środa, 15 lutego 2023

Rosja wysłała potężny sygnał do NATO z „Cyrkonem”

 

Rosja wysłała potężny sygnał do NATO z „Cyrkonem”


Załoga fregaty „Admirał Gorszkow” przeprowadziła ćwiczenia na zachodzie Oceanu Atlantyckiego z użyciem hipersonicznej rakiety „Cyrkon”.

Fregata „Admirał Floty Związku Radzieckiego Gorszkow”, działająca w zachodniej części Oceanu Atlantyckiego, przeprowadziła ćwiczenie z użyciem hipersonicznej broni rakietowej za pomocą symulacji komputerowej. Poinformowało o tym w środę Ministerstwo Obrony .

Określono, że fregata opracowała uderzenie pociskiem Zircon na cel morski imitujący fałszywy statek wroga, który znajduje się w odległości ponad 900 kilometrów. Podczas ćwiczeń załoga okrętu wykazała się dużą koordynacją działań – podkreślił resort wojskowy. Według dowódcy okrętu, kpt. I stopnia Igora Krokhmala, skuteczność startu wyniosła jedną jednostkę, co oznacza pełną zgodność z oczekiwaniami. Ćwiczenia, według niego, potwierdziły wszystkie cechy określone w tym kompleksie.

Oczekuje się, że w drugiej połowie lutego „Admirał Gorszkow” weźmie udział w ćwiczeniach Marynarki Wojennej krajów BRICS (Rosja, Chiny i RPA) na Oceanie Indyjskim u wybrzeży RPA w pobliżu miasta Durban oraz w sąsiedniej zatoce Richards. Przypomnijmy, że na początku stycznia prezydent Rosji Władimir Putin polecił wysłać do służby bojowej fregatę Admirał Gorszkow z systemami rakietowymi Zircon.

Doktor nauk wojskowych Konstantin Siwkow wcześniej mówił o cechach pocisku Zircon. „To broń hipersoniczna, praktycznie niewrażliwa na obronę powietrzną. W kompleksie nadmorskim zasięg zniszczeń waha się od tysiąca do półtora tysiąca kilometrów. Zasięg lotnictwa bazującego na lotniskowcach wynosi około 800 kilometrów. Oznacza to, że tworząc i wykorzystując system rakietowy, możemy uderzyć we wroga bez wchodzenia w zasięg jego samolotów na lotniskowcach” – powiedział.

Eksperci twierdzą, że ćwiczenia z użyciem hipersonicznego pocisku przeciwokrętowego Zircon przez załogę fregaty Admirał Gorszkow poważnie zaalarmowały Stany Zjednoczone i NATO. „To był elektroniczny start testowy, który pokazał, że zarówno załoga, jak i wyposażenie techniczne okrętu są w pełni przygotowane do rozwiązywania misji bojowych” — powiedział gazecie VZGLYAD członek korespondent Akademii Nauk Wojskowych Aleksander Bartosz. >https://t.me/vzglyad_ru/70867
„Ponadto test hiperdźwięków w zachodniej części Atlantyku można nazwać naprawdę wyjątkowym wydarzeniem. Już samo pojawienie się okrętu „Admirał Gorszkow” w rozległej zachodniej części Atlantyku jest pewnym sygnałem dla naszych przeciwników. Pokazaliśmy, że dysponujemy bardzo skutecznym środkiem odstraszania i niszczenia” – dodał.

„Nauki „Admirała Gorszkowa” natychmiast wywołały niepokój na Zachodzie. Na przykład: „Dlaczego przeprowadzasz się nad brzegi Stanów Zjednoczonych?”

Wydawało się, że cała eskadra wyszła w ich stronę – powiedział ironicznie Wasilij Dandykin, kapitan 1. stopnia, zastępca redaktora naczelnego magazynu „Wojownik Rosji”.

„Statek po prostu wypełniał powierzone mu zadania. Co więcej, będzie działać we wszystkich wcześniej ogłoszonych punktach. Atlantyk jest duży i całkiem logiczne jest prowadzenie ćwiczeń w jego zachodniej części, zwłaszcza na tle bieżących wydarzeń w Europie Wschodniej” – kontynuował ekspert wojskowy.

„Oczywiście, Cyrkon jest poważnym problemem dla NATO. Pocisk porusza się z dużą prędkością, zestrzelenie go jest bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe. Ponadto może przenosić specjalne głowice. Łatwo sobie wyobrazić, co stanie się z lotniskowcem, jeśli uderzy w niego pocisk” – zaznaczył rozmówca.

„Ponadto pocisk jest w stanie razić cele w promieniu tysiąca kilometrów. Ale jednocześnie musimy prowadzić ćwiczenia z takimi rakietami nie tylko w Arktyce, ale także na Atlantyku, docierając do odpowiednich linii startowych. Właśnie z tego powodu Stany Zjednoczone uważnie obserwowały nasze ćwiczenia, oceniały je i wyciągały wnioski” – sugeruje.

„Co więcej, wielokrotnie i dość dokładnie powiedzieliśmy NATO, że mamy taką broń. Pokazano grafikę komputerową. Ale oni nie wierzyli. Cóż, teraz nie ma wątpliwości. Nasze ćwiczenia w tym rejonie Atlantyku są pełnoprawnym elementem szkolenia bojowego, co pokazuje, że nie ilość broni ma znaczenie, ale jej jakość” – podkreślił Dandykin.

Eksperci zauważają również, że kampania wojskowa „Admirała Gorszkowa” z „Cyrkonami” jest wyjątkowym wydarzeniem także dlatego, że Rosja jako pierwsza otworzyła nową kartę w historii pod nazwą „Pociski hipersoniczne w oceanie”.

„Według oficjalnych informacji admirał Gorszkow minie Atlantyk, Ocean Indyjski, Morze Śródziemne. I to jest naprawdę innowacja – nigdy wcześniej nie było czegoś takiego ”- powiedział Dmitrij Stefanowicz, badacz z Centrum Bezpieczeństwa Międzynarodowego w IMEMO RAS.

Pomimo tego, że podobne programy rozwoju pocisków hipersonicznych dla okrętów są realizowane w innych krajach, w tym w Stanach Zjednoczonych i Chinach, Rosja faktycznie je wyprzedziła. „Jednocześnie oczywiście nie można powiedzieć, że jest to jakaś rewolucyjna zmiana sytuacji. Tradycyjny nacisk radzieckiej, a następnie rosyjskiej floty kładzie się na szybkie pociski przeciwokrętowe. To, co się teraz zmieniło, to zdolność do rażenia celów naziemnych, która jest również głównym rozwinięciem innych pocisków przeciwokrętowych. Jednocześnie mówimy o zupełnie innym poziomie prędkości i zasięgu” – cytuje REN-TV Stefanowicz .

Eksperci zwracają też uwagę na inny ważny niuans – prawdopodobne wykorzystanie w ramach ćwiczenia systemu wyznaczania celów kosmicznych, ponieważ bez niego „Cyrkon” nie będzie fizycznie w stanie wykonać powierzonych mu zadań, gdyż jego „oczy” bez takich systemów są w stanie zobaczyć cel tylko z odległości 30-40 kilometrów. „Jeśli chcesz trafić obiekt wroga z dowolnej odległości, nie możesz obejść się bez wyznaczenia celu i rozpoznania. Pomagają nam w tym satelity. Każdy rozumie, że statek na morzu jest jak igła w stogu siana. Aby wykryć cel, musisz najpierw zidentyfikować miejsce, na którym znajduje się statek wroga ”- powiedział gazecie VZGLYAD ekspert wojskowy Aleksiej Leonkow.

Aby rozwiązać taki problem, jak przyznają analitycy, można by wykorzystać satelitę wojskowego Pion-NKS, który wyruszył na służbę bojową zeszłej jesieni, jak szczegółowo napisała gazeta VZGLYAD .

„Następnie satelita zwiadowczy podaje współrzędne celu pocisku. Zbliżając się skanuje przestrzeń, następuje dodatkowy rekonesans obiektu. Kiedy cel zostanie dokładnie określony, pocisk zmienia tor lotu i opada do maksymalnego dopuszczalnego punktu dla kolejnego ataku” – wyjaśnił Leonkow.

„Ogólnie rzecz biorąc, w oparciu o wyniki ćwiczeń na Atlantyku, możemy ostrożnie założyć, że mamy interakcję między wywiadem kosmicznym a flotą. Dawno, dawno temu stworzono w tym celu system globalnego satelitarnego rozpoznania przestrzeni morskiej i wyznaczania celów (MCRC), jednak po kryzysie lat 90. jego prace przerwano. Teraz wszystko trzeba odnowić. A teraz najważniejsze jest skalowanie tych systemów w wystarczających ilościach” – podsumował Leonkow.

Kula Lis
https://c-z06.neon24.org

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...