Raport Leuchtera – czyli kiedy rządzi kłamstwo, mówiący prawdę jest przestępca
Nie miałem wystarczającej energii, by wystarczająco wygładzić tekst – admin
Jim Rizoli (JR): Cześć wszystkim, tu Jim Rizoli.
Jest to część RizoliTV i w naszym dzisiejszym programie spotkamy się z dr. Fredem Leuchterem, który opowie nieco o tym, gdzie był od czasów kiedy w latach 80 zetknął z Ernstem Zundelem i o innych tego typu rzeczach. Wiele się o nim dowiemy. Powinno być dla was bardzo pouczające. Więc chcę powitać Freda w programie tutaj.
Fred Leuchter (FL): Dziękuję.
JR: Miło cię tu gościć. W każdym razie jest to dla mnie naprawdę wyjątkowa okazja, ponieważ kiedy myślę o tych wszystkich rewizjonistach… No cóż, po pierwsze, czy nazwałbyś siebie rewizjonistą?
FL: Teraz tak. Nie robiłem tego 25 lat temu.
JR: Dobrze. Ale kiedy myślimy o wszystkich rewizjonistach, zwłaszcza tych, którzy publikują i piszą, prawdopodobnie jesteś jednym z najbardziej znanych.
FL: Myślę, że to chyba prawda i w tamtych czasach po moim pobycie w Auschwitz, po zeznaniach w sądzie, uważałem się za rewizjonistę z oporami. Po tym, jak Żydzi bili mnie po głowie przez ostatnich 20 lat, nie mam już żadnych oporów. [śmieje się]
JR: [śmiech] Cóż, zamierzamy się w to zagłębić, więc nie martw się. Ale najpierw chcę dowiedzieć się więcej o tobie samym… Pamiętam, jak oglądałem film „Mr Death ”.*
(*) UWAGA: Jego oryginalnym pseudonimem, w pełni akceptowanym przez Freda jest „Doktor Śmierć ”. To najwyraźniej zostało uznane za zbyt prestiżowe imię przez reżysera wideo i zgodnie z jego pragnieniem przedstawienia Freda w niekorzystnym świetle zostało zmienione na „Pan Śmierć ”.
FL: Tak.
JR: A w tym filmie… może nawet odtworzę ostatni klip wideo… Ale w tym filmie pokazano cię na końcu, idącego ulicą.
O filmie: Mr. Death: The Rise and Fall of Fred A. Leuchter, Jr. (1999) „ Filmowy portret życia i kariery amerykańskiego projektanta urządzeń do przeprowadzania egzekucji i negującego holokaust. ” GWIAZDY : 7,5/10 Reżyser : Errol Morris W roli głównej : Fred A. Leuchter Jr. jako on sam; Robert Jan Van Pelt jako on sam; David Irving jako on sam; Caroline Leuchter jako ona sama; James Roth jako on sam – (chemik analityczny); Shelly Shapiro jako ona sama; Suzanne Tabasky jako ona sama; Ernst Zündel jak on sam. Czas pracy : 91 min.
FL: Tak.
JR: To zawsze mnie wtedy interesowało, zawsze się zastanawiałem, co się stało z tym mężczyzną idącym ulicą w tym filmie. [chichocze] Teraz oczywiście już wiem.
I znowu, ten film został zrobiony… W którym roku to było, pamiętasz?
FL: Dziewięćdziesiątym szóstym…?
JR: OK, powiedzmy w połowie lat 90. Więc to było 20 lat temu.
FL: Tak.
JR: Więc od tamtego czasu jak idziesz ulicą… Nic o tobie nie wiedzieliśmy. Nikt nic nie wiedział, co się z tobą stało, gdzie byłeś, gdzie mieszkałeś? Nawet nie wiedziałem, że mieszkasz w Massachusetts.
Więc w zasadzie chciałbym się w to zagłębić. Co się od tego czasu stało z tobą i wszystkimi rzeczami, które z tego wynikły? Więc to jest to, w co chciałbym wniknąć. Zatem może mógłbyś dać nam krótki zarys tego, co działo się od tamtego czasu.
FL: Zanim to zrobię, chciałbym coś skomentować. Byłem na spotkaniu rewizjonistów kilka lat temu… Cóż, po tym, jak to wszystko się wydarzyło. Nie zabrałem wtedy głosu, ale stanąłem na podium, ponieważ Willis Carto mnie przedstawił. Wstałem i kilka osób powiedziało mi, że myśleli, że umarłem.
JR: Och, wow!
FL: Gdzieś o tym przeczytali, czy tylko im się tak wydawało. Zacytowałem wtedy Marka Twaina z podium. I powiedziałem im, „Doniesienia o mojej śmierci są mocno przesadzone.”
JR: Powiedziałeś to na spotkaniu!
FL: Tak! W każdym razie, po tym, jak zeznawałem w sądzie, moje życie zasadniczo wywróciło się do góry nogami. Przeszedłem przez piekło. Zostałem oskarżony w sądzie pod fałszywym zarzutem, że praktykuję jako inżynier bez licencji. A przecież nie trzeba mieć licencji, w żadnym stanie, żeby być inżynierem. Musisz ją mieć tylko wtedy, gdy certyfikujesz plany! Nie zajmowałem się tym.
Byłem prześladowany. Moi przyjaciele zastraszani. Straciłem oferty pracy. Zostałem skutecznie wycofany z rynku z moim sprzętem do egzekucji, ponieważ Wydział Więziennictwa bał się ze mną współpracować.
Ludzie, którzy pracowali dla państwa, zwłaszcza Departamentu Więziennictwa… Byli politycznymi zwierzętami i się bali. Na przykład znałem jednego strażnika… byłem na zjeździe na Środkowym Zachodzie. Właściwie to było w Missouri, wszedłem do hotelowej kawiarni, gdzie pośrodku znajdował się duży bar z kawą. Usiadłem naprzeciwko niego, spojrzałem na niego i pomachałem mu. On spojrzał na mnie. Wstał i wyszedł!
Kiedy wróciłem do swojego pokoju, dostałem telefon i jego sekretarka zadzwoniła do mnie, więc oddzwoniłem, i ona mi powiedziała:
„Naczelnik taki a taki chciałby przeprosić ”
I dalej:
“Ale było tak wiele nacisków politycznych.”
Powiedziała, że bał się przebywać ze mną w tym samym pomieszczeniu.
JR: Och, wow!
FL: To było okropne! Podpalono mój dom. Grożono moim przyjacielom.
Śledzili mnie nawet dwaj agenci Mossadu, którzy przybyli z Izraela specjalnie po to, by śledzić mnie w czasie mojego procesu. Zostałem poinformowany przez mojego kuzyna, który został poinformowany przez dżentelmena, który był szefem policji stanowej Massachusetts… Kiedy byliśmy młodsi, dorastaliśmy i bawiliśmy się z tym dżentelmenem, który był szefem policji stanowej. W każdym razie zadzwonił do mojego kuzyna. I mówi:
„Ponieważ Freddy stoi teraz przed sądem, nie mogę się z nim porozumieć, ale chciałbym, żebyś przekazał mu wiadomość. Departament Stanu, CIA i FBI poinformowały nas, że w Malden jest dwóch agentów Mossadu. Nie wiemy, co robią, ale są obserwowani.”
Cóż, nie wiedziałem o tym, dopóki mi nie powiedział… I przez około 3 lub 4 dni byłem śledzony i nie wiedziałem, dlaczego byłem śledzony.
Cóż, w każdym razie, gdy dowiedziałem się następnego dnia, znowu jechał za mną pojazd z przyciemnionymi szybami. Myślę, że to był Cadillac czy coś takiego. Dojechałem do półwiejskiej części Malden, oni podążyli za mną pod górę, a ja obróciłem samochód i zablokowałem drogę!
W tym momencie wyszedłem z samochodu, podszedłem do okna i walnąłem w szybę od strony kierowcy. Opuścił szybę. Było tam dwóch bardzo ciemnoskórych, chyba byli to Żydzi z Izraela. Mogli być Arabami. Były to typy bliskowschodnie. W tym momencie sięgnąłem pod kurtkę i wyciągnąłem pistolet kaliber 45, dotknąłem nim jego nosa i zapytałem, czego chce!
No cóż, dwóch panów w samochodzie, tak ciemnych jak oni, pobielało! [Jim chichocze] I następną rzeczą, jaką pamiętam, to że wrzucili samochód na wsteczny bieg, wjechali na krawężnik, uderzyli w czyjś płot, przewrócili go, zawrócili i ruszyli ulicą, tam skąd przybyli.
Myślę, że nie chcieli jakiegoś incydentu, ponieważ legalnie nosiłem broń palną. Chroniłem się legalnie. Nie wyglądaliby zbyt dobrze w mediach i na policji.
JR: Och, absolutnie!
FL: A jeśli są zagranicznymi agentami obcego rządu, podążając za kimś wokół, …
JR: Tak, tak!
FL: Więc to był ostatni raz, kiedy ich widziałem. Myślę, że w końcu doszli do wniosku, że byłem trochę zbyt szalony, żeby sobie z tym poradzić.
JR: Jaki to był rok?
FL: Około 1993, 1994. To było zanim pojechałem do Kalifornii.
JR: Dobrze.
FL: W każdym razie zdecydowałem się na to, bo miałem ofertę pracy w Kalifornii… Więc zdecydowałem się pojechać do Kalifornii. Moja była żona nie chciała jechać i została; pojechałem tam sam i tam poznałem moją obecną żonę.
JR: Co tam robiłeś, jaka była twoja praca?
FL: Cóż, wszedłem do firmy… człowieka, który prowadził firmę komputerową i poprosił mnie o wykonanie dla niego pewnych prac projektowych. Kiedy dla niego pracowałem, wykonując prace projektowe… Był żydowskim dżentelmenem i nie dbał o moje pochodzenie, a przynajmniej tak powiedział. Ale facet, który go finansował, był właścicielem budynku, dowiedział się, że tam jestem i myślę, że to on wszystko odkręcił. Zamknęli moje biuro i zasadniczo zostałem na ulicy, nie mając dokąd pójść.
Byłem tam tylko 3 lub 4 miesiące. Wtedy poznałem moją obecną żonę Terri i zostałem z nią i dostaliśmy mieszkanie. Wróciłem przed Bożym Narodzeniem. Wróciłem do Pensylwanii, ponieważ facet, dla którego pracowałem wcześniej, zaproponował mi pracę. Potrzebował kilku prac projektowych urządzenia komunikacyjneg. Co zrobiłem.
JR: Dobrze.
FL: Potem przenieśliśmy się stamtąd. Przywiozłem Terri i dzieci do Pensylwanii, a potem z Pensylwanii wróciliśmy do Bostonu.
JR: Dobrze.
FL: Nie jestem zatrudniony jako inżynier. Nikt mnie nie chce, bo się mnie boją. I już nigdy nie mogłem zostać zatrudniony jako inżynier. Poszłam do pracy jako kierowca w schronisku dla bezdomnych kobiet, … Kiedy tam skończyłem … Większość z tych miejsc nie trzyma cię zbyt długo, bo nie chcą ci dać podwyżki. Pracujesz 2 lata, a potem znajdują jakiś powód, żeby cię zwolnić. Generalnie mówią “nie mamy więcej pracy ”.
Więc odszedłem stamtąd. Poszedłem do firmy, która zabierała byłych narkomanów i alkoholików do domów przejściowych i byłem tam przez kilka lat, a potem znowu mnie zwolnili, bo nadszedł czas na podwyżkę I odszedłem stamtąd, pracowałem dla firmy, która była uzupełnieniem systemu transportowego w aglomeracji Bostonu, nazywała się The Ride i zabierała osoby starsze i niepełnosprawne na wizyty lekarskie itp. Po tym, jak byłem tam przez 6 lat, nadszedł czas na kolejną podwyżkę i zdecydowali że nie powinno mnie tam być, więc pozwolili mi odejść.
JR: Chciałbym teraz byś powiedział ludziom, którzy to oglądają… o twoim związku z ruchem rewizjonistycznym, ze sprawą Zundela. I może wyjaśnisz, jak to wszystko ci się przydarzyło. W jaki sposób naprawdę zostałeś w to wszystko wciągnięty.
FL: Tak. Jako inżynier pracowałem jakieś 35 lat. Zasadniczo projektowałem sprzęt nawigacyjny. Posiadam kilka patentów na sprzęt geodezyjny. Wielu ludzi prawdopodobnie widziało geodetów na ulicy z czymś, co nazywa się „tachimetrem”; to ten duży żółty lub pomarańczowy tranzyt, którego teraz używają, który digitalizuje wszystkie informacje i zasadniczo wykonuje wszystkie rysunki i wszystko inne, co bardzo istotne w pracy geodety. Zaprojektowałem urządzenie, które przenosi ruchy teleskopu zarówno w poziomie, jak i w pionie na informacje cyfrowe, aby mogło być wykorzystane przez komputer.
Nigdy nie mogłem nic z tym zrobić, bo przyjechali tu Szwajcarzy i Japończycy. Zapłacili 5 dolarów za kopię mojego patentu i zaczęli produkować instrumenty na podstawie mojego patentu.
JR: Wow!
FL: Zasadniczo moje kieszenie nie były wystarczająco głębokie, aby zaangażować się w spory sądowe.
JR: Więc w zasadzie to właśnie robią. Po prostu kupią patent, zrobią to i mają miliony dolarów. Ty nie masz pieniędzy, oni mają urządzenie.
FL: Mój rzecznik patentowy powiedział mi, że jeśli początkowo nie mam pół miliona dolarów na początek rozprawy, to nawet nie ma co zaczynać. Nie miałem takich pieniędzy. Patenty były drogie. Mój ostatni patent kosztował mnie 89 000 dolarów.
JR: Twoje nazwisko w ogóle nie byłoby kojarzone z tym patentem.
FL: No cóż, to patent, ale nie instrumenty. Mój ojciec pracował w zakładzie karnym w Massachusetts przez ponad 40 lat. I uchwalili prawo w Massachusetts przywracające krzesło elektryczne.
Jeden z urzędników w więzieniu stanowym zapytał mojego ojca, czy mógłbym przyjść i spotkać się z nimi, ponieważ wiedział, że jestem inżynierem elektrykiem i szczerze mówiąc potrzebują pomocy w tym by sprawić by ich sprzęt działał. Spotkałem się z nimi i rozmawiałem z nimi, praca utknęła w martwym punkcie, ponieważ rzeczy zawsze zdarzają się 3, 4 lub 5 lat po uchwaleniu ustawodawstwa, ale przynajmniej wiedzieli, co robią.
Rok później uchwalili ustawę eliminującą karę śmierci w Massachusetts, więc nie mamy jej i nie mieliśmy jej w następnym roku. Ponieważ jednak rozmawiałem z systemem Massachusetts, moje nazwisko było rozpowszechniane w innych stanach, w których stosowano karę śmierci. Zaczęli się ze mną kontaktować, a ja zacząłem dostarczać części i elementy sprzętu, dopóki stan New Jersey nie poprosił mnie o zaprojektowanie śmiercionośnej wtryskarki. Zaprojektowałem maszynę i dostarczyłem ją nie tylko do New Jersey, ale do kilku innych stanów. . Dostarczyłem krzesło elektryczne do stanu Tennessee.
JR: Masz na to patent?
FL: Nie. Nie ma wystarczająco dużego rynku, aby to uzasadnić.
JR: Dobrze.
FL: Z tego powodu konsultowałem się także z kilkoma stanami w sprawie ich komory gazowej. Konsultowałem się z Missisipi, konsultowałem się z Kalifornią; ale w każdym razie skonsultowałem się z Missouri. Pierwszy proces Zundela został odłożony na bok, a oni ponownie sądzili go i przygotowywali się do stawienia się przed procesem, a dr Robert Faurisson, który był ekspertem w dziedzinie literatury II wojny światowej – kiedy mówię o literaturze – mówię o dokumentacji, która była wygenerowane podczas wojny przez walczące mocarstwa. Był w kontakcie z Ernstem Zundelem i powiedział Zundelowi, że jedynym sposobem na zrobienie czegokolwiek jest to, że będziesz musiał poprosić eksperta od komór gazowych, aby przyszedł i porozmawiał o rzekomych komorach gazowych (i mówię rzekome, bo to ważne), które znajdowały się w Auschwitz, a potem w Birkenau iw każdym innym obiekcie.
A ponieważ tak właśnie było, po rozmowie z sądem, sędzia wstępnie upoważnił ich do znalezienia biegłego. Następny kontakt dr Faurissona miał ze Stanami Zjednoczonymi, aby dowiedzieć się, kto wyprodukował sprzęt do egzekucji. Wszyscy odsyłani go do mnie. Zanim się ze mną skontaktowali, odbył bardzo długą rozmowę z Billem Armontrout, który był naczelnikiem, a później został komisarzem korekcji w Missouri. A potem polecono mu się ze mną skontaktować.
Skontaktowano się ze mną, początkowo trochę ukradkiem, ponieważ zadał mi pytania o moją przeszłość, a potem zapytał, co myślę o holokauście i komorach gazowych, w których zabijaliśmy wszystkich żydów podczas II wojny światowej.
Powiedziałem: “Cóż, nic o tym nie wiem.”
Powiedział: “Cóż, czy wierzysz, że istniały? ”
I powiedziałem: “No tak, chyba tak. Uczyli mnie tego w szkole.”
W każdym razie sąd wstępnie zatwierdził mnie jako biegłego. Zostałem sprowadzony do Toronto. Spotkałem się z Dougiem Christie i Zundelem oraz jego zespołem prawnym w 1988 roku. Dostałem dużo dokumentacji. Musiałem dużo się uczyć na temat rzekomych obozów koncentracyjnych, ponieważ przyjechałem naprawdę „zielony”. Nie wiedziałem, co się dzieje.
Po tym, jak przyswoiłem wszystkie te informacje, dużo nad tym studiowałem. Miałem też badanie dotyczące krematoriów. Musiałem dowiedzieć się, ile czasu zajęło kremowanie ciała węglem, jak długo trwa dziś kremacja ciała olejem. I było wiele materiałów, które musiałem przestudiować, jak każdy inżynier, który wykonuje swoją pracę.
Następnie zezwolili mi na wyjazd do Polski. Powiedziałem Ernstowi Zundelowi, że jeśli stwierdzę, że obiekty te mogły być obiektami egzekucyjnymi, przedstawię to jako takie w moim raporcie. Powiedziałem mu, że niezależnie od tego, czy znajdę dowody, czy nie, jeśli uznam, że mogli to zrobić, również to zgłoszę. A Zundel powiedział:
„Cieszę się, że wrócisz i zaczniesz wierzyć, że nie było komór gazowych.”
Pojechałem więc do Polski. Kiedy dotarłem do Polski, byłem totalnie zdumiony. Chodzi mi o to, że cała sprawa była żartem! Nie było komór gazowych! Obiekty, które miały być komorami gazowymi, były niczym więcej jak pokojami z nieszczelnymi oknami i nieszczelnymi drzwiami. Gdybyś kiedykolwiek próbował użyć tego jako komory gazowej, zabiłbyś się, zabijając każdego, kto był w komorze. Powiedzieli, że sprzęt został usunięty. Niczego nie usunięto, bo z punktu widzenia projektu musiałyby być dziury w ścianach, dziury w suficie, dziury w podłodze. Musisz mieć miejsca, w których miałeś wentylatory, kanały. Nic z tego nie zostało usunięte i nic z tego nie zostało załatane. Rzeczy po prostu nie istniały.
Napisałem więc raport stwierdzający, że obiekty tam w Polsce nie tylko nie są gazowymi obiektami egzekucyjnymi, ale nie mogą być przerobione na gazowe obiekty egzekucyjne i wróciłem. Zeznawałem w sądzie. Teraz, kiedy weszliśmy do sądu, to była naprawdę ciekawa sytuacja, bo sędzia nie chciał dopuścić meldunku, a to jest kopia meldunku — to oryginalny meldunek.
Były trzy kopie. Ja miałem jedną, Zundel jedną, a sąd ma drugą. W każdym razie sędzia odmówił przyjęcia tego jako raportu, mimo że zaakceptował fakt, że mam kwalifikacje do wykonania raportu.
Więc co musieliśmy zrobić, musiałem zająć stanowisko i przez ponad 3 dni byłem przesłuchiwany przez Douga Christie i wszystko w raporcie zostało wpisane do protokołu ustnie. Przeczytałem to z raportu i omówiłem, wyjaśniając, co to wszystko znaczy.
JR: Czy przeczytałeś całość, czy tylko część?
FL: Nie, pozwolono mi czytać tylko te części, które dotyczą komory gazowej. I tu powstała ciekawa sytuacja. Sąd uznał, że jestem biegłym od sprzętu egzekucyjnego. Nie mogli temu zaprzeczyć, ponieważ uzyskałem certyfikat federalnego systemu sądowego w Stanach Zjednoczonych. Ale nie byłem ekspertem od krematoriów, więc nic pochodzące bezpośrednio ode mnie i dotyczące krematoriów nie mogło być wpisane do ewidencji. Zatem Doug Christie odszukał i pozyskał najlepszego eksperta w dziedzinie krematoriów w Kanadzie. Ten dżentelmen otrzymał kopię raportu i przeczytał go.
JR: Czy pamiętasz jego imię?
FL: Nie, nie. Jego nazwisko jest dostępne, ale nie pamiętam, …
JR: Czy to nie jest Ivan Lagace?
FL: Tak myślę. Tak.
JR: Ivan Lagace?
FL: Tak, tak myślę. I zrobił to, czego ja nie mogłem zrobić lub na co sąd mi nie pozwolił — wczytał moje sprawozdanie do akt sądowych, dosłownie! Więc bez względu na to, jak to pokroisz, choć sędzia tego nie chciał, ale dostał wszystko!
JR: Dobrze.
FL: I niestety się tym zakrztusił. Uznał Ernsta za winnego, a następnie Sąd Najwyższy w Kanadzie uchylił wyrok drugiego procesu.
JR: Więc tak naprawdę nie poszedł do więzienia. Mniej więcej czekał na ostatni werdykt.
FL: Tak. Ale na szczęście w końcu go dopadli.
JR: No tak, to inna sprawa.
FL: Po moim wyjeździe do Polski, a potem do Kanady, obrona Ernsta Zundla wysłała mnie z powrotem do Europy, abym zbadał inne obiekty: Dachau, zamek Hartheim, Mauthausen. Podczas gdy byłem na tej trasie, w Niemczech stałem się „voir dired ”. To termin prawniczy, łacina. Oznacza to, że przesłuchują ciebie, sprawdzają twoje pochodzenie, aby ustalić, czy jesteś kompetentny. Zostałem przesłuchany przez dwóch sędziów Sądu Najwyższego Bawarii, którzy po 3 dniach przesłuchania ustalili, że mam kompetencje do składania zeznań w sądzie niemieckim o istnieniu komór gazowych. I to było ważne, ponieważ było to coś, czego nigdy wcześniej rewizjoniści nie byli w stanie zrobić, mianowicie zadać pytanie o komory gazowe przed sądem. A po zakwalifikowaniu wyjechałem i poszedłem obejrzeć inne obiekty, a następnie pisałem z nich raporty dla Ernsta. Raporty były dostępne na stronie internetowej Zundela.
Ale po zrobieniu tego, kiedy byłem w Niemczech, rozmawiałem w wielu miejscach i opowiadałem tylko o tym, co zrobiłem w ramach mojego śledztwa dla sądu — mówiłem tylko o tym, jak byłem później prześladowany przez żydów, jak ogniową bombą zbombardowano mój dom, jak śledził mnie Mossad i wszystkie informacje, o czym już rozmawialiśmy.
Po powrocie do Stanów nie zdawałem sobie z tego sprawy, nie wiedziałem że spiskowali w Niemczech, niektóre partie spiskowały w Niemczech, aby sprowadzić mnie z powrotem i oskarżyć o złamanie prawa. A prawo, które złamałem, nazwano „zniesławianiem zmarłych”. A zniesławiłeś zmarłych, kiedy mówisz, że komory gazowe nie istniały. Zatem bardzo uważałem na wszystko, co mówiłem w Niemczech, więc nigdy nie powiedziałem, że komory gazowe nie istniały.
JR: Czy aresztowaliby cię tam, gdybyś coś powiedział?
FL: Prawdopodobnie. Ale widzisz problem polega na tym, że nigdy nie zostałem aresztowany. Skontaktował się ze mną program telewizyjny o nazwie Schreinemacher Show. To kobieca osobowość telewizyjna. Nazywa się Frau Schreinemacher. Ma swój program telewizyjny w Kolonii. A Niemcy mają bzika na punkcie informacji o elektrischer Stuhl , czyli o krześle elektrycznym. Poproszono mnie, żebym przyszedł i opowiedział o krześle elektrycznym. Bardzo jasno zaznaczyłem tym którzy się ze mną kontaktowali, jej pisarzom i producentom, że nie będę dyskutował o „holokauście ”. Nie będę rozmawiał o komorach gazowych w Oświęcimiu ani o podobnych sprawach. Mogę opowiedzieć tylko o krześle elektrycznym i jego zastosowaniu w Stanach Zjednoczonych. Twierdziła, że właśnie o to jej chodzi.
Ale bez mojej wiedzy zawarła układ z policją w Mannheim w Niemczech. Nie wiedziałem tego. Przyjechałem i tuż przed pojawieniem się przed kamerą podeszło do mnie trzech niemieckich policjantów z Mannheim. Jeden z nich mówił po angielsku — niezbyt dobrze, ale jego angielski był lepszy niż mój niemiecki. Pozostali dwaj panowie w ogóle nie mówili po angielsku. I powiedziano mi, że będę musiał wrócić z nimi do Mannheim i stanąć przed sądem w Mannheim z powodu tego, co powiedziałem o komorach gazowych. I powiedziałem:
“Co i gdzie to powiedziałem? ”
Cóż, powiedziałem to w Kanadzie. Powiedziałem:
“Ale to było w Kanadzie. Miałem oficjalną funkcję w sądzie. Jak możecie ingerować w system prawny w Kanadzie?”
Cóż, nie wydawało się to robić na nich żadnego wrażenia. Powiedziałem:
„W porządku, zakładam, że masz nakaz. Pokaż mi swój nakaz.”
“Cóż, nie mamy nakazu.”
„Jak to nie masz nakazu! Jak zamierzasz dokonać aresztowania? ”
Powiedział:
„Cóż, nie dokonujemy aresztowania.”
Powiedziałem:
“Więc co robisz?”
Powiedział:
“Zabierzemy cię z powrotem do sędziego w Mannheim.”
Powiedziałem:
„Jak u diabła zabierzesz mnie z powrotem do sędziego w Mannheim.”
[Jim się śmieje]
Powiedziałem:
„Przyjechałem tutaj, aby wystąpić w programie telewizyjnym.”
W tym momencie wyciągnął swojego Walthera 380, przystawił go do mojej twarzy i powiedział, że będę musiał wrócić. Powiedziałem:
„Dobra. Jeśli tak jest, nie będę się spierać. Nic nie poradzę na Walthera 380.”
Nie miałem ochoty być martwym.
W tym momencie zostałem zakuty w kajdanki i zostałem przewieziony przez trzy stany przez funkcjonariuszy policji, którzy łamali własne prawa; w zasadzie zostałem porwany, a nie aresztowany.
A Schreinemacher wpadła w szał! Obiecałeś, że może wystąpić, a teraz zabierasz go przed programem.
Powiedziałem:
„Jasne, pozwól mi na występ.”
Miałem zamiar powiedzieć światu podczas jej narodowego programu, że zostałem porwany przy użyciu broni, ale oni nie mieli zamiaru do tego dopuścić.
Jechaliśmy przez pół nocy i skończyło się na tym, że pobrano mi odciski palców, zrobiono zdjęcia – pierwszy raz, i prawdopodobnie ostatni raz, kiedy mi się takie coś przydarzyło, potem zostałem wrzucony do celi. Następnego ranka zabrano mnie stamtąd do sądu i znajomi dowiedzieli się, że zostałem zabrany, nie chcę mówić o aresztowaniu, ale nikt nie wiedział, że nie było to oficjalne aresztowanie, oprócz mnie i mojej byłej żony, która przy tym była.
W każdym razie zostałem zabrany do sądu, a Zundel zaaranżował przybycie adwokata, który zaczął się kłócić, ale to nie pomogło. Sędzia właśnie wrzucił mnie do celi w więzieniu w Mannheim. Mają skrzydło nieskazanych, którzy czekają na proces i tam właśnie trafiłem. Nawiasem mówiąc, sędzia Bauer był Żydem. Wyjaśniłem mu i poskarżyłem się, że zostałem zabrany bez nakazu. Powiedział:
“To nie ma znaczenia. Mam cię tu teraz.”
W każdym razie zostałem wrzucony do celi i spędziłem tam jakieś 3 i pół miesiąca. Pierwszy mój adwokat był adwokatem Zundela, następnie skontaktowałem się z innym adwokatem, który od tego momentu prowadził moją sprawę — Hajo Hermann, który, jak sądzę, później zmarł [w 2010 r.]. Hajo Hermann miał wiele sympatii wobec ludzi, którzy byli przetrzymywani i osadzeni w więzieniu za „zbrodnie myślowe”, co w rzeczy samej było tym, co mi się przydarzyło.
Hajo był niemieckim żołnierzem podczas II wojny światowej na froncie wschodnim i spędził 11 lat w komunistycznym więzieniu, zanim został zwolniony po wojnie. Został więc prawnikiem, żeby być bardziej skuteczny w walce z bezprawiem. Zajęło mu to 2 i pół miesiąca, prawie 3 miesiące, ale w końcu udało mu się przesłuchać mnie za kaucją. A potem zostałem zakuty w kajdanki i wywieziony więziennym autobusem. Autobus był bardzo interesujący, miał małe pokoje o połowę mniejsze od budki telefonicznej, wciśnięto mnie do jednego z nich, a potem zamknięto drzwi.
Po przybyciu na miejsce stanąłem przed komisją składającą się z trzech sędziów, która miała zdecydować, czy dostanę kaucję. Hajo Hermann przedstawił wszystkie swoje argumenty, a ja nic nie powiedziałem. Miałem wtedy możliwość zabrania głosu. Mówiłem krótko, a sędziowie powiedzieli:
“Cóż, nie musimy tego kontynuować. Aresztujemy cię bez możliwości kaucji.”
To wszystko działo się po niemiecku… Choć mój niemiecki nie jest dobry, jednakże zorientowałem się, że wracam do więzienia. Odwróciłem się więc do Hajo Hermanna:
„Co to za parodia sądownictwa..Nie dali mi nawet możliwości zabrania głosu. Jestem osobą odpowiedzialną.”
Cóż, sędzia w tym momencie zatrzymał postępowanie. Powiedział do Hajo Hermanna po niemiecku:
“Jaki jest problem twojego klienta? ”
A potem powiedział:
“Nieważne.”
Odwrócił się i powiedział do mnie doskonałym angielskim. Wszyscy doskonale rozumieli angielski, a on powiedział do mnie:
“Czy masz problem z tym, co tu robimy? ”
I spojrzałem na niego i powiedziałem:
„Cholernie dobrze wiesz, że mam problem z tym, co tu robisz. ”
Powiedziałem:
“Jestem odpowiedzialnym człowiekiem biznesu.”
Powiedziałem:
„Przyjechałem do twojego kraju na program telewizyjny. Zostałem zatrzymany przy użyciu broni, nielegalnie przetransportowany przez pół tuzina stanów wbrew waszym własnym prawom, a teraz czekam na kaucję, żebym mógł wrócić do domu.”
A sędzia mówi:
„No cóż, gdybyśmy zwolnili cię za kaucją, wróciłbyś?”
I powiedziałem:
“Oczywiście, że wrócę.”
Powiedzieli więc:
“Daj nam kilka minut na namysł.”
Weszli z powrotem. Wyszli 10 minut później i powiedzieli, że dają mi kaucję. Teraz musieli coś ze mną zrobić, czekając na zwolnienie za kaucją, ponieważ Hajo Hermann skontaktował się ze znajomymi Zundela, i Zundel musiał wpłacić kaucję. Zostałem ukarany kaucją w wysokości około 22 000 $. O tak, byłem mistrzem zbrodni!
JR: Wow, co za przestępca!
FL: W tym momencie sędziowie zaprosili nas do prywatnych pomieszczeń. Siedzimy tam, została zamówiona kawa i ciastka. I tak jem ciastka i piję kawę z sędziami. [Jim się śmieje] Możesz zobaczyć, gdzie leżą ich sympatie.
Potem wróciłem do więzienia. Biorę swoje rzeczy. Mam paszport, wszystko. I powiedziałem Hajo Hermannowi.
„Chcę stąd wylecieć następnym samolotem.”
Powiedział:
„Chciałbym, żebyś został jeszcze kilka dni, ponieważ są ludzie, którzy chcieliby z tobą porozmawiać”.
Powiedziałem:
“Nie zostaję. Chcę być w następnym samolocie.”
Więc wsiadłem do następnego samolotu. Wróciłem do domu i po powrocie do domu wszystko było w porządku. Potem skontaktowałem się z Hajo Hermannem i planowałem wrócić i stawić czoła procesowi, coś w ciągu roku, który, jak sądzę, miał nastąpić w lutym. W miarę upływu czasu kontaktował się ze mną. Jakiś tydzień wcześniej zadzwonił i powiedziałem:
„Tak, załatwię sprawę, dostaniesz bilet i do zobaczenia w takim a takim terminie.”
Cóż, kiedy byłem w więzieniu, a więźniowie, jak większość ludzi wie, trzymają się razem. Miałem więźnia, który mnie karmił. Nazywano go schantzerem i dostarczał jedzenie do wszystkich cel. Czasami ze mną rozmawiał, ponieważ przez cały czas przebywałem w odosobnieniu, ponieważ byłem w tym, co w tym kraju nazywano „Aresztem Ochronnym” (PC), ponieważ obawiali się, że ktoś może spróbować mnie zabić.
Dostałem telefon od prawnika, który powiedział mi, że ta rozmowa nigdy nie miała miejsca. Powiedział:
„Poproszono mnie, abym do ciebie zadzwonił (i wymienił osobę, której nazwiska nie powiem), która była schantzerem z przekazem: „Nie wracaj!’”
Powiedział:
„Dzień po twoim odejściu twoja kaucja została cofnięta. Wystawiono na ciebie nakaz aresztowania. Sędziowie zostali zwolnieni, a żydowska mafia ma na ciebie kontrakt. W więzieniu nie przetrwasz kilku dni.”
„Powiedziałem ci to, o co zostałem poproszony. Ta rozmowa nigdy nie miała miejsca.”
Powiedziałem mojemu adwokatowi: „Nie wrócę.”
Powiedział:
„Fred, musisz wracać.”
Powiedziałem:
„Nie!”
Powiedział:
“To nie mogło się zdarzyć. Nie mogą odwołać kaucji, nie informując mnie o tym. Nie mogli zwolnić sędziów. Musiałbym otrzymać nakaz aresztowania.”
Powiedziałem:
“Cóż, nie wrócę.”
Zadzwonił do mnie następnego dnia po tym, jak był w sądzie. Powiedział:
“Fred, nie wiem co powiedzieć. Wszystko jest dokładnie tak, jak powiedziałeś. Sędziowie zostali zwolnieni. Wystawiono na ciebie nakaz aresztowania, aresztowanie w zasięgu wzroku. Sąd przeprosił za niewysyłanie mi żadnych dokumentów. Musiało nastąpić jakieś przeoczenie.”
Widzisz, oni chcieli położyć na mnie swoje ręce, chcieli, żebym wrócił.
JR: Co by się stało, gdybyś wrócił i oczywiście zostałbyś skazany?
FL: Odsiedziałbym 7-10 lat w więzieniu.
JR: O mój Boże! I byłoby to za zniesławianie zmarłych.
FL: Kilka ciekawych rzeczy, które mi się przydarzyły, większość strażników lubiła mnie i rozmawiała ze mną. Nie traktowali mnie jak przestępcę. Byłbym uwięziony w ich skrzydle. Nie traktowali mnie jak kolejnego przestępcę. Oczywiście, że nim nie byłem. Większość z nich była Niemcami i chyba nie bardzo podobało im się to, co się działo.
Kiedy po raz pierwszy tam wszedłem, wydali mi więzienne ubranie: ogrodniczki i dżinsową koszulę, którą miałem założyć. I powiedziałem strażnikowi, że absolutnie odmawiam noszenia ich ubrań. Miałem swoje ubrania. Miałem dwie pary spodni. Miałem 2 koszule i 2 zmiany skarpetek i właśnie tego zamierzałem używać. Przyszedł zastępca naczelnika i powiedział:
„Musisz nosić więzienne ubranie.”
I powiedziałem mu:
„Nie będę nosić twoich kiepskich ubrań. Pozwól, że ci coś wyjaśnię. Te ubrania – wziąłem koszulę i powiedziałem – to mój jedyny związek z otoczeniem. Jeśli o mnie chodzi, nie pasuję tutaj. Nie zdejmę tych ubrań i nie założę twoich więziennych ubrań. Możesz je ze mnie zdjąć, ale zaraz ci powiem, że ty i reszta twoich ludzi będziecie wiedzieć, że braliście udział w piekielnej walce.”
Więc spojrzał na mnie, jakby nie bardzo wiedział, jak sobie z tym poradzić. Odwrócił się do strażnika i mówi:
„Czy on zachowuje czystość? ”
A strażnik mówi:
„Codziennie pierze bieliznę i skarpetki i codziennie zmienia ubranie.”
Powiedział:
„Niech nosi to, co ma na sobie.”
I tak wygrałem pierwszą rundę.
W innym momencie, o 3:00 nad ranem ludzie dobijali się do moich drzwi. Bezpieczeństwo w więzieniach było fatalne. Przechodzili ludzie ze skrzydła skazanych. Wszyscy mieli klucze. Nie wiem, jak mogli to zrobić. Dobijali się do moich drzwi o trzeciej nad ranem, mówiąc mi, że mnie zabiją. Oczywiście, że byli Żydami.
Miałem dodatkowy kij od miotły, ostrugałem koniec kija od miotły i zrobiłem sobie włócznię. I za każdym razem, gdy otwierali drzwi, czekałem z włócznią, a strażnicy na to patrzyli.
Wiedzieli, co się dzieje. Nikt się nie martwił, że kogoś dźgnę. Wiedzieli, że zamierzam kogoś dźgnąć, jeśli przyjdą po mnie. Kontynuowałem w ten sposób przez ponad miesiąc. Za każdym razem, gdy otwierali drzwi, stałem tam z włócznią gotując się do obrony.
Dochodziło przeczesywania cel, tak jak w Stanach Zjednoczonych. Od czasu do czasu przychodzili i przewracali do góry nogami cele wszystkich, szukając narkotyków, broni, czegokolwiek. Wchodzi porucznik i to był pierwszy raz, kiedy spotkałem tego porucznika. Przedstawił się. Przeczesali wszystkie ubrania, meble, wszystko. A on po prostu włożył ręce pod moje ubranie, żadnego kotła, przeprosił za niedogodności i podziękował. Nie uważał mnie za przestępcę. Wychodząc, spojrzał w dół i zobaczył pod zlewem moją włócznię, odwrócił się do strażnika i powiedział:
“Co to jest?” po niemiecku.
Strażnik spojrzał na to i zrobił się trochę czerwony na twarzy, ale nie bardzo wiedział, co powiedzieć i po niemiecku powiedział:
„To broń Leuchtera.”
[śmiech] Strażnik spojrzał na niego, a on spojrzał na mnie, mówi:
„Nie chcę wiedzieć”, odwrócił się i wyszedł.
Oczywiście nie bali się, że użyję jej przeciwko nim. Rozumieli, co się dzieje. Więc wiedzieli dlaczego mam broń.
Większość czasu spędzałem w samotności, z wyjątkiem niedzielnych nocy około dziesiątej, na godzinę przed zamknięciem cel. Pozwalali mi zejść na dół i usiąść w pokoju z facetem, który nas karmił, Schantzerem i on robił kawę, a ja siadałem, piłem kawę i rozmawiałem z nim.
W sumie 3 i pół miesiąca, kiedy tam byłem, wziąłem dokładnie 2 prysznice — to dlatego, że bali się mnie wypuścić z celi. Kiedy wysłali mnie po prysznic, wysłali mnie z parą prawicowych skinheadów, którzy przypadkiem mnie polubili. Więc nikt mnie nie próbował skrzywdzić, kiedy wychodziłem.
Ochrona w tym miejscu była szalona. Z jednej strony wysłali mnie pod prysznic z tymi prawicowymi skinheadami, ale kiedy poszedłem do adwokata lub do lekarza, po prostu mnie wypuścili. Przechadzaliśmy się po więziennym dziedzińcu razem ze wszystkimi. Więc to było szalone miejsce, jedno z tych miejsc, ten stary żart… Kto prowadzi szpital psychiatryczny? Pacjenci! Szaleni ludzie prowadzili swoje głupie więzienie.
JR: Czy zatrzymałeś się w Anglii zanim przyjechałeś do Stanów Zjednoczonych? Czy coś się wydarzyło w Anglii?
FL: Tak. Kiedy tam pojechałem, pojechałem tam, po zostaniu zakwalifikowanym przez sąd, i wizycie w Dachau, Mauthausen i na zamku Hartheim.
W Anglii miałem przemawiać w klubie historycznym, którego członkiem był David Irving. To on to zorganizował. Ale otrzymałem list od kogoś, że jestem persona non grata w Anglii i jeśli tam pojadę, to zostanę deportowany. Dałem go mojemu prawnikowi, a on porozumiał się z konsulem i ambasadorem a oni powiedzieli, że nie ma na takiego zarządzenia. No cóż, było. Taki przypadek prawej ręki, która nie wiedziała, co robi lewa ręka.
Pojechaliśmy promem. A kiedy dotarliśmy do Anglii, na szczęście dotarliśmy tam dzień wcześniej i udało mi się zejść. Jedyne, co udało nam się zrobić, co było przyjemne, to zobaczyć Stonehenge.
Następnego wieczoru, w hali w Chelsea jak tylko wstałem, i zacząłem przemawiać na spotkaniu grupy historycznej, podszedl David Irving, i mówi: jest kilku dżentelmenów, którzy czekają, aby porozmawiać z tobą na boku. Patrzę w bok, a tam jest banda gliniarzy. Co to jest? Więc powiedziałem:
“Cóż, co się dzieje? ”
Powiedział:
„Cóż, może lepiej z nimi porozmawiaj.”
Więc David Irving zabrał głos i powiedział, że policja prosi o spotkanie z Fredem Leuchterem. Wyszedłem więc na korytarz i spotkałem się z głównym inspektorem lub komisarzem, który kierował stacją w Chelsea. Powiedział mi, że dostali skargę. Powiedział:
“Jest trochę zamieszkania z papierkową robotą. Nie wiemy, skąd się to wzięło, ale mam telefon z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, i kazano mi cię zatrzymać. Więc muszę cię zawieźć na stację.”
Więc powiedziałem:
“A co z moją żoną. ”
Powiedział:
“Nie martw się o nią; zadbam o to”
Osobiście zawiózł ją na stację. Byli bardzo przyjaźni.
Wsiadam i w tej więziennej furgonetce, do której mnie wsadzili, musiało być 8 lub 10 policjantów Nie zakuli mnie w kajdanki. Nic nie zrobili. Gdy tylko zamknęli drzwi i odjechaliśmy, a główny inspektor zniknął z widoku, wszyscy policjanci zerwali się i uścisnęli mi ręce, za zrobienie sprzętu do egzekucji! Wszyscy byli fanami! [Śmieje się]
Dotarłem na komisariat i pozwolono mi zostać w holu z żoną przed komisariatem do czasu zmiany strażnika o 1:00 w nocy. O 1:00 nad ranem wszedł nowy kapitan i zdecydował, że nie powinienem tam być, i powiedział:
„Przestępcy, ludzie, którzy mają być przetrzymywani, powinni przebywać w celach.”
Nie wiedział, kim jestem, nie obchodziło go to. Więc wrzucili mnie do celi z psychopatą, który był tam za napaść z użyciem bronią. Zranił wiele osób. Więc jestem tam z nim, a on zapytał mnie, z jakiego powodu tam jestem, więc mu powiedziałem. Cóż, powiedział:
„Co do cholery robią ci ludzie. Mamy wolność słowa w Anglii, co oni myślą by tobie zrobić? ”
Więc raczej nie zrobi mi krzywdy. Nawet mnie lubi.
Znowu mnie wyciągnęli, wsadzili do innej celi. Tym razem z kimś, kto nie był tak niebezpieczny. Ten biedny dzieciak, z którym mnie posadzili, był złodziejem typu „bierz i uciekaj”. Lamentował:
“To nie powinno się wydarzyć.”
Chodził do domów towarowych. Łapie telewizor i ucieka. To był czas Bożego Narodzenia, tuż przed Bożym Narodzeniem i mieli tego pięknego złotego Buddę, którego mieli na wystawie. Myślał, że to tylko atrapa. Myślał, że to ładne. Postanowił zdobyć posążek dla swojej dziewczyny. Bierze go, ale złapali go przy drzwiach.
Mówi:
„Nigdy w życiu nie brałem niczego, co było drogie.”
A posążek był wart 120 000 funtów, pilnowany przez specjalnych strażników; chociaż nie można ich było zobaczyć. Po prostu złapał go i pobiegł. Powiedział [śmiech]:
„Nigdy nie powinni wystawiać przede mną czegoś tak drogiego.”
O drugiej nad ranem wyciągnęło mnie z celi dwóch idiotów z biura imigracyjnego i zabrali mnie do małego pokoju. Włączyli magnetofon i zabrali się za przesłuchanie.
Powiedziałem:
“Czy wy ludzie jesteście szaleni?”
Powiedziałem:
„Przyszedłem tutaj, aby dać wykład. Myślisz, że jestem jakimś wywrotowcem? To niedorzeczne.”
Przesłuchiwali mnie do czwartej nad ranem, stosując typową technikę dobrego i złego gliniarza, która nic im nie dała. Więc w końcu wyszli i zostałem umieszczony z powrotem w celi.
Cóż, jestem w celi. Karmili wszystkich w celi, tych którzy szli do sądu, ale ja nie mam rozprawy w sądzie. Nie dostaję nawet filiżanki kawy. Ten dzieciak, z pod znaku łap i uciekaj zaczyna walić w kraty, krzyczeć, policjanci podchodzą i mówią:
“Czego chcesz.”
Wskazuje na mnie i mówi:
“Dajcie mojemu przyjacielowi kawę!”
Więc dostałem kawę i kiełbasę na śniadanie. Ale zamierzali mnie tam zostawić, bo nie wiedzieli, co ze mną zrobić. Nie istniałem na papierze.
Cóż, o 7:00 rano pojawia się inny agent z Urzędu Imigracyjnego Jej Królewskiej Mości, zabiera mnie do pokoju i zaczyna ze mną rozmawiać. Powiedział;
“Wiesz, dlaczego tu jestem?”
Powiedziałem:
“Nie, dlaczego tu jesteś? Właśnie byłem przesłuchiwany przez ostatnie 4 godziny.”
On mówi:
„Tak, wiem. Niestety widziałem taśmy. Dlatego tu jestem. Złożyłeś formalną prośbę o odesłanie do domu.”
Powiedziałem:
“Masz cholerną rację, że tak.”
Powiedział:
„Cóż, wyślę cię do domu na koszt Jej Królewskiej Mości. Nigdy nie powinni byli zrobić tego, co ci zrobili. Naruszają nasze prawa. Wyjaśnijmy. Nie wiem kim jesteś. Ani cię lubię ani cię nie lubię. To nie ma znaczenia. Ale niech mnie diabli, jeśli pozwolę tym ludziom z jakiegokolwiek powodu naruszyć nasze prawa. To nie powinno się wydarzyć. Wiesz, co dla ciebie zaplanowano?”
Powiedziałem:
“Nie, co było dla mnie zaplanowane?”
Powiedział:
„Zgodnie z prawem międzynarodowym poprosiłeś o powrót do domu, a my powinniśmy byli odesłać cię do domu, ale powiedzmy, że jeśli nie prosiłeś, deportowaliby cię z powrotem tam, skąd przybyłeś.
Cóż, przyjechałeś z Francji. Zostałbyś oddany Francji. Mamy 3 dni na to, aby Francja ci odmówiła. Francja by ci odmówiła, ponieważ nie należysz do Francji. Wcześniej pojechałeś do Belgii, aby dostać się do Francji. Dostałbyś się do Belgii. Belgia by ci odmówiła. Wtedy zostałbyś zaoferowany do Niemiec. Niemcy by ci odmówiły. [No żydzi w Niemczech by mu nie odmówili]
Do tego czasu byłbyś w celi przez około 25 dni. Ale dziś wracasz do domu.”
JR: Więc w zasadzie, czy powiedziałbyś, że to Żydzi cię nękają? Próbują się na tobie zemścić?
FL: Tak, tak! Zdecydowanie. Oczywiście nic im to nie dało. W końcu wsadzili mnie do samolotu i wysłali moją żonę i mnie do domu na koszt jej wysokości. Nawet nie wykorzystaliśmy naszych biletów.
JR: Gdybyś dziś pojechał do Niemiec, zostałbyś aresztowany?
FL: Tak!
JR: Czyli naprawdę nie możesz wyjechać z kraju, prawda?
FL: Nie, nie mogę nawet pojechać do Kanady.
JR: Prawdopodobnie nie możesz pojechać do żadnego z 18 krajów, w których negowanie „Holokaustu ” jest zakazane? [Obecnie 21]
FL: Nie mogę pojechać do żadnego z krajów należących do Wspólnego Rynku Europejskiego. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że Wspólny Rynek to coś więcej, niż sojusz gospodarczy. Z tym wiąże się przestępczy sojusz.
Facet, który wysłał mi wiadomość, żebym nie wracał, jego brat mieszkał w Portugalii. Był Niemcem. Pojechał do Portugalii odwiedzić brata. Siedem osób zostało zamordowanych w mieszkaniu jego brata. Został aresztowany w Portugalii w śledztwie i oskarżony o morderstwo. Po przeprowadzeniu śledztwa ustalili, że nie ma on nic wspólnego z morderstwem, więc pozwolili mu odejść i wrócił do Niemiec.
Kiedy wrócił do Niemiec, niemieccy urzędnicy aresztowali go i wsadzili do więzienia, sądzą go o morderstwo, a on powiedział:
“Ale zostałem oczyszczony z zarzutów przez portugalską policję.”
To nie ma znaczenia. Portugalska policja nie przyjedzie do Niemiec, żeby zeznawać za niego, bo ktoś musi im za to zapłacić. Nie miał pieniędzy, żeby im za to zapłacić, ale jest ścigany w Niemczech, ponieważ Portugalia jest częścią Wspólnego Rynku.
JR: Wow! To jest coś. Czy jesteś na liście zakazu lotów? Nie latałeś?
FL: Nie wiem.
JR: Więc nie latałeś.
Dobra, Fred, mam kilka pytań, które chciałbym ci zadać na temat twojego raportu Leuchtera. Czy to dwa raporty czy jeden raport?
FL: To jest jeden raport. To jest oryginalny raport. Zrobiono to dla sądu w Toronto. Jest zatytułowany „Raport inżynieryjny dotyczący domniemanych egzekucji komór gazowych w Auschwitz, Birkenau i Majdanku w Polsce ” z 5 kwietnia 1988 r.
JR: Teraz mam pytania o Kremę I w Oświęcimiu. Wszedłeś do tego budynku, prawda?
FL: Tak.
JR: Może mógłbyś mi wyjaśnić, jak mówi się, że to działa. Twierdzą, że mają granulki Cyklonu. Wrzucają je do dziury. To idzie na ziemię. Jak to działa, czy tak, jak to opisali?
FL: Kłopot w tym, że ludzie nie wiedzą, jak działa Cyklon B, a rzekoma procedura opisana w oficjalnej narracji w rzeczywistości nie mogła funkcjonować. Porozmawiajmy przez chwilę o Cyklonie B, abyśmy wiedzieli, co to jest.
Przed II wojną światową, w latach 30. i 20. XX wieku używano do fumigacji gazowy cyjanowodór. Niemcy dokonali ulepszeń i byli dobrze znani ze swoich postępów naukowych itp. Chcieli wymyślić lepszy sposób radzenia sobie z gazowym cyjanowodorem, żeby uniknąć wypadków. Normalnie to, co się działo, to wygenerowanie gazu na miejscu. Gaz poddawano fumigacji tam, gdzie byłeś, potem pomieszczenie odpowietrzałeś lub otwierałeś. Zrobili to z domami. Robili to w fabrykach itp. Po prostu wrzucali cyjanek sodu do mieszaniny rozcieńczonego kwasu siarkowego i wody. Przykrywali budynek namiotem. Pozwolili, by gaz się rozłożył, a dzień później rozebrali namiot. Nosili maski, żeby nic im się nie stało. Potem przewietrzali to miejsce.
Otóż to, co zrobili Niemcy, to transportowali gaz po tym, jak go zrobili. Robili to w fabryce zamiast na miejscu, pozwalając na wchłanianie gazu do kredowych granulek — albo była to kreda kopalniana, albo czasami używali pokruszonych muszli morskich.
JR: Czy to mógł być gips?
FL: Tak, używali też gipsu. Granulki wchłaniały gaz. Aby go wyemitowały trzeba było je przedmuchać gorącym powietrzem. Zaprojektowali to do użytku w komorach, których używali do fumigacji, do czego mieli piec, który działał na olej, węgiel lub w inny sposób. Układali na sicie granulki zawierające Cyklon B. Przedmuchali przez to gorące powietrze dmuchawą. Wchłonięty gaz, który był w granulkach, stawał się ponownie gazem. To procedura, którą chemicy nazywają „sublimacją”.
JR: Czy widać ten gaz, czy jest niewidoczny?
FL: Nie, możesz to zobaczyć.
JR: Czyli innymi słowy powstaje jakby mgła, biała mgła?
FL: Powstaje chmura. (…)
JR: Granulki Cyklonu B, które mieli – twierdzi się że były kładzione na ziemi. Nie wiem, jak by to działało na ziemi. Jeśli położysz te kulki na ziemi, jak będą wydzielać gaz. Musisz przedmuchać to gorącym powietrzem.
FL: Zgadza się! I … Pomieszczenie, ten długi pokój, w rzeczywistości był kostnicą.
Opis jest taki: mieli te dziury w dachu. Były jak otwory wentylacyjne i po zdjęciu z nich osłon, esesmani – pamiętajcie teraz, Cyklonu B nie można dotknąć – brali go garściami i wrzucali przez te dziury, które padały na podłogę, a potem jakoby gaz podnosił się i zabijał ludzi.
Kiedy wszystkie te [rzekome] egzekucje miały miejsce, było to w okresie zimowym, więc było zimno. Sama komora gazowa lub pomieszczenie, które nazywają komorą gazową, która w rzeczywistości była kostnicą… Prawdopodobnie było tam poniżej zera. Więc nie zdołasz sublimować żadnego gazu.
Plus fakt, załóżmy, że można sublimować gaz… Ci ludzie, którzy przypuszczalnie zostali wrzuceni do komory, zostali wprowadzeni bez żadnego sprawdzania.
JR: Tak.
FL: Co oznacza, że mogą wywołać iskrę. W butach mieli ćwieki. [patrz komentarz JR poniżej] Była to jedna z wielu możliwości wywołania iskry. Gaz jest niezwykle wybuchowy! Więc jeśli zrobiliby iskrę… a powiem wam coś, że gdybym miał być zagazowany z 500 innymi osobami, zrobiłbym iskrę, żeby wysadzić pokój. Jestem pewien, że zrobiliby to samo.
JR: Ale mówią, że ludzie nie mieli na sobie ubrań, prawda? Więc nie będą mieli na sobie żadnego metalu bez ubrania. Ale mają tam światła. Światła i iskra.
FL: Tak, drzwi nie były przeciwwybuchowe. Nie mieli świateł przeciwwybuchowych. Żadne z drzwi nie były drzwiami ciśnieniowymi. To był tylko żart.
Teraz, była niewielka różnica w [rzekomej] procedurze, która została zastosowana w Kremie II i III w Birkenau (Auschwitz II).
Podobno mieli metalową klatkę, która zjeżdżała do środka wypełniona Cyklonem B. Kolejny genialny pomysł! Bo jeśli zapakujesz klatkę z Cyklonem B, wszystko razem skompresowane, nic z tego nie wyjdzie. Więc cała ta sprawa to żart! Obiekty te nie mogły być wykorzystywane do egzekucji przez użycie gazu.
JR: To był Krema I [a właściwie II i III]. Potem miałeś inne Kremy IV i V. Oczywiście wysadzili je w powietrze.
FL: Krema II i Krema III były pełnoprawnymi budynkami z krematoriami. Mieli piwnice. Mieli nawet przenośnik taśmowy do przenoszenia ciał. To nie były obiekty egzekucyjne.
Krema III i Krema IV [ FL mówi, że tutaj faktycznie miał na myśli Krema IV i Krema V] były budynkami z cegły, które były na jednym poziomie. Mieli w nich normalne okna. Z pewnością nie mogły być również używane w komorach gazowych. Z tych budynków zostały tylko posadzki, czyli wylana płyta betonowa i kilka cegieł na rogach, bo po wojnie miejscowi Polacy zrabowali wszystkie cegły.
Teraz, jeśli wrócimy do Krema II i Krema III, zostały rzekomo zniszczone przez SS przed ewakuacją obozu. Faktycznie mogły zostać zniszczone przez esesmanów przed ewakuacją obozu, bo szczerze mówiąc, jeśli gdzieś się ewakuuję, przed nadchodzącym nieprzyjacielem, to nie chciałbym, żeby dostał to, co mam. I tak wysadzę budynki.
Obiekty te zostały wykonane. Były to pełne krematoria z kostnicami. Trzeba pamiętać, że wszystkie szpitale, wszystkie budynki użyteczności publicznej, w których mieszkali ludzie, wszystkie miały krematoria w Europie. Na długo przed tym, jak zabrakło im miejsca na cmentarz. Więc była to standardowa procedura kremacji. Dlatego je mieli. I tak, mówię: „Ci ludzie mieli krematoria, ponieważ nie mieli żadnych cmentarzy.”
JR: Nie pojechałeś do Treblinki, czy innych obozów, odwiedziłeś tylko te, o których już wspomniałeś?
FL: Tam nic nie ma.
JR: To prawda. Widziałeś ostatni film Davida Irvinga? Właściwie mówił o Treblince i twierdził, że zginęły tam miliony ludzi. Po prostu nie rozumiem, jak doszedł do takiego wniosku!
FL: Zrobił to samo, co Mark Weber. Mówią o ograniczonym gazowaniu. Absolutnie niemożliwe! Z technologią, którą dysponowali SS, nie mieli takich możliwości, nie byli w stanie tego przeprowadzić. Nie mogli wykonać kompetentnej egzekucji gazowej. Nie mogli zabić nawet jednej osoby gazem, nie mówiąc już o tysiącach. Użyto radaru penetrującego ziemię. Robili różne rzeczy. Nie mogą nawet znaleźć kości. Niczego nie znaleźli!!!!
JR: Cóż, największym problemem technicznym nie jest tak naprawdę zabicie ludzi, ale pozbycie się ciał. Co robisz z ciałami? Teraz mówią, że w Oświęcimiu zginęło milion ludzi. Dobrze, ale jeśli w to wierzysz, gdzie są te wszystkie ciała?
FL: Jak już kilkakrotnie mówiłem, z taką ilością ciał kremowanie ich skończyłoby się długo po wojnie.
JR: Jeśli masz do czynienia z 6 milionami, prawda? To nie ma sensu. W moim śledztwie, czego się nauczyłem, zwłaszcza dotyczy to obozów takich jak Treblinka. Nic tam nie ma. Nie ma absolutnie żadnych ciał.
FL: To były obozy przejściowe, takie stacje kolejowe. Sprowadzali do nich ludzi, których wysyłano do innych obozów.
To, czego nie mogą zrozumieć, to fakt, że Niemcy potrzebowali robotników w fabrykach. Nie zabijasz swoich robotników. Gdyby nie Auschwitz i Birkenau, niemiecka armia i lotnictwo przestałyby funkcjonować, ponieważ była to fabryka gumy IG Farben Buna.
Robili sztuczną gumę. Nie mogli dostać żadnej prawdziwej gumy, bo odcięliśmy im dostawy. Więc bez tego nie mieliby żadnych samolotów, nie mieliby żadnych uszczelek, żadnych opon. Nie miałbyś żadnych tulei do czołgów, nic by się nie potoczyło. Więc musisz sprawić, by wszyscy ci ludzie pracowali. Nikt nie powiedział, że naziści to byli mili ludzie. Wszystkich tych ludzi umieścili w obozach jenieckich, aby mogli pracować.
Ale także w obozach traktowali ich przyzwoicie. Utrzymywali je dobrze. Mieli opiekę medyczną. Auschwitz miał orkiestrę symfoniczną. Auschwitz miał basen. Wszystkie te rzeczy.
JR: Wszystkie udogodnienia.
FL: Czy kogoś rozstrzelali? Tak. Rozstrzelali ludzi, z którymi sami Żydzi mieli problemy. Jeżeli ja byłem Żydem i byłem w obozie i zabiłem innego Żyda, to mnie osądzili i przeprowadzili egzekucję.
JR: Nie zaprzeczamy, że Żydzi byli zabijani. Ale każdy Żyd, który został zabity, myślę, że był wywrotowy. Wróg państwa albo zrobili coś kryminalnego lub cokolwiek, ale z pewnością nie mamy tu do czynienia z milionami.
FL: Niektórzy z tych więźniów wykorzystywani byli także do eksperymentów medycznych. Wykorzystali je do testów na dużych wysokościach. Wypompowali powietrze z komór. Po wojnie dostaliśmy mnóstwo informacji medycznych. Nikt nie zadał sobie pytania, że może wszyscy powinniśmy być miłymi ludźmi i może powinniśmy powiedzieć:
„Nie powinniśmy wykorzystywać tych informacji, które nie zostały właściwie uzyskane.”
Mordowali ludzi, żeby zdobyć te informacje. Więc może te informacje medyczne powinny zostać wyrzucone — NIE! Dostajesz informacje, wykorzystujesz je, a my je zabraliśmy po wojnie. Wszystko, co robili, miało cel.
JR: Jak myślisz, dlaczego Żydzi byli tak nieugięci wobec facetów takich jak ty za to że próbujesz po prostu powiedzieć prawdę? Jak myślisz, o co toczy się gra?
FL: Od II wojny światowej Izrael zbija na holocauście fortunę. To przemysł. Zarabiają tysiące [miliardy] dolarów. Niemcy co roku przekazują Izraelowi [setki] milionów dolarów. Rewizjoniści zagrażają temu dobrze prosperującemu przedsiębiorstwu.
No i wiesz, przeciętny Żyd w to wierzy.
JR: Tak.
FL: Wydaje mi się, że kiedyś powiedziałem ci, kiedy stałem przed sądem za praktykę jako inżynier bez licencji, dostałem telefon od żydowskiego dżentelmena z okolic Los Angeles. Zadzwonił do mnie, żeby mi powiedzieć:
“Chciałem wyrazić swoją opinię na ten temat. Nie sądzę, żeby to, co ci robią, było słuszne. Żydzi w twojej okolicy i organizacje żydowskie cię prześladują. W ten sam sposób, w jaki byliśmy prześladowani przez nazistów, a to jest złe. Mimo to, jesteś nikczemną osobą.”
I zapytałem:
„Dlaczego jestem nikczemny?”
On mówi:
„Bo zrobiłeś komory gazowe, których używali w Auschwitz i Birkenau.”
Powiedziałem:
“Poczekaj chwilę. O czym ty mówisz? Wiesz ile mam lat? Urodziłem się w 1943 r. ”
Powiedział:
„O mój Boże. Jestem o 10 lat starszy od ciebie. ”
Był w obozach koncentracyjnych. Powiedział:
„Mam białą księgę, która została wysłana przez B’nai B’rith, że zbudowałeś komory gazowe.”
JR: Więc dlatego cię prześladują.
FL: Powiedziałem, czy mógłbyś przesłać mi kopię. Powiedział:
“O nie, nie mógłbym tego zrobić. Mogę mieć kłopoty.”
Odłożył słuchawkę.
JR: Więc to, co zrobili, to po prostu mnóstwo propagandy przeciwko tobie, żeby wyglądało na to, że jesteś demonem, że zabijałeś tych wszystkich ludzi, że stworzyłeś sprzęt do ich zabijania.
FL: Bóg wie, co o mnie mówili. …
Wszystko, co powiedziałem w swoim raporcie, zostało potwierdzone przez Yad Vashem w Jerozolimie. Mam kopię raportu, który mówi:
„Wszystko, co powiedział Fred Leuchter w swoim raporcie z procesu Zundla, jest zasadniczo poprawne; jednak tak naprawdę nie ma to znaczenia, ponieważ naziści byli ludźmi podłymi.”
Ukarajmy ich za to, co zrobili. Nie karzmy ich za to, czego nie zrobili …. Niemcy były wykorzystywane przez ostatnie 70 lat, od wojny. Byli maltretowani. Ludzie w Niemczech, większość z nich uważa, że zamordowali wszystkich tych Żydów. Świat powinien się wstydzić za to, co zrobił.
JR: Myślę, że zginęło więcej Niemców [20 mln] niż Żydów, jeśli chodzi o zabitych. Pod koniec wojny wielu niemieckich żołnierzy zginęło, ponieważ ich nie karmili i te wszystkie bombardowania, które miały miejsce. W miastach Niemiec pod koniec wojny bombardowali i zabijali niewinnych ludzi.
FL: Prawdziwym holokaustem było Drezno, (…)
JR: Jeśli chodzi o twój raport, powiedziałeś, że są tylko trzy kopie oryginalnego raportu Leuchtera. Można by pomyśleć, że umieścili to w archiwach Waszyngtonu, Bibliotece Kongresu.
FL: Prawdopodobnie nie za mojego życia.
Ten w sądzie, Bóg wie, co się z nim stało, co ciekawe został on skopiowany przez Ariyan Nations. Wydrukowali kopię ze swą nazwą. Wiele osób dzwoniło do mnie i pytało mnie o to. Powiedziałem:
“Nie miałem z tym nic wspólnego. To publiczne nagranie.”
To zapis sądowy.
JR: Myślę, że widziałem to też w Internecie.
FL: Zundel ma jego kopie, cóż, jego żona, Ingrid, ma kopie.
JR: Germar Rudolf przekazał trochę informacji na ten temat. Co myślisz o tym, co o tym napisał? Czytałeś jego książkę?
JR: Cóż, ta książka naprawdę zmieniła sytuację rewizjonizmu …
FL: Kopia Zundela zaginęła, gdy podłożono bombę pod jego dom.
FL: Przeczytałem całość, ale niestety mamy tu trochę burzy w szklance wody. Mówiono, że Germar Rudolf był krytyczny wobec raportu. Naprawdę nie był krytyczny, a problem polega na tym, że jestem inżynierem. Buduję rzeczy. Podszedłem do tego zupełnie inaczej niż on. Rudolf jest „jajogłowym”. Jest naukowcem. Jest doktorem i chemikiem. Do wszystkiego podchodzi z teoretycznego punktu widzenia. Ja do wszystkiego podchodzę z fizycznego punktu widzenia. Niektóre z jego rzeczy zostały źle zrozumiane. …
Germar zdaje sobie sprawę, że mamy dwa różne podejścia i podszedł do tego inaczej niż ja i to jedyna różnica. Wszystko, co powiedziałem, było zasadniczo poprawne. Nie jestem chemikiem. Zostałem poinstruowany przez chemika, który był głównym chemikiem firmy Dupont w ich zakładzie produkującym gazowy cyjanowodór. To on powiedział mi, jak sobie z tym poradzić, jak to działa jak i że niebieska pozostałość na ścianie to cyjanek żelazowy.
Teraz moje wyjaśnienie tego prawdopodobnie nie było tak dokładne, jak zrobił to Germar Rudolf. Był o wiele bardziej precyzyjny; ale zasadniczo powiedział to samo.
JR: …Podsumowując, Fred, czy jest coś, co zrobiłbyś inaczej, patrząc retrospektywnie na swoje życie i to, co się stało. Jak myślisz, co mogłeś zrobić inaczej, co ułatwiłoby ci życie… Prawdopodobnie nie robić tej analizy, prawda? [pół żartem] Nie jechać do Polski i nie przeprowadzać badań?
FL: Krótko mówiąc, myślę, że nie mógłbym zrobić nic innego.
JR: Tak.
FL: Zaangażowałem się w egzekucje, aby powstrzymać torturowanie i karanie. Byłem jedyną osobą, która mogła poradzić sobie z problemem, który miał Zundel.
Myślałem o tym kilka razy. Po pierwsze, jako Amerykanin wierzę w wolność słowa, wolność myśli. Po drugie, uważam, że każdy, kimkolwiek jest, ma prawo do właściwej obrony prawnej, bez względu na to, jakie są zarzuty przeciwko niemu. Te dwie rzeczy skłaniają mnie do stwierdzenia, że zrobiłbym to samo jeszcze raz, nawet gdybym wiedział, co się wydarzy. Ponieważ Zundel miał prawo się bronić!
Ma też prawo wierzyć w to, co chce i nikt nie ma prawa w to ingerować.
Kanada nie ma karty praw tak jak my. Mieli coś, co było nieco rozwodnione, ale i tak wystarczyło, aby Sąd Najwyższy odrzucił to, co zrobili Ernstowi.
JR: Oczywiście jego życie nie potoczyło się zbyt dobrze. Jest teraz w Niemczech. Nawet nie wiem, czy wróci do tego kraju, prawda?
FL: Prawdopodobnie nie. Prawdopodobnie umrze w Schwarzwaldzie, gdzie jest. Mieszka tam, gdzie mieszkał za młodu. Myślę, że powinien zostać sprowadzony z powrotem do Stanów Zjednoczonych i myślę, że powinien otrzymać obywatelstwo. Nie powinien być oddzielony od Ingrid.
JR: Wiem, wiem. Czy masz okazję porozmawiać z nią osobiście?
FL: Od czasu do czasu rozmawiam z nią przez Internet. Kilka razy rozmawiałem z nią przez telefon. Tak naprawdę nie znam Ingrid, a ona naprawdę nie zna mnie. To niefortunne, bo gdyby Zundel został w tym kraju, na pewno poznalibyśmy się bliżej. Ale muszę być ostrożny w przypadku Ernsta. Ponieważ jednym z warunków zwolnienia Ernsta z więzienia jest to, że nie będzie on miał powiązań z żadnym z byłych „przestępców”, z którymi jest kojarzony — a ja jestem jednym z tych przestępców!
JR: Nie zostałeś formalnie aresztowany, prawda?
FL: Wystawiono dla mnie nakaz. Byłem w więzieniu.
JR: Wiem o tym, ale technicznie rzecz biorąc, nie zostałeś aresztowany.
FL: To, co zrobili, splamili „mój życiorys”, w przypadku gdybym zeznawał w sądzie niemieckim, żebym nie miał czystej karty. To właśnie chcieli zrobić i to im się udało. To był ruch polityczny. Fakt, że nawet gdybym został skazany za przestępstwo, nie zmieniłoby to mojej zdolności do ustalenia, czy były komory gazowe.
Gdybym był nazistą i zniesławiłbym zmarłych, nic by to nie zmieniło!
Trzymam się z daleka od Ernsta, ponieważ nie chcę sprawiać Ernstowi żadnych problemów. A jeśli wyślę mu listy, to sprawiłoby mu to problemy, bo na pewno pilnują jego poczty.
JR: Czy teraz, od czasu do czasu chodzisz na spotkanie rewizjonistów?
FL: Tak.
JR: W pewnym sensie siedzisz cicho.
FL: Odkąd jestem na Facebooku, jestem bardziej aktywny niż przez ostatnie 15 lat. I to jest zabawne. Nie jestem ostrożny, z tym co mówię na Facebooku, ale to, co mówię, jest tym samym, co mówiłem przez ostatnie 25 lat.
Mówię tak jak Papież — ex cathedra — jestem ekspertem. Nie ma innych ekspertów. Żaden sąd na tej planecie nie wydał jeszcze żadnego innego certyfikatu. Jedynym, który istnieje, jest Lechter. Brzmi pompatycznie, i pewno takim jest, ale chodzi o to, że kiedy wypowiadam się jako biegły i mówię o sprawach, których zbadanie zlecił mi sąd, nikt nie może kwestionować tego, co powiedziałem.
Na Facebooku mówię wiele rzeczy, za które ktoś inny prawdopodobnie zostałby usunięty. Nie robią tego, ponieważ myślę, że nie wiedzą, jak to zrobić. Mogliby to zrobić arbitralnie, ale myślę, że wywołałoby to wrzawę i ludzie byliby zdenerwowani. Nie jestem neonazistą. Nie powiedziałem niczego, co jest prawicowe.
JR: Po prostu mówisz, jaka jest prawda w temacie, na którym się znasz.
FL: Tak. Jedyną rzeczą, na którą jestem ostrożny, jest to, że czasami proszą mnie o „polubienie” stron internetowych, a ja im wcześniej powiedziałem, że ja, podobnie jak żona Cezara, muszę być bez zarzutu i zamierzam utrzymać tę pozycję. Jako ekspert wydam opinię. Swoje osobiste opinie zachowuję dla siebie.
JR: Tak.
Cóż, Fred, omówiliśmy tu całkiem sporo rzeczy, jeśli chodzi o twoje zaangażowanie w ruch rewizjonistyczny i twoją wiedzę na temat komór gazowych. Chciałem pokrótce poruszyć historię twojej rodziny, która przybyła tutaj w związku z wojną o niepodległość. Nie rozmawialiśmy jeszcze o tym. Chciałbym uzyskać trochę informacji o tobie i twojej rodzinie w Bunker Hill.
FL: Zanim to zrobimy, chciałbym jeszcze coś skomentować.
Rozmawialiśmy pokrótce, jak Żydzi i organizacje żydowskie zniszczyły mój biznes jako producenta sprzętu egzekucyjnego. Niektóre stany groziły wprowadzeniem przepisów zakazujących Departamentowi Więziennictwa w tych stanach kontaktowania się ze mną. Ci ludzie, którzy to robią, w ogóle nie biorą pod uwagę, że to, co robią, jest w rzeczywistości przestępstwem, ponieważ wspiera tortury. Wszyscy ci ludzie, którzy czekają na egzekucję, mają prawo do humanitarnej egzekucji i pozbywając się mnie, sprawiają, że egzekucja tych skazańców wiąże się z torturami. Prawdopodobnie ostatnie 20 egzekucji, skończyło się torturami i problemami z przeprowadzeniem wyroku. Nie ma już nikogo kompetentnego w stanach, kto mógłby temu zaradzić.
JR: Tak uważasz, obecnie nie ma w ogóle nikogo?
FL: Zgadza się. Działają na oślep. Mają problemy z chemikaliami, ponieważ Europejczycy – a są jedynymi którzy wytwarzają pentotal sodu – nie dostarczają go do Stanów. Używamy pentotalu sodu do operacji, a oni odmówili dostarczenia pentotalu sodu do Stanów Zjednoczonych na potrzeby operacji, jeśli Departament Więziennictwa nadal używa go do śmiertelnych zastrzyków.
W rezultacie stany próbowały znaleźć inne sposoby egzekucji i miały różnego rodzaju problemy. Ci ludzie, którzy przyszli po mnie, nie są niczym więcej jak przestępcami, a z pewnością w ich duszach nie ma w ogóle człowieczeństwa, bo nie obchodzi ich, że ludzie są torturowani. Jedyne, na czym im zależy, to uciszenie mnie. Nie udało im się tego zrobić.
Jest jeszcze jedna rzecz, którą chciałbym skomentować, która jest w tym samym duchu. Zbudowałem krzesło elektryczne dla stanu Tennessee. Stan Tennessee kiedyś z niego korzystał.
Element żydowski w Tennessee naciskał na Departament Więziennictwa, aby zmodyfikował krzesło. Sprowadzili dżentelmena o imieniu Jay Weichert, który powinien się wstydzić. Jest on inżynierem elektrykiem pochodzącym ze stanu Arkansas. Jest odpowiedzialny za krzesło elektryczne na Florydzie, które torturuje wszystkich. On celowo, podkreślam celowo, ponieważ musi wiedzieć tyle samo o procedurze egzekucji, co ja – musiał przeczytać cały materiał, co wydarzyło się w Nowym Jorku, albo powinien był, jeśli tego nie przeczytał, nie powinien budować krzeseł elektrycznych – celowo używa niskiego napięcia, więc to boli. Zmodyfikował moje krzesło na rozkaz Żydów w Tennessee i zmienił napięcie. Zmniejszyli napięcie i zwiększyli prąd, więc teraz staje się to bolesne. Za jego pomocą stracono jedną osobę, odkąd krzesło zostało zmodyfikowane. Nie wiemy, czy ofiara cierpiała. Wyglądało na to, że była to dopuszczalna egzekucja, ale nawet jeżeli nie wszystkie egzekucje z użyciem krzesła Florydy zakończyły się fiaskiem, to jest ich wystarczająco dużo, by pokazać, że nie należy używać wybranych przez niego napięć. Ci ludzie, którzy to zrobili, zrobili to doskonale wiedząc, że skazańcy którzy zostaną porażeni prądem na tym krześle, będą torturowani na śmierć i nie obchodzi ich to! Ale mają dużą władzę i spore możliwości.
Konsultowałem się z Komisarzem Więziennictwa w stanie Mississippi w sprawie ich komory gazowej. Poproszono mnie o napisanie raportu na ten temat. Zanim skończyłem raport, organizacje żydowskie dowiedziały się o tym, i zwolniono go, a państwo poinformowało mnie, że nie chce przyjąć raportu. Oczywiście nie zapłacono mi za to. Z powodu tych problemów nie zapłacono mi za wiele rzeczy, które zrobiłem.
Ale interesujące jest to, że człowiek, który stracił pracę, nazywał się komisarz Thigpen. Był czarnym dżentelmenem i czarnym mężczyzną w stanie Mississippi, w Departamencie Więziennictwa musi być wyjątkową osobą, żeby dostać posadę komisarza, ponieważ większość tych południowych obiektów jest zarządzana przez ludzi z Południa. I oto człowiek, który był na tyle dobry, że dostał awans na szefa Wydziału Więziennictwa, komisarza, został zwolniony przez Żydów, bo prosił mnie, żebym sprawdził, czy komora gazowa jest bezpieczna, by nie zabiła przypadkiem żadnego z jego strażników. To pokazuje wielkość nacisku, który został zastosowany w całym kraju. Aby się do mnie dorwać, zaakceptowali tortury.
JR: To bardzo wredne.
FL: Tak.
A teraz wróćmy do drugiej rzeczy. Chciałeś wiedzieć o moim pochodzeniu. Mój ojciec jest w 100% Niemcem. Jego ojciec wyemigrował z Niemiec przed przełomem wieków i walczył w wojnie hiszpańsko-amerykańskiej. Jego matka urodziła się w Massachusetts z niemieckich rodziców. Pochodziła z niemieckiej dzielnicy Clinton w stanie Massachusetts. Ze strony matki moja historia rodzina wraca, aż do braci Herrick, którzy przybyli do Salem w 1622 roku… Byli tu przez długi czas. Byli tam podczas procesów czarownic. Byli tam cały czas.
JR: Wow!
FL: Mój pradziadek był z Minute Men, kiedy w Lexington padły pierwsze strzały. Innym moim prapradziadkiem, który nigdy nie miał dzieci, był pułkownik Prescott, i dowodził w Bunker Hill. Był wielokrotnie krytykowany za głupotę, ponieważ ufortyfikował niewłaściwe wzgórze. Miał wzmocnić Wzgórze Rasy. Nie był głupi! Był inżynierem. Ufortyfikował najlepsze wzgórze i prawie wygrał bitwę nawet bez amunicji.
Został tam wysłany w środku nocy. Mieli łopaty i kilofy, a gdzieś zdobyli trochę drewna. Stworzył bardzo ciekawy plan bitwy. Zbudowali ściany z drewna i darni, które nakładały się na siebie i były w stanie wytrzymać trzy ataki brytyjskich marines. Nie mieli jedzenia. Nie mieli wody i nie mieli kul. Generał, który siedział na Harvard Square, który obiecał amunicję, powiedział: „Idź przygotuj się do walki, a resztę rzeczy ci wyślemy”.
Nie wysłali mu ten amunicji; dlatego przegraliśmy bitwę pod Bunker Hill. Ale mieliśmy jej wystarczającą ilość by odeprzeć pierwszą salwę brytyjskich marines. Mieliśmy dość amunicji, żeby odeprzeć i drugą.
Podczas trzeciego ataku Brytyjczyków, co drugi człowiek miał kulę, potem bronili wzgórze bagnetami i w końcu się wycofali.
Praca była tak dobrze wykonana, że wysłano brytyjskiego inżyniera, aby zbadał konstrukcje wykonane na Bunker Hill. I uczą o tej bitwie w Sandhurst , bo to była naprawdę dobra robota.
(…)
Stali na wzgórzu z brytyjskim generałem i patrzyli na wały, a przed rozpoczęciem bitwy Prescott na szczycie wzgórza, przechadzał się tam i z powrotem na widoku, dając Anglikom możliwość by go zastrzelić. Chodziło mu o inspirowanie swych ludzi, dodanie im odwagi. Wkładał też trochę Brytyjski generał zapytał:
“Znasz tego człowieka? Czy będzie walczył? ”
“To mój szwagier. Będzie walczył! ”
I walczył.
Tradycje, o które walczyli moi przodkowie, były kontynuowane w mojej rodzinie, a moja matka wbiła mi je do głowy, wierzę w Konstytucję, Kartę Praw i myślę, że są nienaruszalne. Widzę, co robią niektórzy z tych polityków i jestem po prostu zniesmaczony.
JR: Wiesz, chcę ci powiedzieć, że jeśli chodzi o wolność słowa, odtwarzam wiele twoich filmów w moim programie telewizyjnym i to jest jeden z powodów, dla których zostałem zbanowany. Mówisz prawdę, ludzie nie chcą słyszeć prawdy. To jest to, co mnie niepokoi w kwestii wolności słowa — jest ona bezpłatna tylko dla tych, którzy chcą odebrać ci wolność słowa. Do tego się sprowadza. Nadal walczymy. Starasz się udostępnić informacje, aby ludzie mogli je zobaczyć.
FL: Niestety, ten kraj wydaje się zmierzać w złym kierunku; sytuacja stałe się pogarsza. Prawdopodobnie najgorszym prezydentem, jakiego mieliśmy w ciągu ostatnich dwóch stuleci, był Obama.
Bush był zły. On i jego Patriot Act odebrali nam wiele wolności. Nieustannie próbują odebrać nam broń palną, która jest konstytucyjnie gwarantowana, aby chronić nas przed politykami, którzy robią takie rzeczy.
Ale w czasie administracji Obamy to, co zrobił, to było nie do przyjęcia. Zarządzeniem wykonawczym, którego rozporządzenia wykonawcze są nielegalne, usunął habeas corpus, co jest konstytucyjną gwarancją. Habeas corpus daje każdemu obywatelowi prawo do stanięcia przed magistratem lub sędzią, jeśli został aresztowany. Z powodu ustawy Patriot Act ty lub ja moglibyśmy zostać wzięci z ulicy, wysłani do GITMO* i nikt nigdy nie dowie się, gdzie jesteśmy, ponieważ nie mamy teraz tego prawa, ponieważ zniknął habeas corpus. *[Guantanamo Bay Naval Base (also called GTMO and pronounced “gitmo” by the U.S. military because the airfield designation code is GTMO).]
Drugą rzeczą, którą zrobił, która była bardzo błędna i nie była to kwestia konstytucyjna, była to kwestia ustawodawcza, to po wojnie domowej w okresie odbudowy, wojsko w okresie odbudowy egzekwowało prawo cywilne, i po wojnie secesyjnej a po okresie odbudowy zasiadł Kongres i powiedział:
„Nigdy nie powinniśmy mieć wojska egzekwującego prawa cywilne, dlatego mamy oficerów pokojowych, a nie wojskowych.”
I uchwalili specjalne prawo, zwane posse comitatus, które uniemożliwiało wojsku egzekwowanie prawa cywilnego. Zarządzeniem wykonawczym i jednym pociągnięciem pióra, Obama wymazał posse comitatus. I znowu nakazy wykonawcze nie są legalne, ale są egzekwowane. …
Nieustannie podkopują naszą wolność, gdziekolwiek to tylko możliwe. Szkoli się policję do działań paramilitarnych i zaopatruje w broń, której nie powinna mieć. To oficerowie pokojowi, a nie żołnierze. Myślę, że spodziewają się niepokojów społecznych, że kiedy te niepokoje będą miały miejsce, myślę, że chcą, aby zajęło się nimi wojsko. Ale myślę, że mają problem z wojskiem; ponieważ chociaż szeregowcy mogą wykonywać rozkazy, korpus oficerski jest w całości lub w większości z Południa. I przysięgają wierność Konstytucji, a nie prezydentowi. Mają rozeznanie, znają różnicę.
Większość południowego korpusu oficerskiego poszła do szkoły wojskowej i awansowała, a potem przeszła przez West Point, więc przez całe życie byli przesiąknięci wojskową tradycją. Rozumieją, czym jest konstytucja, rozumieją, czym jest prezydent, i rozumieją, że jest tu separacja i że prezydent nie może wydawać niekonstytucyjnych rozporządzeń. I myślę, że będą mieli problem, bo jeśli spodziewają się, że wojsko zacznie strzelać do cywilów, to nie sądzę, żeby tak się stało. Więc będą polegać na policji, żeby to zrobiła.
JR: Tak. Właśnie do tego przygotowują ich teraz.
FL: Tak. Dlatego odbierają nam wszystkie prawa.
JR: Stopniowo.
FL: Pewnego dnia ty i ja możemy skończyć w GITMO. Możemy być współwięźniami z celi.
JR: Nie wątpię w to, uwierz mi, nie wątpię!
Cóż, Fred, to była bardzo przyjemna dyskusja.
Dziś ze mną jest Fred Leuchter. Możesz chcieć obejrzeć niektóre z filmów, które są dostępne, na temat jego przeszłości, związku ze sprawą Zundela. Możesz tam zajrzeć. Mnóstwo informacji. Oto raport Leuchtera. Możesz też na to spojrzeć. Opowiada o sprawie domniemanych komór gazowych w Auschwitz i kilku innych obozach. Fred przeprowadził tam badania. To są odkrycia, których dokonał, co ponownie pokazuje, że te budynki nigdy nie mogły zostać użyte do morderczego gazowania. To jest coś, o czym ludzie powinni wiedzieć, ponieważ teraz jest to duży problem, zwłaszcza w kwestii holokaustu, ponieważ uważa się, że w ten sposób ludzie umierali, gdyż zostali zagazowani zabójczym gazem – cyklonem B. To znakomity raport, dobrze jeśli możesz to znaleźć w Internecie.
Ponadto, chcemy zachęcić ludzi do wolności słowa i tego typu sprawami, do zastanowienia się nad rzeczami, które widzisz w Internecie, szczególnie o prawach ludzi. Jak mówił Fred, wydaje się, że z biegiem czasu nasze prawa są systematycznie pomniejszane. Fred musiał sobie z tym poradzić w związku ze swoimi problemami z wolnością słowa w temacie, o którym dzisiaj rozmawialiśmy. Muszę sobie z tym poradzić także w moim życiu z moimi programami kablowymi, które miałem w telewizji. Zdjęli je ze względu na sytuację i rzeczy, o których mówiłem.
Sytuacja staje się naprawdę trudna w odniesieniu do amerykańskiej opinii publicznej ale wielu ludzi nie przejmuje się tym, nie patrzy na to, co się dzieje. Dlatego chcemy, abyś był świadomy, byś zobaczył, że te rzeczy mają miejsce, że z dnia na dzień sytuacja się pogarsza. Mamy nadzieję, że możesz nadal oglądać takie filmy. Moje filmy są na moim YouTube, jeśli przeszukasz „ RizoliTV ”, znajdziesz wiele filmów, które dotyczą tematu, o którym mówiliśmy.
Cóż, Fred bardzo dziękuję za twoją obecność w dzisiejszym programie.
FL: Dziękuję za zaproszenie.
JR: Wspaniale było usłyszeć historię wojny o niepodległość. Wiele osób o tym nie wie. Nie znałem całej sprawy, ale wiedziałem, że twój rodowód sięga tamtego okresu. Bardzo ciekawa informacja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz