Mężczyzna błagał o odcięcie zdrowych palców
Lekarze zgodzili się odciąć mężczyźnie palce, pomimo tego, że fizycznie nic złego im nie dolegało. Istniało poważne ryzyko, że pacjent będzie się starał usunąć je sam, z uwagi na wieloletnie, dojmujące poczucie, że palce te nie są częścią jego ciała.
20-letni Kanadyjczyk otrzymał od lekarzy zgodę na amputację dwóch paców u ręki z uwagi na zdiagnozowane u niego zaburzenie tożsamości integralności ciała (ang. Body Integrity Identity Dysphoria, BIID).
Mężczyzna miał świadomość, że palce serdeczny i mały w jego lewej dłoni „są jego własnością”, ale jednocześnie bardzo silnie odczuwał, że „nie powinny one należeć do jego ciała”. Młody Kanadyjczyk nie akceptował swoich palców od dziecka i przez całe lata regularnie śnił o tym, że mu się one palą lub gniją.
Uczucie odrzucenia tych części ciała było tak duże, że lekarze i bliscy mężczyzny podejrzewali, że będzie on chciał usunąć je samodzielnie. A ponieważ pracował na co dzień w tartaku, to scenariusz taki wcale nie wydawał się niemożliwy.
20-letni Kanadyjczyk postanowił jednak najpierw poszukać pomocy u specjalistów i zgodził się poddać terapii. Mężczyzna przez siedem miesięcy uczęszczał na terapię poznawczo-behawioralną, a do tego przyjmował leki przeciwdepresyjne i przeciwpsychotyczne. Terapia jednak nie przyniosła żadnych pozytywnych skutków. Wręcz przeciwnie. Tylko wzmogła u pacjenta poziom stresu związanego z brakiem identyfikacji ze swoimi palcami.
W związku z tym psychiatra zgodził się skierować mężczyznę do szpitala w Quebecu, by tam został poddany operacji usunięcia palców serdecznego i małego u lewej ręki.
Pacjent czekał na zabieg sześć miesięcy, a po jego przeprowadzeniu o zabiegu poinformował lekarzy, że ustąpiły u niego wszelkie koszmary, a także odczuwany niepokój emocjonalny. Mężczyzna nie zgłosił też, by odczuwał jakikolwiek rodzaj bólu fantomowego, a do tego zapewnił lekarzy, że utrzymał dotychczasową zręczność. „Jest w stanie wygrywać zawody w siłowaniu się na rękę. Potrafi jeździć samochodem i bez problemu pracuje rękami” – można przeczytać w raporcie po operacji.
Zaburzenia tożsamości integralności ciała mogą dotyczyć różnych części ciała. Najczęściej są to jednak nogi, ramiona, palce u ręki, palce u nogi, oczy, uszy i zęby.
Osoby cierpiące na takie zaburzenia mają świadomość, że część ciała, z którą się nie identyfikują, jest całkowicie zdrowa. Cały czas ją czują, są w stanie jej używać i nią poruszać, a jednak nie uważają, aby należała ona do nich. Aby była integralną częścią ich ciała.
I choć w niektórych państwach amputacje z powodu tego zaburzenia są dopuszczalne, to nie ma dowodu na to, że w dłuższej perspektywie czasu są one najlepszym sposobem leczenia BIID.
Autorstwo: Marek Piotrowski
Źródło: PolishExpress.co.uk
https://wolnemedia.net
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz