poniedziałek, 15 stycznia 2024

Jak Jemen zmienił wszystko

 Jak Jemen zmienił wszystko

Jednym ruchem jemeński Ansarallah zamatował Zachód i jego porządek oparty na zasadach.
PEPE ESCOBAR •

Niezależnie od tego, czy wynaleziono je w północnych Indiach, wschodnich Chinach czy Azji Środkowej – od Persji po Turkiestan – szachy są grą azjatycką. W szachach zawsze przychodzi taki moment, że prosty pionek jest w stanie przewrócić całą szachownicę, zazwyczaj poprzez ruch w tylnym szeregu, którego efektu po prostu nie da się obliczyć.

Tak, pionek może narzucić sejsmiczny mat. W tym momencie jesteśmy obecnie geopolitycznie.

Kaskadowe skutki pojedynczego ruchu na szachownicy – ​​oszałamiającej i starannie wymierzonej blokady Morza Czerwonego przez Ansarallah w Jemenie – sięgają daleko poza globalną żeglugę, łańcuchy dostaw i wojnę o korytarze gospodarcze . Nie wspominając już o zredukowaniu tak chwalonej projekcji sił Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych do nieistotności.

Jemeński ruch oporu Ansarallah dał bardzo jasno do zrozumienia, że ​​każdy statek powiązany z Izraelem lub do niego przeznaczony zostanie przechwycony. Podczas gdy Zachód jeży się na to i wyobraża sobie siebie jako cel, reszta świata w pełni rozumie, że wszelka inna żegluga może przepływać swobodnie. Rosyjskie tankowce – a także statki chińskie, irańskie i Globalnego Południa – w dalszym ciągu płyną bez przeszkód przez Bab al-Mandeb (w najwęższym miejscu: 33 km) i Morze Czerwone.

Tylko Hegemon jest zaniepokojony tym wyzwaniem dla jego „porządku opartego na zasadach”. Jest oburzony faktem, że zachodnie statki dostarczające energię lub towary do łamiącego prawo Izraela mogą być utrudniane oraz że łańcuch dostaw został przerwany i pogrążony w głębokim kryzysie. Wyznaczony cel to izraelska gospodarka, która już mocno krwawi. Pojedynczy ruch Jemenu okazuje się skuteczniejszy niż potok imperialnych sankcji.

To właśnie kusząca możliwość przekształcenia tego pojedynczego ruchu w zmianę paradygmatu – bez odwrotu – pogłębia apopleksję Hegemona. Zwłaszcza, że ​​imperialne upokorzenie jest głęboko zakorzenione w zmianie paradygmatu.

Prezydent Rosji Władimir Putin, zgodnie z protokołem, wysyła teraz jednoznaczny sygnał: zapomnijcie o Kanale Sueskim. Droga, którą należy podążać, to Północny Szlak Morski – który Chińczycy w ramach strategicznego partnerstwa Rosja-Chiny nazywają Arktycznym Jedwabnym Szlakiem.

Mapa szlaków żeglugowych Przejścia Północno-Wschodniego i Przejścia Północno-Zachodniego
Mapa szlaków żeglugowych Przejścia Północno-Wschodniego i Przejścia Północno-Zachodniego
Dla oszołomionych Europejczyków Rosjanie wyszczególnili trzy opcje: Najpierw przepłyń 25 000 mil wokół Przylądka Dobrej Nadziei. Po drugie, skorzystaj z tańszej i szybszej rosyjskiej trasy przez Morze Północne. Po trzecie, wyślij ładunek kolejami rosyjskimi.

Rosatom, który nadzoruje Północny Szlak Morski, podkreśla, że ​​statki nie posiadające klasy lodowej mogą teraz pływać przez całe lato i jesień, a wkrótce możliwa będzie całoroczna żegluga przy pomocy floty lodołamaczy nuklearnych.

Wszystko to jako bezpośrednie konsekwencje pojedynczego posunięcia Jemenu. Co następne? Jemen wejdzie do BRICS+ na szczycie w Kazaniu pod koniec 2024 roku, za rosyjskiej prezydencji?

Nowa architektura zostanie osadzona w Azji Zachodniej

Armada pod dowództwem USA, zebrana na potrzeby operacji Ludobójstwo Protection, która upadła jeszcze przed urodzeniem, mogła zostać utworzona, aby „ostrzegać Iran”, poza tym, że przestraszyła Ansarallaha. Podobnie jak Huti, Teheran nie daje się zastraszyć, ponieważ, jak zwięźle ujął to as analityk Azji Zachodniej Alastair Crooke: „Sykes-Picot nie żyje”.

To kwantowe przesunięcie na szachownicy. Oznacza to, że odtąd mocarstwa zachodnioazjatyckie będą kształtować nową architekturę regionalną, a nie „projekcję” Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych.

Z tego wynika niewysłowiony wniosek: te jedenaście grup zadaniowych amerykańskich lotniskowców jest, z praktycznego punktu widzenia, zasadniczo bezwartościowe.

Wszyscy w Azji Zachodniej doskonale zdają sobie sprawę, że rakiety Ansarallaha są w stanie uderzyć w pola naftowe Arabii i Emiratów, powodując ich wyłączenie. Nic więc dziwnego, że Rijad i Abu Zabi nigdy nie zgodziłyby się na stanie się częścią sił morskich dowodzonych przez USA, aby rzucić wyzwanie jemeńskiemu oporowi.

Dodaj do tego rolę podwodnych dronów będących obecnie w posiadaniu Rosji i Iranu. Pomyśl o pięćdziesięciu takich wymierzonych w amerykański lotniskowiec: nie ma on żadnej obrony. Chociaż Amerykanie nadal dysponują bardzo zaawansowanymi łodziami podwodnymi, nie mogą utrzymać Bab al-Mandeb i Morza Czerwonego otwartymi dla zachodnich operatorów.

Jeśli chodzi o energetykę, Moskwa i Teheran nie muszą nawet myśleć – przynajmniej na razie – o zastosowaniu opcji „nuklearnej” lub potencjalnym odcięciu co najmniej 25 procent światowych dostaw ropy. Jak zwięźle opisuje to jeden z analityków Zatoki Perskiej, „oznaczałoby to nieodwracalną implozję międzynarodowego systemu finansowego”.

Dla tych, którzy nadal są zdecydowani wspierać ludobójstwo w Gazie, pojawiły się ostrzeżenia. Iracki premier Mohammed Shia al-Sudani wspomniał o tym wyraźnie. Teheran wezwał już do wprowadzenia całkowitego embargo na ropę i gaz na kraje wspierające Izrael.

Całkowita, skrupulatnie zaprojektowana blokada morska Izraela pozostaje wyraźną możliwością. Dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) Hossein Salami powiedział, że Izrael może „wkrótce stanąć w obliczu zamknięcia Morza Śródziemnego, Cieśniny Gibraltarskiej i innych dróg wodnych”.

Należy pamiętać, że nie mówimy jeszcze nawet o możliwej blokadzie Cieśniny Ormuz ; nadal jesteśmy na Morzu Czerwonym/Bab al-Mandeb.

Ponieważ jeśli straussowscy neokonserwatyści z Obwodnicy naprawdę wytrącą się z równowagi przez zmianę paradygmatu i zaczną działać w desperacji, aby „dać nauczkę” Iranowi, kombinacja blokady Ormuz-Bab al-Mandeb w wąskim gardle może gwałtownie podnieść cenę ropy do co najmniej 500 dolarów za baryłkę, powodując implozję rynku instrumentów pochodnych o wartości 618 bilionów dolarów i załamanie całego międzynarodowego systemu bankowego.

Papierowy tygrys wpadł w zacięcie

Mao Zedong miał jednak rację: Stany Zjednoczone mogą w rzeczywistości być papierowym tygrysem. Putin jest jednak znacznie bardziej ostrożny, zimny i wyrachowany. W przypadku tego rosyjskiego prezydenta chodzi o asymetryczną reakcję, dokładnie wtedy, gdy nikt się jej nie spodziewa.

To prowadzi nas do głównej hipotezy roboczej, która być może jest w stanie wyjaśnić grę cieni maskującą pojedynczy ruch Ansarallaha na szachownicy.

Kiedy nagrodzony Pulitzerem dziennikarz śledczy Sy (Seymour) Hersh udowodnił, w jaki sposób zespół Bidena wysadził rurociąg Nord Stream, Rosja nie zareagowała na to, co w rzeczywistości było aktem terroryzmu przeciwko Gazpromowi, Niemcom, UE i przeciwko masa europejskich firm. Jednak teraz Jemen, dzięki prostej blokadzie, wywraca światową żeglugę do góry nogami.

Co jest zatem bardziej podatne na zagrożenia? Fizyczne sieci globalnych dostaw energii (Pipelineistan) czy talasokracja, państwa czerpiące swą władzę z dominacji na morzu?

Rosja uprzywilejowuje Pipelineistan: patrz na przykład Nord Streams i Siła Syberii 1 i 2. Ale Stany Zjednoczone, Hegemon, zawsze polegały na swojej talasokratycznej potędze, spadkobiercy stwierdzenia „Wielka Brytania rządzi falami”.

Cóż, już nie. I, co zaskakujące, dotarcie tam nie wiązało się nawet z opcją „nuklearną”, blokadą Cieśniny Ormuz, którą Waszyngton szaleje i sieje strach.

Oczywiście nie będziemy mieć dymiącego pistoletu. Ale to fascynująca propozycja, że ​​pojedyncze posunięcie Jemenu mogło zostać skoordynowane na najwyższym szczeblu przez trzech członków BRICS – Rosję, Chiny i Iran, nową „oś zła” neokonserwatystów – oraz dwa inne BRICS+, potęgi energetyczne Arabię ​​Saudyjską i Zjednoczone Emiraty Arabskie Podobnie jak w przypadku „jeśli to zrobisz, będziemy cię wspierać”.

Nic to oczywiście nie umniejsza czystości Jemenu: ich obrona Palestyny ​​jest świętym obowiązkiem.

Zachodni imperializm, a następnie turbokapitalizm, zawsze miały obsesję na punkcie pochłonięcia Jemenu, a proces ten Isa Blumi w swojej wspaniałej książce Destroying Yemen opisał jako „konieczne pozbawianie Jemeńczyków ich historycznej roli ekonomicznego, kulturalnego, duchowego i politycznego silnika dla większości świata na Oceanie Indyjskim.”

Jemen natomiast jest nie do pokonania i zgodnie z lokalnym przysłowiem „zabójczy” ( Jemen Fataakah ). Jako członek Osi Oporu jemeński Ansarallah jest obecnie kluczowym aktorem w złożonym dramacie obejmującym całą Eurazję, który na nowo definiuje łączność w Heartland; a obok chińskiej Inicjatywy Pasa i Szlaku (BRI), międzynarodowego korytarza transportowego Północ-Południe (INSTC) pod przewodnictwem Indii, Iranu i Rosji oraz nowego rosyjskiego szlaku Morza Północnego obejmuje również kontrolę nad strategicznymi wąskimi gardłami wokół Morza Śródziemnego i Półwyspu Arabskiego .

Jest to zupełnie inny paradygmat powiązań handlowych, rozbijający na kawałki zachodnią kolonialną i neokolonialną kontrolę nad Afro-Eurazją. Więc tak, BRICS+ wspiera Jemen, który jednym ruchem przedstawił Pax Americana Matkę wszystkich geopolitycznych jam.

https://www.unz.com/pescobar/how-yemen-changed-everything/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...