 dolarów w Rosji, podczas gdy w 1991 roku średni dochód na Ukrainie przekraczał dochód Rosji, porównanie to nie jest pochlebne. I zrozumiałe jest, że Ukraińcy nie przyklasnęli tej kolejnej neoliberalnej reformie.
Jeśli chodzi o marsz ku cywilizacji, to przybrał on formę kolejnego dekretu, który 19 maja 2021 roku zapewnił dominację języka ukraińskiego i zakazał języka rosyjskiego we wszystkich sferach życia publicznego, administracji, szkołach i przedsiębiorstwach, ku zadowoleniu nacjonalistów i zdziwieniu rosyjskojęzycznej ludności na południowym wschodzie kraju.
Uciekający sponsor
Nie lepiej przedstawia się sytuacja z korupcją. W 2015 roku „The Guardian” ocenił, że Ukraina jest najbardziej skorumpowanym krajem w Europie. W 2021 roku Transparency International, zachodnia organizacja pozarządowa z siedzibą w Berlinie, sklasyfikowała Ukrainę na 122. miejscu na świecie pod względem korupcji, blisko pogardzanej Rosji (136. miejsce). Jak na kraj, który uchodzi za wzór cnót w obliczu rosyjskich barbarzyńców, nie jest to doskonały wynik.
Korupcja jest wszędzie: w ministerstwach, administracji, przedsiębiorstwach państwowych, parlamencie, policji, a nawet w Najwyższym Sądzie Antykorupcyjnym – donosi Kyiv Post! Gazety zauważają, że nierzadko sędziowie jeżdżą Porsche.
Główny sponsor Zelenskiego, Ihor Kołomojski, mieszkający w Genewie, gdzie ma luksusowe biura z widokiem na port, nie jest najmniejszym z oligarchów, którzy czerpią zyski z panującej korupcji: 5 marca 2021 roku Anthony Blinken, który prawdopodobnie nie miał wyboru, ogłosił, że Departament Stanu zamroził jego aktywa i zakazał mu wjazdu do Stanów Zjednoczonych z powodu „udziału w znaczącej korupcji”.
Prawdą jest, że Kołomojski został oskarżony o zdefraudowanie 5,5 miliarda dolarów z państwowego Privatbanku. Tak się składa, że dobry Ihor był również głównym udziałowcem holdingu naftowego Burisma, który zatrudniał syna Joe Bidena, Huntera, za skromne wynagrodzenie w wysokości 50 tys. dolarów miesięcznie i który jest obecnie przedmiotem dochodzenia prokuratora stanu Delaware.
Mądry środek ostrożności: Kołomojski, który stał się persona non grata w Izraelu i według niektórych świadków jest uchodźcą w Gruzji, prawdopodobnie nie pojawi się na przesłuchaniu.
To ten sam Kołomojski, który był kluczową postacią w rozwoju Ukrainy i który zrobił całą karierę Zelenskiego jako aktor i który jest zamieszany w aferę Pandora Papers, ujawnioną przez prasę w październiku 2021 roku. Dokumenty te ujawniły, że od 2012 r. kanał telewizyjny 1+1, należący do siarczystego oligarchy, zapłacił nie mniej niż 40 mln dolarów swojej gwieździe Zelenskiemu, a ten ostatni, na krótko przed wyborem na prezydenta i z pomocą swojej bliskiej gwardii z Krywiego Rihu – dwóch braci Szefirów, z których jeden jest autorem scenariuszy Zelenskiego, a drugi szefem Państwowej Służby Bezpieczeństwa, oraz producentem i właścicielem ich wspólnej firmy produkcyjnej Kvartal 95 – przezornie przelał znaczne sumy na zagraniczne konta założone na nazwisko swojej żony, jednocześnie nabywając trzy niezgłoszone mieszkania w Londynie za sumę 7,5 mln dolarów.
To upodobanie „sługi ludu” (tak nazywał się jego serial telewizyjny i jego partia polityczna) do nieproletariackich wygód potwierdza zdjęcie, które na krótko pojawiło się w sieciach społecznościowych i zostało natychmiast usunięte przez osoby sprawdzające fakty, a które pokazywało go odpoczywającego w tropikalnym pałacu za kilkadziesiąt tysięcy dolarów za noc, podczas gdy miał spędzać ferie zimowe w skromnym ośrodku narciarskim w Karpatach.
