tekst :Banita
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
„Psychickie poruchy”. Minister Kultury Słowacji o LGBT.
Jeśli macie zaburzenia psychiczne, powinniście się leczyć, a nie narzucać ludziom, że jesteście swego rodzaju normą i wszystko ma być tak, j...
-
Merdanie ogonem u psa jest dla większości ludzi czytelne. Świadczy o ekscytacji i pozytywnym nastawieniu zwierzęcia. A jeśli kot macha ogo...
-
Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków? Ilość drewna byłaby w Polsce wystarczająca, gdyby nie było ono sprzedawan...
-
Oczywiście, że po doprowadzeniu do śmierci milionów ofiar, nie wystarczy powiedzieć: przepraszam. Jest to jednak pierwszy, nieodzowny krok w...
Bardzo mnie bawi ta dyskusja. Rozumiem, ze język jest podstawowym środkiem komunikacji. Rozwija sie i rosnie jak żywy organizm. I zdarza sie, ze cierpi na różne dolegliwości. I chodzi nie tylko o zapożyczenia ale i rozwój rodzimej społeczności, kultury, nauki, postępu technicznego itp.
Chodzi o to, że język polski – to nie tylko język literacki; mamy różne żargony zawodowe: język medyczny, prawniczy, techniczny; naukowy, staropolski…mamy gwary regionalne i żargony uczniowskie, studenckie, dialekty i całkiem lokalne odmiany ustnej komunikacji: inaczej rozmawiamy, z rodzicami, dziećmi, dzidziusiami, kumplami i obcymi. Mamy tez język religijny, który zawiera różne archaizmy…Mamy język potoczny, uliczny… mamy tez grypsere – język więzienny.. Nie jest łatwo pisać słowniki.
Powyższe dyskusja dotyczy grupy zapożyczeń. Niektóre obce wyrazy łatwo sie spolonizowały. Dotyczy to często nazw geograficznych lub terminologii naukowej: Londyn, Tamiza, Paryż, fizyka, farmacja, psychologia, uniwersalny i setki, setki innych…
Gdy chodzi o kwestie : olej, oliwa czy oliwka – chyba należy przyznać, ze jest to problem translacji; w j. angielskim nie ma różnicy miedzy olejem a oliwa; wiec mamy ‚olive oil, turmeric oil, fish oil – i lamp oil or caster oil. Każdy wie jaka jest różnica
Wiec tak jak ja to rozumiem, rozwój języka jest nieunikniony. Rozumiem tez, ze należy zachować pewne proporcje i tzw. harmonie językową. Ale jako osoba indywidualna, naturalnie, ze bede reagować dosc personalnie na zmiany, które mi sie nie podobają.
Np.
Od lat, wielu lat mówimy: Na Ukrainie, Na Węgrzech , na Litwie, na Śląsku – sa to nazwy krain, regionów, które nie miały / nie maja, określonych granic czy statusu państwa. Podobnie mówimy; ‚na stepach’, ‚na Wybrzeżu’, na pustyni, na Antarktydzie…..no i oczywiście …na Pograniczu Rzeczpospolitej.etc.
Nie wiem dlaczego Ukraina chce nam wprowadzać zmiany językowe do języka polskiego. Może dlatego, ze wyszła książka w Kijowie, która opisuje dzieje Ukrainy…podobno najstarszego państwa na świecie.
Jak na razie, ani Litwa ani Węgry – nie zgłaszają pretensji do polskiego jezyka.
Natomiast, Ukraina przypomina troszkę … ambitne kury, które maja górnolotne ambicje.