Przejdź do głównej zawartości

 

Otyłość nie jest winą chorego. Obwinianie go jest najgorszą rzeczą, jaką można zrobić.


— Wbrew obiegowej opinii otyłość nie jest winą chorego. Obwinianie go o to, że jest chory, jest nieetyczne i prowadzi do niepodejmowania skutecznego leczenia, a w konsekwencji do postępu choroby, rozwoju jej powikłań, pogorszenia jakości życia, rozwoju niepełnosprawności i skrócenia długości życia – mówi prof. Magdalena Olszanecka-Glinianowicz i apeluje: „Nie walcz, nie odchudzaj się, ale się lecz!”.


Szacuje się, że MAFLD to jedna z najczęściej występujących chorób wątroby u dzieci i dorosłych, która może prowadzić do marskości wątroby. Jednym z głównych czynników ryzyka zachorowania na MAFLD jest otyłość, zwłaszcza taka, kiedy zbyt dużo tłuszczu odkłada się w jamie brzusznej (zwiększony obwód talii).

Tymczasem na otyłość choruje już ponad 8 mln dorosłych Polaków i liczba ta od lat rośnie. Nadwagę rozpoznaje się natomiast u blisko 19 mln. Problem otyłości dotyczy także aż 10 proc. dzieci w wieku 1-3 lata, 30 proc. dzieci w wieku wczesnoszkolnym i 22 proc. młodzieży do 15. roku życia. Dla porównania w latach 70. XX wieku na otyłość chorowało 10 proc. populacji dziecięcej. W 2018 r., dzieci w Polsce zostały uznane za jedne z najszybciej tyjących w Europie.

Po czym poznać, że twoja wątroba już ledwo zipie?

— Otyłość od wielu lat jest uznawana przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) za chorobę i jest wpisana do Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób (ICD-10) pod numerem E66. Otyłość to choroba przewlekła, bez tendencji do samoistnego ustępowania i ze skłonnością do nawrotów. Nadwaga jest stanem określanym jako przedotyłość, w którym stopień nadmiaru tłuszczu nie spełnia jeszcze kryteriów wymaganych do rozpoznania otyłości – tłumaczy prof. dr hab. n. med. Magdalena Olszanecka-Glinianowicz, specjalista chorób wewnętrznych i zdrowia publicznego, prezes Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością, a także jedna z ekspertek kampanii „Weź wątrobę do lekarza”.

Nie walczmy, leczmy

Specjaliści podkreślają, że jego nazwa jest niefortunna i zamiast o walce, powinniśmy mówić o leczeniu. Otyłość, tak samo jak MAFLD, jest bowiem sklasyfikowaną jednostką chorobową i do jej wyleczenia niezbędna jest pomoc lekarza. Nie wystarczy siła woli czy wytrwałość w utrzymywaniu diety.

— Wbrew obiegowej opinii otyłość nie jest winą chorego. Obwinianie go o to, że jest chory, jest nieetyczne i prowadzi do niepodejmowania skutecznego leczenia, a w konsekwencji do postępu choroby, rozwoju jej powikłań, pogorszenia jakości życia, rozwoju niepełnosprawności i skrócenia długości życia – mówi prof. Magdalena Olszanecka-Glinianowicz i apeluje: „Nie walcz, nie odchudzaj się, ale się lecz!”.


Aby nie dopuścić do postępu choroby i rozwoju powikłań, leczenie otyłości należy rozpocząć jak najwcześniej, najlepiej na etapie nadwagi. Podstawą leczenia jest uzyskanie ujemnego bilansu energetycznego poprzez zmianę nawyków żywieniowych i zwiększenie aktywności fizycznej. Należy jednak pamiętać, że u chorych z emocjonalnym podłożem zwiększonego spożywania pokarmu, edukacja żywieniowa może spowodować efekt przeciwny do zamierzonego. Jedzenie może być sposobem na przeżywanie negatywnych emocji i odzyskanie kontroli nad nimi.

W dobie pandemii [„srajdemii” – admin] problem stał się jeszcze bardziej palący. Okres izolacji i stres związany z pandemią sprzyjały zarówno nasileniu choroby u osób, które już wcześniej cierpiały na nadwagę i otyłość, jak również nowym zachorowaniom, z powodu kompensowania negatywnych emocji jedzeniem. — Obecnie uważa się, że jedzenie pod wpływem emocji jest najczęstszą przyczyną braku realizacji zaleceń dotyczących zmiany nawyków żywieniowych. Podejście do leczenia powinno być zindywidualizowane i nie powinno ograniczać się do edukacji żywieniowej oraz zaleceń dotyczących aktywności fizycznej. Każdemu choremu należy proponować odpowiednio dobraną farmakoterapię, a w razie potrzeby również psychoterapię – podkreśla ekspertka.

Troska o wątrobę od dziecka

Częstość występowania MAFLD szacuje się na poziomie około 7,6 proc. całej populacji dziecięcej. Jednocześnie ryzyko zachorowania na MAFLD jest wyższe u dzieci chorych na otyłość i sięga aż 34,2 proc.

— Szacuje się, że MAFLD może występować u ok. 25 proc. dzieci i młodzieży z rozpoznaniem nadwagi i otyłości w Europie i Ameryce Południowej. W Azji, Ameryce Północnej i Australii jest to aż 40 proc. – mówi prof. dr hab. n. med. Małgorzata Pawłowska, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, zaangażowana w kampanię „Weź wątrobę do lekarza”.

Wsparciem dla wątroby są liczne zioła, np. kurkuma, karczoch czy też pech [? – admin] i rdest ptasi. W Medonet znajdziesz DLA WĄTROBY — herbatkę ziołową, w której zawarte m.in. właśnie wyżej wspomniane zioła.

Jak tłumaczy, MAFLD u dzieci uwarunkowana jest takimi samymi czynnikami ryzyka, co u osób dorosłych, czyli obciążeniami genetycznymi, stylem życia, przede wszystkim wysokokaloryczną dietą, bogatą w rafinowane węglowodany i niezdrowe tłuszcze, oraz zbyt małą aktywnością fizyczną. Podstawą w terapii jest wprowadzanie stylu życia umożliwiającego pożądaną zmianę składu ciała – chodzi więc o zwiększenie aktywności fizycznej, przeciwdziałanie siedzącemu trybowi życia m.in. poprzez ograniczanie czasu spędzanego przed ekranem oraz zbilansowaną dietę. Trzeba jednak pamiętać, że zarówno w przypadku MAFLD, jak i otyłości, mówimy o chorobach przewlekłych, których skuteczne leczenie wymaga wykonywania regularnych badań, konsultacji ze specjalistami i w razie potrzeby odpowiednio dobranej farmakoterapii.

https://www.medonet.pl/




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Twój kot macha ogonem? Zobacz, co to oznacza.

  Merdanie ogonem u psa jest dla większości ludzi czytelne. Świadczy o ekscytacji i pozytywnym nastawieniu zwierzęcia. A jeśli kot macha ogonem, to jest zadowolony czy może wręcz przeciwnie? Czy koci ogon mówi to samo co psi? Istnieje sporo mitów wokół tego zjawiska, a ich konsekwencje bywają przykre. Poznaj tajniki mowy kociego ogona. Machanie ogonem przez kota może być jednym z sygnałów ostrzegawczych Różnice w psiej i kociej mowie ciała Traktowanie kota jak małego psa jest dużym błędem, szczególnie przy okazji interpretowania mowy ciała obu gatunków. Psi ogon merdając mówi coś zupełnie innego niż ogon koci. Pies manifestuje w ten sposób dobry nastrój i pozytywną ekscytację, kot – zdenerwowanie, złość i napięcie. A dlaczego w ogóle zwierzę macha ogonem? Ten rodzaj komunikowania sprawdza się na odległość, bez potrzeby zbliżania się osobników do siebie. Merdający czy machający ogon widać z daleka, co daje dużo czasu na podjęcie adekwatnego działania. Koty preferują ten rodzaj „zdystans

Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków?

  Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków? Ilość drewna byłaby w Polsce wystarczająca, gdyby nie było ono sprzedawane za granicę. Tymczasem przedsiębiorcy z Niemiec wykupują polskie drewno opałowe. Co sądzą o tym przedstawiciele przemysłu drzewnego? Jak  wynika  z nieoficjalnych ustaleń „Super Expressu”, niemieccy przedsiębiorcy masowo wykupują polskie drewno opałowe, które sprzedają Lasy Państwowe. W efekcie rosną ceny drewna, brakuje opału dla Polaków, którzy, jak wcześniej  pisały  media, rzucili się do zbierania chrustu na opał w lesie. Ciekawe jest, że jak informował Murator, ceny drewna opałowego wzrosły o 100 proc. względem 2021 roku i za m3 drewna opałowego trzeba teraz zapłacić średnio 400-500 zł. Ceny w Lasach Państwowych są niższe i zależne od regionu. W rozmowie z TOK FM Rafał Zubkowicz z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych zauważył, że średnia cena gałęziówki wynosi 30 zł, nie wliczając w to transportu, pocięcia, rozładunku itd. Z kolei podczas  r

Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy”

  Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy” Ukraiński mężczyzna w wieku 38 lat został oskarżony o handel ludźmi. Jego przestępcze działania skupiały się również na rekrutowaniu osób do pracy, która miała polegać na zbieraniu datków do puszek, rzekomo przeznaczonych na pomoc dla chorych ukraińskich dzieci. Straż Graniczna poinformowała o sprawie w czwartkowym komunikacie. „Oskarżony obywatel Ukrainy werbował swoich rodaków do pracy, polegającej na zbieraniu do puszek datków przeznaczonych rzekomo na chore ukraińskie dzieci” – informuje SG. W toku dochodzenia ustalono, że w okresie od września 2020 roku do sierpnia 2022 roku, 38-letni Ukrainiec angażował ludzi do pracy, wprowadzając ich w błąd co do charakteru, warunków i legalności tej pracy. Dodatkowo, pomagał pokrzywdzonym uzyskać niezbędne dokumenty, takie jak zaświadczenia o pracy sezonowej przy zbiorach owoców w gospodarstwach lub firmach w okolicy Grójca. „Nas