Premier Węgier Viktor Orbán spotkał się w Wiedniu z liderami europejskich partii prawicowych. Rozmawiał z przewodniczącym Austriackiej Partii Wolności Herbertem Kicklem oraz Andrejem Babišem, byłym premierem Czech i przewodniczącym partii ANO.
Herbert Kickl powiedział na konferencji prasowej, że to historyczny dzień. Europa wkracza w nową erę. Jak wyjaśnił, przedstawia nowy sojusz, sojusz patriotyczny. Celem jest zapewnienie Europie lepszej przyszłości. Oczekuje się, że inne partie również dołączą do tego sojuszu – podkreślił.
Herbert Kickl powiedział, że europejska administracja publiczna musi zostać usprawniona. Pokój, wolność i dobrobyt dla wszystkich obywateli kontynentu – dodał. Kickl podkreślił, że na inauguracyjnej sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu 16 lipca zostanie przedstawiona grupa, która składa się z trzech partii i ich przedstawicieli, a której celem jest zapoczątkowanie zmiany epoki politycznej w Europie.
Jak podkreślił, Austria, Węgry i Czechy tworzą silny rdzeń nowego ruchu reformatorskiego w środku Europy. Przewodniczący FPÖ wyjaśnił, że chcą ożywić pluralistyczny charakter Europy i zapewnić, że narody UE będą mogły zachować swoją specyfikę. Nie będziemy stać bezczynnie, gdy wyłania się europejskie superpaństwo, w którym suwerenność i samostanowienie poszczególnych państw są pustymi frazesami. Chcemy Europy, która po raz kolejny pokaże się i rozwinie z dumą, wartościami, tradycjami i różnorodnością – oświadczył przewodniczący FPÖ.
Po spotkaniu Orbán powiedział: „Wierzymy, że jest to dzień, w którym rozpoczęła się zmiana polityki europejskiej. Podkreślił, że widział wszystko, co działo się w polityce w ciągu ostatnich kilku lat. W 1989 r. rozpoczęła się era polityki europejskiej, która zakończyła się wyborami”. Dodał, że powstanie nowa grupa polityczna, która zmieni europejską politykę. Dziś tworzymy formację polityczną, która się powiększy, bardzo szybko stając się największym ugrupowaniem europejskiej prawicy. Stanie się to w ciągu kilku dni.
Andrej Babiš, były premier Czech i przewodniczący partii ANO, podkreślił, że podjęto decyzję o utworzeniu nowej grupy politycznej w Parlamencie Europejskim. Zaznaczył, że łączą je trzy główne priorytety. To obrona suwerenności, walka z nielegalną migracją i rewizja Zielonego Ładu. Sygnatariusze wierzą, że chcą Europy złożonej z niepodległych państw narodowych, a nie federacji zdominowanej przez Brukselę. Postanowili powstrzymać nielegalną migrację, pakt unijny musi zostać zmieniony. Musimy opracować przepisy, które będą chronić granice państwowe i powstrzymają handel ludźmi – oświadczył czeski polityk. Bardzo ważne jest dokonanie przeglądu Zielonego Ładu, tak aby istniało bardziej zrównoważone podejście do niego, które lepiej uwzględnia rozwój gospodarczy i nie zagraża konkurencyjności UE. Współpraca jest otwarta dla wszystkich podobnie myślących stron i osób – podkreślił polityk.
Andrej Babiš powiedział, że razem możemy zbudować silniejszą i bardziej odporną Europę, zdolną do skuteczniejszej obrony interesów wszystkich swoich obywateli. Czeski polityk – którego Herbert Kickl przedstawił jako prawdopodobnie przyszłego premiera Czech – wyjaśnił, że oprócz zachowania tożsamości kulturowej ważne jest wzmocnienie suwerenności każdego państwa członkowskiego w państwach europejskich.
Manifest Patriotyczny został podpisany na zakończenie konferencji prasowej. Zgodnie z tekstem Manifestu narody Europy osiągnęły punkt zwrotny w historii. Unia Europejska, niegdyś wymarzony projekt zakorzeniony w pragnieniu pojednania po zniszczeniach spowodowanych dwiema wojnami światowymi i dziesięcioleciami podziałów, zwróciła się przeciwko Europejczykom i obecnie reprezentuje interesy sprzeczne z wolą narodów, regionów i małych społeczności, które tworzą naszą europejską ojczyznę.
Instytucje nieznane i oddalone od obywateli Europy – wraz z potężnymi siłami globalistycznymi, niewybieralnymi biurokratami, lobbystami i grupami interesów, które ignorują głos większości i szerszej demokracji ludowej – planują zastąpić narody.
Ostatnie wybory do Parlamentu Europejskiego, które odbyły się w czerwcu, miały zatem znaczenie zarówno pokoleniowe, jak i egzystencjalne – czytamy dalej w manifeście. Polityczna linia podziału przebiega już nie między konserwatystami a liberałami ani między prawicą a lewicą, ale między centrystami – zwiastunami nowego europejskiego „superpaństwa” – a patriotami lub suwerenistami, „którzy walczą o zachowanie i wzmocnienie narodów europejskich, które kochamy. Tylko dzięki zwycięstwu i współpracy patriotycznych i suwerennych partii kontynentu możemy zagwarantować dziedzictwo naszych dzieci” – czytamy w dokumencie, który następnie opisuje, w jaką Europę wierzą jego sygnatariusze.
Sygnatariusze piszą, że wierzą w Europę silnych, dumnych i niepodległych narodów; narody, które mogą żyć razem i współpracować w harmonii; wierzą w Europę, która współpracuje ze sobą poprzez instytucje zakorzenione w narodach; instytucje, które działają w imieniu narodów Europy i są przed nimi odpowiedzialne. Europa, która jest suwerenna i niezachwianie reprezentuje swoje interesy, wolna od wszelkiej zależności, która utrudnia realizację woli jej wspólnot narodowych, zarówno w kraju, jak i za granicą. Jest zaangażowana na rzecz pokoju i dialogu, ale jednocześnie gotowa bronić się przed każdym niebezpieczeństwem; Broni i utrwala swoją europejską tożsamość, tradycje i zwyczaje, będące owocem grecko-rzymskiego i chrześcijańskiego dziedzictwa. Ceni różnorodność swoich narodów, ich historię i sposób życia, opierając się ultimatum mającym na celu zmianę go zgodnie z aktualnymi trendami.
Zdaniem autorów manifestu Europa jest obrońcą realnych wolności, praw podstawowych i godności ludzkiej, a jednocześnie zdecydowanie sprzeciwia się wszelkim próbom ograniczania lub reinterpretacji tych wolności; konkurencyjna, produktywna, efektywna i dumna ze swoich osiągnięć intelektualnych, naukowych i gospodarczych jako kontynent innowacji, doskonałości i postępu. Uważają, że Europa jest zdeterminowana, by chronić swoje granice, powstrzymać nielegalną migrację i zachować swoją tożsamość kulturową, zgodnie z wolą zdecydowanej większości obywateli europejskich. Składają się na nią narody gotowe bronić swoich narodów przed wszelkimi potencjalnymi zagrożeniami, czy to politycznymi, gospodarczymi, religijnymi czy kulturowymi.
Europa szanuje swój mandat i zasady, nie wykracza poza swoje kompetencje, przestrzega zasad pomocniczości i proporcjonalności i nie usprawiedliwia już swoich ataków na suwerenność narodową poprzez wywieranie nacisku poprzez budżet europejski – piszą, dodając: Europa jest zgromadzeniem narodów, które odrzuca wszelkie dalsze oddawanie suwerenności narodowej instytucjom europejskim i szanuje prawo narodów do weta. Sygnatariusze uważają, że Europa uznaje dyplomację za zasadniczy element suwerenności państw członkowskich i za kwestię, w której każdy naród może swobodnie decydować, nie zmuszając innych do podjęcia tej samej decyzji.
Wreszcie, europejskie siły patriotyczne obiecują w dokumencie, że zwrócą Europejczykom przyszłość kontynentu. „Odzyskujemy nasze instytucje i kierujemy politykę europejską w kierunku, który służy naszym narodom. Przedkładanie suwerenności nad federalizm, wolności nad dyktaty i pokoju: oto manifest patriotów w służbie Europy”.
Za: Magyar Nemzet
Od redakcji: nie jest jasne, czy Prawo i Sprawiedliwość przystąpi do tej Grupy. Biorąc pod uwagę jej antywojenne stanowisko raczej nie, PiS będzie szukać swojego miejsca w obozie wojny i bezwarunkowego popieranie Ukrainy. Tym samym po raz kolejny pokaże, że jest ugrupowaniem globalistycznego establishmentu, de facto rozbijanym środkowoeuropejską solidarność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz