Dwie strony tego samego medalu, czyli rzecz o hipokryzji środowisk warszawskich.
Po skandalicznej wypowiedzi ministra MON Władysława Kosiniaka-Kamysza dotyczące przygotowanego plecaka ewakuacyjnego posypały się negatywne opinie w internecie dotyczące postawy osoby, która strasząc Polaków możliwą wojną jest już spakowana na podroż w stronę nowych Zaleszczyk.
W związku z szumem medialnym, jaki pojawił się po wypowiedzi Kosiniaka – Kamysza, głos w sprawie zabrał rzecznik resortu Janusz Sejmej, który stwierdził:
(…) Warto zawsze wysłuchać całej wypowiedzi, a nie komentować słów, które zostały całkowicie zmanipulowane i wyrwane z kontekstu. Pasują do negatywnych narracji i rosyjskiej dezinformacji[1].
O ile trzeba przyznać rację, że zawsze należy wysłuchać całej wypowiedzi, budzi zdziwienie rozróżnienie sytuacji, w której w stosunku do ministra obrony narodowej wymaga się wysłuchania całej wypowiedzi, natomiast gdy poseł RP Grzegorz Braun zgasił świece chanukowe, zapalone przez organizację Chabad Lubawicz, już tak nie jest.
Co więcej, Chabad-Lubawicz nie jest legalnym związkiem wyznaniowym – nie występuje w rejestrze kościołów i innych związków wyznaniowych w Polsce[2], za to „zasłynęła” w Stanach Zjednoczonych w związku z ujawnieniem tajnych tuneli w Nowym Jorku[3].
Nikt nie pozwolił wysłuchać wytłumaczenia Grzegorza Brauna, tylko ponad podziałami politycznymi wszyscy potępili jego działanie, ponieważ wymierzone było w społeczność żydowską, która w Polsce stoi ponad prawem przewidzianym dla tubylców.
Apel Grzegorza Brauna o publiczną debatę nad zagadnieniem związanym z obchodami Chanuki w świeckim budynku Sejmu RP nie spotkał się z zainteresowaniem przedstawicieli władz warszawskich. Jest to o tyle zastanawiające, że nawet w Kalendarzu żydowskim 1991-1992 pojawił się artykuł autorstwa dr hab. Leszka Hońdo (Kierownik Zakładu Kultury Żydów w Instytucie Judaistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, przewodniczący Komisji Historii i Kultury Żydów Polskiej Akademii Umiejętności)[4] pt. Święta żydowskie w interpretacji Franza Rosenzweiga.
W artykule tym pojawia się następujące fragmenty:
(…) Rosenzweig wymienia święta historyczne. Nie przywiązuje do nich jednak zbyt wielkiej wagi, gdyż znaczenie historycznych rocznic zmienia się wraz ze zmieniającym się czasem (…) Dlatego trzy święta historyczne: (…) poświęcenie zhańbionej świątyni po zwycięstwie Machabeuszy (święto Chanuka) są traktowane przez Rosenzweiga jako dni przypominające historię narodu[5].
Z uwagi na powyższe warto, idąc za radą rzecznika resortu MON, wysłuchać całej wypowiedzi posła na Sejm RP Grzegorza Brauna, gdyż wiedza, jaką w tym zakresie można zdobyć jest bezcenna.
Źródła:
[1] https://defence24.pl/polityka-obronna/burza-o-plecak-ewakuacyjny-szefa-mon
[2] https://www.gov.pl/web/mswia/rejestr-kosciolow-i-innych-zwiazkow-wyznaniowych
[3] https://www.magnapolonia.org/usa-nietypowe-odkrycie-pod-budynkiem-chabad-lubawicz-aresztowano-10-zydow/
[4] https://judaistyka.uj.edu.pl/hondo
[5] L. Hońdo, Święta żydowskie w interpretacji Franza Rosenzweiga, kalendarz żydowski, Almanach 1991-1992, s. 17-20.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz