wtorek, 29 kwietnia 2025

Dlaczego przeprowadziłem taki długi wywód?

 

  1. Jeśli można się włączyć w dyskusję, spróbuję przedstawić swoją koncepcję zrozumienia „rozumu” u człowieka, czyli najogólniej jego świadomości. W analizie zdolności i możliwości mózgu człowieka, który wg różnych danych zawiera pomiędzy 100 a 140 mld (ta druga liczba wg mnie dotyczy raczej geniuszy, a nie sawantów) musimy uwzględnić dwie sfery – świadomość i podświadomość. Generalnie te sfery zlokalizowane są w obu półkulach mózgowych, a jaką zajmują one pojemność mózgową nadal jest badawczo niedookreślone.
    I tak wg definicji „Świadomością nazywana jest zdolność do zdawania sobie sprawy z istnienia bodźców zewnętrznych (pochodzących z otaczającego nas świata) oraz bodźców wewnętrznych (zlokalizowanych niejako we wnętrzu organizmu, do takich zjawisk zaliczyć można np. myślenie). Oprócz tego dzięki świadomości mamy możliwość reagowania na wspominane wyżej bodźce”.
    I bardzo ważna konstatacja – tłumaczenie postrzeganej rzeczywistości, ta synteza naszego doświadczania świata w obraz, jest najprawdopodobniej funkcją prawej półkuli. Do lewej półkuli należy zaś przypuszczalnie zadanie racjonalizacji tego obrazu. Razem obie półkule pomagają skonsolidować ten obraz w samo – spełniający, samo – wartościujący sposób
    Z kolei „Podświadomością określamy część ludzkiej psychiki, w której zgromadzone są treści nieuświadamiane sobie w danej chwili przez człowieka. Podświadomość można w takim przypadku traktować jako swoisty magazyn, w którym ulokowane są rozmaite doświadczane w całym życiu emocje i wspomnienia”. Z tego wynika, że zdobywane po drodze elementy świadomości jak wiedza, doświadczenie, fizyczne czy duchowe odczucia znajdują także lokalizację w podświadomości. Funkcjonuje ona w nierozerwalny sposób razem ze świadomością – świadomość pozwala nam bowiem odbierać bodźce wewnętrzne wynikające ze stanu fizycznego lub psychicznego organizmu, oraz bodźce zewnętrzne wynikające z posiadanych zmysłów (dotyk, słuch, wzrok, węch etc) i podejmować w związku z tymi doznaniami różnorodne decyzje czy myśleć o tym, o czym chcemy w danej chwili. Podświadomość – całkowicie bez naszej wiedzy – wpływa w tym czasie na nasze zachowanie, które na bazie zdobytego doświadczenia i wiedzy może być całkowicie intuicyjne, względnie oparte na rozwiązaniach rozumowych wynikających z logicznego procesu myślenia. Podświadomość zdecydowanie przynależy do danej osobowości, a zatem nie jest obiektywna, znajdujące się w niej treści po prostu są. Wynika to z tego, ze jeżeli jakieś wspomnienie trafi do podświadomości jako złe, to takie właśnie w niej będzie. Przewaga złych wspomnień może również pochodzić z tzw. pamięci genetycznej jaką zgromadził człowiek od początku swojego rozwoju intelektualnego i emocjonalnego.
    Mentalność emocji wdrukowana w podświadomość człowieka pierwotnego oparta została na dwu podstawowych prawach natury – instynkcie przeżycia, który w dużej mierze przejawia się w agresywnej postawie wobec rzeczywistości, oraz – prawie zachowania gatunku, przejawiającego się w uczuciach miłości do swojego partnera w związku, miłości rodzicielskiej, opiekuńczości wobec swojej rodziny, plemienia, narodu. A zatem rozwój intelektualny człowieka, którego celem, jest współżycie z innymi na zasadach miłości, wzajemnego poszanowania i zrozumienia daje jego podświadomości przewagę wspomnień dobrych.
    Dlaczego przeprowadziłem taki długi wywód? Ponieważ uważam, że proces rozwoju intelektualnego ludzkości nie idzie w parze z rozwojem mentalnym, uczuciowym, a to stanowi sedno świadomości człowieka, czyli jego duszę.
    Z poważaniem Rysa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przebudzenie

Marsze Polaków za pokojem – 19 października w  Rzeszowie  , 26 października w  Szczecinie  budzące Polaków z letargu wywołują emocje. Powodu...