Koalicja aborcji eugenicznej i uśmiercania zarodków po in vitro
Widzimy, jak zmiana władzy zdziera maski i ukazuje prawdziwe oblicza. Próbując utrzymać się na stanowisku Mateusz Morawiecki, złożył publiczną samokrytykę za skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie legalności tzw. aborcji eugenicznej i zapewnia, że zawsze był jej zwolennikiem, co nie mogłoby się odbyć bez porozumienia z prezesem Kaczyńskim.
Przywróceniu prawa do aborcji eugenicznej oraz finansowania z budżetu państwa zamrażania i uśmiercania zdrowych, ale niepotrzebnych zarodków ludzkich, będących produktem ubocznym po zapłodnieniu in vitro domagają się przywódcy Trzeciej Drogi, lekarz z zawodu Kosiniak-Kamysz oraz były redaktor działu religijnego Hołownia.
Wtórują temu w chórze kandydat opozycji na premiera Donald Tusk, który od popierania tzw. aborcji uzależniał możliwość kandydowania na posłów i lewacy z innych partii oraz redaktorzy głównego ścieku medialnego.
Nie sprzeciwi się temu zapewne prezydent Guma, który swego czasu proponował prenatalną eutanazję eugeniczną. Połączyła ich wszystkich na inauguracji obrad nowego sejmu, mordercza nonszalancja wobec ludzkiego życia na początkowych etapach rozwoju, gdy to życie nie może się ani bronić, ani protestować.
Widać jak na dłoni, że w PO-PiS-ie i jego przystawkach nie ma żadnych istotnych różnic ideowych i właściwie wszyscy mogliby tworzyć wielki zgodny obóz zjednoczonej lewicy. Jest to zrozumiałe historycznie, gdyż zarówno lewica jak i udawana prawica mogą odwoływać się do korzeni piłsudczykowskich przedwojennego PPS i sanacji kiedy to Polska stała się centrum aborcyjnym Europy.
Może w końcu dotychczasowi wyborcy PiS przejrzą na oczy, z kim mają do czynienia. Nie tak dawno, bo w 2016 roku, prezydent wraz z przedstawicielami nowego rządu uczestniczyli w uroczystym ogłoszeniu Chrystusa królem Polski. Wygląda na to, że teraz są gotowi dokonać Jego detronizacji.
Jest pewne, że taki kraj nie może oczekiwać błogosławieństwa od Boga, którego w tych groźnych czasach potrzebujemy.
Pozostaje jeszcze pytanie, czy zapowiedź episkopatu o odmowie udzielania komunii św. osobom popierającym zabijanie nienarodzonych będzie realizowana, co oznacza zakaz dla wszystkich zaangażowanych w ten proceder polityków deklarujących się jako katolicy z prezydentem Dudą, obecnym premierem Morawieckim i przyszłym Tuskiem, marszałkiem Hołownią i prezesami Kaczyńskim oraz Kosiniakiem-Kamyszem na czele?
Natomiast napawa nadzieją pojawienie się na międzynarodowej scenie politycznej osób wyrażających otwarcie i bezkompromisowo wolę ochrony życia ludzkiego jak być może prezydent USA drugiej kadencji Donald Trump i ostatnio wybrany na prezydenta Argentyny Javier Milei.
Autorstwo: Jacek Pietrachowicz
https://wolnemedia.net
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz