MGlogo nawiązał do tytułowej bolesnej kwestii
Fwd: MENDOS to słowiańska nazwa „boga” AMRYKAŃSKIEJ BANKIERSKIEJ DEMOKRACJI – i tego faktu smętne konsekwencje
Marek Glogoczowski
14 października 2023 19:32
Czy tę patologię budowy świata kompletnie SZTUCZNEGO, da się jakoś wyhamować?
Jest to mój wspomnieniowy tekst dedykowany pamięci mych, uśmierconych na rozkaz „Wszawego Boga USA”, marzących o Polsce Socjalistycznej Kolegów oraz sympatyków: Jana Strzeleckiego (1988), Andrzeja Urbańczyka (2000), Daniela Podrzyckiego (2005), oraz Andrzeja Leppera (2011); dodatkowo ukraińsko-ruskiego działacza tamtejszej partii socjalistycznej „Drżawa” Kiryła Stremousowa (październik 2022): jako wice-gubernator oderwanego od U-krainy obwodu Chersońskiego zaczął on w nim realizować swe marzenie o odzyskaniu Ojczyzny bez Oligarchów.
2100 słów + 2 dodatki
Tytułem Wstępu polecam mój, spisany przed półwieczem (rok 1974!) i opublikowany w kwartalniku „Aneks” nr.10 1975 redagowanym w Szwecji przez Eugeniusza Smolara, tekst pod tytułem „Inwazja kastratów”. Miałem niezłą zabawę, przypominając go sobie obecnie, obserwując samorzutną EUNUCHIZACJĘ, czyli utratę seksualnych cech ludności Zachodu – które to ZOOLOGICZNE zjawisko symbolizuje sześciokolorowa flaga ruchu LGBT w tych najbogatszych krajach!
A teraz do ISTOTY sprawy
Powiązanie „Inwazji Kastratów” (Eunuchów) z chrześcijańsko-mojżeszowm kultem MENDOSA,w Biblii BOGA JEDYNEGO, o swe wpływy na całej Planecie Zazdrosnego
Skąd bowiem się bierze to wyraźne ZMĘDOWACENIE się elit dominujących w Amerykańskiej Strefie Wpływów?
Otóż gdzieś z miesiąc temu, prezydent Białorusi Łukaszenka nazwał PUBLICZNIE prezydenta Ukrainy Zełeńskiego MENDĄ. Z jakiego powodu to zrobił mogę się tylko domyślać, ale znam doskonale przyczynę, dla której tegoż Łukaszenkę główne mass-media na Zachodzie nazywają systematycznie „DYKTATOREM BIAŁORUSI, który uzurpuje sobie prawo do sprawowania funkcji prezydenta tego kraju” (www.wprost.pl). Otóż na miesiąc przed wyborami prezydenckimi w 2020 roku, białoruskie sondaże dawały Łukaszence aż 70 % poparcia, zaś cała „opozycja na którą liczył „Zachód” (Babryka, Cepkało, Tichanowska) mogła liczyć na w sumie na maximum 15 % głosów. Jednak w dniu wyborów, według tejże „prozachodniej opozycji” w Mińsku doszło do CUDU NAD URNĄ WYBORCZĄ, do której nikt z „opozycji” nie pofatygował się zajrzeć. Mające wielki wpływ na studenterię Mińska, usytuowany w Warszawie portal NEHTA ogłosił – bez jakiegokolwiek pokrycia w faktach – że te wybory wygrała jeż w pierwszej turze ta „myszka”, gospodyni domowa Tichanowska. Czyli że Łukaszenka przepadł z kretesem po blisko 24-letnich w Białorusi rządów. Co oczywiście wywołało, głównie w 2 milionowym Mińsku wielkie rozruchy młodzieżowe, prowadzone ELEKTRONICZNIE, z terytorium Polski, przez ten wpływowy portal NEHTA.
Dopiero w rok później, gdy z samolotu lecącego z Aten do Wilna, służby białoruskie „zdjęły” dwudziestokilkuletniego dyrektora NEHTA (NEXTA) , Romana Protasiewicza, to ten wszystko ujawnił tamtejszym władzom: nad całością akcji „eliminacja polityczna Łukszenki” pracowała amerykańska tajna służba, mająca swą siedzibę W BAZIE AMERYKAŃSKIEJ koło Bydgoszczy! (W lesie koło tej bazy blisko rok temu znaleziono przypadkowo nie posiadającą ładunku wybuchowego rakietę z rosyjskimi napisami; było dużo w prasie RP na temat jej braku wykrycia przez polską obronę p-lot.)
To, że USA posiadają szeroko rozwinięty system eliminacji „niewygodnych” dla nich reżymów i oraz wrogich narodowych przywódców, nie jest żadną tajemnicą. Na przykład w trakcie kijowskiego „majdanu” na przełomie lat 2013/14 odwiedziła go pełniąca obowiązki zastępcy sekretarza stanu USA Victoria Nuland, ze sławnymi, smacznymi „bułeczkami” dla „majdaniarzy”. I w zaledwie kilka tygodni po tej „wizycie z USA”, w Kijowie nastąpił przewrót rządowy, pro-rosyjski prezydent Janukowicz musiał uciekać helikopterem do Rosji. W rezultacie tego specyficznego przewrotu, w kolejnych miesiącach 2014 w rosyjskojęzycznych regionach Donieck oraz Ługańsk wybuchło powstanie lokalnej ludności przeciw kijowskiej juncie, która zabroniła używania rosyjskiego języka jako oficjalnego. Co w dalszej konsekwencji, po 8 latach ograniczonych walk U-krainy z „samozwańczymi” republikami DNR i ŁNR, 24 lutego 2022 spowodowało wybuch pełnoskalowej już wojny (o rosyjskiej, eufemistycznej nazwie SOW), między Federacją Rosyjską a U-krainą, bez żenady wspieraną, zarówno wojskowo jak i finansowo przez USA i podległe USA kraje. Oczywiście wojny o totalne zapanowanie „demokracji” amerykańskiej nad tą rozległą post-radziecką naddnieprzańską republiką, będącą historyczną kolebką wschodniosłowiańskiej, religijnej kultury.
Dlaczego takie zachowania społeczne przypominające, w wielkim powiększeniu, krwiożercze zachowania się bezbarwnych nieruchawych pasożytów zwanych WSZAMI ŁONOWYMI, charakteryzują szczególnie „wyjątkową” („EXCEPTIONAL”) Cywilizację USA?
(Na marginesie. Jeśli chodzi o me osobiste przygody z tymi maleńkimi pasożytami, to miałem z nimi dwukrotne spotkanie w mojej studenckiej młodości, pod koniec lat 1960: raz po użyciu toalety w akademiku Żaczek” w Krakowie, po raz drugi w USA, w Student House przy UC Berkeley, po stosunku z zameldowaną tam Żydówką, która w 1969 roku lubiła sobie „dawać w krok” z zagranicznymi studentami.)
Ale wróćmy do Rzeczy.
Jak zauważyłem to niedawno w krótkim eseju „ANTYZOOLOGIZM „I”-BOGA promieniującego z OBU TESTAMENTÓW”, według opinii byłego doradcy naukowego prezydenta Trumpa Davida Gelertnera w jego książce „Amerykanizm to Czwarta Wielka Religia Zachodu” (wydanej w roku 2008), to kolonizujący obecnie świat AMERYKANIZM w rzeczy samej jest SEKULARNYM SYJONIZMEM (nb. w znacznym stopniu modelowanym na sławnych tajnych „Protokołach.” ujawnionych około 1900 roku). Do której to, fachowej opinii Gelertnera warto dodać celną uwagę polskiego politologa Zbigniewa Jankowskiego, „Amerykanizm to ideologia intelektualnej prostytucji”.
Otóż Syjonizm ma swe antyczne źródło w Pięcioksięgu Tory Starego Testamentu. I tutaj bez większego zdziwienia zauważyłem, że w Nowym Testamencie, w „1 Liście do Koryntian”, aż w 3 pierwszych rozdziałach tego utworu, samozwańczy „13 apostoł” Jezusa Chrystusa Ukrzyżowanego, święty Paweł się popisuje swą szczegółowa znajomością bynajmniej nie ewangelicznych nauk rzeczonego Jezusa, ale znajomością informacji zawartej w tej antycznej Torze, z której cytatami zasypuje – powtarzając je wielokrotnie – aż 3 kolejne rozdziały tego „Listu”.
By przytoczyć tutaj fragment w którym wychwala on „Moc krzyża”:
„Albowiem mowa o krzyżu jest głupstwem dla tych, którzy giną, natomiast dla nas, którzy dostępujemy zbawienia, jest mocą Bożą. Napisano bowiem:
‘W niwecz obrócę mądrość mądrych, a roztropność roztropnych odrzucę’.
Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata?(1 Kor 1: 18 – 21)
…Bo głupstwo Boże jest mędrsze niż ludzie, a słabość Boża mocniejsza niż ludzie.(1 Kor. 1: 25)
Po takim WSTĘPIE nasz „13 apostoł” przystępuje do ogłoszenia drogiej mu ISTOTY NAUK jego BOGA JEDYNEGO, z kart Świętej Tory jako Jahwe przezeń wyczytanego:
„Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć; i to, co nie jest szlachetnie urodzone według świata i wzgardzone, i TO, CO NIE JEST, WYRÓŻNIŁ BÓG, BY TO CO JEST, UNICESTWIĆ, tak by się żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga.”(1 Kor. 1: 27- 30)
Otóż głoszenie TEGO CO NIE JEST, ABY TO CO JEST UNICESTWIĆ, nazywa się HIPOKRYZJĄ, po polsku OBŁUDĄ.
I tutaj się uśmiałem gdy sobie przypomniałem że znany, antyklerykalny felietonista warszawskiej „Polityki”, Zygmunt Kałużyński w jednym ze swych tekstów przytoczył opinię dobrze znanego mu księdza, który go zapewniał, że „Jezus wszystkim ludziom ich grzechy przyobiecał odpuszczać, za wyjątkiem jednego, mianowicie OBŁUDY, której nikomu nie odpuści!”
A tu masz ci los: z jednej strony księża zawzięcie ten GRZECH OBŁUDY zwalczają a z drugiej, z treści Nowego Testamentu wynika, że na na poparte Mądrością Jahwe, Boga św. Pawła, obłudne zachowania się po cichu się ZGADZAJĄ!
Ta zasadnicza sprawa jakoś dotarła do uszu niedawno zmarłego papieża Benedykta XVI, który ją zasygnalizował w encyklice „Deus caritas est” z roku 2005. Mianowicie przypomniał on w niej odważnie opinię niemieckiego filozofa Fryderyka Nietzche sprzed lat już ponad stu, według którego
„chrześcijaństwo jakoby dało erosowi do picia truciznę, a chociaż z jej powodu nie umarł, przerodził się on w wadę.”
Jako emerytowany zawodowy filozof pozwolę sobie przypomnieć, że według Platona (w dialogu Uczta) DYNAMICZNY (PÓŁ)BÓG POZNANIA EROS, „goni za tym, co piękne i co dobre, odważny, zuch, tęgi myśliwy, zawsze jakieś wymyśla sposoby, DO ROZUMU DĄŻY, … ani to bóg, ani człowiek.”
Wygląda zatem na to, że już od prawie od 2 tysięcy lat deklarujący swe przywiązanie do Chrystusa Ukrzyżowanego księża, będący w ukryciu wyznawcami starotestamentowego JAHWE (Jestem który Jestem, przeze mnie MENDOSEM nazwanego) tego ruchliwego EROSA, odziedziczonego przez nas po nie lękających się samodzielnie rozumować Hellenach (1 Kor. 9,11.14), usiłują UTOPIĆ w SZAMBIE, powstałym przez zmieszanie idei szlachetnych z tymi jak najbardziej podłymi.
Nestoriańska opozycja w stosunku do Kościoły Budujących, KŁAMSTW św. Pawła
Otóż w rezultacie burzliwego Soboru w Efezie w 325 roku, po którym biskupi chrześcijańscy rzucili się łapczywie na majątki i budowle opuszczanych wtedy świątyń pogańskich, na tym Soborze „hurtem”, bez ich czytania i dyskutowania, wmontowano w zestaw Ksiąg Kanonicznych Nowego Testamentu aż 13 długachnych „listów” autorstwa tego samozwańczego „13 apostoła” Saula z Tarsu, który dla niepoznaki przyjął imię „Paulus” czyli mały i trwożliwy. I przyjęto na tym Soborze za PEWNIK to, co rozgłaszał ten Największy (sic!) z Apostołów , że JEZUS NARODZIŁ SIĘ JUŻ JAKO BÓG, że jakoś tę swą sławną Mękę oraz Ukrzyżowanie w boskiej swej postaci przetrwał, by po krótkim pobycie w ciemności grobu w którym go złożono, zeń powstać. By następnie kilka razy pokazać się swoim apostołom, itd.
Otóż w blisko 100 lat po tym znamiennym Soborze w Nicei, patriarchą Konstantynopola Nestoriusz ogłosił oficjalnie, w jednym ze swych „listów otwartych do cesarza”, że św. Paweł KŁAMAŁ rozgłaszając , że Chrystus już urodził się Bogiem. Jakie ku temu przesłaniu miał on przesłanki? Według danych, przytoczonych przez
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nestorianizm :
„Nestoriusz, podkreślając realność i pełnię ludzkiej natury Jezusa Chrystusa, wypowiadał się o niej jako o rzeczywistości odrębnej od natury Słowa. … W konsekwencji w swych kazaniach zaczął zaprzeczać on rozpowszechnionemu przekonaniu …. że Chrystus narodził się z Marii z Nazaretu jako Bóg (Logos). Maria, według niego, nie mogła być nazywana Rodzącą Boga (gr. Theotokos), lecz jedynie Rodzącą Chrystusa (gr. Christotokos). Bóg, jako wieczny, nie mógł narodzić się z ludzkiej matki, ani tym bardziej umrzeć… . W konsekwencji doktryna ta rozumiała, że Jezus Chrystus był zwykłym człowiekiem, w którym zamieszkał Bóg-logos, „jak w świątyni”. Logos, Słowo, o którym mówi prolog Ewangelii św. Jana (por. J 1,1-18), był jedynie związany z człowiekiem, Jezusem z Nazaretu. … Doktryna patriarchy Nestoriusza, ogłoszona przez niego po raz pierwszy publicznie w 429 roku, natychmiast wzbudziła sprzeciw duchownych teologów i wiernych świeckich, zwłaszcza ze szkoły aleksandryjskiej. Szczególnie ostro wystąpił przeciwko Nestoriuszowi patriarcha Aleksandrii Cyryl (a także i św. Augustyn – MG), którego poparł swym autorytetem papież i władze świeckie Cesarstwa. … Sam Nestoriusz, który pomimo ewidentnie dojrzalszego i bardziej stonowanego sposobu wyrażania się, pozostał wierny swemu podstawowemu twierdzeniu, odrzucającemu unię osobową. Dwie natury pozostają w Chrystusie odrębne, gdyż nie jest możliwe aby Słowo-Logos cierpiało, skoro jego natura nie poddaje się cierpieniu[2]. Nestoriusz został przez cesarza odosobniony i zmarł w 20 lat później, natomiast kontynuatorów jego masowo zmuszono do emigracji poza granice Cesarstwa Rzymskiego – do Persji. (…) W Mezopotamii, pod władzą Sasanidów, doszło do rozkwitu nestorianizmu – nestorianie utworzyli potężny Kościół Wschodu z własnym patriarchą, całkowicie odcięty od Wielkiego Kościoła, liczący w okresie swego rozkwitu setki diecezji i miliony wiernych na przestrzeni od Mezopotamii do Chin. …
Na zdjęciu: Swastyka, symbol nestorian, jest wciąż obecna dla uświetnienia wizyt zagranicznych dostojników w nowoczesnej Mongolii (r. 2020)
Warto w kontekście informacji dostarczonej przez Wikipedię dodać, że patriarcha Konstantynopola, czytając ewangelię św. Jana, tą najpóźniej ze wszystkich spisaną, z pewnością trafił na logion – czyli bardzo agresywną – mowę Jezusa, którą on wygłosił do „pobożnych żydów”, zgromadzonych w Synagodze: „Wy jesteście z waszego ojca – diabła i chcecie spełniać pożądliwości waszego ojca. On był mordercą od początku i nie został w prawdzie, bo nie ma w nim prawdy bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.” (Jan 8, 44). Co oczywiście Nestoriuszowi nasunęło skojarzenie, że faryzeusz Szaweł alias św. Paweł należał do takiego rodzaju „pobożnego żydostwa”. W dodatku we wcześniej spisanych Ewangeliach zachował się przedśmiertny krzyk rozpaczy Jezusa „Boże, mój Boże, czemuś mnie opuścił!”. Czyli Jezus Chrystus nieodwołalnie już wtedy wiedział, że UMRZE BEZ ZMARTWYCHWSTANIA!
——-
Zresztą sama, zarysowana tylko w kanonicznych 4 Ewangeliach, historia Jezusa z grobu wstania sugeruje, że to wyznaczeni ku temu „aniołowie” – co zapewne oznaczało tajne służby Sanhedrynu – przygotowywały to POZOROWANE zmartwychwstanie:
Po pierwsze, Jezusowi na krzyżu CELOWO nie połamano nóg, jak zrobiono to z dwoma innymi skazańcami, aby przyspieszyć ich zgon; po drugie ktoś w tajemnicy odwalił ciężki kamień zamykający wejście do grobu i wykradł zeń Jezusa nagie zwłoki pozostawiając w grobie szmaty, w które go przy składaniu do grobu owinięto. I po trzecie ktoś ubrał osobę, która miała odegrać rolę Zmartwychwstałego w świeże szaty, domalowując na jej dłoniach oraz stopach ślady po przebiciu ich gwoździami, oraz po zadraśnięciu włócznią na jej boku. Ale pomimo tej INSCENIZACJI, 11 apostołów, którzy bezpośrednio przed Jezusa pojmaniem spędzili z nim noc w wieczerniku, nie potrafiło rozpoznać Jezusa ani z WYGLĄDU TWARZY ani z barwy głosu, gdy przed nimi pojawiała się ktoś utrzymujący, że jest Chrystusem zmartwychwstałym. Co więcej, ta nieznana im wcześniej osoba, w końcu przez uczniów Jezusa jakoś zaakceptowana, nie pamiętała że przed „przygodą” z krzyżem Jezus twierdził, iż „został posłany tylko do owiec, które zginęły z domu Izraela” ((Mat 15,21-28) ). Po tej „przygodzie” rzekomy Chrystus zmienił całkowicie zdanie i zaczął domagać się by „czynili swymi uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”(Mat. 28,19).
Czyli z tym „zmartwychwstaniem” to KOMPLETNA LIPA, wyraźnie zainscenizowana przez Służby Sanhedrynu. (Tak trochę jak ta lipa z ogłoszeniem, zaledwie 3 lata temu, że Łukaszenka przegrał wybory prezydenckie, który to „fakt medialny” nagłośniły, w sposób imponujący, działające podobnie do tego antycznego Sanhedrynu, tajne służby współczesnego Imperium Americanum.)
Dwa Dodatki
Dodatek Pierwszy
3 zaskakujące wypowiedzi Jezusa z Nazaretu
W uważanej za gnostycką (czyli dosłownie POZNAWCZĄ) EWANGELII TOMASZA jest kilka mów Jezusa – czyli logionów – całkowicie odbiegających od nauk Kościoła Powszechnego. Tutaj przytoczę tylko 3 takie jego wypowiedzi, najbardziej „odstające” od tego, co Kościół Powszechny zwykł głosić:
Przykład Pierwszy:Logion nr 3 (z 114):
3 Rzekł Jezus: „Gdy wasi przywódcy powiedzą wam: ‘to królestwo jest w niebie, wtedy ptaki niebieskie będą pierwsze przed wami’. Gdy powiedzą wam, że ono jest w morzu, wtedy ryby będą pierwsze przed wami. Ale królestwo jest tym, co jest w was i tym, co jest poza wami. Skoro poznacie samych siebie, wtedy będziecie poznani i będziecie wiedzieć, że jesteście synami Ojca żywego. Jeśli zaś nie poznacie siebie, wtedy istniejecie w nędzy i sami jesteście nędzą“.
Ten logion wyraźnie wskazuje, że zbiorowym „ojcem” było dla Jezusa Siedmiu Mędrców Greckich, którzy kazali wyryć na tympanonie świątyni Apollona w Delfach sławną inskrypcję „Poznaj samego siebie a poznasz Bogów i Wszechświat”. Poznanie zaś „samego siebie” dość szybko prowadzi do odkrycia, że naszymi odruchami „dyryguje” METAFIZYCZNA (E. Schroedinger 1944, także mój nauczyciel Roger Hahn 1972) PRZECIWENTROPIA, wymuszająca u nas automatyczną „regenerację z nadkompensacją nie krytycznych uszkodzeń naszych organów” (J. Piaget, lata 1950). Ten bio-odruch jest postawą nie tylko naszej, ale i wszelakiej żywiny (zoon) INTELIGENCJI* – a patrząc szerzej ta PRZECIWENTROPIA jest podstawą PRAW BIOLOGII LAMARCKA (1809)
xxxxxxxxxxxxxxx
* INTELIGENCJA – od łac. inter-ligare – łączyć między sobą, sklejać, jest to charakteryzujący zoon proces automatycznego łączenia ze sobą reakcji na powtarzające się jednocześnie, lub w kadencji bodźce („ukłucia”) odczute przez organizm. Tak powstaje znana sportowcom „pamięć mięśniowa” ćwiczonych zespolonych odruchów, w tym zwykła pamięć nie znanych wcześniej języków, których dźwięki imitując zaczynamy je ćwiczyć, itd.
xxxxxxxxxxxxxxx
Negujący istnienie tych praw życia, dotknięci prawie obowiązkowo „neodarwinizmem” wydedukowanym z Biblii (5 Solas św. Pawła!) uczeni nie są w stanie podać racjonalnego wytłumaczenia skąd się bierze chociażby nasza zdolność uczenia się języków, szczególnie w młodości (patrz np. prace na ten temat „lingwisty” Noama Chomsky’ego”, szerzej dyskutowaneprzy okazji mego doktoratu na UŚ w roku 2002; czy pomysły jego kolegi z Francji, Jean-Pierre Changeux, po rozmowie z którym w 1981 inteligentnie się domyśliłem, że na „Zachodzie” od strony naukowej nie mam czego szukać. A korzystając z zezwolenia, wydanego mi w Stanie Wojennym, czmychnąłem do PRL-u.) Oba zresztą, wskazane powyżej „tuzy” nauki zajmują się pisaniem o tym CO NIE ISTNIEJE by UNICESTWIAĆ TO CO JEST, zgodnie z dyrektywą paulińskiego MENDOSA. W rezultacie czego, od kilku już dziesięcioleci blokują oni jakikolwiek poważniejszy postęp w Naukach o Życiu.
Przykład drugi: Logion nr 61 (z 114)
61 Rzekł Jezus: „Dwaj będą spoczywać na łożu: jeden umrze, drugi będzie żył”. Rzekła Salome: „Ktoś ty, człowiecze? Czyjś? Wszedłeś na moje łoże i zjadłeś z mego stołu”. Rzekł jej Jezus: „Ja jestem tym, który powstał z równego sobie: Dano mi to, co należy do mego Ojca”. „Jestem twoją uczennicą”. „Dlatego mówię: jeśli ktoś jest równy, wypełni się światłością, gdy się oddzieli, napełni się ciemnością“.
W tym Logionie Jezus nie jest bezpłciowym BOGIEM-EUNUCHEM, jak sugerują to 4 kanoniczne ewangelie. I jako Posłaniec Boga zasadniczo odmiennego od tego „mojżeszowego”, nie miał on wyrzutów sumienia z tego powodu, że postępuje wbrew podstawowym zapisom Tory, ograniczającym możliwość uprawiania seksu tylko do małżonków. Z kolei Jan Chrzciciel, który też miał z Salome podobną historię, został znienawidzony przez jej matkę, Herodianę, za to że ją krytykował publicznie za to, że „porzuciła męża i między jesienią 27 a wiosną 30 roku poślubiła swojego stryja i szwagra – Heroda Antypasa, (wtedy) Salome zamieszkała z matką i ojczymem.” Jednak krytykując publicznie niezgodne z przepisami Tory postępowanie Herodiany – i jednocześnie uprawiając bez ślubu seks z jej córką – Jan Chrzciciel zachował się jak hipokryta, który nie przykłada równej miary do swego i znanych mu osób się zachowania. Salome twierdząca, że stała się ‘uczennicą Jezusa’, nie miała zatem wyrzutów sumienia, gdy poproszona o to przez swą mściwą matkę, wykorzystała okazję by zażądać od swego ojczyma Heroda Anntypasa uciętej głowy swego kochanka … (? Tak ja rozumiem ten mroczny logion)
Coś podobnego da się dostrzec i obecnie w Polsce w związku z instalowaniem, wszędzie gdzie się da, chrześcijańskiego krzyża (kilka lat temu była taka próba na Rysach w Tatrach, w mej obecności służba TPN ten krzyż usuwała)
Jakiż bowiem był i – wciąż jest – profit z krzyża Chrystusowego przez Kościół wszędzie instalowania?
Z jednej strony ten znak odstrasza bardziej samodzielne osoby, od często śmiercionośnych prób głoszenia LOGOSU podobnego do tego jaki głosił ten ‘gnostycki’ Jezus (patrz casus Kazimierza Łyszczyńskiego w roku 1689).
A z drugiej strony jest to znak, że HYPOCRISIS SEMPER VINCIT wśród czcicieli chrześcijańskiego SZAMBA WIARY
Przykład trzeci :logion 114 (ostatni):
114 Rzekł im Szymon Piotr: „Niech Mariham odejdzie od nas. Kobiety nie są godne życia”. Rzekł Jezus: „Oto poprowadzę ją, aby uczynić ją mężczyzną, aby stała się sama duchem żywym, podobnym do was, mężczyzn. Każda kobieta, która uczyni siebie mężczyzną, wejdzie do królestwa niebios“.
Jeden z mych znajomych się zastanawiał nad sensem tego logionu w obecnej epoce, gdy dorastające kobiety potrafią stać się „mężczyznami” poprzez użycie odpowiednich chemikaliów (znam dwie rodziny, w których takiego zabiegu dokonano lub planuje się dokonać, jedną w USA a drugą w Warszawie). Ale miałem też dobrą znajomą, Halinę Kruger- Syrokomską, z którą spędziłem, zarówno w Alpach jak i Himalajach, kilka trudnych biwaków. Halina to był w istocie komunista w spódnicy, który dla dodania sobie animuszu zwyczajowo palił fajkę. Zaś w przerwie między górami, przy pomocy swego legalnego męża spłodził Mariannę, obecnie już dorosłego instruktora alpinizmu:
Na zdjęciu ZMĘŻNIAŁE młode kobiety – Wanda Rutkiewcz (wtedy jeszcze Błaszkiewicz) i Halina Kruger-Syrokomska – w męskiej obstawie, od lewej M. Kozłowski, M. Głogoczowski i A. Paulo (Norwegia, 1968)
Dodatek Drugi
Opis zawartości SZAMBA JUDEOCHRZEŚCIJAŃSKIEJ WIARY sporządzony przez Lwa Tołstoja około 140 lat temu. W swej, bardzo uduchowionej Spowiedzi, autor Wojny i pokoju m.in. pisał:
„Historia święta zaczyna się od opisu, jak to Bóg, istniejący wiecznie, stworzył z niczego przed sześcioma tysiącami lat niebo i ziemię, jak potem stworzył zwierzęta, ryby, rośliny i wreszcie człowieka Adama i żonę jego Ewę, uczynioną z jego żebra. Mamy następnie podane, jak to Bóg, bojąc się, aby Adam z żoną nie jedli jabłek z drzewa, mającego czarodziejską siłę obdarzania potęgą, zabronił im jeść tych jabłek; jak to, nie bacząc na ten zakaz, pierwsi ludzie zjedli jabłko i zostali za to wypędzeni z raju i jak za to samo zostało następnie przeklęte całe ich potomstwo, przeklęta ziemia, która odtąd zaczęła wydawać trujące rośliny. Mamy potem opisane życie potomków Adama, którzy tak znikczemnieli, iż Bóg zmuszony był ich potopić i to nie tylko ludzi, ale i zwierzęta, a zostawił tylko jednego Noego z rodziną i z zabranymi do arki zwierzętami. Mamy dalej opisane, jak to ze wszystkich ludzi, którzy się po potopie rozrodzili, Bóg wybrał Abrahama i zawarł z nim przymierze, według którego Abraham zobowiązał się uznawać Boga za Boga i na dowód tego zaprowadzić obrzezanie, a w zamian za to Bóg zobowiązał się obdarzyć Abrahama licznym potomstwem i popierać go i jego potomków. Potem mamy opowiedziane, jak to Bóg, protegując Abrahama i jego potomków, czynił w ich Interesie same nadzwyczajne rzeczy, zwane cudami i popełniał zarazem najbardziej wyszukane okrucieństwa.
W ten sposób cała ta historia, z wyjątkiem naiwnych (jak odwiedziny Abrahama przez Boga i dwóch aniołów, ożenek Izaaka i inne), niekiedy niewinnych, lecz częściej nieetycznych opowieści (jak oszustwo umiłowanego przez Boga Jakuba, okrucieństwa Samsona, przebiegłość Józefa), cała ta historia, począwszy od klęsk zesłanych przez Mojżesza na Egipcjan i wymordowanie przez anioła wszystkich ich pierworodnych, do ognia, który zniszczył 250 buntowników, do zapadłych w ziemię Kore, Datana i Abirona, do zniszczenia w ciągu kilkunastu minut 14.700 ludzi, do rżniętych piłami wrogów tępionych przez Eliasza (wziętego na ognistym wozie do nieba) ofiarników i Elizeusza, przeklinającego wyśmiewających się z niego malców – oto szereg cudownych wydarzeń i przeraźliwych przestępstw, dokonanych przez naród żydowski, jego wodzów i samego Boga.
Jeżeliby cała ta historia Starego i Nowego Testamentu była wykładana jako zwykła powiastka, wtedy mało który z wychowawców odważyłby się opowiadać ją dzieciom lub dorosłym, których, chciałby oświecić. Powiastka ta jednak uważana jest za nie nadającą się do roztrząsania przez ludzi, jako zawierająca jedynie prawdziwe opisanie świata i jego praw, jako najbardziej wierne odtworzenie życia dawniej żyjących ludzi i tego, co należy uważać za dobre, a co za złe, o istocie i własnościach Boga i obowiązkach człowieka. Mówi się o książkach szkodliwych. Lecz czyż jest w chrześcijańskim świecie książka, która by przyniosła więcej szkody ludziom niż ta okropna książka, zwana „Historią świętą starego i nowego przymierza”?
…Dla człowieka, któremu wtłoczono do głowy jako najświętszą prawdę, wiarę w stworzenie świata z niczego przed sześcioma tysiącami lat, a następnie w arkę Noego, która pomieściła wszystkie zwierzęta, w upadek Adama, w niepokalane poczęcie, w cuda Chrystusa i poniesioną przezeń ofiarę na krzyżu dla ludzkiego zbawienia – dla takiego człowieka wymagania rozumu nie są obowiązujące i taki człowiek nie może potem uwierzyć w żadną inną prawdę. Jeżeli możliwą jest trójca, niepokalane poczęcie, odkupienie ludzkości przez krew Chrystusa, staje się możliwym wszystko i potrzeby rozumu są zbyteczne.
Wbijcie klin pomiędzy deski podłogi spichlerza. Choćbyście potem nie wiem ile sypali weń zboża wszystko wyleci. Podobnie jest z głową, w którą wbito klin trójcy, czyli Boga, który stał się człowiekiem i swoim cierpieniem odkupił ludzkość, a następnie znowu wrócił do nieba – w głowie tej nie utrzyma się potem żadne rozsądne, trzeźwe pojmowanie życia.
Syp ile chcesz ziarna do spichlerza z dziurawą podłogą, wszystko ci wyleci. Kładź, co chcesz w głowę, która raz przyjęła na wiarę rzeczy bezsensowne, nic się w niej nie ostoi.”
Nie tylko hierarchowie cerkwi prawosławnej, ale też liczni pisarze żydowscy mieli te słowa Tołstojowi za złe, ogłaszali je wręcz za manifestację antysemityzmu.
Powyższy fragment “Spowiedzi” Tołstoja został opublikowany drukiem w książce „Antysemityzm” przez zmarłego blisko dwa lata temu na (nie istniejący?) covid19 dra Jana Ciechanowicza, członka Podhalańskiej Akademii Nauk w Zakopanem.
http://kronikihistoryczne.blogspot.com/2019/03/dr-jan-ciechanowicz-antysemityzm-cz-4.html
Na podstawie chociażby tylko tego, zredagowanego przez Lwa Tołstoja ironicznego opisu „Szamba Wiary Chrześcijan” pozwoliłem sobie zauważyć, że często wypisywany pod „Krzyżem Zbawienia” napis IHS warto zacząć interpretować jako:
Ot i mój naukowo-religijny TESTAMENT, jako że animująca me nie typowe poczynania, metafizyczna Vis vitalis (przeciwentropia) zaczyna z mym wiekiem 81+ lat ulegać chyba już nieodwracalnej atrofii…
A teraz, drogi ewentualny Czytelniku kombinuj, jak by tego mojżeszowo-paulińskiego MENDOSA – inaczej JHWH Jestem, Który Jestem – odprowadzić na miejsce gdzie się on z 3,5 tysiąca lat temu pojawił. Czyli na pustynię pod górą Synaj, gdzieś na północny-wschód od enklawy Gazy, gdzie akurat obecnie trwają zaciekłe walki lokalnych Palestyńczyków, z formalnymi potomkami WYNALAZCY DEKALOGU. Proponuję by w wykopanym w piasku dołku uroczyście ten DEKALOG ZAKOPAĆ, wraz z jego akcesoriami, czyli tekstem zarówno Starego jak i Nowego Przymierza i z naszym KRZYŻEM ZBAWIENIA – by tam spokojnie wyczekiwały one swego naturalnego końca, dyktowanego przez termodynamiczną Zasadę Wzrostu Entropii. Ja tego już nie dam rady zrobić, bo jestem na to już za stary. Ale są przecież i młodsze, zainteresowane tym antyreligijnym projektem osoby…
www. markglogg.eu marekglogg@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz