17 grudnia 1925 r., w obliczu wzrostu wpływów sił liberalnych i komunistycznych, papież Pius XI wydał encyklikę Quas primas – o królewskiej godności Chrystusa.
Przypomniał w niej, że chociaż Królestwo Pana Jezusa „nie jest z tego świata”, rozciąga ono swoją władzę także nad tym światem. Nadchodząca w tym roku 99-ta rocznica wydania tego dokumentu sprzyja przypomnieniu doktryny o państwie katolickim oraz Społecznym Panowaniu Chrystusa Króla wraz z podkreśleniem niezmiennej aktualności tego nauczania.
Zagadnienia wstępne
Rozpoczynając rozważania na temat królewskiej władzy Chrystusa, powinniśmy pokrótce przypomnieć tło historyczne wydania Quas primas. Nawiązuje do niego zresztą Ojciec Święty już na samym wstępie encykliki, przypominając wydany uprzednio dokument Ubi Arcano Dei – o pokoju.
Pisząc o „nawałnicy zła”, która nawiedziła świat, papież wraca do diagnozy postawionej w tamtej encyklice, czyli likwidacji katolickiego porządku jako przyczyny nieszczęść ówczesnego czasu. „Bóg i Jezus Chrystus usunięty z prawodawstwa i życia państwowego; władzy nie wywodzi się już od Boga, ale od ludzi – a jakie tego następstwa?” – pytał Pius XI [1].
Pisząc o owych nieszczęściach, Ojciec Święty miał bez wątpienia na myśli przede wszystkim, zakończoną niecałą dekadę wcześniej, I Wojnę Światową. Oprócz tego koniecznym wydaje się przywołanie przeprowadzonej w 1917 r. rewolucji bolszewickiej, która ustanowiła w Rosji ustrój bez precedensu zbrodniczy i bezbożny. Pius XI wskazuje również, że porządek „świecki”, w teorii agnostyczny a w swej istocie ateistyczny, prowadzi do moralnego zepsucia, nieporządku, egoizmu i społecznych konfliktów.
O podobnych konsekwencjach laicyzmu pisali także poprzednicy Piusa XI. Dla przykładu, w zdaniach 55 oraz 79 Syllabusa Pius IX potępił kolejno twierdzenia aprobujące rozdział państwa od Kościoła, a także pogląd jakoby zrównanie praw wszystkich religii nie prowadziło do demoralizacji i indyferentyzmu. Analogicznie nauczał, m. in. Leon XIII w Immortale Dei – o państwie chrześcijańskim czy św. Pius X w Vehementer nos, encyklice odrzucającej rozdział państwa od Kościoła.
Fundamenty królowania Chrystusa
Przechodząc do zasadniczej części Quas primas, Ojciec Święty rozpoczyna od wyłożenia teologicznych źródeł koncepcji monarszej władzy Pana Jezusa.
Przypomina wpierw, że królewskość Chrystusa jest widoczna w wielu różnych obszarach. Najpierw pisze o przenośnym znaczeniu tej godności w naszych umysłach i naszej woli. Następnie wskazuje Pana Jezusa jako człowieka, który – sam będąc Bogiem – otrzymał od Ojca najwyższą władzę nad wszelkim stworzeniem. Wskazuje na antycypacje i figury Jego Boskiego panowania zawarte w Starym Zakonie.
Na zakończenie tego wątku Pius XI przytacza stosowne fragmenty Nowego Testamentu, gdzie Chrystus oznajmia, iż dana Mu jest wszelka władza na Niebie i na ziemi.
Oprócz faktu, że Pan Jezus jako Bóg dzierży władztwo nad stworzeniem z samej swojej Boskiej natury, encyklika wskazuje na dwa inne fundamenty Jego królowania. Pierwszym jest tajemnica zjednoczenia hipostatycznego, drugim zaś Odkupienie, jakiego Pan nasz Jezus Chrystus dokonał na krzyżu. Nie możemy należeć do siebie, skoro Zbawiciel wykupił nas własną Krwią składając z siebie samego doskonałą Ofiarę.
Kończąc wątek teologicznych podstaw panowania Chrystusa, papież wyróżnia trzy jego elementy – władzę prawodawczą, sędziowską i wykonawczą, którym wszyscy winni są posłuszeństwo, pod groźbą kar zarówno w obecnym, jak i przyszłym życiu.
„Liberalni katolicy”
W kolejnej części encykliki Pius XI przechodzi do zasadniczej kwestii, będącej głównym motywem jej napisania. Mowa oczywiście o nauce na temat Społecznego Panowania Chrystusa Króla, czyli idei państwa katolickiego. Podejmując polemikę z tymi, których jego poprzednik Pius IX określał mianem „liberalnych katolików”, papież wskazuje że panowanie Pana Jezusa – choć głównie duchowe – nie ogranicza się wyłącznie do tego aspektu.
Przez „liberalnych katolików” rozumiem tych, którzy mimo deklaratywnego przyznawania się do wiary katolickiej, odrzucają idee Społecznego Panowania Chrystusa. Zamiast tego aprobują potępioną przez Leona XIII koncepcję państwa, które postępuje „jak gdyby Boga wcale nie było” oraz „nie poczuwa się do żadnych względem Boga obowiązków i żadnej religii publicznie nie wyznaje” [2].
Koncepcja „świeckiego państwa”, należąca dzisiaj do głównego nurtu polityki zarówno na lewicy, jak i tzw. prawicy, głoszona jest współcześnie w Kościele w ramach posoborowego aggiornamento. Za podstawę zaś ma fałszywą interpretację niektórych fragmentów Ewangelii, z jednoczesnym pominięciem tych, które jednoznacznie taką koncepcję falsyfikują.
W tym miejscu warto podkreślić, że tego rodzaju sposoby odczytywania Nowego Testamentu pojawiły się dopiero w okresie porewolucyjnym. Zostały one wówczas odrzucone przez Kościół jako koncepcje wynikające z prób skażenia myśli katolickiej ideami wolnomularskimi.
Odpierając zarzuty liberałów, Quas primas dowodzi że forsowana przez nich interpretacja słów Chrystusa o Królestwie „nie z tego świata” jest fałszywa. Pius XI wyraźnie wskazuje, że błądzi ten kto odmawia Panu Jezusowi władzy w sprawach doczesnych. Podkreśla, że „nie ma tu żadnej różnicy między jednostkami, rodzinami czy państwami”, zaś rządcy narodów winni są oddawać Chrystusowi publicznie wyrazy czci i posłuszeństwa. W tym miejscu ponownie pojawia się nawiązanie do Ubi Arcano Dei i potępienie usunięcia religii katolickiej z dziedziny spraw państwowych.
Do powyższego nawiązuje francuski myśliciel Jean Ousset. W swoim dziele „Aby On królował” przytacza on wyjaśniane przez Piusa XI słowa Zbawiciela o Królestwie „nie z tego świata”. Cytując nauczanie kard. Pie, tłumaczy, że powyższe słowa Chrystusa nie oznaczają negacji królowania społecznego. Wskazują one bowiem przede wszystkim na pochodzenie władzy Pana Jezusa, a nie jej zakres. Ousset – podobnie jak Pius XI – zauważa, że odnośnie obszarów swojej władzy Zbawiciel wypowiada się jednoznacznie w innym miejscu Ewangelii, mówiąc „dana jest mi wszelka władza na Niebie i na ziemi”.
Przyjęcie błędnej interpretacji słów o Królestwie „nie z tego świata” nie tylko neguje przekaz Tradycji Katolickiej, ale i sprowadza te słowa samego Boga-człowieka do pustej formuły pozbawionej znaczenia [3].
W tym kontekście można przywołać również inny często przytaczany przez liberałów fragment Ewangelii. Mowa oczywiście o wypowiedzi Pana Jezusa na temat „oddania Panu Bogu tego co Boskie, a cezarowi co cesarskie”. Jak zauważa bp Tissier de Mallerais, również cezar – czyli państwo – na mocy tych słów ma obowiązek oddać Panu Bogu to, co do Niego należy [4].
Konsekwencją odrzucenia Społecznego Panowania Jezusa Chrystusa jest laicyzm, nazwany przez Piusa XI „zarazą”.
Ojciec Święty pisze: „Zaczęto bowiem od zaprzeczenia panowania Chrystusa nad wszystkimi narodami; odmówiono Kościołowi władzy nauczania ludzi, ustanawiania praw, rządzenia narodami, którą to władzę otrzymał Kościół od samego Chrystusa, by ludzi prowadzić do szczęśliwości wiecznej. Zaczęto tedy powoli zrównywać religię Chrystusową z innymi fałszywymi i stawiać ją niegodziwie wprost w tym samym rzędzie”.
Harmonijny związek państwa i Kościoła
Z powyższego nie wynika jednak postulat teokracji rozumianej jako państwa rządzonego przez duchowieństwo. Kościół jednoznacznie naucza, że „Bóg tedy pieczę nad rodem ludzkim między dwie podzielił zwierzchności: kościelną i świecką” [5]. Każda z nich ma swoją sferę działania i stanowienia prawa. Jednakże, jako że głównym celem jednostki jest zbawienie duszy, jest to zarazem cel do którego prowadzić muszą wszystkie ludzie społeczności, w tym państwo.
Z tego powodu odrębność władz nie oznacza ich rozdzielenia. Jak podkreśla św. Pius X, „to, że państwo musi być oddzielone od Kościoła jest poglądem absolutnie fałszywym, najbardziej szkodliwym błędem” [6]. Leon XIII zaś naucza, że obu tym zwierzchnościom podlegają ci sami ludzie, musi więc między państwem a Kościołem funkcjonować „harmonijny związek, który najwłaściwiej ze spójnią duszy z ciałem w człowieku porównać można” [7].
Z tego powodu Pius XI pisał, że państwo nie może „zrównywać religię Chrystusową z innymi fałszywymi i stawiać ją niegodziwie wprost w tym samym rzędzie”. Z kolei jego poprzednik Pius VII wyraził to tymi słowy – „gdy bowiem ustanawia się wolność wszystkich kultów bez różnicy, tym samym miesza się prawdę z błędem, a Kościół, święta i niepokalana oblubienica Chrystusa, poza którym nie może być zbawienia, stawiany jest na równi z sektami heretyków i z żydowskim wiarołomstwem”. [8]
W tym miejscu warto jednak zaznaczyć, że nauczanie Kościoła nie wyklucza w sposób bezwzględny tolerancji religijnej. Jest ona dopuszczalna z pobudek praktycznych, dla większego dobra bądź w celu uniknięcia większego zła. Leon XIII wyraził to tymi słowy – „Jakkolwiek Kościół uważa za niedozwolone stawianie różnych wyznań na równi z prawdziwą religią, przez to jeszcze nie potępia postępowania zwierzchników państw (…) którzy dla zapobieżenia złemu, tolerują w praktyce istnienie tych wyznań w państwie” [9].
Dobrodziejstwa Królowania Chrystusa
W kolejnej części encykliki Quas primas Pius XI wymienia konkretne dobrodziejstwa, które zajdą w państwie uznającym publicznie królewską władzę Chrystusa. Wskazuje on trzy zasadnicze elementy – uszlachetnienie obowiązków i posłuszeństwo obywateli, święte i mądre rządy panujących oraz zgodę i pokój w państwie.
Pierwsze dobrodziejstwo nawiązuje do faktu, że tradycyjna doktryna katolicka potępia tezę umowy społecznej, czyli wskazywanie ludu jako źródła władzy. Dopuszczając trzy równoprawne ustroje, czyli monarchię, arystokrację i demokrację (pod warunkiem, że będzie katolicka), Kościół naucza że każda władza pochodzi od Pana Boga. W tym kontekście Pius XI wskazuje, że w państwie katolickim ludzie są posłuszni rządzącym „jedynie dlatego, ponieważ oni zastępują Chrystusa”.
Podobnie sami panujący, jeśli szczerze wierzą w Boskie pochodzenie sprawowanej przez siebie władzy, uznają że wykonują ją „nie tyle na mocy prawa własnego, ile z rozkazu i w zastępstwie Boskiego Króla”. W konsekwencji prowadzi to do rządów mądrych i świętych, mających na względzie dobro poddanych, a nie prywatne interesy elit.
Ostatnim z wymienionych dobrodziejstw jest zgoda i pokój w kraju. Wiąże się to ze sformułowaną w innej części encykliki tezą, że w państwie które odrzuca Społeczne Panowanie Chrystusa na rzecz laicyzmu panuje „niepowściągliwa chciwość (…) ślepy i niepohamowany egoizm (…) zburzony zupełnie spokój domowy (…) łączność i trwałość rodziny zachwiana”. Czy powyższe nie przypomina nam sytuacji, w jakiej pogrąża się dziś cała Europa?
Święto Chrystusa Króla
Encyklika Quas Primas ustanowiła w Kościele nowe święto, jakim jest Święto Chrystusa Króla. Z dokumentu jednoznacznie wynika, że miało ono na celu przede wszystkim być środkiem zaradczym przeciw laicyzmowi.
Ojciec Święty wskazuje wyraźnie, że owe Święto „napomni także państwa, że tak jednostki, jak i władze i rządzący mają obowiązek czcić publicznie Chrystusa i Jego słuchać” i dalej – „ponieważ godność Jego królewska tego się domaga, aby wszystkie państwa tak w wydaniu praw i w wymierzaniu sprawiedliwości, jak też w wychowaniu młodzieży w zdrowej nauce i czystości obyczajów zastosowały się do przykazań Bożych i zasad chrześcijańskich”.
W tym kontekście istotne znaczenie ma wskazany przez Piusa XI termin obchodzenia nowego Święta. Papież podkreśla, że będzie ono umieszczone w kalendarzu liturgicznym „zanim obchodzić będziemy chwałę Wszystkich Świętych”.
Jak zauważa prof. Bartyzel, celem Ojca Świętego było aby tę uroczystość „zakorzenić (…) także mocno na ziemi, w sferze społecznej właśnie” [10]. Pius XI chciał podkreślić ów doczesny wymiar królowania Chrystusa i wskazać nowe Święto jako remedium na postępujący laicyzm. Wymowne, że na skutek reform posoborowych w nowym kalendarzu liturgicznym przeniesiono je na okres po Wszystkich Świętych, na sam koniec listopada.
Zakończenie
Papież Pius XI w ramach Quas Primas zebrał w całość i przystępnie wyłożył, nawiązując do swoich poprzedników, najważniejsze tezy nauczania Kościoła na temat państwa katolickiego. Obalił przy tym poglądy tzw. liberalnych katolików, popierających wyrugowanie Chrystusa ze sfery publicznej i zastąpienie Jego nauki „świeckim państwem”. Dobitnie podkreślił, że prawdziwa wiara nie może być w prawodawstwie zrównana z jaką bądź religią.
Niestety, w praktyce to nauczanie zostało przekreślone przez deklarację Dignitatis Humanae Soboru Watykańskiego II. Jej konsekwencją było uznanie uprzednio wielokrotnie potępionej przez Kościół wolności religijnej za „rzeczywiście zakorzenionej w samej godności osoby ludzkiej”. Finalnie zaś „pogodzenie się i dostosowanie Kościoła do postępu, liberalizmu i współczesnej cywilizacji”, potępione przez Piusa IX w Syllabusie.
Chcąc jednak pozostać wiernymi tradycyjnemu nauczaniu Kościoła, nie możemy zaprzestać walki o państwo katolickie. Sam Pius XI wskazał, że jest to „rzeczą katolików przygotować i przyśpieszyć pracą swą i działalnością ten powrót” Społecznego Panowania Chrystusa w naszych ojczyznach.
Z tego powodu musimy odrzucić twierdzenia wszystkich tych, którzy – także z pozycji rzekomo konserwatywnych – wmawiają nam, że jest to postulat przebrzmiały, a rezygnacja z niego to dziejowa konieczność. W rzeczywistości jest wprost przeciwnie. Państwa i rządy nie usłuchały Piusa XI, zaś zjawiska potępione w Quas Primas jedynie przybrały na sile.
Sytuacja staje się coraz trudniejsza, jako że rewolucja wkroczyła już nawet do wnętrza Kościoła. Nie ma na to żadnej alternatywnej odpowiedzi, jak tylko przylgnąć do doktryny o Społecznym Panowaniu Chrystusa Króla.
Autor: Sergiusz Muszyński (Związek Monarchiczno-Reakcyjny)
[1] Pius XI, Ubi Arcano Dei, https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/pius_xi/encykliki/ubi_arcano_23121922.html
[2] Leon XIII, Immortale Dei, 2001 r., wyd. Te Deum, s. 18
[3] J. Ousset, „Aby On królował”, wyd. Andegavenum, 2021 r., s. 29
[4] Bp B. Tissier de Mallerais, “Portret filozoficzny Josepha Ratzingera”, Katolicki Instytut Apologetyczny, 2018 r., s. 177
[5] Leon XIII, op. cit., s. 12
[6] Św. Pius X, Vehementer nos, https://piusx.pl/vehementer-nos/
[7] Leon XIII, op. cit., s. 12
[8] Pius VII, Post tam diuturnas, tłum. za: https://christianitas.org/site_media/content/ch48_aneks4.pdf
[9] Leon XIII, op. cit., s. 24
[10] J. Bartyzel, „Społeczne Panowanie Chrystusa Króla w tradycyjnym nauczaniu Kościoła”, http://www.legitymizm.org/spoleczne-panowanie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz