Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zbrodnicze małżeństwo Graffów
W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego: „Od 1931 r. do 31 sier...
-
Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków? Ilość drewna byłaby w Polsce wystarczająca, gdyby nie było ono sprzedawan...
-
Merdanie ogonem u psa jest dla większości ludzi czytelne. Świadczy o ekscytacji i pozytywnym nastawieniu zwierzęcia. A jeśli kot macha ogo...
-
… pokrzyżował plany Żydom z Chabad Lubawicz – czyli: mene, tekel, upharsin Junta planowała zasiedlenie Ukrainy Żydami z USA. 9 marca 2014 ro...
leśnik
Panie Józefie Bizoń.Pana korzyść to wykazanie wyższości swoich racji i nasycenie pychy, bo gdyby pana racja nie miała zostać na wierzchu, to pana pycha chyba bardzo by ucierpiała? Przecież ludzie tutaj spierając się z panem przedstawili masę argumentów, a na koniec sporów pan pozostaje ze swoimi racjami tak, jakby te argumenty w ogóle nie istniały i twierdzi to samo co na początku sporu. Po co z panem rozmawiać? Najrozsądniej byłoby od razu przyznać panu rację we wszystkim i profilktycznie przeprosić za hipotetyczne posiadanie innego zdania i ewentualne urażenie pana godności, no ale godność ludzka nie zawsze na to pozwala. Pan ma zdecydowanie zbyt wysokie mniemanie o sobie.
Ja nie oceniałem pana Romana Kafla, napisałem o nim tylko dlatego właśnie żeby pokazać pana podwójne standardy które pan stosuje dla osiagnięcia tych korzyści. Dlatego też nie odpowiedziałem panu Matiraniemu który odniósł się do mojego wpisu ale go nie zrozumiał. Założyłem że celowo nie rozumie. Zrobiłem to dlatego bo nie mogłem już patrzeć jak rozwala pan ten blog i publicznie atakuje gospodarza. Co pan chciał przez to osiagnąć poza pogłaskaniem swego ego? Przedstawił pan pana Kafla jako w pełni godny szacunku autorytet który krytycznie wyrażał się o panu x. Po prostu użył pan sfałszowanej pamięci o tym człowieku traktując jego osobę intrumentalnie, aby uzyskać atut przeciwko panu x.
Dlatego przypomniałem trochę o panu Kaflu piszącym w y, z tego, co się panu moim zdaniem celowo zapomniało, bo inaczej nie mógłby pan go przedstawić jako godny uznania autorytet, i tym sposobem zarzut przeciwko panu x straciłby swoją zasadność. Także skarga pana Kafla na moderkę mogłaby stracić status niesprawiedliwości i prześladowania, bo mógł trafiać do moderki ze względu na wulgarny język – nie żaden styl telegraficzny – , a także, możliwe że z powodu poglądów w które popadł.
Jak pan widzi czas pokazał że nie miał racji co do D. Trumpa bo Trump nie zrobił nic pozytywnego, gdy został przezydentem otoczył się ludźmi których powinien zwalczać. Czy tam jest jakieś inne państwo niż to głebokie? Proszę pana Bizonia: Celem polityki Donalda Trumpa jest utrzymanie hegemonii usa, dojenie innych państw, stawianie im gangsterskich żądań i przywoływanie siłą do posłuszeństwa. I to jest moim zdaniem jeszcze najjaśniejsza i najbardziej optymistyczna powierzchowna wizja tej polityki, z założeniem że ten pan w ogóle jest w stanie i ma zamiar jakąś własną politykę prowadzić. Chciałbym żeby było inaczej ale na czym miałoby się takie przeświadczenie opierać? Mówi się że Trump doprowadzi do pokoju z Rosją. No i że to niby ma być dobre. Ale mówi się też że już następne pseudopandemie są w przygotowaniu. Więc co? Może chciałby pan powiedzieć że Trump jest albo był przeciwko szprycowaniu? Może chciałby pan powiedzieć że jest niezależny od globalistów? Europa wasalem usa, sądzi pan że Trump to zmieni? Raczej pogłębi. Ale jeśliby nawet tak to po co? Żeby zielony ład sprawniej wprowadzić? No mamy tylko dżumę i cholerę a pomiedzy nimi nijak nie widać Trumpa jako wybawiciela. Co się sprawdziło z nadziei Kafla pokładanych w Trumpie? No w czym my mamy lepiej z powodu Trumpa? Trzeba również przypomnieć że pan Roman wspierał komentatorów z usa udzielających się na blogu, którzy nie mieli nic przeciwko podłej polityce usa w Syrii, akceptowali kłamstwa i oszczerstwa Trumpa o prezydencie Assadzie, w każdym razie nie można było uzyskać od nich potępienia tych działań i oświadczeń. Uważam że niezależnie od swojej bogatej, pozytywnej drogi życiowej i rozległej wiedzy, Kafel na koniec pobłądził. Uważam że wsparli Trumpa z niskich pobudek, bo chodziło im o to żeby mogli utrzymać spokojne życie, ze swoimi emeryturkami i biznesikami, i tylko podtrzymanie hegemonii usa im to gwarantowało, a co ona przynosi innym stało się rzeczą drugorzedną. I zostali takimi cudakami patriotami, że stał się dla nich ważny interes ameryki.
Pan sobie poszuka tego wątku w którym pochwalał długi Morawieckiego i samą jego osobę, o ile dobrze pamiętam również wtedy zalecał wsparcie dla pis. Mnie pana zarzuty, pana oburzenie, powiedziałbym wspienienie, nie interesuje, kim pan jest żebym miał udowadniać przed panem swoją prawdomówność i dla pana kaprysu tracić swój czas? Piszę prawdę i nie interesują mnie pana pretensje. Zapamiętałem tą sprawę akurat, ponieważ mimo że rzadko się tu odzywam, wtedy zareagowałem. I zapytałem czy tych długów nikt nie bedzie musiał spłacać. Bo łatwo komuś mieszkającemu za oceanem wypisywać takie bzdury że zadłużanie się jest dobrą rzeczą, a wiadomo że nie poniesie żadnych konsekwencji i ciężarów tych długów. Niestety pan Kafel nic na to nie odpowiedział, natomiast pamiętam że odezwał się pan Listwa ze stwierdzeniem że pan Kafel całkiem odleciał. Może się pan zwrócić do pana Listwy, możliwe że sprawę pamięta.
Hmmmm. Pan uważa że zadłużanie się jest dobrą rzeczą? Ja uważam że jest bezwzglednie złe. Po prostu człowiek staje sie zależny od wierzyciela. Da się to przetrwać jeśli wierzyciel jest dobrą i uczciwą osobą, a jeśli jest gangsterem nie ma szans. Wydaje mi się że pan dobrze o tym wie że w tym zadłużaniu problemem nie jest tylko spłata odsetek realną ciężką pracą, długi celowo są kreowane aby przez nie przejąć władzę i pozbawić narody i państwa suwerenności. No więc łajdak pomnażał to zadłużenie po to żebyśmy nigdy nie byli w stanie wybić się na suwerenność, a tak się złożyło że pan Kafel to działanie pochwalał. Stosując pana logikę z wpisu o liście Jarosiewicza byłbym uprawniony żeby nazwać pana Romana wówczas agentem, prawda? Ja jednak zachowałem o nim dobre zdanie, uznałem zaś że coś mu się jednorazowo pomieszało.
No to chyba tyle. Zadałem tu trochę pytań ale były to pytania retoryczne, nie oczekuję odpowiedzi. Teraz niech pan się ode mnie odczepi razem ze swoim giermkiem bo nie mam zamiaru tracić na tą sprawę więcej czasu. I zabierzcie ze sobą swoje buty.