Sztuka optymalizacji podatkowej i bliskie związki z kontrowersyjnymi oligarchami nie przemawiają za bezwarunkowym zaangażowaniem prezydenta w walkę z korupcją. Nie przemawia za tym również fakt, że próbował usunąć kłopotliwego prezesa Sądu Konstytucyjnego Ołeksandra Tupyckiego i mianował premierem, po tym jak jego poprzednik, Ołeksij Gonczaruk, odszedł z urzędu z powodu skandalu, nieznanego człowieka o nazwisku Denys Chmynal, który jednak miał zasługi w kierowaniu jedną z fabryk najbogatszego człowieka w kraju, Rinata Achmetowa, właściciela słynnej fabryki Azovstal, ostatniego schronienia bohaterskich bojowników o wolność z batalionu Azow.
Bojownicy, którzy na ramionach, szyjach, plecach i klatkach piersiowych mieli tatuaże sławiące Wilczego Anioła z Dywizji SS „Das Reich”, frazy Adolfa Hitlera lub swastyki, co można było zobaczyć na niezliczonych filmach wideo opublikowanych przez Rosjan po ich kapitulacji.
Zakładnicy Batalionów Azowskich
Zbliżenie płomiennego Wołodymyra z najbardziej skrajnymi przedstawicielami ukraińskiej nacjonalistycznej prawicy [szowinistycznej! – admin] nie jest najmniejszym dziwactwem doktora Żeleńskiego. Współudział ten został natychmiast z największą zaciekłością zdementowany przez prasę zachodnią, która uznała go za skandaliczny z powodu nagle odkrytego na nowo żydowskiego pochodzenia prezydenta. Jak żydowski prezydent mógłby sympatyzować z neonazistami, którzy są przedstawiani jako niewielka mniejszość outsiderów? Nie należy przypisywać Władimirowi Putinowi zasług za operację „denazyfikacji”…
A przecież fakty są uporczywe i dalekie od banału.
Pewne jest, że Zelenskiemu osobiście nigdy nie było blisko do ideologii neonazistowskiej ani nawet do ukraińskiej nacjonalistycznej skrajnej prawicy. Jego żydowski rodowód, nawet jeśli stosunkowo odległy i nigdy nie deklarowany przed lutym 2022 r., w oczywisty sposób wyklucza [? – admin] jakikolwiek antysemityzm z jego strony. Zbliżenie to nie zdradza więc pokrewieństwa, lecz jest kwestią banalnej racji stanu i dobrze rozumianej mieszanki pragmatyzmu oraz instynktu przetrwania fizycznego i politycznego.
Aby zrozumieć charakter relacji między Zelenskim a skrajną prawicą, należy cofnąć się do października 2019 roku. I trzeba zrozumieć, że te skrajnie prawicowe formacje, nawet jeśli ważą tylko 2% elektoratu, to i tak reprezentują prawie milion wysoce zmotywowanych i dobrze zorganizowanych ludzi, którzy są rozsiani po licznych ugrupowaniach i ruchach, z których pułk Azow (współzałożony i finansowany już w 2014 roku przez Kołomojskiego, wciąż on!) jest tylko najbardziej znany.
Do tego należy dodać organizacje Aïdar, Dnipro, Safari, Svoboda, Pravy Sektor, C14 i Korpus Narodowy.
C14, której nazwa pochodzi od liczby słów w zdaniu amerykańskiego neonazisty Davida Lane’a („Musimy zabezpieczyć istnienie naszego narodu i przyszłość dla białych dzieci”), jest jedną z najmniej znanych za granicą, ale najbardziej przerażających ze względu na rasistowską przemoc na Ukrainie.
Wszystkie te grupy zostały w mniejszym lub większym stopniu włączone do ukraińskiej armii i gwardii narodowej z inicjatywy ich przywódcy, byłego ministra spraw wewnętrznych Arsena Awakowa, który bez przeszkód rządził ukraińskim aparatem bezpieczeństwa od 2014 do 2021 roku. To właśnie ich od jesieni 2019 roku Zelensky nazywa „weteranami”.
Kilka miesięcy po wyborze młody prezydent udał się do Donbasu, by spróbować spełnić swoją obietnicę wyborczą i wyegzekwować podpisane przez poprzednika porozumienia mińskie. Skrajnie prawicowe siły, które od 2014 roku ostrzeliwują miasta Donieck i Ługańsk, co pociągnęło za sobą dziesięć tysięcy ofiar, witają go z największą ostrożnością, ponieważ są podejrzliwi wobec tego „pacyfistycznego” prezydenta. Prowadzą bezlitosną kampanię przeciwko pokojowi pod hasłem „Nie poddawać się”.
Na jednym z nagrań wideo blady Zelenski błaga ich: „Jestem prezydentem tego kraju. Mam 41 lat. Nie jestem nieudacznikiem. Przychodzę do was i mówię: zabierzcie broń”. Filmik został udostępniony w sieciach społecznościowych i Zelensky natychmiast stał się celem kampanii nienawiści. To będzie koniec jego dążenia do pokoju i realizacji porozumień mińskich.
Wkrótce po tym incydencie nastąpiło niewielkie wycofanie sił ekstremistycznych, po czym bombardowania zostały wznowione na poważnie.
Nacjonalistyczna krucjata
Problem polega na tym, że Zieleński nie tylko uległ ich szantażowi, lecz także przyłączył się do ich nacjonalistycznej krucjaty. Po nieudanej wyprawie w listopadzie 2019 roku przyjmuje kilku skrajnie prawicowych przywódców, w tym Yehvena Tarasa, lidera C14, a jego premier popiera Andrija Medvedko, neonazistę podejrzanego o morderstwo. Wspiera również piłkarza Zolzulya przeciwko hiszpańskim kibicom, którzy oskarżają go o bycie nazistą z powodu głoszonego przez niego poparcia dla Stepana Bandery, przywódcy nacjonalistów, który w czasie wojny współpracował z nazistowskimi Niemcami (a po wojnie z CIA) i uczestniczył w holokauście Żydów.
Współpraca z nacjonalistycznymi radykałami jest dobrze ugruntowana. W listopadzie ubiegłego roku Zelenski mianował ultranacjonalistę Dmytro Jarosza specjalnym doradcą naczelnego dowódcy armii ukraińskiej, a od lutego 2022 r. szefem Armii Ochotniczej, która prowadzi terror na tyłach. Jednocześnie mianował Ołeksandra Pokłada, nazywanego „dusicielem” ze względu na zamiłowanie do tortur, szefem kontrwywiadu SBU.
W grudniu, dwa miesiące przed wybuchem wojny, inny przywódca „Prawego Sektora”, komandor Dmytro Kotsuybaylo, otrzymał tytuł „Bohatera Ukrainy”, a tydzień po rozpoczęciu działań wojennych Zelenski kazał zastąpić gubernatora obwodu odeskiego Maksymem Marczenką, dowódcą ultranacjonalistycznego batalionu Ajdar, tego samego, z którym Bernard-Henri Lévy miał maszerować.
Chęć przypodobania się skrajnej prawicy poprzez przyznanie jej stanowisk? Wspólny ultra-patriotyzm? A może zwykła zbieżność interesów między neoliberalną, atlantycką, prozachodnią prawicą a nacjonalistyczną skrajną prawicą, która marzy o rozbiciu Rosjan i „poprowadzeniu białych ras świata w ostatecznej krucjacie przeciwko Untermenschen pod przewodnictwem Semitów”, jak powiedział były deputowany Andrij Bilecki, lider Korpusu Narodowego? Nie jest to jasne, ponieważ żaden dziennikarz nie odważył się zadać tego pytania Zelenskiemu.
Nie ulega jednak wątpliwości, że ukraiński reżim staje się coraz bardziej autorytarny, a nawet zbrodniczy. Do tego stopnia, że jego gorliwi zwolennicy powinni się dwa razy zastanowić, zanim nominują swojego idola do Pokojowej Nagrody Nobla. Podczas gdy media odwracają wzrok, trwa prawdziwa kampania zastraszania, porwań i egzekucji przeciwko lokalnym i krajowym urzędnikom, których podejrzewa się o bycie rosyjskimi agentami lub o konszachty z wrogiem, ponieważ chcą oni uniknąć eskalacji konfliktu.
„Jednego zdrajcę na Ukrainie mniej! Uznano go za zabitego i został osądzony przez sąd ludowy!” Tak doradca ministra spraw wewnętrznych Anton Geraszenko poinformował na swoim koncie Telegram o zamordowaniu Wołodymyra Stroka, mera i byłego deputowanego małego miasteczka Kremnina. Podejrzewany o współpracę z Rosjanami, został porwany i poddany torturom, a następnie stracony.
7 marca zabito burmistrza miasta Gostomel, który próbował wynegocjować z rosyjskim wojskiem korytarz humanitarny. 24 marca burmistrz Kupyńska poprosił Zelensky’ego o uwolnienie jego córki, porwanej przez agentów SBU.
W tym samym czasie jeden z ukraińskich negocjatorów został uznany za zmarłego po oskarżeniu go przez nacjonalistyczne media o zdradę.
Do tej pory zgłoszono zaginięcie co najmniej jedenastu burmistrzów, także w regionach nigdy nie okupowanych przez Rosjan…
Zakaz działalności partii opozycyjnych
Na tym jednak represje się nie kończą. Uderzono w krytyczne media, które zamknięto, oraz w partie opozycyjne, które rozwiązano.
W lutym 2021 roku Zelensky zamknął trzy kanały opozycyjne, uważane za prorosyjskie i rzekomo należące do oligarchy Wiktora Medwedczuka: NewsOne, Zik i 112 Ukraine. Departament Stanu pochwalił ten atak na wolność prasy, stwierdzając, że USA wspierają ukraińskie wysiłki na rzecz przeciwdziałania złym wpływom Rosji…”.
W styczniu 2022 roku, na miesiąc przed wojną, Nash został zamknięty. Po rozpoczęciu wojny reżim rozpoczął polowanie na lewicowych dziennikarzy, blogerów i komentatorów. Na początku kwietnia ucierpiały również dwa prawicowe kanały. Kanał 5 i Pryamiy. Dekret prezydencki zobowiązuje wszystkie kanały do nadawania w jednym, prorządowym tonie, oczywiście.
Ostatnio polowanie na czarownice objęło nawet najpopularniejszego w kraju krytycznego blogera, ukraińskiego Nawalnego, Anatolija Szarija, który został aresztowany 4 maja przez władze hiszpańskie na wniosek ukraińskiej policji politycznej. Ataki na prasę co najmniej na miarę autokraty [!? – admin] Putina, o których jednak nigdy nie słyszano w zachodnich mediach…
Czystka była jeszcze bardziej dotkliwa dla partii politycznych. Zdziesiątkowała ona głównych przeciwników Zelenskiego. Wiosną 2021 roku dom głównego oponenta, Medwedczuka, podobno bliskiego Putinowi, został splądrowany, a jego właściciel umieszczony w areszcie domowym. 12 kwietnia deputowany oligarcha został przymusowo internowany w nieujawnionym miejscu, widocznie odurzony narkotykami, pozbawiony widzeń, a następnie pokazany w telewizji i zaoferowany w zamian za uwolnienie obrońców Azovstalu, wbrew wszelkim konwencjom genewskim. Jego prawnicy, zastraszeni, musieli zrezygnować z jego obrony na rzecz kogoś bliskiego służbom.
W grudniu ubiegłego roku o zdradę oskarżono zyskującego w sondażach Petro Poroszenkę. 20 grudnia 2021 r. o godz. 15.07 na oficjalnej stronie SBU pojawił się jego wpis jako podejrzanego o przestępstwa zdrady stanu i wspierania działalności terrorystycznej. Byłego prezydenta oskarżono o „uzależnienie energetyczne Ukrainy od Rosji i przywódców kontrolowanych przez Rosję pseudorepublik”.
3 marca aktywiści Lewicy Lizwiżańskiej zostali zatrzymani przez SBU i kilkudziesięciu uwięzionych. Następnie 19 marca represje dotknęły całą ukraińską lewicę. Na mocy dekretu zdelegalizowano jedenaście partii lewicowych: Partia Życia, Lewicowa Opozycja, Postępowo-Socjalistyczna Partia Ukrainy, Socjalistyczna Partia Ukrainy, Związek Sił Lewicowych, Socjaliści, Partia Szarij, Nasza, Państwowa, Blok Opozycyjny Wołodymyra Saldo.
Aresztowani i torturowani są inni aktywiści, blogerzy i obrońcy praw człowieka, dziennikarz Jan Taksyur, aktywistka Elena Breżnaja, bokser MMA Maksym Ryndowski czy prawniczka Elena Wiaczesławowa, której ojciec został zwęglony na śmierć w pogromie 2 maja 2014 roku w odeskim Domu Związków Zawodowych.
Aby uzupełnić tę listę, należy wspomnieć o mężczyznach i kobietach rozebranych do naga i biczowanych publicznie przez nacjonalistów na ulicach Kijowa, o rosyjskich więźniach bitych i postrzelonych w nogi przed egzekucją, o żołnierzu, któremu przed zabiciem przekłuto oko, o członkach Legionu Gruzińskiego, którzy rozstrzelali rosyjskich więźniów we wsi pod Kijowem, podczas gdy ich przywódca chwalił się, że nigdy nie brał jeńców.
Na kanale Ukraina 24 to szef wojskowej służby medycznej powiedział, że wydał rozkaz „wykastrowania wszystkich rosyjskich mężczyzn, ponieważ są podludzcy i gorsi od karaluchów”. Wreszcie, Ukraina szeroko wykorzystuje technologię rozpoznawania twarzy firmy Clearview do identyfikacji zmarłych Rosjan i umieszczania ich zdjęć w rosyjskich sieciach społecznościowych, ośmieszając ich…
Aktor nagrodzony Oscarem
Przykłady można by mnożyć, bo przecież jest tyle cytatów i filmów o okrucieństwach popełnianych przez wojska obrońcy demokracji i praw człowieka, który kieruje losami Ukrainy. Byłoby to jednak nużące i przyniosłoby efekt odwrotny do zamierzonego, skoro opinia publiczna jest przekonana, że te barbarzyńskie zachowania są wyłącznie zasługą Rosjan.
Dlatego właśnie żadna organizacja pozarządowa nie bije na alarm, Rada Europy milczy, Międzynarodowy Trybunał Karny nie prowadzi dochodzenia, milczą organizacje zajmujące się wolnością prasy. Nie słuchali dobrze tego, co powiedział im życzliwy Wołodymyr podczas wizyty w Butczy na początku kwietnia: „Jeśli nie znajdziemy cywilizowanego wyjścia, to znacie naszych ludzi, oni znajdą niecywilizowane wyjście”.
Problem Ukrainy polega na tym, że jej prezydent, chcąc czy nie chcąc, oddał władzę ekstremistom wewnętrznie i wojskom NATO zewnętrznie, aby oddawać się przyjemności bycia wielbionym przez tłumy na całym świecie. Czyż to nie on powiedział francuskiemu dziennikarzowi 5 marca, dziesięć dni po rosyjskiej inwazji: „Dziś moje życie jest piękne. Wierzę, że jestem chciany. Czuję, że to jest najważniejszy sens mojego życia: być chcianym. Czuć, że nie jest się tylko oddychającym, chodzącym i jedzącym. Ty żyjesz!”.
Mówiliśmy: Zelensky jest świetnym aktorem. Podobnie jak jego poprzednik w roli Dr. Jekill & Mr. Hide w 1932 roku, zasługuje na Oscara za najlepszą rolę męską dekady. Ale kiedy w 2019 roku staje przed zadaniem odbudowy swojego kraju po wojnie, której mógł zapobiec, powrót do rzeczywistości może być trudny.
Źródła
- „The Comedian-Turned-President is Seriously in Over His Head”, Olga Rudenko, New York Times, 21 lutego 2022 r. (Opinia gościa Kyyiv Post).
- „How Zelensky made Peace With Neo-Nazis”, and „Zelensky’s Hardline Internal Purge”, Alex Rubinstein and Max Blumenthal, Consortium News, 4 marca i 20 kwietnia 2022.
- „Wywiad z Olgą Bayshą o prezydencie Ukrainy”, Natylie Baldwin, The Grayzone, 28 kwietnia 2022.
- „President of Ukraine Zelensky has visited disengaging area in Zolote today”, @Liveupmap, 26 October 2019 (Watch on Twitter).
- „Qu’est-ce que le régiment Azov?”, Adrien Nonjon, The Conversation, 24 mai 2022.
- „Public Designation of Oligarch and Former Ukrainian Public Officials Ihor Kolomoyskyy Due to Involvement in Significant Corruption”, oświadczenie prasowe, Anthony J. Blinken, Departament Stanu USA, 5 marca 2021 r.
- „Petro Poroszenko powiadomiony o podejrzeniu zdrady stanu i pomocy terrorystom”, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, 20 grudnia 2021 r.
- „Un maire ukrainien prorusse enlevé et abattu”, Michel Pralong, Le Matin, 3 marca 2022 r,
Guy Mettan
Źródło: Swiss Standpoint
https://www.voltairenet.org
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz