O zachowaniu się kota
Kot do mnie mruga – czy to powód do niepokoju? Będziesz zaskoczony.
Koty to zwierzęta, których rozszyfrowanie zachowania zdecydowanie nie należy do najłatwiejszych. Zastanawiasz się, co chce przekazać Ci kot, kiedy do Ciebie mruga? Czy to pierwsze objawy infekcji oczu, a może inny powód do niepokoju? Okazuje się, że taki gest skierowany w stronę człowieka może mieć dużo bardziej pozytywne znaczenie, niż mogłoby Ci się wydawać.
Przyjęło się mówić, że mruczki są zdecydowanie mniej wylewne, jeśli chodzi o uczucia w porównaniu z psami. Zazwyczaj dużo bardziej cenią sobie spokój i ulubiony cichy kąt, aniżeli ciągłe podążanie za właścicielem i usilne zabieganie o jego uwagę. Nie oznacza to jednak, że nie starają się przekazać swojemu właścicielowi charakterystycznych znaków, świadczących o ich uczuciach. Każdy miłośnik kotów powinien je znać.
Czy kot darzy człowieka uczuciami?
Nie da się ukryć, że koci język nie jest najprostszą formą komunikacji, jaka zachodzi między człowiekiem a zwierzęciem. Mruczki to w większości indywidualiści. Wolą podążać swoimi ścieżkami, cenią sobie niezależność, przez co zdecydowanie trudniej nauczyć ich komend i w subtelny sposób dają do zrozumienia, że darzą swoją rodzinę sympatią. Ta wyróżniająca je cecha powoduje, że jedni ludzie szaleją za nimi, a drudzy trzymają się z dala.
Mimo swojej skrytej natury, koty to prawdziwi spryciarze, którzy doskonale wiedzą czego chcą i jak to zdobyć. Fakt, że kot nie jest specjalnie uczuciowy, nie oznacza jednak absolutnie, że nas nie lubi. Po prostu okazuje to w mniej widowiskowy sposób.
Co to znaczy, że kot do mnie mruga?
Jednym ze znaków, za pomocą których kot chce okazać miłość swojemu opiekunowi, jest właśnie mruganie. Obok mruczenia i ugniatania, to równie istotny element komunikacji informującej o przywiązaniu do swojego właściciela i reszty rodziny.
Jeśli zastanawiasz się, dlaczego kot wpatruje się w Ciebie, po czym powoli mruży oczy – będziesz pozytywnie zaskoczony odpowiedzią na to pytanie. Otóż, w ten sposób okazuje, że darzy Cię miłością oraz bardzo Ci ufa.
Co ciekawe, jeśli chcesz odpowiedzieć mu na ten sygnał, koniecznie wykonaj tę samą czynność i poślij swojemu podopiecznemu „koci pocałunek”. Okazuje się, że mrużenie oczu przez człowieka do kota czyni go dla zwierzaka bardziej atrakcyjnym. Wtedy dasz kotu znak, że odwzajemniasz jego uczucia.
Kamila Sabatowska
https://swiatzwierzat.pl
* * *
Co mówi nam koci ogon? Kot potrafi nim machać na jedenaście sposobów
Z pewnością wiesz, jak ważny jest dla naszych tygrysów ich ogonek. Spełnia wiele funkcji i jest najznakomitszym zmysłem mowy.
Koty słyną z wielu charakterystycznych cech, między innymi znane są jako mistrzowie gracji i równowagi, ogromne śpiochy, pieszczochy i najwierniejsi fani ciepła. Wiadomo także, że jako spece w komunikacji potrafią użyć praktycznie każdego zmysłu do tego, aby coś powiedzieć. W każdym z powyższych zadań koci ogon odgrywa ogromnie istotną rolę.
Koci ogon
Mogłoby się wydawać, że w przypadku niektórych kotów ich kita ma za zadanie jedynie ozdabiać kocie ciałko. W innych przypadkach nie sprawia wrażenia w ogóle niepotrzebnej, niektóre koty są przecież pozbawione tego wyrostka. Prawda jest jednak taka, że koci ogon jest jedną z najważniejszych części kociego organizmu i spełnia ogromną ilość zadań.
Ogon jest niezwykle przydatny podczas podniebnych akrobacji. Kot dlatego potrafi utrzymać równowagę i tak daleko skakać, bo pomaga mu w tym ster, jakim jest jego ogon. Precyzyjność kociej kity niewątpliwie potrafi zachwycić. Zachwycić potrafi także fakt, że ogon stanowi dla kota ochronę i jednocześnie przenośny grzejnik podczas tak ważnej dla kota czynności, jaką jest sen. Jest też swego rodzaju wizytówką. Gruczoły, które znajdują się na ogonie, sprawiają, że kot podczas ocierania się nim o różne przedmioty, czy ludzi zostawia swój zapach. To informacja dla innych: to moje krzesło, to mój człowiek!
Co mówi nam koci ogon?
Kolejną i jedną z najważniejszych funkcji, jakie spełnia koci ogon, jest wyrażanie emocji. Po ogonie poznać można nastrój mruczka i to, co chce powiedzieć nam, lub innym kotom. W naturze umiejętność komunikowania się często stanowi o kocim bezpieczeństwie, a nawet o jego życiu, czy przetrwaniu. W domu umiejętność prawidłowego odczytywania kocich sygnałów będzie gwarantem prawidłowych relacji na linii kot-człowiek. Przeanalizujmy zatem 11 ogonowych komunikatów.
1. Ogon wyprostowany i lekko zakrzywiony na końcu, czasami drgająca końcówka – oznacza życzliwość i chęć nawiązania kontaktu. Kot jest zadowolony i pogodny.
2. Jeżenie się sierści na końcu ogona – niepokój wywołany obroną lub stanem bierno-agresywnym.
3. Ogon owinięty wokół ciała – to poza zwiększająca dystans. Kot nie chce albo boi się nawiązania bliższego kontaktu.
4. Pozycja na odwrócone „U” – agresja obronna (kocięta mogą ustawiać ogon w ten sposób podczas zabawy).
5. Ogon wygięty w łuk nad grzbietem – postawa defensywna. Bez piloerekcji (najeżenia ogona) może oznaczać też podniecenie lub zainteresowanie.
6. Delikatne poruszanie – irytacja.
7. Uderzanie ogonem – konflikt, frustracja, zwiększona irytacja.
8. Energiczne uderzanie – kot ewidentnie jest wściekły i daje sygnał do tego, aby zostawić go w spokoju. Im silniejsze są uderzenia, tym poziom zdenerwowania będzie wyższy.
9. Opuszczony – agresja ofensywna albo defensywna w zależności od usztywnienia reszty ciała.
10. Opuszczony do połowy (poziomy) – odprężenie. To normalna pozycja ogona.
11. Ogon umieszczony pomiędzy nogami – podporządkowanie się.
Aby w pełni rozpoznać koci nastrój, nie wystarczy jednak spojrzeć tylko na ogon. Choć jest on barometrem kocich uczuć, to ściśle współpracuje z pozostałymi częściami ciała i jest z nimi sprzężony. Należy zatem brać pod uwagę całą postawę kota. Jego uszy, oczy, sierść, wibrysy, postawę reszty ciała oraz ewentualnie wydawane dźwięki. Życzymy powodzenia w rozwiązywaniu zagadek i wyzwań, jakie stawia przed nami koci ogon!
Nikoletta Parchimowicz
https://www.onet.pl/styl-zycia
* * *
Dlaczego kot chodzi w taki sposób?
Koty to zwierzęta, które wyjątkowo cenią sobie wypoczynek. Jak twierdzą weterynarze i behawioryści, niektóre mruczki potrafią spać nawet 16 godzin na dobę. Kiedy jednak zdecydują się zejść z fotela czy kanapy i udać na krótki spacer, warto uważnie się im przyjrzeć. W sposobie, w jaki kot się porusza, mogą kryć się informacje na temat jest nastroju, kondycji emocjonalnej, zamiarów i stosunku do ludzi, w otoczeniu których przebywa.
Dlaczego kot chodzi w kółko?
Kot wskakuje na łóżko lub kanapę, wchodzi na koc i zaczyna dreptać w miejscu. Właściwie nie dreptać, tylko zataczać niewielkie okręgi, unosząc przy tym łapki i delikatnie wbijając pazury w podłoże. Całość wygląda dość zabawnie i przypomina ruchy, jakie człowiek dłońmi wykonuje np. przy wyrabianiu ciasta.
Takie charakterystyczne dla kotów „ubijanie podłoża” to bardzo dobry objaw. Koty zachowują się w ten sposób w miejscach, które uważają za bezpieczne, wygodne, komfortowe i w których chciałyby ułożyć się do snu. Dlaczego jednak mruczek nie może po prostu się położyć? Otóż nie pozwala mu na to… doświadczenie przodków. Dawno temu, gdy koty żyły w dzikim środowisku właśnie takim dreptaniem sprawdzały miejsce, w którym chciały uciąć sobie drzemkę.
Dlaczego kot chodzi bokiem?
Kot niby porusza się do przodu, ale robi to bokiem? To oznaka sporego zaniepokojenia, któremu często towarzyszy wygięcie grzbietu w łuk i postawienie futra na ogonie. W ten sposób zwierzę próbuje sprawić wrażenie potężniejszego, bardziej rosłego, by odstraszyć potencjalnego przeciwnika.
Jeśli zauważymy u zwierzęcia takie zachowanie, warto zlokalizować przyczynę lęku. Czy może jest to odgłos zza okna? Nowy przedmiot w mieszkaniu? Po stwierdzeniu przyczyny, o ile to możliwe, warto ją zminimalizować lub całkowicie wyeliminować. Chodzący bokiem, najeżony kot, jest zwierzakiem doświadczającym silnego stresu, który w dłuższym horyzoncie czasowym może być szkodliwy dla jego zdrowia.
[Może to też być element zabawy – admin]
Dlaczego kot chodzi za mną do toalety?
A także do kuchni, salonu, łóżka, a nawet pod prysznic? Odpowiedź jest prosta, choć dwuczłonowa. Po pierwsze dlatego, że darzy cię sympatią. W twoim towarzystwie czuje się pewnie i bezpiecznie. Po drugie: ponieważ liczy na różnej maści atrakcje. Przede wszystkim na przekąskę między posiłkami, ale również na przygodne pogłaskanie, wzięcie na ręce, czy zabawę piłeczką.
Choć chodzący za nami krok w krok mruczek bywa irytujący [chyba dla idiotów! – admin], zamiast go przepędzać, warto poświęcić mu trochę uwagi. Decydując się na opiekę nad zwierzęciem, zwłaszcza niewychodzącym, to my jesteśmy odpowiedzialni za dostarczenie mu codziennej dawki ruchu, bodźców i endorfin.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz