poniedziałek, 18 listopada 2024

Czy żona Radosława Sikorskiego – Anna Applebaum – nawołuje do cenzury w Europie?



Niepokojące sygnały płyną z wywiadu udzielonego niemieckiej telewizji ARD przez Anne Applebaum, żonę szefa MSZ Radosława Sikorskiego i możliwego kandydata na prezydenta Polski z ramienia Platformy Obywatelskiej.

Pod pozorem troski o demokrację, znana publicystka otwarcie nawołuje do wprowadzenia w Europie mechanizmów kontroli nad mediami społecznościowymi, co stanowi bezpośrednie zagrożenie dla wolności słowa i fundamentów społeczeństwa demokratycznego.

Applebaum, występując w roli samozwańczego autorytetu od ruchów „autorytarnych”, przedstawia alarmującą wizję przyszłości, w której to establishment musiałby kontrolować przepływ informacji w sieci.

Szczególnie niepokojące jest jej wezwanie do „regulacji mediów społecznościowych” w Unii Europejskiej. Choć próbuje ukryć swoje prawdziwe intencje za eufemizmami o „zapewnieniu ludziom kontroli nad danymi” i „dostępie do algorytmów”, w rzeczywistości promuje mechanizmy cenzury, które mogłyby być wykorzystywane do tłumienia niewygodnych dla establishmentu głosów.

W swoim wywiadzie Applebaum wyraża zaniepokojenie tym, że „większość Amerykanów nie otrzymuje już wiadomości i informacji z gazet, zwykłych programów telewizyjnych lub od dziennikarzy”. Innymi słowy, martwi ją, że ludzie przestali bezkrytycznie przyjmować przekaz kontrolowanych przez establishment mediów głównego nurtu i zaczęli szukać alternatywnych źródeł informacji w mediach społecznościowych i podcastach.

Szczególnie wymowne jest jej twierdzenie o konieczności „upewnienia się, że sposób, w jaki ludzie uzyskują informacje, pozostaje zgodny z zasadami demokracji”. To niebezpieczna retoryka, sugerująca, że jakaś samozwańcza elita powinna decydować, które informacje są „zgodne z demokracją”, a które nie. W praktyce oznaczałoby to wprowadzenie cenzury pod płaszczykiem ochrony demokracji.

Warto zauważyć, że Applebaum przedstawia skrajnie jednostronną narrację, określając rosnącą popularność konserwatywnych poglądów w USA jako „ruch skrajnie prawicowy”. To klasyczny przykład manipulacji językowej, mającej na celu zdyskredytowanie poglądów odmiennych od lewicowo-liberalnego mainstreamu.

Jej wypowiedzi wpisują się w szerszy trend prób ograniczania wolności słowa w internecie przez europejski establishment. Pod hasłami walki z „dezinformacją” czy „mową nienawiści” próbuje się wprowadzać mechanizmy kontroli, które mogą być łatwo wykorzystane do cenzurowania niewygodnych opinii i ograniczania debaty publicznej.

Szczególnie niepokojące jest to, że Applebaum, jako osoba blisko związana z politycznym establishmentem poprzez małżeństwo z Radosławem Sikorskim, ma realny wpływ na kształtowanie opinii i polityki w tej dziedzinie. Jej poglądy mogą przekładać się na konkretne działania legislacyjne na poziomie europejskim.

Propozycje Applebaum stanowią bezpośrednie zagrożenie dla podstawowych wartości demokratycznych. Wolność słowa i swobodny przepływ informacji są fundamentami demokracji, a próby ich ograniczania, nawet pod szlachetnymi hasłami, prowadzą prostą drogą do autorytaryzmu.

Ironią jest, że osoba przedstawiająca się jako ekspert od ruchów autorytarnych, sama promuje rozwiązania charakterystyczne dla systemów niedemokratycznych.

Społeczeństwo powinno być szczególnie czujne wobec takich prób ograniczania wolności w internecie. Historia pokazuje, że raz wprowadzone mechanizmy cenzury mają tendencję do rozszerzania swojego zasięgu i mogą być łatwo nadużywane przez rządzących do tłumienia opozycji i kontrolowania debaty publicznej.

https://zmianynaziemi.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Matematyka będzie pierwszą dziedziną wiedzy, gdzie AI osiągnie możliwości nadludzkie

Matematyka, informatyka teoretyczna, programowanie – to dziedziny nauki, w których AI jako pierwsza będzie skutecznie wspierać naukowców. Kw...