niedziela, 7 lipca 2024

Kto chce uniknąć groteskowych zapaści, nie powinien szukać w przestrzeni ani w czasie niczego, co by go miało zaspokoić.

 tekst: Err.

ad Jako praktyczna kobieta, twardo stąpająca po ziemi, …. się bez (pogardzanej przez subtelne umysły) polityki. Brak władzy to po prostu anarchia – żadna alternatywa. Tak samo żadnym rozwiązaniem nie jest „emigracja wewnętrzna”: spoglądanie z góry na nędzną rzeczywistość i czekanie na cykutę. Krótko mówiąc; na jakość mojego istnienia to pozytywnie nie wpływa.

**

Szanowna Pani! Jeżeli chodzi o przekonania polityczne, prawie Pani trafiła, ulubioną epoką historyczną, przynajmniej jeżeli chodzi o wolność polityczną były dla NGD czasy tak zwanej anarchii feudalnej.

Ale generalnie przecież wiadomo że bez polityki się nie obejdzie, tyle że przypisywała Pani pisarzowi konserwatyzm, a on twierdził że konserwatystą można być tylko wtedy gdy istnieje coś wartego konserwacji.

Co do „emigracji wewnętrznej” to nawet w miarę normalnych czasach ta opcja jest lepsza od szukania szczęścia na tym świecie, gdyż przemijająca jest jego postać … Oczywiście to zależy w jakie rejony duszy się emigruje, ja tu mam na myśli te rejony które graniczą z Królestwem nie z tego świata. Nawet jeżeli nie ma Pani takich ambicji, cóż takiego widzi Pani w tym świecie, że nie ma ochoty na emigrację wewnętrzną?

Co do jakości istnienia, mi NGD był bardzo przydatny. Skończyłem tylko LO w dodatku większość czasu w młodości spędziłem na czymś tak bezużytecznym i jałowym jak gra w szachy.

NGD był erudytą i znacznje poszerzył moją listę czytelniczą, no i sam też był inteligentniejszy ode mnie. I teraz chyba wiele zależy jak sobie definiujemy jakość istnienia.

Otóż dla mnie jest ona związana z czystością serca i spokojem ducha, czego raczej nie da się osiągnąć, żyjąc w sprzeczności z radą NGD:

Kto chce uniknąć groteskowych zapaści, nie powinien szukać w przestrzeni ani w czasie niczego, co by go miało zaspokoić.

Z tego co Pani pisze, wydaje się Pani nie zgadzać z Schopenhauerem, które twierdził że większość ludzi posiada zdolność właściwego osądu w takim samym stopniu jak kastraci zdolność płodzenia dzieci. No cóż, w takim razie się nie zgadzamy, ale to przecież nie problem, jeżeli ludzie nie zgadzają się ze sobą w sposób kulturalny. Ja wierzę że wystarczy się rozejrzeć dookoła, zobaczyć w co ludzie wierzą, w co nie wierzą, co jest dla nich istotne w życiu, by jednak przyznać rację NGD.

I niestety, albo się już ma jakąś mądrość, albo nie. I w tym drugim przypadku edukacja na wiele się nie zda.

Pani się pyta kim są ci, którzy urodzili się by wiedzieć. Proszę bardzo, mogą podać jedną z wielu definicji: to ci którzy uczą się w szkole by powiększyć swą wiedzę a nie dla jakiegoś papierka, który jest im potrzebny dla kariery zawodowej.

Nie sądzę by była to spora grupa. Zresztą tacy przeważnie nie kończą szkół bo szybko dostrzegają że to spora strata czasu, no chyba że rodzina bogata i mogą sobie pozwolić na prywatnych nauczycieli.

ad „pospolitym błędem jest nazywanie przestarzałym tego, co po prostu przestało być możliwe do pojęcia” – dziś nie tylko dla mnie niemożliwym do pojęcia jest akurat to, co uchodzi za nowoczesne i postępowe.”

No tu to się bawimy w słowa, bo ci nowocześni i postępowi, którzy jednak niestety należą do większości, uważają pewne rzeczy za przestarzałe bo ich po prostu nie rozumieją. A przecież byłoby niezgodne ze stanem rzeczywistym określać Panią jako pospolitą 🙂

==========================================================================

Poznanianka

„Nawet jeżeli nie ma Pani takich ambicji, cóż takiego widzi Pani w tym świecie, że nie ma ochoty na emigrację wewnętrzną?”

Tu nie chodzi o to, na co ja miałabym ochotę. Pewnie, że najwygodniej byłoby machnąć ręką, ale szkoda ludzi i Bożego świata. Proszę zauważyć, że Syn Boży fatygował się na ten nędzny padół, do tego nędznego plebsu i dał się tu ukrzyżować, co pozwala sądzić, że ten świat jest jednak coś wart .

„I niestety, albo się już ma jakąś mądrość, albo nie. I w tym drugim przypadku edukacja na wiele się nie zda. Pani się pyta kim są ci, którzy urodzili się by wiedzieć. Proszę bardzo, mogą podać jedną z wielu definicji: to ci którzy uczą się w szkole by powiększyć swą wiedzę a nie dla jakiegoś papierka, który jest im potrzebny dla kariery zawodowej.”

Proszę nie zapominać, że do szkoły idą maluchy (6-7 lat) , które nie mają jeszcze żadnej mądrości i nie mogą jej mieć (mam na myśli zwykłych ludzi a nie jakieś wybryki natury, cudowne dzieci itp.), bo ich mózgi się dopiero rozwijają (istnieje coś takiego jak psychologia rozwoju, która to dokładnie tłumaczy). Idą do szkoły, bo muszą. Który maluch myśli o powiększeniu swojej wiedzy ? Taka dojrzała postawa pojawia się dopiero z czasem, kiedy człowiek zaczyna myśleć. U jednych następuje to wcześniej, u innych – później. Najpierw jednak człowiek musi się czegoś nauczyć, a większości rodziców nie stać na domową edukację.

„No tu to się bawimy w słowa…”

Ja się niczym nie bawię, chciałam tylko zwrócić Pańską uwagę na fakt, że Davila żył w trochę innym świecie niż ten obecny, w którym obowiązywała inna retoryka.

==========================================================================

Err.

Ad Proszę zauważyć, że Syn Boży fatygował się na ten nędzny padół, do tego nędznego plebsu i dał się tu ukrzyżować, co pozwala sądzić, że ten świat jest jednak coś wart .

**

Szanowna Pani!

To zadziwiające jak z faktu pojawienia się Jezusa i Jego nauczania wyciągamy absolutnie odmienne wnioski. Jak dla mnie, ten świat nie jest nic wart, i właśnie z tego powodu pojawił się Jezus i nauczał o Królestwie nie z tego świata, które nie nadaje się nawet do tego, by coś na nim gromadzić. Oczywiście poza coraz głębszym zrozumieniem Pisma Świętego.

No i skoro istnieje między nami tak fundamentalna różnica, należy oczekiwać że prawdopodobnie nie zgodzimy się w innych sprawach.

Ze swojej strony zresztą nie biorę NGD jako nieomylnego ideału, a tylko kogoś od kogo można się sporo nauczyć, przynajmniej jeżeli chodzi o mnie.

Politycznie np nie mam obecnie żadnej stałej której należałoby się trzymać oprócz antysemityzmu. Cywilizacja Zachodu ginie i nie jest to śmierć do końca naturalna, ale w znacznym stopniu przyspieszana przez międzynarodowe żydowstwo tak elegancko opisane w Protokołach.

A NGD był absolutnie ślepy na kwestię żydowską, co dość trudno wytłumaczyć. W końcu nawet jego ulubiony Bruckhardt pozwalał sobie na jednoznaczne uwagi na temat tego plemienia.

No ale na temat żydów mamy wiele innych źródeł.

Może po prostu to nie pisarz w Pani guście 🙂

ps.

Coś nie jasno napisałem: oczywiście to ten świat do niczego się nie nadaje. Po prostu literówka.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

„Psychickie poruchy”. Minister Kultury Słowacji o LGBT.

Jeśli macie zaburzenia psychiczne, powinniście się leczyć, a nie narzucać ludziom, że jesteście swego rodzaju normą i wszystko ma być tak, j...