Bezsensowna śmierć 21-letniej dziewczyny…
… czyli o katastrofalnych skutkach obniżenia kryteriów rekrutacji do Policji, do prawa pełnienia funkcji kierowniczych i zajmowania pewnych stanowisk.
Zginęła 21 letnia dziewczyna.
Dlaczego zginęła?. Bo zabił ją pijany Ukrainiec, uciekając z dużą prędkością samochodem przed Policją przez osiedle mieszkaniowe . Dlaczego policjanci postanowili także przekraczać prędkość i ścigać Ukraińca po osiedlu mieszkaniowym, skoro to równie dobrze oni mogli kogoś zabić ?.
Dlaczego np. w takich Niemczech od ok. 30 lat policja raczej nie uprawia gonitw po osiedlach mieszkaniowych, miasteczkach i ogólnie małych, gęsto zamieszkałych, osiedlowych uliczkach ?.
Odpowiedzią jest, że takie gonitwy niemieckiej policji wiele razy kończyły się tragiczne dla postronnych osób. Zamiast gonitw stosuje się obecnie np. blokady i wychodzi się z założenia, że nawet jeśli przestępca ucieknie, to jest to mniejsze zło, niż gdyby ktoś postronny w wyniku takiego pościgu zginął lub został kaleką na całe życie.
Skoro więc ta wiedza o potencjalnych skutkach takich gonitw jest od co najmniej 30 lat znana, to dlaczego policjanci w Polsce się tak bezmyślnie i nieodpowiedzialnie zachowują i narażają życie i zdrowie postronnych obywateli?.
Przyczyna może tkwić w katastrofalnie niskich od 1989 roku i jeszcze celowo później obniżonych kryteriach, zarówno dotyczących tego, kto może zostać szeregowym policjantem jak i tych, kto może piastować kierownicze funkcje oraz zajmować pewne stanowiska na średnim szczeblu,w lokalnych komendach Policji.
To, że do Policji przyjmuje się osoby z podstawowym wykształceniem, to chyba jest powszechnie wiadome. Jeśli kandydat po podstawówce ma według Policji tzw. „dodatkowe przymioty”, jak np., że potrafi mocno i skutecznie kopać i robić pięściami, to drzwi do kariery w Policji ma raczej otwarte. Ale w 2006 i 2017 zostały przez rządy PiS w w/w kwestiach kwalifikacyjnych dodatkowo „wbite 2 kolejne gwoździe do trumny”.
Pierwszy „gwóźdź do trumny” w 2006 roku polegał na zmianie charakteru 40-pytaniowego testu wiedzowego z kwalifikacyjnego na rankingowy. Dla każdego, kto ma choćby wykształcenie średnie sprzed tzw. „reform”, czyli skończył porządne liceum i zdał porządną maturę test, ten powinien być banalny i do zaliczenia praktycznie „z marszu”. Dla każdego, kto zdawał maturę już po tzw. „reformach”, żeby zdać test powinno wystarczyć (moim skromnym zdaniem) od kilku do może kilkunastu godzin nauki w postaci przeczytania Konstytucji i Ustawy o Policji.
Tymczasem już w 2006 roku okazało się, że poziom intelektualny kandydatów do Policji był taki, że testu potrafiło nie zaliczyć nawet 80-90 na 100 kandydatów. Z pozostałych 10-20 „intelektualistów” okazywało się z kolei, że 90% nie jest w stanie zdać testu sprawnościowego. I tak, z każdych 100 kandydatów do Policji, według obowiązujących zasad mogło się nadawać 2-4., czyli mniej niż 5%. Co w takiej sytuacji zrobił rząd PiS ?. Zmienił kryteria w kwestii testu wiedzowego.
Do czasu zmiany każdy kandydat, który nie zaliczył tego testu kończył proces rekrutacji. Po zmianie nawet kompletnie „wykształcony inaczej”, który nie odpowiedział choćby na 1 pytanie testu wiedzowego z procesu rekrutacji nie odpadał.
Drugi „gwóźdź do trumny” „wbił” rząd PiS w 2017 roku przy wydaje się entuzjastycznej aprobacie zaproponowanych rozwiązań ze strony Zarządu Głównego NSZZ Policjantów.
W myśl nowych rozwiązań drastycznie obniżono wymagania posiadania wykształcenia wobec kadry kierowniczej Policji średniego szczebla oraz do zajmowania pewnych stanowisk . I tak osoby bez liceum, po zawodówce od 2017 mogą być:
1. komendantami komisariatów
2. naczelnikami i zastępcami wydziałów komend miejskich, rejonowych i powiatowych
3.kierownikami referatów lub sekcji
4. dowódcami kompanii oddziałów prewencii i antyrerrorystycznych.
5. dyżurnymi w komendach miejskich, rejonowych i powiatowych
6. kierownikami rewiru dzielnicowych
7.kierownikami posterunku Policji
8.detektywami i instruktorami
9.dzielnicowymi
Statystyk
https://statystyk.neon24.org/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz