czwartek, 3 listopada 2022

Małe „kłamstwa” wielkich koncernów II

Małe „kłamstwa” wielkich koncernów II



Entil Ukąszenia żel


Cześć:)

Pamiętacie „Małe kłamstwa wielkich koncernów”? Pisałam tam o stosowanych przez koncerny farmaceutyczne trikach, na które pacjenci niestety często się łapią. Dziś kolejna porcja takich smaczków. Aby zachęcić Was do czytania, powinnam zrobić to tak jak w radiu czy TV, bo okazuje się to bardzo skuteczne!

Zatem – „jestem farmaceutką z długoletnim stażem. W swojej pracy często spotykam się z problemem….” ok ok, daruję Wam i sobie! ” Małe „kłamstwa” wielkich koncernów II” – po prostu zapraszam.

A oto znaleziska z mojego małego dochodzenia:

1. Entil żel – występuje w dwóch wersjach, „Ukąszenia” i „ Oparzenia”. Ten pierwszy w składzie ma glikol oktylenowy, glikol polietylenowy, glicerol, karbomer, wodorotlenek sodu i wodę oczyszczoną. Ten drugi ma … to samo! Ten pierwszy łagodzi świąd, podrażnienie i zmniejsza obrzęki. Ten drugi wspomaga leczenie oparzeń słonecznych, innych I i II stopnia, goi pęcherze, nawadnia, chłodzi. Niesamowite! Różnica jest taka, że „ukąszenia” mają gramaturę 8 g, a „oparzenia” 30 g.
 

2. Strepsils junior i Strepsils bez cukru – oba o smaku truskawkowym, oba zawierają te same składniki w tych samych dawkach! Różnice?  Ten bez cukru jest pakowany po 16 sztuk, a junior ma 24 pastylki. Błagam….
 

3. Sebidin plus i Sebidin – analogiczna sytuacja. Oba maja te same substancje czynne, jeden w konfiguracji 5 mg+50 mg, a drugi 5 mg+75 mg. Słowo „plus” sugeruje z reguły jakiś dodatek, zwiększoną moc, kolejny składnik, ulepszoną, wzmocniona recepturę. Tutaj „plusem” jest 25 mg substancji ( chodzi akurat o …. witaminę C !!!).Różnicę widać gołym okiem! Tylko okiem, bo działaniem na pewno nie!
 

4. Detusan – pastylki do ssania hamujące „kaszel palacza”.Na uczelni spędziłam 5 lat, uczyłam się o kaszlu suchym, mokrym i mieszanym. Nie było mowy o kaszlu palacza. Poza tym „kaszel” to nie choroba, ale odruch obronny, reakcja organizmu na obce ciało lub drobnoustroje. Hamowanie odruchu obronnego – oczyszczania płuc z papierosowego świństwa? To wbrew logice! Poza tym cóż mamy w składzie? Porost, dziewanna, prawoślaz, mentol, eukaliptus, cukry. Ok, załagodzi to drapanie w gardle, nawilży go, ale dopóki palisz, kaszleć będziesz. Ba, kaszel ustąpić może dopiero jakiś czas po rzuceniu, bo płuca będą „wyrzucać” toksyny. Zatem jako tabletki do nawilżania gardła są ok (ale takich na rynku pełno), a jako środek na „kaszel palacza”….litości!


Detusan

5. Restonum – preparat hamujący objawy zespołu niespokojnych nóg. Preparat potrzebny okrutnie, sądząc po zainteresowaniu pacjentów. Skurcze, drżenia i cierpnięcia nocne, cierpi na nie chyba co drugi pacjent. A co Restonum ma w składzie? Asparaginian magnezu (dobrze się wchłania ta postać soli organicznej magnezu), węglan magnezu (porażka, kiepska wchłanialność, składnik niepotrzebny), żelazo (pomoc w krążeniu, czyli produkcja hemoglobiny i transport tlenu), witamina C (pomaga przy wchłanianiu żelaza),witaminy B6 (zwiększa wchłanianie magnezu) i B12. Z tego co się dowiedziałam, nie wynaleziono jeszcze leku na tę chorobę. Wiadomo, że jej przyczyną są niedobory magnezu i żelaza w mózgu,ale te ciężko uzupełniać. I niby wszystko się zgadza, ale co innego poziom minerałów we krwi, a co innego w mózgu. Poza tym jak w preparacie jest żelazo, to tylko ono się wchłania, reszta jest wydalona. Zatem lepiej jeść osobno magnez i osobno żelazo. A taka terapia to żadna nowość.


Restonum

6. Neomag forte – w składzie magnez i witamina B6 zwiększająca jego wchłanianie. Niby ok, ale ten magnez to sól w postaci węglanu, czyli raczej mało przyswajalna forma, nawet dodatek witaminy mu nie pomoże. Ponadto ta irytująca reklama „ jedyny taki, naturalny magnez”. Nie wiedząc o reklamie, jak pacjent poprosił mnie o „naturalny” to dosłownie wysłałam go do sklepy spożywczego. Pacjent się zdziwił, a ja mu poleciłam orzechy, kakao i banany. Pan się upierał, że to w tabletkach. Na co ja , że jak znajdzie drzewo, na którym rosną tabletki z magnezem, to niech przyniesie mi zdjęcie lub gałązkę. Dyskusja co najmniej śmieszna!


Neomag Forte

7. Eliminacid – reklama głosi, że to preparat na zakwaszenie organizmu. Fajnie, temat modny, problem powszechny, brawo! Co w składzie? Róża stulistna (nie spotkałam się z jej medycznym zastosowaniem), zielona herbata, mniszek lekarski (oba składniki moczopędne – oczyszczające), witaminy: E, B1, B2, B6, B12, C, H, PP, B5, kwas foliowy, żelazo, cynk, jod (uzupełnienie niedoborów, a co za tym idzie lepsze samopoczucie, poprawa stanu włosów, skóry i paznokci). Nie widzę tu niczego wpływającego na zakwaszenie. Jego objawy jak złe samopoczucie, wahania wagi czy zły stan skóry i włosów  są zniwelowane, ale nie na drodze równowagi kwasowo – zasadowej. Zatem można zauważyć poprawę, ale nie nie ma to związku z walką z zakwaszeniem.
 

8. DX2 szampon na siwienie włosów – stopniowo przywraca utracona barwę włosów. Zawiera wyciągi roślinne, bogate w fitopigmenty. Do tego wyciąg z drożdży piwnych i alg dla wzmocnienia, odżywienia, ochrony i regeneracji. Nie jest to wprawdzie farba do włosów, ale roślinne pigmenty? To się chyba henna nazywa! Poza tym z tego co wiem, powodem siwienia włosów nie jest tylko wiek, lecz stan zdrowia wątroby. Pytam się zatem, jak wyciągi ziołowe stosowane miejscowo zahamują proces generowany przez organ wewnętrzny? A może go tylko zamaskują?


szampon DX 2 na siwienie włosów

9. Iladian direct plus – w ramach komentarza link do postu o tym produkcie : newbielink:http://euceryna.pl/iladian-direct-plus-hit-kit/ [nonactive]

OK, przyznaję się bez bicia – nie mam telewizora, od półtora roku. Czuję się z tym szczęśliwsza, bo nieogłupiona dziennikarską papką i politycznym bełkotem. Ale ma to swoje wady – nie oglądam reklam! I bardzo tego żałuję, bo to, co społeczeństwo nienawidzi z całego serca, mnie przydaje się w pracy. Bowiem każdego dnia przychodzi do mnie pacjent i prosi o coś reklamowanego. Parę dni temu właśnie taka sytuacja miała miejsce.


W skrócie – pacjentka po antybiotykoterapii odczuwała dyskomfort w strefie intymnej. Moja diagnoza? Wyjałowienie z możliwą wtórną infekcją grzybiczą. Wykładam więc na przysłowiową ladę wszystkie globulki dopochwowe (pamiętajcie, że te są znacznie lepsze) z florą bakteryjną i proponuję pacjentce. Niestety Pani poprosiła o coś, co cytuję : „zwalcza każdy rodzaj infekcji”. Zgłupiałam. Ostatnim olśnieniem (szturchnięta przez koleżankę) podałam Iladian Direct Plus! Bum!!! O to chodziło. Pacjentka kupiła i wyszła zadowolona. Niby wszystko w porządku, ale mnie to nie dawało spokoju. Czemu? Przyjrzyjmy się temu preparatowi.

Iladian Direct plus skład:

Witamina C (działanie zakwaszające, czyli przywrócenie naturalnego środowiska)
Witamina E (działanie nawilżające)
Kwas hialuronowy (działanie nawilżające)
Inulina (wielocukier, prebiotyk, czyli pożywka dla flory bakteryjnej)
Pytam się więc, jak tym preparatem podnieść sobie poziom naszej flory? Owszem, Iladian direct plus ma inulinę, po której bakterie powinny namnażać się jak szalone, tylko że jest to super pożywka dla szczepów Bifidobacterium, a środowisko pochwy jest pełne Lactobacillus. Znów dałyśmy się nabrać i uwierzyłyśmy na ślepo reklamie? Spójrzmy nawet na opakowanie, jest tam wypisany szereg wskazań, owszem, te obietnice spełnia, ale nie ma słowa o uzupełnieniu utraconej flory.  To nie producent wprowadza nas w błąd, tylko źle interpretowana reklama!

Czy zatem Iladian direct plus to zły preparat? Nie! Jest to suplement profilaktyczny, jeśli wybieramy się na basen, siłownie, na zakupy w galerii, gdzie toalety są bardzo oblegane albo gdy wyjeżdżamy na urlop i czeka nas wiele „obcych” łazienek. Natomiast w trakcie i po antybiotykoterapii jest preparatem niewłaściwym, gdyż niezbędne jest wtedy stosowanie bezpośrednio flory bakteryjnej w kapsułkach dopochwowych.

Pamiętajmy, jeśli już faktycznie wierzymy reklamom i ufamy aktorom w fartuchach, posłuchajmy jej do końca. Tuż przed wygaśnięciem spotu pojawia się porada : „skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą” :).



Iladian Direct plus
Myślę, że każdemu zdarzyło się spotkać z „takimi” sytuacjami. Jaka była Wasza pierwsza myśl? Nabraliście się? Owocnego buszowania w prywatnych apteczkach w poszukiwaniu „perełek”.

Miłego dnia, pozdrawiam, Euceryna*

Źródło: newbielink:http://euceryna.pl/male-klamstwa-wielkich-koncernow-ii/ [nonactive]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Gdzie Rzym a gdzie Krym? Sprawa Gruzji.

Dwie rzeczy, sytuacje, zjawiska, miejsca nie mające ze sobą nic wspólnego. W cytowanej sentencji Rzym jest nazwą karczmy, w której Mefistofe...