„…istnieją tylko 3 realne wyjścia z tej strasznej sytuacji:
1.Zniszczyć całkowicie tę-rządzoną przez szatana ziemię
2.Próbować ją…a raczej rzeczywistość na niej panującą-jakoś ulepszyć=naprawić
3.Tak się duchowo udoskonalić,aby na zawsze opuścić tę okrutną,szatańską rzeczywistość.
Pierwsze wyjście jest niehumanitarne…a nawet zbrodnicze…drugie(jak pokazały doświadczenia historyczne)-nierealne.
Więc pozostaje wyjście nr.3…i takie wskazuje nam w swoim nauczaniu Jezus Chrystus(Mt,6,19-24,Mt,16,25-26)…jako drogę do „zbawienia”. ”
Różnimy się tym, Panie [...], że my – katolicy wierzymy, iż ten świat został stworzony przez dobrego Boga a nie jakiegoś Złego Demiurga, czy diabli wiedzą kogo. Tylko bowiem Bóg może tworzyć, a Zły – jedynie psuć i niszczyć. Wydaje się oczywiste, że Ten, który stworzył, może także naprawić. Człowiek sam z siebie naprawić nie jest w stanie, co właśnie pokazały doświadczenia historyczne, bo diabeł ciągle działa i to on nierzadko inspiruje ludzi do dzieł rzekomo naprawczych. Diabeł humanitarny nie jest i właśnie dąży do zniszczenia ziemi, którą nigdy nie rządził (choć – jako odwieczny kłamca- mógł sobie gadać, że tak). Krótko mówiąc – z naszego punktu widzenia – jedyne realne wyjście, to wyjście numer dwa. Przecież polecono nam, żebyśmy czynili sobie ziemię poddaną i budowali na niej Boże królestwo. Możemy też i powinniśmy się modlić o Bożą pomoc i interwencję. Ucieczka od rzeczywistości to diabelska pokusa. To diabeł i jego słudzy doprowadzają ludzi do samobójstw, podsuwają eutanazję i świat iluzji (gry i dragi dla młodych a dla starych – wóda, harlequiny i seriale). Kolejna różnica pomiędzy nami jest taka, że – naszym zdaniem – człowiek nie może się zbawić sam („beze mnie nic nie możecie”), nasza religia jest zaś wspólnotowa (w końcu modlimy się: „Ojcze nasz” a nie „Ojcze mój”) i nikt nie powinien myśleć tylko o sobie. Jest faktem, że słudzy diabła zyskali ostatnio dużą przewagę, ale ludzie wierzący powinni pokładać ufność w Bogu i nie wolno nam tracić nadziei, która zawieść nie może. Wtedy (dwa tysiące lat temu) też nie było lekko, też się wydawało, że już wszystko stracone, a przecież On zmartwychwstał.
Poznanianka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz