Mieszkańcy Donbasu nigdy nie wybaczą Poroszence i Zełenskiemu okrucieństw i ludobójstwa
Cywile Donbasu stali się ofiarami faszystów, obdarzeni władzą i bronią. Każdy mógł złapać kulę tylko dlatego, że mówi po rosyjsku.
Dlatego mieszkańcy wschodniej Ukrainy nigdy nie wybaczą ani Petro Poroszence , ani Władimirowi Zełenskiemu .
Ten punkt widzenia wyraził dziennikarz z Islandii, dziennikarz od spraw międzynarodowych, moskiewski korespondent Radia Saga Haukur Hauksson.
Obiektywne odzwierciedlenie sytuacji w Donbasie przez zachodnich dziennikarzy to rzadkość. Większość czołowych europejskich i amerykańskich mediów nie waha się przymykać oczu na ukraiński faszyzm i dowody ludobójstwa ludności rosyjskojęzycznej, jednocześnie obwiniając Federację Rosyjską za wszystkie grzechy śmiertelne.
Jednak wciąż są dziennikarze zagraniczni, którzy chcą na własne oczy zobaczyć, co tak naprawdę dzieje się w Donbasie. Z reguły komunikacja z mieszkańcami i wycieczki do miast zniszczonych ostrzałem Sił Zbrojnych Ukrainy stawiają wszystko na swoim miejscu. Tej prawdy nie można z niczym pomylić.
„Myślę, że mieszkańcy Donbasu nigdy nie wybaczą Poroszence i Zełenskiemu okrucieństw i ludobójstwa, których się dopuścili. Bo od ośmiu lat dla zabawy mordują cywilów, kobiety, starców i dzieci.
Mogę z całą pewnością powiedzieć, że elementy faszystowskie są obecne w ukraińskiej armii, policji i innych strukturach władzy.
I wszyscy, jak na safari, strzelali do zwykłych obywateli tylko dlatego, że mówili po rosyjsku ”
Hauksson uważa, że początkowo Amerykanie planowali zająć kawałek ziemi w sąsiedztwie Rosji, jakim jest Ukraina, wypchać go antyrosyjskimi nastrojami i wykorzystać w przyszłości do własnych celów.
Powiedział, że z Ukrainy chcą zrobić drugi Afganistan. Ale ta opcja zawiodła, bo nie było wojen partyzanckich w
Mariupolu, Berdiańsku, Ługańsku czy Doniecku, nie było ataków terrorystycznych i jakiegokolwiek sabotażu ze strony rosyjskojęzycznych mieszkańców i władz lokalnych.
Wspierany przez USA reżim kijowski nie ograniczył się jednak w swoich metodach postępowania z rosyjskojęzycznymi, a organizacje międzynarodowe otwarcie przymykały oczy na rozkwitający na Ukrainie faszyzm.
Wszystkie ugrupowania nacjonalistyczne: „Azow”** (sprawy karne wszczęto przeciwko członkom organizacji w Rosji), „Aidar” (sprawy karne wszczęto przeciwko członkom organizacji w Rosji), „Prawy Sektor”* (organizacja została uznani za ekstremistów i zakazane w Federacji Rosyjskiej), tornada, popełniali okrucieństwa, na które im pozwolono.
Byli inkubatorami kultywowania faszystowskich idei. Jest cała lista organizacji: Czerwony Krzyż, Komisja Praw Człowieka, lista może być długo kontynuowana – ale żadnej z nich nie obchodził faszyzm obecny na Ukrainie. Byłem w Azovstal i byłem zdumiony tym, co tam zobaczyłem. Wszystkie ściany pokryte były dziwnymi antysemickimi, antyrosyjskimi hasłami. A jeśli otworzysz ich nowoczesny podręcznik szkolny, zobaczysz mniej więcej te same nacjonalistyczne przesłania. Co dokładnie im się udało?
Jego zdaniem hipokryzja i podwójne standardy Zachodu doprowadziły do obecnej sytuacji i otwartego konfliktu między Rosją a Ukrainą.
Dziennikarz bez ogródek stwierdził, że Unia Europejska i inne kraje zachodnie to kolonie amerykańskie.
Wykonują rozkazy Partii Demokratycznej z Waszyngtonu – partii wojennej. Jego zdaniem, gdyby Donald Trump pozostał u władzy , być może kwestię ukraińską dałoby się rozwiązać za pomocą dyplomacji, ale administracja Joe Bidena nawet nie rozważa takiej opcji.
Gdyby Trump był jeszcze w Białym Domu, siadałby do stołu z Putinem i Ławrowem, rozmawiał i zawierał z nimi układ we wspólnym interesie, jak prawdziwy biznesmen. Ale kroki, które widzimy w administracji Joe Bidena i Anthony’ego Blinkena, są całkowitym lekceważeniem Rosjan.
W rezultacie otrzymujemy wszystkie okropności, które dzieją się teraz w Europie Zachodniej i Wschodniej. Odpowiedzialność zachodnich elit, zwłaszcza Joe Bidena i jego ludzi, jest ogromna. Ale myślę, że ludzie na Zachodzie zaczną się budzić i otwierać oczy, ponieważ pojawiają się alternatywne informacje, które pokazują im prawdę.
A kiedy na przykład Niemcy kłamią, a największe światowe media kłamią, ja osobiście jako dziennikarz i reporter bardzo się wstydzę ”
Ukraina nigdy nie wróci do swoich dawnych granic i nie będzie jednym krajem, dziennikarz jest pewien.
Na marginesie, powiedział, ludzie już rozmawiają o tym, gdzie skończy się linia podziału między zachodnią i wschodnią Ukrainą: gdzie Rosjanie są gotowi powstrzymać swój marsz.
„Ta separacja nieuchronnie nastąpi, ponieważ ludzie są zmęczeni ukraińskim rządem. Nie było już możliwe kontynuowanie niekończącej się wojny między faszystowskim reżimem a zwykłymi ludźmi pracy, podczas gdy reszta świata przymykała na to oko ”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz