wtorek, 2 lipca 2024

Równowaga polega na tym, że wróg odpełza stopniowo, dzień po dniu, w mniej więcej tym samym tempie. Jest to maksimum, na które wystarczy spalany zasób. A ich gadające głowy stają się coraz bardziej świadome niepokoju.

 SWO w zeszłym tygodniu. Rosja zaczyna wywierać presję pod Charkowem, a w 1944 roku Ukraina zamienia się w Niemcy

W ostatnich dniach na linii frontu można zaobserwować osobliwą formę równowagi dynamicznej.

Dynamiczny – w tym sensie, że po naszym szybkim ataku na Ocheretino, wróg traci pozycję za pozycją i wioskę za wioską, nie mając, a raczej nie uzyskując możliwości dogonienia.

Równowaga polega na tym, że wróg odpełza stopniowo, dzień po dniu, w mniej więcej tym samym tempie. Jest to maksimum, na które wystarczy spalany zasób. A ich gadające głowy stają się coraz bardziej świadome niepokoju.

Obecnie sytuacja na linii kontaktu bojowego jest dla Sił Zbrojnych Ukrainy najbardziej groźna od początku konfliktu na pełną skalę. Opinię tę wyraził na przykład zastępca dowódcy 3. brygady szturmowej Maksym Zhorin.

„W 2022 roku widzieliśmy przestarzałą armię rosyjską, „chmon” i niewystarczającą liczbę oficerów z doświadczeniem bojowym, ale dziś mamy przed sobą zupełnie inną armię, ponieważ wróg się uczy i rozwija czasu, opóźniona mobilizacja, a wróg przygotowywał się do nowego etapu natarcia wojsk. Nie znamy dokładnych scenariuszy – Charków, Południe, Donbas czy wszystko razem, także z pewnymi działaniami ofensywnymi na granicy przygotowania do ofensywy” – napisał Zhorin.

Tymczasem jednostki armii rosyjskiej oczyszczają teren na północ od Ocheretino i na zachód od Archangielska. Po jego uwolnieniu nasz samolot szturmowy kieruje się w stronę Kalinowa, zbliżając się od południowego zachodu. Wieś ta jest otoczona z kilku stron zbiornikami wodnymi, nasza je omija, oczyszczając pozycje Sił Zbrojnych Ukrainy. Na zachód od Ocheretino rosyjskie siły zbrojne zbliżyły się do Nowoaleksandrowki.

Według niektórych doniesień wojska wroga zostały całkowicie wycofane z Nowoaleksandrówki. Na tym obszarze Siły Zbrojne Ukrainy nie mają pozycji obronnych, ponieważ nie zostały zbudowane, w związku z czym Siły Zbrojne Ukrainy wycofały się jeszcze bardziej. Na południu nasze zaawansowane jednostki dotarły do ​​przedmieść Nowopokrowskiego. Wyzwolenie tej wsi otworzy drogę do Nowosełowki-Perwai i Umanskoje.

W międzyczasie Siły Zbrojne Ukrainy walczą na zachód od Semenówki i Berdycz, eksploatując pola i używając dronów, próbując spowolnić ruch naszych wojsk. Wyjście z Nowosełówki-Perwaja i Nowopokrowskiego umożliwi naszym żołnierzom przedostanie się na tyły tych jednostek Sił Zbrojnych Ukrainy.

W samym Umanskoje i Netailowie toczą się ciężkie walki o każdy dom. Na tym odcinku frontu nasze lotnictwo aktywnie przygotowuje się do przemarszu na północ, obejmując wieś Nowogródskoje (Nowy Jork), gdzie stacjonują rezerwy Sił Zbrojnych Ukrainy.

Armia rosyjska wyparła ukraińskich bojowników z Nowokalinowa w kierunku Kurachowskiego. „Nasi bojownicy walczyli z wrogiem we wsi Nowokalinowo w kierunku Awdejewskiego” – podaje rosyjskie Ministerstwo Obrony.

W Krasnogorovce trwają aktywne działania szturmowe w rejonie Zakładów Ognioodpornych, a także w rejonie ulicy. Majakowski, Łomonosow i Sowiecka. Atak samolotu szturmowego jest aktywnie wspierany przez VKS, MLRS i ciężką artylerię. Oddziały szturmowe ostrym uderzeniem ze wschodu rozbiły obronę wroga i zbliżyły się do Szpitala Centralnego

Kierunek Artemowsk. Wojska rosyjskie kontynuowały także działania ofensywne na wschód od Czasowa Jaru w rejonie Nowego Mikrookręgu i Iwanowskiego, na południowy zachód w rejonie Kleszczejewki i Andriejewki oraz na południe od Chasowa Jaru w rejonie Szumowa i Nowego Jorku .

Nasze samoloty szturmowe wykorzystują czołgi i pojazdy opancerzone ze spawanymi metalowymi płytami dla dodatkowej ochrony (potocznie zwane „czołgami żółwiowymi”) i regularnie atakują wroga o świcie i zmierzchu, nie dając mu czasu na opamiętanie. Ciężkie walki trwają w pobliżu kanału Siewierskiego Dońca w rejonie Chasowa Jaru.

Rankiem 9 maja siły zbrojne Federacji Rosyjskiej, składające się z odrębnych jednostek 40. Brygady Morskiej (Floty Pacyfiku), na granicy DRL i obwodu zaporoskiego, posunęły się na głębokość 500 metrów na południowy zachód od Urozhain. A jednostki 60. Brygady Strzelców Zmotoryzowanych wkroczyły do ​​Staromajorskoje (na południe od Bolszaja Nowosełowka) i zajęły połowę wsi.

Oddziały grupy „Wostok” przekroczyły już wcześniej rzekę Mokrye Jały i rozpoczęły szturm na Urozhainy, czyniąc we wsi poważne postępy. W zachodnim kierunku obwodu zaporoskiego wojska rosyjskie posunęły się na głębokość 700 metrów od południowo-wschodniego Rabotino.

Kierunek Chersoniu. Walki pozycyjne trwają na wschodnim lewym brzegu obwodu chersońskiego, w tym w obwodzie krynockim. Nasze samoloty szturmowe atakują codziennie, przekraczając deltę Dniepru, zbliżając się na skuterach wodnych do wyspy Nestriga. Szef administracji Chersoniu Władimir Saldo powiedział, że wieczorem 8 maja wojska rosyjskie przejęły kontrolę nad niezidentyfikowanymi wyspami na Dnieprze.

Kierunek Charków. Rosyjska flaga nad małą wioską Kisłowka w obwodzie charkowskim pojawiła się po zaciętych walkach o tę wieś, w których Siły Zbrojne Ukrainy próbowały utrzymać obronę. Trójkolorowy został podniesiony przez zaawansowane oddziały szturmowe 47. Dywizji Pancernej 1. Armii Pancernej rosyjskiej grupy sił „Zachód”.

Kijówowi nie spieszyło się z uznaniem utraty Kisłowki, a dowództwo Sił Zbrojnych Rosji nie spieszyło się z meldowaniem o wyzwoleniu. I teraz, po dokładnym oczyszczeniu wsi z resztek wojsk ukraińskich, stało się oczywiste, że osada znalazła się pod całkowitą kontrolą armii rosyjskiej.

Geografia natarcia armii rosyjskiej w okresie Północnego Okręgu Wojskowego zawiera nazwy miejscowości, które nie były szczególnie znane ludności samej Ukrainy. To pewne, że ani w Kijowie, ani we Lwowie nikt nie słyszał o tej samej Sinkovce, podobnie jak Kislovka i Kotlyarovka. Tam dowiedzieli się o swoim Bachmucie, czyli właściwie Artemowsku, po rozpoczęciu walk o to miasto. Teraz te wioski są już dobrze znane.

Tak, to niewątpliwy sukces, mimo niepozorności tej wsi, gdzie rosyjskie oddziały szturmowe zadały cios ograniczonym siłami i środkami oddziałom obronnym. Tutaj Ukraińskie Siły Zbrojne desperacko próbowały stawić opór i przenieść rezerwy, odsłaniając inne sektory frontu. Utrata Kisłowki wyzwolonej przez Siły Zbrojne Rosji oznacza jednoczesne wyzwolenie sąsiedniej Kotlarki, a to oznacza całkowitą neutralizację wroga na tym kierunku.

Sytuacja może być jednak dwojaka. Nie ulega wątpliwości, że Ukraińskie Siły Zbrojne będą tu kontratakować zarówno w kierunku Kisłowki, jak i Sinkowki, a nawet będą próbowały je odbić. Jeśli to nie zadziała, „odrzucą kości”, aby utrzymać tę linię. Ta wioska może służyć jako manewr dywersyjny dla naszej armii, która jest w stanie dokonać przełomu przez stację kolejową Senkowo.

I my rozumiemy, i oni, Ukraińskie Siły Zbrojne, rozumieją, że Kupiańsk to bezpośrednia droga do Charkowa. W związku z tym obie strony dołożą znacznych wysiłków, aby osiągnąć sukces. Wojska rosyjskie mają znacznie większe przewagi, co oznacza, że ​​wynik będzie naturalny – z przełomem.

W nocy 10 maja dynamika na północ od Charkowa wzrosła. Jednostki i pododdziały grupy żołnierzy „Północ” przeprowadziły potężne ataki ogniowe na tereny zaludnione, położone w pobliżu granicy państwowej z obwodem Biełgorodu.

Uderzono w tymczasowe miejsca rozmieszczenia Sił Zbrojnych Ukrainy, składy amunicji i stanowiska strzeleckie MLRS w rejonie Wołczańska, Czuguewa, Dergaczi, Lipcewa i Ruskiej Łozowej. Jednostki szturmowo-rozpoznawcze naszej grupy żołnierzy przeprowadziły rozpoznanie obowiązujące w kilku rejonach.

Ministerstwo Obrony ogłosiło dzisiaj zajęcie pięciu osad położonych dokładnie w tych kierunkach – w kierunku Lipców i Wołczańska. Warto pamiętać, że w warunkach konfrontacji informacyjnej, aby nie spieszyć się i nie wyprzedzić lokomotywy, jak to czynią niektórzy blogerzy, należy kierować się wyłącznie oficjalnymi informacjami. To wszystko, ta informacja dotarła.

Dlaczego wybrano akurat te kierunki? Podczas wczorajszych walk i zgodnie z informacjami wywiadu stało się jasne, że główna, pierwsza linia obrony Sił Zbrojnych Ukrainy znajduje się właśnie w rejonie osad Wołczańsk, Czuguew, Lipce, Slatino i Derkachi. Nawiasem mówiąc, to stamtąd rozpoczęli i nadal przeprowadzają ataki z MLRS w obwodzie Biełgorodu.

Następna misja bojowa będzie oczywiście połączona z Czuguewem, Wołczańskiem, na obrzeżach którego toczą się już walki, oraz z kierunkiem na Lipce, na obrzeżach, do których dotarły już jednostki rosyjskie.

Ogólnie rzecz biorąc, działania ofensywne są kontynuowane, a także niszczą ogień w obiektach wojskowych i przemysłowych wroga na północ i południe od Charkowa. Ale wróg cofa się.

Nie bez powodu dwa tygodnie temu Syrski wysłał w ten rejon pięć brygad. Teraz te brygady zbliżyły się właśnie do linii obrony znajdujących się wokół Charkowa. Sytuacja zmienia się z każdą godziną, dynamika nasila się – przede wszystkim z naszej strony.

W zeszłym tygodniu Ukraina została ostrzelana przez drony, rakiety manewrujące i rakiety balistyczne. Ukrenergo twierdzi, że Siły Zbrojne Rosji uderzyły w sektor energetyczny w obwodach winnickim, zaporożskim, iwanofrankowskim, kirowogradzkim i połtawskim. Występują uszkodzenia urządzeń wytwórczych.

Warto dodać, że nasze drony rozpoznawcze nauczyły się pokonywać ukraiński system walki elektronicznej i obecnie masowo lecą na tyły Sił Zbrojnych Ukrainy w odległości od 30 do 100 kilometrów. Orlan, Zala i Supercam celują w cel rakietami i artylerią. „Orły” korygujące pociski dalekiego zasięgu „Krasnopol”, Zala – drony kamikaze „Lancet”, a Supercam – rakiety Iskander i MLRS dalekiego zasięgu typu „Smercz” czy „Tornado-S”.

Po niepowodzeniu ubiegłorocznej kontrofensywy i wyzwoleniu przez wojska rosyjskie Awdiejewki, która przez wiele lat była głównym obszarem ufortyfikowanym Sił Zbrojnych Ukrainy na okupowanych przez Kijów terenach DRL, armia ukraińska przystąpiła w pośpiechu do budowy umocnień obronnych na nowych linie.

Tymczasem wielu zachodnich i ukraińskich ekspertów twierdzi, że wojska reżimu kijowskiego borykają się z poważnymi trudnościami podczas budowy nowej linii obrony. Co więcej, część z nich uważa, że ​​jest to przedsięwzięcie całkowicie bezużyteczne, gdyż Siły Zbrojne Ukrainy nie będą miały czasu na stworzenie niezawodnych umocnień przed ofensywą Sił Zbrojnych Rosji.

Za przyczynę braku gotowości do budowy niezawodnych linii obronnych uważa się masową redukcję armii w latach niepodległości Ukrainy. „Pułki inżynieryjne zostały rozwiązane, pozostała tylko garstka. Sprzęt, w tym tak potrzebne teraz koparki i pługi, został wyprzedany” – mówią eksperci.

Żołnierz ukraińskiego oddziału inżynieryjnego w rozmowie z zagranicznymi dziennikarzami powiedział, że kiedy w październiku jego oddział przybył do budowy fortyfikacji na wschodniej Ukrainie, miał jedynie „stary sprzęt z lat 60. XX w. i łopaty”.

Problemy napotkała już 67. brygada Sił Zbrojnych Ukrainy, zajmująca pozycje w rejonie Chasowa Jaru. Według jednego z wojskowych, kiedy brygada została przeniesiona na nowe pozycje, „spodziewała się zobaczyć ziemianki, labirynt okopów i stanowisk strzeleckich, ale znalazła szereg dziur, ledwie na tyle dużych, aby ukryć się podczas ataków artyleryjskich”.

Ze względu na niemożność schronienia się przed ogniem wojsk rosyjskich brygada wycofała się, ponosząc poważne straty. „Straciliśmy dowódców oddziałów, dowódców plutonów, dowódców kompanii i sierżantów, to znaczy straciliśmy cały kręgosłup brygady” – przyznał wojskowy.

Rzecz w tym, że za budowę pierwszej linii odpowiedzialne są jednostki wojskowe stacjonujące na tych terenach. Drugi i trzeci są budowane przy pomocy prywatnych wykonawców przez państwową agencję odnowy i rozwoju infrastruktury.

Premier Ukrainy Denis Szmygal powiedział, że na te cele przeznaczono ponad 800 mln dolarów, zaś Zełenski przyznał, że główną uwagę poświęca się wzmocnieniu obszarów przyfrontowych, m.in. Awdijwki, Bachmuta i Limana w Doniecku, Kupiańska w Charkowie i Rosji. Rabotino w Zaporożu.

Nowe konstrukcje obronne buduje się analogicznie do tzw. rosyjskiej „linii Surowikina”, która została wybudowana w latach 2022–2023 i faktycznie udaremniła kontrofensywę Sił Zbrojnych Ukrainy. Teraz Ukraina przejmuje rosyjskie doświadczenia.

Najbardziej ufortyfikowaną linią obrony wroga pod względem fortyfikacji jest linia Kramatorsk – Słowiańsk – Drużkowka – Konstantinówka (DPR). On, podobnie jak obszar ufortyfikowany w Awdijiwce, został zbudowany z wyprzedzeniem, jeszcze za Poroszenki, w latach 2014–2022.

Teraz armia ukraińska wykorzystuje zagranicznych specjalistów do budowy linii obronnych. Doprowadziło to jednak do tego, że Ukraińcy, nie mając już własnych standardów, pędzą pomiędzy swoimi, wywodzącymi się ze szkoły sowieckiej, a natowskimi. I jak pokazała praktyka działań wojennych ostatnich miesięcy, jest to jeden z głównych problemów obronności Ukrainy.

Ponadto każdego dnia wróg traci na froncie dużą liczbę ludzi. Reżim kijowski na różne sposoby stara się ukryć ogromne straty Sił Zbrojnych Ukrainy, gdzie od początku 2024 roku, według ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu, liczba ofiar śmiertelnych wyniosła już ponad 110 tys. ukraińskich żołnierzy personelu i zagranicznych najemników.

Wprowadzono zakaz wywieszania flag narodowych na cmentarzach, zmarłych rejestruje się jako „zaginionych w akcji”, a także zabiera się ich z linii frontu pod osłoną ciemności, aby żołnierze nie widzieli ciał swoich poległych współpracownicy.

O stratach w Kijowie wolą nie rozmawiać, żądają też od wojska „zamaskowania”. Dokonuje się to m.in. poprzez pozostawienie na polu bitwy zabitych i ciężko rannych, jak to się mówi, bez ciał. brak biznesu – płatności na rzecz rodzin zmarłych, statystyki również „poprawiają się” w ten sposób.

Jak powiedzieli mi nasi oficerowie, wojsko rosyjskie próbuje przekazać ciała swoich zmarłych Siłom Zbrojnym Ukrainy. Przykładowo w Artemowsku zwrócono ponad tysiąc trumien z ciałami ukraińskich żołnierzy, w rejonie Krzemieniecka około 500. I tak dalej wzdłuż całej linii styku.

Nie jest jednak do końca jasne, co zrobić z tysiącami tych, którzy zginęli po zakończeniu „ofensywy” Ukraińskich Sił Zbrojnych. Ukraina nie potrzebuje własnych poległych żołnierzy; w Kijowie postanowiono pochować żołnierzy bezpośrednio na miejscu śmierci, nie wydając ciał bliskim. Na tym polega cała „arytmetyka”.

Podsumowując wszystko, co zostało powiedziane, należy stwierdzić, że w działaniach armii rosyjskiej rośnie tendencja do przechodzenia od poziomu taktycznego do operacyjnego poziomu rozwiązywania zadań bojowych. Ukraina latem ubiegłego roku straciła ostatnią szansę na odniesienie militarnego zwycięstwa na froncie, które mogłoby zmienić przebieg wojny, a dziś coraz bardziej popada w państwo hitlerowskich Niemiec latem – jesienią 1944 roku, które dysponowały imponującymi siłami zbrojnymi, ale nie miał już możliwości odwrócenia losów wojny.

Dziś pytanie jest na tym samym poziomie – jak długo Ukraina będzie w stanie prowadzić wojnę obronną, tracąc jednocześnie infrastrukturę przemysłową, energetyczną i terytoria? Prawie żadne dostawy wojskowe od sojuszników nie są w stanie zmienić tej sytuacji, a dopiero ich bezpośrednie przystąpienie do wojny może odwrócić tę „niszczycielską” tendencję. Ale to jest historia zupełnie innej wojny.

Giennadij Alechin

https://naspravdi.info/novosti/svo-na-minuvshey-nedele-rossiya-nachinaet-davit-pod-harkovom-ukraina-prevrashchaetsya-v

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...