Czym było Powstanie Warszawskie dla Polski i Polaków?
Militarnie przeciw Niemcom, politycznie przeciw Sowietom, demonstracyjnie przeciw Anglosasom, a faktycznie przeciw Polsce.
Powstanie Warszawskie… może o zdanie zapytajcie cywilnych Warszawiaków, którzy mieszkali na Woli?
No tak, to niemożliwe, bo w sierpniu na początku Powstania wymordowali ich Niemcy. To było kilkadziesiąt tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci. Po zdobyciu Warszawy na miejscu tej zbrodni było 12 ton popiołów wymordowanych mieszkańców Woli, których Niemcy po zabiciu spalili.
I co zrobiła Komenda Główna Armii Krajowej wiedząc o tej zbrodni?
Nic.
Zamiast w obawie o dalsze mordy na bezbronnej ludnoścu cywilnej Warszawy poddać Powstanie, kontynuowali je doprowadzając do niewyobrażalnego cierpienia cywilów, jak i Powstańców. Kto był winnym tej decyzji?
Płk. Leopold Okulicki zrzucony do Polski z Londynu w maju 1944 roku i awansowany na generała w momencie wylądowania nie ukrywał swych opętańczych uniesień. Członków Komendy Głównej AK, którzy wyrażali obawy przed wybuchem Powstania, posądzał o defetyzm i tchórzostwo. Wyjaśniał, że w Teheranie alianci zdradzili Polskę i dlatego trzeba „zdobyć się na wielki zbrojny czyn”. Czyn miał polegać na podjęciu „w sercu Polski walki z taką mocą, by wstrząsnęła opinią świata. Krew będzie się lała potokami, a mury będą się walić w gruzy. I taka walka sprawi, że opinia świata wymusi na rządach przekreślenie decyzji teherańskiej, a Rzeczpospolita ocaleje”.
Na uwagę płk. Pluty-Czachowskiego, że samodzielnie podjęte powstanie może doprowadzić do zburzenia miasta i wyrżnięcia ludzi, odpowiedział, że „protest Warszawy musi nastąpić, choćbyśmy musieli zagrzebać się w gruzach”.
No… i mieliśmy 200 tys. trupów na życzenie kilku psycholi z KG AK z chorym ego, (Okulicki, Chruściel, Bór-Komorowski) których dopuszczono do władzy, a dzisiaj mamy sprzedajnych polityków i 5 milionów Narodu za granicą bo w Polsce nie ma dla nich pracy, za którą mogli by godnie żyć.
Czy ta ofiara była konieczna?
Ktoś powiedział, nie giń za Ojczyznę, ale zrób wszystko, by Twoi wrogowie musieli ginąć. Nasi decydenci zrobili wszystko, by było odwrotnie.
Warto przypomnieć, że za Powstanie kilku pułkowników z KG AK awansowało na generałów, co pokazuje, iż dowództwo nie bardzo interesowało się stratami wśród cywilów i Powstańców, bo widząc tę hekatombę (już po Rzezi na Woli), powinni sobie strzelić w łeb, a nie się awansować.
Jeszcze kilka takich powstań, i nie było by komu po Polsku mówić… z 35, po wojnie zostało Nas 22 miliony. A Polska i tak była zdradzona i sprzedana Stalinowi przez naszych zachodnich „sojuszników” wcześniej i Powstanie nie mogło tego zmienić, o czym jego dowódcy doskonale wiedzieli, ale jak wiadomo, najłatwiej szafuje się cudzym życiem.
A czym mieli walczyć Powstańcy przeciw doskonale uzbrojonym Niemcom, biorąc pod uwagę, iż jeszcze w lipcu 1944 r, czyli niecały miesiać przed wybuchem Powstania, duży transport broni był wysłany do Białegostoku?
„Kto nie będzie miał broni palnej, dostanie granaty, a dla kogo zabraknie granatów, niechaj bierze do ręki kamień, łom czy siekierę i tym zdobywa broń dla siebie.” “Żołnierze nie uzbrojeni – noszą butelki zapalające, granaty lub po prostu kamienie o kształcie i wadze granatów ręcznych. Rozbiją one twarz żołnierza niemieckiego lub obezwładnią jego ręce całkiem skutecznie na bliską odległość. A tej amunicji nam nie brakuje.”
Dowódca całości sił Powstańczych Antoni Chruściel „Monter” był przeciwny kapitulacji, jak zaproponowanej przez Niemców ewakuacji cywilów: „Dzisiaj żołnierz wie, że walcząc, jednocześnie broni ludności cywilnej stolicy. Gdy braknie mieszkańców, można oczekiwać, że poczuje się żołnierz osamotniony i nie potrafi się zdobyć na obronę tej kupy gruzu, jaką dzisiaj przedstawia Warszawa.” Za udział w powstaniu awansowany rozkazem gen. Kazimierza Sosnkowskiego do stopnia generała brygady.
Jakieś pytania? Na niemieckie czołgi i gniazda karabinów maszynowych z… kamieniami w rękach, MARSZ! Jeden karabin przypadał na 8 powstańców, czyli 7 szło do boju z gołymi rękoma, a śmialiśmy się z sowietów pod Stalingradem, gdy jeden karabin był na dwóch żołnierzy.
Dlaczego dano rozkaz do wybuchu Powstania wiedząc, iż sowieci nie przyjdą z pomocą? Fiasko Akcji Burza pokazujące, iż Stalin nie będzie się liczył z AK jako gospodarzem wyzwalanej przez Armie Czerwoną Polski, było najlepszym pokazem, iż wsparcia ZSRR dla Powstania nie będzie.
Choć trzeba przyznać iż mimo wszystko niewielkiej ale jednak pomocy sowieci udzielili, zrzuty z PO-2 były, warto też wspomnieć o desancie przez Wisłę naszych żołnierzy z 1 Armii Wojska Polskiego idących od wschodu z Armią Czerwoną tzw Berlingowców.
Czy wszyscy na zachodzie uważali, iz wybuch Powstania to dobry pomysł? Nie.
Gen. Sosnkowski pisał: „Wszelka myśl o powstaniu zbrojnym jest nieuzasadnionym odruchem, pozbawionym sensu politycznego, mogącym spowodować tragiczne, niepotrzebne ofiary”.
Gen. Anders powiedział: “Wywołanie powstania uważamy za ciężką zbrodnię i pytamy się, kto ponosi za to odpowiedzialność”.
Dziwne, że nikt ich dzisiaj nie cytuje, chwaląc decyzje o powstaniu, która była na rękę tylko Stalinowi, gdyż po wojnie łatwiej mu było zniewalać Polaków, gdy nasza inteligencja została wytracona w powstaniu.
Kto był największym bohaterem Powstania Warszawskiego? Dla mnie był nim pułkownik Antoni Żurowski, dowódca Powstania na prawobrzeżnej Warszawie- Pradze.
Miał na tyle odwagi, by dać rozkaz do kapitulacji po kilku dniach powstania, widząc straty poniesione wśród powstańców, którzy atakowali umocnione posterunki niemieckie z niewielkim uzbrojeniem, także wśród cywilów mordowanych przez hitlerowców.
Pokazał, iż ważniejszym dla niego są ludzie, a nie samobójcze rozkazy. Ocalił zdrowie życie tysiącom ludzi, nie dopucił do zrównania z ziemią Pragi, dlaczego o nim się nie uczymy na lekcjach historii, dlaczego nie piszą o nim w mediach, dlaczego nikt nie pochwala jego postawy? Bo rozsądek nie jest na rękę rządzącym, którzy w imię własnych interesów, poświecili by życie tysięcy Polaków, byle by tylko postawić na swoim.
Powstanie Warszawskie… dlaczego nikt nie robi wywiadów z ocalałymi cywilnymi mieszkańcami Warszawy?
Dlaczego nikt ich nie pyta, jak wspominają tamten czas? Dlaczego nikt ich nie chce posłuchać, jak ginęli pod gruzami, z głodu i pragnienia, mordowani i gwałceni, paleni żywcem, pędzeni przed niemieckimi czołgami jako żywe tarcze, dlaczego media i politycy unikają tych wspomnień?
Chciałbym zobaczyć, jak powstaniec dyskutuje z cywilem, o zasadności Powstania Warszawskiego, jak patrzy mu w twarz i powtarza te banały, że trzeba było, że musieli… A CYWILE CO? Też musieli ginąć? Podstawowym obowiązkiem żołnierza jest chronić cywilów, tego KG AK nie dopełniła, gen Anders powiedział, iż powstanie to była zbrodnia na narodzie polskim i trudno to inaczej ocenić, ale patrząc na to oczami cywilnego mieszkańca Warszawy, a nie powstańca.
Co lepiej, by armia baranów była dowodzona przez lwa, czy armia lwów dowodzona przez barana?
KG AK była właśnie takim baranem, który dowodził armia lwów…
Wieczna chwała Powstańcom, jak i cywilnym mieszkańcom Warszawy, wieczna hańba decydentom z KG AK, za rozkazy, które doprowadziły do śmierci 200 tyś Polaków i zniszczenia Warszawy, bo nie chcieli się pogodzić utratą władzy, więc skazali na śmierć miasto i jego mieszkańców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz