wtorek, 3 września 2024

Odlot gen. Skrzypczaka. „Pomóc Zełenskiemu za wszelką cenę, wszelkimi możliwymi i dostępnymi środkami”.

Włodymyr Zełeński zażądał od Polski samolotów MiG, co spotkało się z odmową ze strony szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza. Sytuację w ostrych słowach skomentował gen. Waldemar Skrzypczak.

Przypomnijmy, że podczas wtorkowej konferencji prasowej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński stwierdził, iż polska pomoc dla jego kraju zmalała i upomniał się o MiG-i. Zapowiedział też, że niedługo przedstawi plan zakończenia wojny z Rosją.

– Dzisiaj uwaga strony polskiej, jeśli chodzi o nasze zdolności obronne, trochę osłabła. To znaczy, Polska prawdopodobnie dała nam to, co mogła. Jednak pewne rzeczy w Polsce zostały. (…) Są konkretne kwestie. Bardzo potrzebujemy waszych MiG-ów – powiedział Zełeński.

Na jego słowa zareagował wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

– Polska przekazała Ukrainie wszystko, co mogła. Rząd, zarówno nasz, jak i poprzedników, przekazał wielomiliardowe donacje sprzętu na Ukrainę. To wszystko, co byliśmy w stanie przekazać. Ale bezpieczeństwo państwa polskiego jest dla mnie zawsze najwyższym nakazem i wszystkie decyzje, które podejmujemy w tej sprawie, są podejmowane przez pryzmat bezpieczeństwa państwa polskiego – oświadczył.

– Wiem, że Ukraina potrzebuje wielu rodzajów broni, ale nasi partnerzy muszą też zrozumieć, że państwo polskie musi zachować swoje zdolności. I to jest dla mnie priorytet – przyznał.

– Dopiero po otrzymaniu nowych samolotów będzie można inaczej dysponować tymi starymi, jak MiG-29 – dodał wicepremier.

W rozmowie z Defence24.pl wymianę miedzy ukraińskim prezydentem a szefem polskiego MON i wicepremierem RP skomentował gen. Waldemar Skrzypczak. W jego ocenie „apel” Zełeńskiego jest dobrym znakiem – m.in. wyrazem operacyjnej potrzeby.

– To bardzo dobra informacja świadcząca o tym, że Ukraina ma jeszcze pilotów na MiGi-29 i że w rękach tychże pilotów te maszyny mogą jeszcze wiele dokonać. Jestem za tym, aby dać im te samoloty – twierdził były dowódca Wojsk Lądowych.

Zdaniem generała, na apel Zełeńskiego zareagować powinno całe NATO. – NATO powinno natychmiast podjąć działania mające na celu przekonać wszystkich członków sojuszu do przekazania wszystkich MiG-ów 29 na Ukrainę, skoro ta ma pilotów. (…) W tej chwili mamy czas przełomu na froncie ukraińsko-rosyjskim. Rosjanie są mocno w rozsypce. To ogromna szansa dla Zachodu, żeby Zełenskiemu za wszelką cenę, wszelkimi możliwymi i dostępnymi środkami, pomóc – stwierdził.

Skrzypczak krytycznie odniósł się natomiast do słów Kosiniaka-Kamysza, który wskazywał na polski interes. – Niech nikt nie zasłania się brakiem F-35. Jeśli ktoś ma problem z oddaniem MiG-ów29, bo mówi, że czym „przykryć” nieba, to na jakiś czas NATO powinno dać dwie eskadry F-35 z Zachodu do Polski – twierdził.

– Jaki to problem dla NATO? Czy ktoś nie rozumie, że w tym momencie na froncie ukraińsko-rosyjskim dochodzi do przełomowych działań operacyjnych? Trzeba zrozumieć, że jest to czas, w którym trzeba tę szansę odpowiednio wykorzystać – grzmiał.

[Nie wiadomo: cymbał czy skurwysyn… – Admin]

MMP
https://nczas.info/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...